Jump to content
Dogomania

Foks- foksterier ma dom!


Rybka_39

Recommended Posts

  • Replies 164
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Rybka_39']Może poczekajmy trochę, zobaczymy czy Foks nie wróci do schronu, potem wizyta, z naciskiem na [U]kastrację[/U] Foksa, bo to pies w typie rasy...[/QUOTE]Jeśli państwo podpisywali umowę adopcyjną schroniskową to jest tam zapis o tym, że w ciągu 30 dni od zaadoptowania muszą psa wykastrować/wysterylizować.

Link to comment
Share on other sites

Zgadza się, wszystkich nie da się sprawdzić. Ale akurat Foks będzie sprawdzony i o nim tu rozmawiamy. Jeśli warunki umowy nie zostaną dopełnione to wydający ma prawo psa odebrać. Czyli jest wtedy możliwość, by Foksa im zabrać. Czy do takiej sytuacji dojdzie i jaka zostanie podjęta decyzja (gdyby taka sytuacja miała miejsce) to inna sprawa, ale prawnie wygląda to właśnie tak.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='maciaszek']Zgadza się, wszystkich nie da się sprawdzić. Ale akurat Foks będzie sprawdzony i o nim tu rozmawiamy. Jeśli warunki umowy nie zostaną dopełnione to wydający ma prawo psa odebrać. Czyli jest wtedy możliwość, by Foksa im zabrać. Czy do takiej sytuacji dojdzie i jaka zostanie podjęta decyzja (gdyby taka sytuacja miała miejsce) to inna sprawa, ale prawnie wygląda to właśnie tak.[/QUOTE]

W przypadku Foksa to aż strach ryzykować brak kastracji...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='maciaszek']Zgadza się, wszystkich nie da się sprawdzić. Ale akurat Foks będzie sprawdzony i o nim tu rozmawiamy. Jeśli warunki umowy nie zostaną dopełnione to wydający ma prawo psa odebrać. Czyli jest wtedy możliwość, by Foksa im zabrać. Czy do takiej sytuacji dojdzie i jaka zostanie podjęta decyzja (gdyby taka sytuacja miała miejsce) to inna sprawa, ale prawnie wygląda to właśnie tak.[/QUOTE]

Odbierzemy Foksa i damy go z powrotem za kraty?
Nie no ja jednak mam nadzieję, że cenią sobei miłość do psa bardziej niż jego przyrodzenie....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Rybka_39']Odbierzemy Foksa i damy go z powrotem za kraty?[/QUOTE]Tak źle i tak niedobrze...
[quote name='Rybka_39']Nie no ja jednak mam nadzieję, że cenią sobei miłość do psa bardziej niż jego przyrodzenie....[/QUOTE]A jeśli nie?! Jeśli dojdą do wniosku, że fajny jest, a sąsiadka ma też fajną suczkę i...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Rybka_39']maciaszku ja też szukam wyjścia z sytuacji, w zasadzie poczekam do wizyty przed adopcyjnej bo może mam inny DS.[/QUOTE]

Szukanie domu stałego dla psa, który ma dom?

Co Wy robicie? Może jeszcze mi powiecie, że wtargniecie tam, nie spodoba Wam się sofa, na której leży Foks i wyszarpiecie psa z rąk chłopca, bo jest inny dom stały?

Wizytę możecie zrobić na drugi dzień, więc nie kombinujcie i nie myślcie za długo tylko tam pojedzcie i sprawcie... Może Foks już ma wyznaczony termin kastracji, bo zaznaczył teren na ww. ulubionej kanapie właścicielki?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Rybka_39']Top schron będzie miał nauczkę.[/QUOTE]


Nie schron będzie miał nauczkę, tylko pies. Tak ze dwa razy dać go domu, potem do schronu i znowu do domu, pies nie otrząśnie się wówczas i długo trzeba będzie go przekonywać, że to jest ostatnia zmiana i zostaje na zawsze. Każda zmiana domu to trauma dla psa, on przecież przywiązuje się i trudno go przekonać, że to dla jego dobra. Szczególnie jeżeli dom jest dobry, a chodzi wyłącznie o kastrację.

Można jedynie upomnieć i przesłać pismo w imieniu schroniska, że przypominamy o nakazie kastracji i powołać się na odpowiedni paragraf. Takie pisma bardziej wpływają na psychikę ludzi niż ustne upomnienie.

Link to comment
Share on other sites

PS mnie rady nie są potrzebne, to nie ja idę na wizytę.
Jednemu wydacie bez kastracji, to potem dziesiątki innych też nie wyciachają, a potem do schronu będa trafiać sweetaśne szczeniaczki.
Potem będą odbierane psy takim ludziom jak wiedźma.
Jeśli dla kogoś zacofane poglądy są problemem na równi poważnym niż nieładna kanapa w salonie nie pasująca do psa gratuluję.

[quote]Szukanie domu stałego dla psa, który ma dom?[/quote]

Ktoś musi to robić.

