Jump to content
Dogomania

julcia_bleble

Members
  • Posts

    23
  • Joined

  • Last visited

Converted

  • Location
    Gliwice
  • Interests
    kino, podroze, zwierzakiii
  • Occupation
    studentka

julcia_bleble's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. boze..co to za skurwiel. Sory, ale tego nie mozna inaczej nazwac. Ludzie w dzisiejszych czasach to prymitywy takie ze az zal patrzec. Szkoda tylko pieska, co on byl winny ze akurat znalazl sie u takiej patologii. Jesli tylko znajdziesz na to dowody to postaraj sie cos z tym zrobic, ja nie mam pomyslu, bo szczerze watoie ze policja cos zadziala. Powiedza ze to TYLKO PIES, sady tez tak mowia : ZE JEST TO RZECZ NABYTA, UZYTKOWA. Kur... oby ten gnojek ktory takie cos zrobil tak samo zdechl i zeby nikt po nim nie zaplakal. Swoja droga... po co tacy ludzie maja psy. Powinni im zakac, odbierac czy jak. Palanty chodzace. U mnie na osiedlu jest babka ktora jest troche psychiczna i ma psa, lazi z nim, niby sie opiekuje, pies nie boi sie jej, ale ona chodzi z jakims kijem i ciagle wymachuje do tego psa tym kijem. Juz nie raz zwrocilam jej uwage, a ona do mnie z morda ze to jej pies i jej sprawa co robi. Fakt, musze przyznac, dba o tego psa, jest zadbany, nie jego wina ze ma psychiczna wlascicielke, aczkolwiek mysle ze krzywda sie temu psu nie dzieje.
  2. Taks nie zamierzam tutaj nikogo przekonywac ze moj pies jedzac Pedigree wie co robi, ale skoro jemu to smakuje to od czasu do czasu niech sobie skubnie. Probowalam go przekonywac do innych karm, jak juz wczesniej pisalam.Probowalismy Royala, Puriny, Eukanuby- nawet serie dla psow wybrednych. Probowalam rowniez dodawac mu do karm jakiegos tunczyka, rozmiekczac karmy, jednym slowem probowalam juz chyba wszytskich mozliwych sposobow.Nie mam pojecia co moglabym jeszcze wymyslic. Nie uwazam zeby to bylo cos zlego aby sucha karma lezala mu w misce, on nie rzuca sie na jedzenie, nie jest lapczywy, karma sobie lezy w misce a on ma w zwyczaju podgryzac sobie kilka kulek w szczegolnosci noca.Kto tu mowi o podjadaniu karmy caly dzien????
  3. Hmm//mysle ze fajnie byloby aby ktos kto mieszka w Zabrzu podrzucil mu cos do jedzenia oraz zrobil rozeznanie. Jesli nie da sie wejsc na posesje to moze nalezy pogadac z sasiadami i spytac sie jak wyglada sytuacja psa i tejze rodziny. Byc moze mieszka tam jakas patologia a moze karmia tego psa i to w miare normalna rodzina.
  4. a moze byl ktos tam, zeby wrzucic pieskowi troszke jedzonka??? przeciez ta mala bida moze byc glodna... nie wiadomo co z walscicielami czy wogole sa i czy sie interesuja
  5. dziewczyny, wiadomo cos o tych ludziach ktorzy tam mieszkaja na tej calej posesji??? jakies to dziwne, gruz sie wali, pies biega (szczeniak) takie zimno przerazliwie na dworze, dzien to dzien, ale gorzej jest w nocy...
  6. nie no, zgadzam sie z tym ze napewno jest lepsza taka Purina itp, ale tak naprawde nie czarujmy sie ze weterynarze, kampanie nakrecili ten biznes, nie ma co sie oszukiwac, choc nie przecze ze te karmy sa pewnie o wiele bardziej wartosciowsze. Jakos dla mnie sklad skladowi nie jest rowny. Ludzie pisza wszystko tylko po to aby pokarm sprzedac i mowie wlasnie tutaj tez o tych pokarmach ktore maja atesty wetrynaryjne itp. Ja tam uwazam ze jesli moj pies ma chec aby podgryzac sobie Chappi czy Pedigree bo mu smakuje, a do innych - lepszej jakosci karm nie chce za zadne skarby dac sie przekonac to dlaczego ma ich nie jesc.Probowalam juz maczac karme, dodawac do niej roznego typu przysmaki, polewac sosikami, ale to nic to nie dalo, wiec nie zamierzam go zmuszac. Juz