PATIszon Posted October 13, 2003 Share Posted October 13, 2003 Rano znowu zastałam kałużę w kuchni, mimo, że byłam z suką o 22.30 na spacerze, na którym się wysikała. Wstałam o 7.00 i kałuża była. No więc, jak wtemacie. Nie wytrzymałam, zaprowadziłam ja do kuchni, wszdziłam jej nos w siki i zdzieliłam w doopę. Wiem , że tak się nie robi, ale już mi ręce opadają. Dla niewtajemniczonych dodam, że suka ma rok! :evil: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dago Posted October 13, 2003 Share Posted October 13, 2003 :o A próbowałaś zabierać jej miskę z wodą po 20:00? Nic jej się nie stanie jak w nocy będzie spała a nie piła... a może pomoże... A tak w ogóle to współczuję... może to jakiś problem natury organizmowej (może do veta?) :roll: Nie dziwie Ci się pewnie teŻ bym nie wytrzymała... :oops: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PATIszon Posted October 13, 2003 Author Share Posted October 13, 2003 Dobra, zabiorę michę z wodą. Też o tym myślałam w korku dzisiaj. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Azir Posted October 13, 2003 Share Posted October 13, 2003 Patiszon, a czy ona sika Ci przez rok, czy też nagle zaczęła tak sikać? Może przeziębiła sobie pęcherz, tak nagle zrobiło się zimno. Ona ma jednak krótką sierść. :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PATIszon Posted October 13, 2003 Author Share Posted October 13, 2003 Genaralnie od początku sika. Miała dłuższą przerwę, ale zaczęła posikiwać podczas cieczki, jakieś miesiąc temu. Cieczka się skończyła i był spokoj przez chwilę, a teraz od kilku dni znowu rano zastaje kałuże w kuchni. I nie wydaje mi się , żeby była to sprawa pecherza, bo robi to tylko w nocy, a w dzień wytrzymuje nawt po 9 godzin :niewiem: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Azir Posted October 13, 2003 Share Posted October 13, 2003 To może na noc przydałaby się jej klatka :-? . Nie leje chyba na swoje legowisko? No i to zabranie michy z wodą. Zwróć uwagę, co je, niektóre warzywa, leki, są moczopędne. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PATIszon Posted October 13, 2003 Author Share Posted October 13, 2003 Karmię ją cały czas tym samym, czyli drób, wołowina, Eukanuba. Pietruszki jej nie dodaję, a ona jest moczopędna. Poza tym jak zastawie kuchnie stołkami barowymi (nie mam drzwi) to nie leje, mimo, że mogłaby wejść jakby się postarała. Jak nocujemy w gościach to tez wytrzymuje.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Azir Posted October 13, 2003 Share Posted October 13, 2003 No to, jednym słowem, stołki w ruch :D . Piwa nie pije :wink: ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sylwiaskalska Posted October 13, 2003 Share Posted October 13, 2003 Patiszon jeżeli nie ma przeziębionego pęcherza to może psinka popuszcza mocz jak nie nocujecie u siebie dlatego że nie czuje się bezpieczna i pragnie jakoś zwrócić na siebie uwage- ale to tylko teoria. To nie jej teren. Co do twojego domu to muszisz później wychodzić z nią na spacer ja wychodziłam z moim po 23:00 jak miał rok. Mój np: sikał ze szczęscia do 1,5 roku. A teraz spokojnie moge wyjść z nim o godzinie 20:00 i wytrzymuje do 07:00 bez niespodzianek. Chciaż kilka razy mi się zdarzyło że nie wytrzymał ale dlatego że na ostanim spcerze bawił się intensywnie z psem i po porwocie do domu opił się strasznie wody i pecherz tego nie wytrzymał. Dlatego teraz jak jest taka sytuacja to po godzinie od ostatniego spaceru ide z nim ponownie aby zrobił chociaż siku i opróznił pęcherz. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PATIszon Posted October 13, 2003 Author Share Posted October 13, 2003 Nie przyłapałam jej nigdy, ale kto wie. Ona wogóle mało pije, nie wiem skąd w niej sie tyle tego bierze? Chyba, że sie ukrywa z piciem, a to już alkoholizm.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rotti Posted October 13, 2003 Share Posted October 13, 2003 Pati A może odstraszacz ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PATIszon Posted October 13, 2003 Author Share Posted October 13, 2003 Kontynuuj.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PIKA Posted October 13, 2003 Share Posted October 13, 2003 A moze to natury psychicznej, moze sunia czuje sie w nocy niepewnie, boi sie lub cos w tym stylu. :niewiem: Wiesz powinnas isc z nia do weta, ale znajdz takiego co wezmie pod uwage sfere psychiki piesia. Ona jest juz "za dorosla" zeby nie wytrzymywala. :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Buldog Posted October 13, 2003 Share Posted October 13, 2003 PATIszon: W kazdym razie napisz, czy poskutkowalo - i jesli tak, to koniecznie trzeba to napisac Tobiemu ;) A tak serio, to jesli ma zdrowe nery, szukalbym tak, jak PIKA. