Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='gosia2313']jutro o 12 przyjeżdża Pani Monika poznać Mikusia ! Trzymajcie kciuki to dla niego wielka szansa ![/QUOTE]

[IMG]http://i2.pinger.pl/pgr479/8945ca61002295c74e5564db/kciuk.jpg[/IMG]

Posted

[quote name='bianka0']Talia zostaje na zawsze w DT.

[URL]http://jamniki.eadopcje.org/psiak/1175[/URL]

Dziękuję za umieszczenie jej na sos jamników.[/QUOTE]

I kolejne DT "stracone"

Posted

Jak dobrze kojarzę to Dżeki z Sosnowca jest na www jamników. Jak możecie to wrzućcie mu nowy opis

[QUOTE]Dżeki to nieduży, rudy pies na krótkich łapkach. Ktoś z jego przodków na pewno był jamnikowaty. Dżeki znalazł się w schronisku dnia 9 grudnia 2012r. Przyprowadzono go po śmierci właściciela.
Psiaka spotkały dwie tragedie w tak krótki czasie. Najpierw odszedł jego ukochany właściciel, a potem został bezdomny i -zamieszkał- w zimnym boksie, z innymi psami...

Dżeki jest spokojnym i zrównoważonym psem. Nie bardzo radzi sobie w boksie. Całe życie spędził w ciepłym domu, a teraz trafił za kraty. Nie potrafi się tutaj odnaleźć. Dżeki nie wykazuje agresji ani w stosunku do ludzi ani do innych zwierząt. Ładnie chodzi na smyczy.
Nie jest psem aktywnym, nie będzie wymagał dużej dawki ruchu. Wystarczy, że ktoś da mu dom, pokocha i poświęci czas na opiekę.

Dżeki został wykastrowany, zaszczepiony i zaczipowany.

Warunkiem adopcji jest możliwość przeprowadzenia wizyty przed i po adopcyjnej oraz podpisanie umowy adopcyjnej.

Tel. 721-035-215
[email][email protected][/email][/QUOTE]

Posted

[IMG]http://www.schronisko.szczecin.pl/pliki/szczecin/1980/162.13.jpg[/IMG]


[LIST]
[*]płeć: suka
[*]wiek: 0 lata
[*]rasa:
[*]boks: K-2
[*]numer: 162/13
[*]sterylizacja/kastracja: nie
[*]szczepienia: tak
[*]odrobaczenie: nie
[/LIST]
[COLOR=#525252][FONT=Arial]Młoda suczka trafiła do naszego Schroniska 03.02.2013, została znaleziona przy ul.Kusocińskiego i do nas doprowadzona.[/FONT][/COLOR]

Posted

Niestety nie mam dobrych wiadomości od Mikusia :shake:

Pani Agnieszka, która jest na miejscu i przeprowadzała wizytę przed adopcyjną kontaktowała się z Państwem w sobotę po adopcji .
Pisałam dzisiaj do Pani właścicielki sms-a ale nie odpisała :< mam nadzieję, że nie myśli, że specjalnie wydałam jej chorego psa :-(
Zresztę też ciężko mi się wypowiadać co do tego dlaczego nikt nie zgłosił jego brzydkiej kupy bo za to (sprzątanie i ew zgłaszanie jakichś nieprawidłowości) odpowiadają pracownicy. Poza tymi objawami Mikuś zachowywał się normalnie, był wesoły, skakał ludziom na kolana, cieszył się. Zresztą wolontariuszka, która z nim parę razy wychodziła napisała, że Mikuś nie miał biegunki, a wręcz przeciwnie. Fakt chudy jest, ale nie ma co się dziwić akurat co do tego - większość psów w schronisku jest wychudzona. Pani dostała /a przynajmniej miał dostać/ kserówkę badań chyba krwi Mikusia gdzie wszystko wyszło mu OK. Zapytam czy to dostała.