nie przesadzajmy, naprawde.Sadze, ze we wszytskim musi byc jakies umiarkowanie. Moj pies nie je duzo takiego suchego zarcia, lezy mu to w misce i sobie podgryza wtedy kiedy ma ochote. Dziadostwo to dla mnie wszelkiego typu puszki oraz podawanie tylko i wylacznie suchej karmy swojemu psu. Nadal utrzymuje ze Chappi nie jest takie zle, ale i nie powiedzialam ze zapychanie brzucha kukurydza, wyslodkami i innymi jest dobre. To Ty podales/as takie juz skrajne przyklady. Uwazam ze np. jesli starsza osobe nie stac na tego lepszego jakosciowo ROYALA czy PURINE itd. to naprawde nie stanie sie nic jesli piesek zje sobie Chappi. Przyklady jakie Ty podajesz to sa chyba iscie wziete z zycia na wsi (chociaz czasem i na wsiach mozna spotkac jednak ludzi, ktorzy dobrze traktuja swoje psy) . Pies do budy, dac mu suchy chleb na caly dzien i finito.
  7. my tez wlasnie wychodzimy tylko na chwile, bo to potem juz nie ma sensu. Moj pies tez ma sierc taka troche pudlowata, czocherkowa, dluzsza krecona. Z kremem sprobujemy, ale obawiam sie ze to nic nie da. Ten moja pies to znajdka a taki normalnie wrazliwy na zimno!!?? :roll: cuda wianki. Poprzedni pies- seter irlandzki mial dluga siersc, zawsze podczas zimy robily mu sie na nogach sople, wiaszace kule ale chcial byc na dworze non stop- nawet ostry mroz mu nie przeszkadzal..nic nigdy mu sie nie dzialo z lapami.
  8. ja tez dziele sie oplatkiem gdyz moj bardzo lubi oplatki:) oplatkowy chlopiec. Pod choinke dostanie pluszaka chomara- oczywiscie musialam go juz pozbawic oczu oraz kosc wedzona do gryzienia. Moj pies uwielbia wszelkie zabawki pluszowe, miecuiutkie.To beda jego pierwsze swieta u nas dlatego mam nadzieje ze nas nie zawiedzie i bedzie sie ladnie zachowywal:)
  9. Sledze ten watek i rowniez sie ciesze. Jednoczesnie zastanawiam sie jakim to trzeba byc sk.... zeby nie zaopiekowac sie psem w ten ciezki zimowy czas. Jakim to trzeba byc podlym czlowiekiem zeby przyjsc i nie przyniesc paczki suchej karmy za 4 zl czy 5 temu psu.Czy to tak naprawde wiele?? nie rozumiem dlaczego Ci ludzie-rodzina nie zajma sie tym psem, poprostu nie maja serca. Nie rozumiem , naprawde. Myslenie chyba tych ludzi boli!!! jak sobie pomysle ile teraz w te mrozy jest takch porzuconych psow ktore tulaja sie gdzies po klatkach schodowych aby sie ogrzac to ryczec mi sie chce...
  10. hmm..ja tam nie wiem czy trucizna.Generalnie nie mozna Chappy porownywac do Puriny i innych, ale moj pies wlasnie je Chappy bo go lubi. Probowalam juz Purine wszystkie smaki, Royal Canin, Frisky, Proplan i nic nie chcial jesc. Mysle sobie ze wszystkie karmy Purina itp maja opinie dobrych bo napewno zawieraja mase skladnikow dobrych a nie wypelniaczy, natomiast media, przychodnie weterynaryjne tez do tego sie przyczynily. Moj pies ma sucha karme jako dodatek ktory zawsze lezy mu w misce- podjada sobie kiedy ma ochote, ale nie rzuca sie na suche zarcie. Tez chcialam mu zmienic na cos lepszego jakosciowo, ale tamtych nie jadl wogole,dlatego stwierdzilam ze nie bede go zmuszac. Moj oprocz Chappy zje tez Frolic. Mysle ze jesli jedzienie typu Chappy byloby naprawde takie zle to nie byloby sprzedawane w sklepach. Poprzedni moj pies cale zycie jadl Chappi i wszysto z nim bylo ok. Osobiscie wydaje mi sie ze to jest jak z zupka chinska - albo kupimy YumYum jakas chinska ze smieciami, albo Knorra bo ma niby lepsza jakosc;) wszystko zalezy od nas, tak samo jest z karma dla psow. Znam wiele psow ktore jedza Chappi i Pedigree (mimo zlej opinii) i maja sie super dobrze w porownaniu do psow ktore sa karmione na tej lepszej karmie, wiec to nie jest regula..