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wind Posted October 13, 2003 Share Posted October 13, 2003 Poprzedni pies ON, tez potrafil sie zlac w nocy nawet wtedy gdy mial rok. Podzialala klatka. Wczesniej byl do niej przyzwyczajany bo jak byl maly w zwyczaju mial demolowanie mieszkania. Przyzwyczailismy go do klatki tak aby poczul sie w niej bezpiecznie. Gdy musielismy wyjsc pies wedrowal do klatki i skonczyl sie problem z domowa demolka. Natomiast mniej wiecej od 7 miesiaca zaczal sikac w nocy na kafle w kuchni lub co gorsza na parkiet w przedpokoju... Nie pomagalo nic, ani wychodzenie w nocy, ani zabieranie michy z woda, ani karcenie w nocy gdy przez przypadek udawalo nam sie zlapac go na "goracym" uczynku, ani wizyta u veta. Postanowilismy zamykac go w klatce. Spal w niej spokojnie od 23 do 7 rano. Jego poslanie pozostawalo suche. Trwalo to ok. 5 miesiecy, poniewaz gdy odpuszczalismy mu znowu zaczynal lac :( Oduczyl sie gdy skonczyl rok ... czyli mniej wiecej po ok. 5 - 6 miesiacach przymusowego spania w klatce. pozdrawiam, Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PATIszon Posted October 13, 2003 Author Share Posted October 13, 2003 Czyli, że muszę zastawiać wejście do kuchni zawsze, nie ma rady. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rotti Posted October 13, 2003 Share Posted October 13, 2003 Pati Jeżeli to kontynuuj było do mnie, to maiałam na mysli zwykłe środki odstraszające jakie możesz kupic w sklepach zoologicznych. Nie jest to może bardzo odkrywcza myśl, ale spróbowac zawsze warto. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
aneta Posted October 13, 2003 Share Posted October 13, 2003 UJĆ... To może być psychiczne. U mnie jest tak samo jak ja wyjeżdżam biorąc 1 ze stadka to pozostająca reszta w nocy robi siku pod drzwiami, po czym rano chowa się po kątach i nie wyściubia nosów (no cóż, lepiej nie natknąć się na moją Mamę ze ścierką .... ) U kumpeli jest jeszcze jedno - jak psiaczki zostają z Młodszą Pańcię to spią całą noc a Starszą Pańcię sobie podporządkowały i KONIECZNIE MUSZĄ !!!! wyjść 2 razy w nocy bo inaczej pod drzwiami sa kałuże. I nic nie skutkuje, po prosotu Psia Złośliwość. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
O Posted October 13, 2003 Share Posted October 13, 2003 Rotti - czy te środki odstraszające są skuteczne? Może nie powinnam się wtrącać, bo mój psiak ma dopiero 4-miesiące no iczęste siusianie to u niego normalka. Ale zaciekawił mnie wątek pietruszki. Mój psiak lubi ją bardziej niż np. marchewkę (wiem, bo zjada ją najszybciej ze wszystkich warzyw), no i biegam z nim na spacery czasami nawet częściej niż co godzinę. Nie wiem, czy pietrucha też ma na to jakiś wpływ? Jakie warzywa czy owoce mają właściwości moczopędne? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rotti Posted October 13, 2003 Share Posted October 13, 2003 O Piertuszka ma właściwości zdecydownie moczopędne. Radziłabym ograniczyć jej ilośc. Marchewka jest lepsza :) Jeżeli Twój szczeniak ma dopiero 4 m-ce to jego pęcherz nie jest taki pojemny i wytrzymały. To normalne, że takiego malucha należy wyprowadzać często tj. po jedzeniu, po śnie, po zabawie... żeby zrozumiał, że te sprawy załatwia się poza domem. :) Jeżeli chodzi o środki odstraszające to sa one raczej przeznaczone dla starszych psów, które nie siusiają byle gdzie, bo akurat im się zachciało albo przypomniało, tylko dla takich, które wybierają miejsce do tej czynności. Czyli np. węszą :) Środki są bardzo różne i różnych firm. Nikt nie zagwarantuje, że akurat taki a nie inny poskutkuje. Chyba należy po prostu wypraktykować a i tak nigdy nie ma żadnej pewności, że na pewno będzie skutek. Jeżeli chodzi o Twojego pieska, to na takie rzeczy jeszcze macie czas. Na razie po prostu zwykła nuka czystości. :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rotti Posted October 13, 2003 Share Posted October 13, 2003 O Zaraz, częśćiej niż co godzinę ? :o To trochę zbyt często. Odstaw pitruszkę i obserwuj. Jak nie będzie skutku, to może jedż do weta. Może jakiś problem z pęcherzem albo z nerkami. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
O Posted October 13, 2003 Share Posted October 13, 2003 Dzięki serdeczne za pomoc Rotti. Ale może bliżej wyjaśnię o co chodzi z tym siusianiem częściej niż co godzinę. Na moje, to on nie ma raczej żadnych problemów zdrowotnych. Potrafi wytrzymać całą noc bez siusiania. Około godz. 6.00, 6. 30 przychodzi pod drzwi sypialni i w nie drapie. Ja wychodzę, zdążę się spokojnie ubrać, wychodzimy i psiak siusia na dworze. A jeśli chodzi o siusianie częściej niż co godzinę, to dzieje się to po zjedzeniu gotowanego żarełka po południu. Dobrze chociaż, że zanim siusia, charakterystycznie kręci się po pokoju i rzadko zdarza mu się zrobić siusiu w domu. Także jestem dobrej myśli. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Azir Posted October 13, 2003 Share Posted October 13, 2003 Rotti, a co z moim gąsiorem? :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rotti Posted October 14, 2003 Share Posted October 14, 2003 O A jak to wygląda do południa ? Azir Będę monitować :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
O Posted October 14, 2003 Share Posted October 14, 2003 Jeśli jestem w pracy, to mam tylko jedną niespodziankę w postaci kałuży :oops: No ale nawet mi ciężko jest wytrzymać tyle godzin bez hmm....Także nie dziwię się. :-? No a w weekend do południa idę z nim też na długi spacer, na którym potrafi 2,3 razy siusiać. No a poza tym wszystko zależy od tego, czy psiak się bawi, czy po prostu śpi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.