g@l@xy Posted January 23, 2009 Share Posted January 23, 2009 aaaale gromadka :) te różowe noski i łapki są rozbrajające.... U nas 42 dzień i po Fibi już ewidentnie widać ciążę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Irviers Posted January 23, 2009 Share Posted January 23, 2009 :loveu::loveu::loveu: jakie wyluzowane :evil_lol::loveu: A doziątko jakie duuuze :loveu: U nas wszystko ok! Mala ma już 3 dni:evil_lol: ROsnie jak na drożdzach (ze 170g juz sie zrobilo 270) ale w koncu ma całą mleczarnie tylko dla siebie :) Wczoraj przezylam chwile grozy bo mała się zakrztusila mlekiem i strasznie zaczęła harczec i sie zwijac :-o Na szczescie pomogło male "trzepanko" i gruszka. Kiwi ma za duzo pokarmu (mimo tego że prawie nic nie je).. i niektore sutki zaczęły jej się robić twarde. Jakis czas temu ktoś pisał tutaj o okładach z kapusty- jaka to ma byc dolaldnie kapusta? taka surowa? czy ugotowana? jak często robic te oklady i jak długo trzymac? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rauni Posted January 23, 2009 Share Posted January 23, 2009 [QUOTE]Kiwi ma za duzo pokarmu (mimo tego że prawie nic nie je).. i niektore sutki zaczęły jej się robić twarde. Jakis czas temu ktoś pisał tutaj o okładach z kapusty- jaka to ma byc dolaldnie kapusta? taka surowa? czy ugotowana? jak często robic te oklady i jak długo trzymac?[/QUOTE] Surowa biała kapusta. Trzeba ją włożyć do lodówki na jakiś czas, po wyjęciu ponakłuwać widelcem albo rozbić tłuczkiem, żeby puściła sok i przyłożyć na jakieś 20-30 minut. Za jakiś czas powtórzyć, aż zobaczysz, że jest okay. Przypuszczam, że odrobinę mleka można też ściągnąć, ale nie za dużo, bo jak wiadomo popyt nakręca podaż :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ilka21 Posted January 23, 2009 Share Posted January 23, 2009 moon teramin mamay na koniec lutego Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Irviers Posted January 23, 2009 Share Posted January 23, 2009 [B]Rauni [/B]bardzo dziekuje za szybką odpowiedź!!!! :Rose: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
g@l@xy Posted January 23, 2009 Share Posted January 23, 2009 [quote name='Irviers'] okładach z kapusty- jaka to ma byc dolaldnie kapusta? taka surowa? czy ugotowana? jak często robic te oklady i jak długo trzymac?[/quote] biała kapusta, surowa, musisz tylko ją "poklepać" jak kotleta coby sok puściła. Trzymasz ile sunia da, możesz sok wetrzeć w cycuchy z których małe nie korzysta. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
efra-husky Posted January 23, 2009 Share Posted January 23, 2009 magat :loveu: cudeńka :loveu: te brzusie i różowe noski zawsze mnie rozbrajają :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
magat Posted January 23, 2009 Share Posted January 23, 2009 napisałam szczęśliwe zakończenie bo poza rosnącymi zdrowo maluchami suka po zmianie antybiotyku pierwsza spokojna noc bez gorączki, więc nerwy jakby już się skończyły. .. waż już : 850gr 850gr, 800gr suczka i :diabloti:najmniejszy z 470 na 730gr Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Saskja Posted January 23, 2009 Share Posted January 23, 2009 Irviers, bardzo pilnuj sutków, przystawiaj małą po kolei do wszystkich, niech po trochę ściąga; jeśli pozwolisz jej wybrac, wybierze ten, z którego najłatwiej się ciągnie, a reszta się przyblokuje. Gdyby suka ziała, kręciła się niespokojnie, gdyby sutek był gorący i twardy - trzeba szybko podac antybiotyk. Na kapustę bym za bardzo nie liczyła; skoro mleko sie wytwarza, to trzeba je stamtąd zabrac, innego wyjścia nie ma - a kapusta może usunąć obrzęk, nie mleko. Moja Grzanka to miała przy pierwszym miocie, a ja wiem, jaki to ból, bo też miałam przy pierwszym synku. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