[QUOTE]
(...) piesek jest niestety chory ma od początku biegunkę z krwią i ogólnie jest zabiedzony. Dzisiaj byli u weterynarza (...) to dowiem się co i jak. Dostał kilka leków . W środę wybieram się do nich w odwiedziny to dowiem się co i jak i zrobię zdjęcia.Miejmy nadzieje ,że to nic poważnego (...)[/QUOTE]

Posted

moja psina tez jak do mnie trafila ciagle robila koooopska - bylam u weterynarza i mialam ponownie go odwiedzic gdyby w ciagu tygodnia nie poprawilo sie ale bardzo szybko pojawila sie krew wiec od razu znalazlam sie u weterynarza - weterynarz powiedzial ze to moze byc problem z trzustka i faktycznie badanie krwi wykazalo problemy trzustkowe - od kiedy bierze enzymy i weterynaryjna karme ( i jak czegos nadprogramowego nie upoluje na dworze) - wszystko jest w porzadku :) czytalam ze psy chore na trzustke sa bardzo chude - moja psina na szczescie nie jest ale pies sasiadow wygladal jak chodzacy szkielet :(

Posted

A może biegunka to po prostu stres związany ze zmianą miejsca? A krew potrafi się pojawić nawet przy niewielkim podrażnieniu końcowego odcinka przewodu pokarmowego - ostatnio przerabiałam na mojej Kreśce. Jeden dzień głodówki i przeszło równie szybko, jak się pojawiło...
Chudość - cóż - schron to nie sanatorium :(

Posted

[quote name='Nutusia']A może biegunka to po prostu stres związany ze zmianą miejsca? A krew potrafi się pojawić nawet przy niewielkim podrażnieniu końcowego odcinka przewodu pokarmowego - ostatnio przerabiałam na mojej Kreśce. Jeden dzień głodówki i przeszło równie szybko, jak się pojawiło...
Chudość - cóż - schron to nie sanatorium :([/QUOTE]
... Genialne! jest proste;)
... z rezerwą podchodzę do ludzi, którzy nie odpowiadają na wiadomości....

Posted

Dzisiaj Pani zadzwoniła ;-) Mikuś jest leczony ale jest już lepiej. Jest totalnym niszczycielem zabawek :D jeszcze ich nie zjadł więc jest OK ! Państwo są bardzo zadowoleni z niego!!! :)

Posted

mój Pik pierwszy dzień po schronisku zrobił kupę na środku dywanu a Maks z ulicy obsikał narożniki ścian .Cieszę się że Mikus trafił dobrze

Posted (edited)

Sytuacja jest dość trudna i nietypowa.

Dostałam informację od ali123 :

[FONT=comic sans ms]
[/FONT][FONT=comic sans ms][SIZE=2][SIZE=2]DORA[/SIZE] nie wie ile sunia ma lat,ale nie wygląda na starą, według niej i kobiety,która ją karmi,może mieć ok.1,5 roku. W ubiegłym roku Krystyna była tam na interwencji,bo wydawało im się,że sunia ma wyciągniete sutki, ale szczeniąt nie było. Prawdopodobnie właściciel pozbył się ich. Jest to menel mieszkający z jakąś babą.[/SIZE]
[/FONT]
[FONT=comic sans ms][SIZE=2]Psina wtedy była przywiązana do nędznej budy na krótkim łańcuchu; w budzie i wokół niej było pełno odchodów. Kobieta posprzątała to, budę wyścieliła,ale następnego dnia facet wyrzucił wszystko i zabronił wchodzenia na posesję. Od tamtej pory sunię karmią tylko wtedy,kiedy przyjdzie pod bloki.Ostatnio przychodzi co rano. [/SIZE][/FONT]
[FONT=comic sans ms][SIZE=2]Na zdjęciu nie wygląda źle,ale w rzeczywistości podobno jest gorzej: jest wystraszona,ogon podwinięty pod nos i zawsze bardzo głodna.[/SIZE][/FONT]
[FONT=comic sans ms][SIZE=2]Krystyna wybiera się tam,ale najpierw poprosiła policję o interwencję; nie wiadomo czy byli,a jeżeli tak,to czy coś załatwili. [/SIZE][/FONT]
[FONT=comic sans ms][SIZE=2] Dzisiaj skojarzyłam,że ubiegłej zimy moja młodsza koleżanka od psów wracając od matki,znalazła na odludziu, w okolicy Szczebrzeszyna zamarzającą suczkę,bardzo przypominającą tę właśnie. Myślę,że to mogła być jej córka.[/SIZE]
[/FONT]


Nie mam gdzie jej umieścić i prawdę mówiąc nie wiem jak im pomóc. Jedynie co mogę to zapłacić za sterylizację i ewentualny transport.
Wiem że są małe szanse żeby jej pomóc, ale jak tego nie napiszę to suczka nie będzie miała żadnej szansy.

jest na razie tylko jedno zdjęcie :

[IMG]http://images33.fotosik.pl/561/d0af89e72b5855e4med.jpg[/IMG]

Edited by bianka0

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...