  11. a swoja droga to fajne te buciki, przegladalam rozne na allegro, ale mnie osobiscie do takich rzeczy ciezko jest przekonac- do butow i do wszelkich ubranek np. dla yorkow. Dla mnie osobiscie, nie urazajac nikogo ale to jakas bzdura i nie wyszlabym nigdzie z takim psem;) najgorsze jak taki np.york ma ubranko a ono jest mokre;/
  12. Wiecie co..sol to sol swoja droga jest wysypywana na drogi, ulice. Mysle jednak ze jesli pies nie ma poranionych lap to ta sol za bardzo nie bedzie mu przeszkadzac. Moj maly natomiast dziwinie sie zachowuje po 15 minutach przebywania na sniegu.Bylo mrozno-to fakt -13-15 stopni i on po pewnym czasie nie mogl ustac na lapach, zaczal kulec, przebierac dziwnie lapkami, skakac..tak jakby go parzylo. Z poprzednim psem nigdy sie z czyms takim nie spotkalam, dlatego jestem w szoku. Czyzby ten moj byl taki delikatny i go tak faktycznie ten mroz szczypal? teraz chyba bede musiala mu lakpi smarowac jakims tlustym kremem albo wazelina..
  13. Hmm..piesek wazy jakies 7-8 kilo. Na cale szczescie juz sie uspokoil;) w tym trudnym dla niego oraz dla nas czasie staram sie go zabawiac itp;) tak jak piszecie zeby troche odwrocic uwage od tego, ale on i tak chodzi jak nakrecony. Nie wiem- nie mialam czasu popytac sie o ta kastracje mojego weta. Kurcze, troche mi go szkoda ale jak ma byc wycie i koncertowanie nocne to juz sama nie wiem
  14. Powiem tak: swoje musisz odcierpiec i odczekac. To bardzo wazne, teraz jets to wszystko swieze i zdaje sobie sprawe jak bardzo Cie to wszystko boli, jak Ci brakuje pieska. Ja tez stracilam 2 lata temu mojego wymarzonego, pieknego, najukochanszego psa- dostal z dnia na dzien paralizu i niestety mimo wielu prob nie dalo sie nic z nim zrobic. Przezylismy depresje i wszystko inne po kolei. Byly Swieta, ja plakalam ze go nie ma. Moja mama zarzekla sie ze juz wiecej psa w domu nie chce, a my z tata bardzo chcielismy jakiegos przygarnac ze schroniska. Minelo chyba pol roku, mielismy juz upatrzonego psa w schronisku, az tu nagle 12 stycznia jadac przez autostrade dosc pozno zauwazylismy mala kulke na poboczu ktora grzebie cos gdzies w smieciach. Myslelismy ze mamy zwidy, bo tak ciemno bylo to i tak cud ze go zobaczylismy. Piesek przybiegl do nas od razu a my bez wachanie wzielismy go do auta i do domu. I tak jest z nami do dzis!!!!Wtedy mial z 6, 7tygodni. Atmosfera w domu zmienila sie na korzysc, teraz znowu 4lapki biegaja ( w tej chwili ma ok.10 miesiecy) i jest super slodki mimo ze jest to kundelek. Takze, swoje musisz wycierpiec, musisz dac sobie czas. Pamietaj, nigdy zaden pies Ci nie zastapi poprzedniego. Ja nie moglabym miec dokladnie takiego samego psa bo ciagle porownywalabym go. Ten jest inny, duza przylepa i my rowniez go porownujemy do tametgo, ale odbywa sie to na nieco innej zasadzie. Takze DAJ SOBIE CZAS- CZAS najlepszym lekarstwe. Nie szukaj na sile, moze nagle i TY spotkasz calkiem przypadkiem jakas bide ktora uratujesz i oddasz jej cale serducho.
  15. WIesz..ja jestem pewna ze moj maly nic nie zrobilby temu dziecku, ale nie podobala mi sie ta sytuacja. Ucze go pozatym aby nie reagowal na to jak ktos go wola. Mam taka dziewczynke na osiedlu, ktora zawsze jak go spotka to juz go wola. Mnie to drazni, bo on powinien reagowac tylko na mnie i mnie sluchac. Jakos nie mam sentymentu do dzieci i jak trzeba to powiem co mysle, bo male bachory mnie wkurzaja, sa takie nachalne. Nie umiem wycwiczyc w nim tego aby nie lasil sie do wszystkich Zawsze ktos schrzani mi robote moja. ALbo kiedy ja go wolam, to ktos zaczyna go tez wolac. Jak na zlosc!
×
×
  • Create New...