Link to comment
Share on other sites

Wow ale tłok się zrobił, dziewczyn przenieście może swoją energię na psy które szukają domu, bo tu zdaje się decyzje podejmie osoba która pojedzie na wizytę po adopcyjną, Rybko dowiedz się kiedy i kto ma jechać na tą wizytę to może jacyś chętni się wtedy dołączą do tej osoby.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='publikacja']Szukanie domu stałego dla psa, który ma dom? [/QUOTE]Spokojnie. Nawet jeśli Rybka ma taki dom na oku, to nie znaczy, że zaraz się rzuci odbierać Foksa. Przecież jesteśmy rozumnymi istotami i mamy doświadczenie w adopcjach. I nikt nie będzie zabierał psa z domu, gdzie mu dobrze i gdzie ma rozsądnych, kochających właścicieli. Nie jesteśmy nienormalni! A Ty zdaje się masz nas za jakichś oszołomów. Dzięki...

[quote name='publikacja']Co Wy robicie? Może jeszcze mi powiecie, że wtargniecie tam, nie spodoba Wam się sofa, na której leży Foks i wyszarpiecie psa z rąk chłopca, bo jest inny dom stały?[/QUOTE]Chyba masz dziś zły dzień. Albo takie złe mniemanie o nas...

Po pierwsze nic nie robimy. [B]Tylko rozmawiamy[/B].
Rozważamy sytuację, w której obecni właściciele odmówią kastracji (co już zresztą zrobili...) i dojdą do wniosku, że fajnie by było Foksa rozmnożyć, bo to ładny pies. Nie sądzisz, że to nie byłoby za fajne? Nie po to stajemy na głowie, żeby ratować psy, żeby wyciągać je ze schronów, aby zaraz ich miejsce zajęło kilkadziesiąt następnych... Rybka martwiła się, że Foks niewykastrowany, a ludzie nie chcą go ciachnąć. Więc sobie rozmawiamy na ten temat i zastanawiamy się co by było gdyby, albo co zrobić w razie... Widzisz w tym coś złego?
Po drugie nikt nie ma zamiaru zabierać Foksa, bo jest jakiś inny chętny dom. Skąd w ogóle wzięła Ci się taka koncepcja?!
Po trzecie, i tak ostateczną decyzję podejmowałoby, w razie czego, schronisko, bo to ono jest stroną wydającą, stroną umowy. My możemy sobie tylko pogadać.
Po czwarte, nie rób z nas jakichś oszołomów.

[quote name='publikacja']Wizytę możecie zrobić na drugi dzień, więc nie kombinujcie i nie myślcie za długo tylko tam pojedzcie i sprawcie... Może Foks już ma wyznaczony termin kastracji, bo zaznaczył teren na ww. ulubionej kanapie właścicielki?[/QUOTE]Jasne, sprawdzić trzeba. Tylko pytam co będzie jak na wizycie okaże się, że właściciele mówią kastracji zdecydowane nie? Pół biedy jak mówią nie, bo nie chcą psa ciachać, ale będą go pilnować i nigdy ojcem nie zostanie. Ale co jeśli przyjdzie im do głowy pomysł rozmnożenia Foksa? Masz na to jakiś sposób?

[quote name='DG32'] tu zdaje się decyzje podejmie osoba która pojedzie na wizytę po adopcyjną, [/QUOTE]Decyzję podejmowałoby, gdyby taka potrzeba była, schronisko, bo - jak napisałam - ono jest stroną umowy, stroną wydającą.

[quote name='DG32']Rybko dowiedz się kiedy i kto ma jechać na tą wizytę to może jacyś chętni się wtedy dołączą do tej osoby.[/QUOTE]Na wizytę najprawdopodobniej pojedzie przecież ktoś z Was, wolontariuszy.

[quote name='Jasza']A najlepiej iść na wizytę, porozmawiać i może się okaże że wszystko ok.[/QUOTE]Mam nadzieję, że wszystko będzie ok. I albo państwo ciachną Foksa albo go nie ciachną, ale okażą się rozsądni, będą go pilnowali i nie przyjdzie im nigdy do głowy pomysł rozmnożenia go. Za to kciuki trzymam!

Jest takie powiedzenie "robić z igły widły"... Niech ono nie ma tu zastosowania... Po co nam do szczęścia kolejna afera i zamieszanie? Zupełnie niepotrzebne!

Link to comment
Share on other sites

Pierwszym zarzutem było załatwianie się w domu, zaraz po spacerze i dopiero gdy zadomowił się, czyli po trzech dniach. Nie jestem specjalistą w tym temacie, ale czytałam, że w takim przypadku pomaga kastracja, pies znaczy swój teren, a Foksik miał niełatwe zadanie bo na tej samej działce jego rywal Borys.

Niestety inne zarzuty to agresja wobec Pana domu i wobec dzieci. W domu niedługo ma się pojawić niemowlę, a Foksik doskakuje do wózków, warczy też na Pana domu. Wywnioskowałam z tego, że na kobietę nie, ale może to tylko niedomówienie.
Nie wiem czy można by było załatwić jakiś wózek np. z lalką, bo może Foksik boi się wózków a nie dzieci? Ale to tylko moje przypuszczenie, na pewno testy z lalką jakie widziałam na filmach to bzdura, bo przecież pies nie jest taki głupi żeby nie rozróżnić żywej istoty od lalki i twierdzenie na podstawie ataku (lub nie) na lalkę, że pies jest agresywny wobec dzieci uważam za nieporozumienie.

Agresja wobec faceta jest dla mnie zrozumiała, kobieta pewnie dawała mu jeść i głaskała go, a facet musztrował.
A poza tym Sylwia się nim świetnie opiekowała, także Ania ze schroniska i nic dziwnego, że Foksik kocha kobiety, 8 marca powinien Sylwii i Ani różę w pyszczku przynieść, choć to oczywiście już żart, ale sytuacja wesoła nie jest...

Link to comment
Share on other sites

Pewnie w nieciekawym stanie psychicznym jest teraz Foksio.To jest szczególny przypadek, jemu potrzebna jest chyba porządna terapia behawioralna. Może trzeba pogadać z panią szkoleniowiec albo tą panią behawiorystką która była na pierwszym spotkaniu organizacyjnym (amikat mówiła że będzie można się do niej zwrócić o pomoc) żeby opracowały jakiś "plan działania". Tylko zdaję sobie też sprawę, że w warunkach schroniskowych, raz w tygodniu, to niewiele będzie można zrobić. Bo niestety jest duże prawdopodobieństwo że z następnej adopcji też wróci, jeśli jego zachowanie się będzie powtarzać. A co do kastracji czy nie można poprosić żeby go w schronie teraz ciachnęli. Wiem że nie mają zwyczaju tego robić, ale to jest szczególny przypadek.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='soboz4']Pierwszym zarzutem było załatwianie się w domu, zaraz po spacerze i dopiero gdy zadomowił się, czyli po trzech dniach. Nie jestem specjalistą w tym temacie, ale czytałam, że w takim przypadku pomaga kastracja, pies znaczy swój teren, a Foksik miał niełatwe zadanie bo na tej samej działce jego rywal Borys.

Niestety inne zarzuty to agresja wobec Pana domu i wobec dzieci. W domu niedługo ma się pojawić niemowlę, a Foksik doskakuje do wózków, warczy też na Pana domu. Wywnioskowałam z tego, że na kobietę nie, ale może to tylko niedomówienie.
Nie wiem czy można by było załatwić jakiś wózek np. z lalką, bo może Foksik boi się wózków a nie dzieci? Ale to tylko moje przypuszczenie, na pewno testy z lalką jakie widziałam na filmach to bzdura, bo przecież pies nie jest taki głupi żeby nie rozróżnić żywej istoty od lalki i twierdzenie na podstawie ataku (lub nie) na lalkę, że pies jest agresywny wobec dzieci uważam za nieporozumienie.

Agresja wobec faceta jest dla mnie zrozumiała, kobieta pewnie dawała mu jeść i głaskała go, a facet musztrował.
A poza tym Sylwia się nim świetnie opiekowała, także Ania ze schroniska i nic dziwnego, że Foksik kocha kobiety, 8 marca powinien Sylwii i Ani różę w pyszczku przynieść, choć to oczywiście już żart, ale sytuacja wesoła nie jest...[/QUOTE]


Po pierwsze ja mówiłam, ze on załatwiać się będzie w domu, mówiłam im, żeby go wykastrować.
O niemowlaku nic mi nie było wiadomo, absolutnie nie dałabym Foksa do domu gdzie ma być niemowlę to raz, a dwa jak on ma nie ganiać rowerów/wózków/samochodów, jest nieprzyzwyczajony, a po drugie to TERIER ze złymi nawykami, z nim trzeba pracować, jego nuda przenosi się na pilnowanie dzieci np. przed ojcem, na ganianie, mój mieszaniec BC jak mu się nudzi ganiał rowery.

Nie ma mowy w jakich sytuacjach Foks wykazywał agresję, podejrzewam, ze bronił dziecka tak jak mi Aneta mówiła przez telefon, pies bez stymulacji umysłowo ruchowej sam sobie znajdzie zajęcie, a załatwianie się na wyrku to zwrócenie na siebie uwagi.

Wózek z lalką?
hmm
Nic nie zastąpi dziecka, łatwiej będzie szukać domu bez dzieci/niemowląt.
Po za tym ja nie mam zaufania do ludzi patrz> Lusia.

Nie ma trudnych psów, są nieodpowiedni ludzie....:-(:-(, psy nie rodzą się agresywne, psy nie są złośliwe, psy nie mają za cel zdominowac człowieka...psy sa jak plastelina, jak weneckie lustro odbijające głupotę.:shake:
Chociaz on i tak dobrze się trzyma...

Mam dość...wiedziałam, że on wróci...ale teraz wrócił z bardziej zrytym łbem, bo ja się boję myśleć jakie kary oni stosowali na jego wybryki i w 60% śmiem twierdzić, że on na awersję reaguje agresją.:shake:

A niech tylko komuś do łba przyjdzie, że to dominacja i będzie mi Foksa ustawiał przywalaniem go do ziemi, albo cyrki z pzrechodzeniem pzrzz drzwi- uduszę własnymi rękoma.:angryy::mad:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...