g@l@xy Posted January 23, 2009 Share Posted January 23, 2009 pewnie że kapucha to nie panaceum na zablokowanie wytwarzania mleka sok ma działanie przeciwzapalne, świetnie koi ból i chłodzi rozgrzane piersi. Wspomoże ale nie zastąpi odciągania przez szczenięcia zalegającego mleczka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Magda i Saga Posted January 23, 2009 Share Posted January 23, 2009 Napiszcie proszę ile powinna lub lepiej może przytyć suczka. Moja jest w 49 dniu ciązy, waga wyjsciowa 10,5, waga dziś 13 kg Jak uwazacie, czy to norma? Zwykle była karmiona suchym, ale w ciązy suchym pluje, więc jej gotuje i trudno mi jest oszacować czy dostaje odpowiednie ilości do potrzeb. Jedzonko ma tak pyszne, że wciągnełaby kazda ilość więc to nie jest wymierne. Czasem skubnie suche z cudzej (Cudacznej) miski, więc chyba jej nie przekarmiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
g@l@xy Posted January 23, 2009 Share Posted January 23, 2009 [quote name='Magda i Saga'] Zwykle była karmiona suchym, ale w ciązy suchym pluje, więc jej gotuje i trudno mi jest oszacować czy dostaje odpowiednie ilości do potrzeb. Jedzonko ma tak pyszne, że wciągnełaby kazda ilość więc to nie jest wymierne. Czasem skubnie suche z cudzej (Cudacznej) miski, więc chyba jej nie przekarmiam[/quote] u nas dokładnie tak samo. Ale co do wagi się nie wypowiadam, widać kiedy pies się otłuszcza, spoko nie dajmy się zwariować. Jak dla mnie jest idealnie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Saskja Posted January 23, 2009 Share Posted January 23, 2009 Magda, sądzę, że tego Ci nikt nie powie. Przecież każdy miot jest inny, nawet w obrębie jednej rasy są kolosalne różnice. U wyżłów np. zdarzają się mioty po 14 szczeniąt, ale czasem rodzi się jedno lub dwoje. Ma to przełożenie na zapotrzebowanie suki na jedzonko i na jej przybieranie na wadze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Magda i Saga Posted January 23, 2009 Share Posted January 23, 2009 No to wszystkie znaki na niebie i ziemi mówią, że mi się pepeszny miocik szykuje, znaczy liczny.:roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
niki_ill Posted January 23, 2009 Share Posted January 23, 2009 Moja przyszła mama-dzien 55: [URL=http://imageshack.us][IMG]http://img519.imageshack.us/img519/5120/p1230042ok1.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://g.imageshack.us/img519/p1230042ok1.jpg/1/][IMG]http://img519.imageshack.us/img519/p1230042ok1.jpg/1/w482.png[/IMG][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
panienkabubu Posted January 23, 2009 Share Posted January 23, 2009 [quote name='Magda i Saga']Napiszcie proszę ile powinna lub lepiej może przytyć suczka. Moja jest w 49 dniu ciązy, waga wyjsciowa 10,5, waga dziś 13 kg Jak uwazacie, czy to norma? Zwykle była karmiona suchym, ale w ciązy suchym pluje, więc jej gotuje i trudno mi jest oszacować czy dostaje odpowiednie ilości do potrzeb. Jedzonko ma tak pyszne, że wciągnełaby kazda ilość więc to nie jest wymierne. Czasem skubnie suche z cudzej (Cudacznej) miski, więc chyba jej nie przekarmiam[/quote] Powiem Ci tak, ja mam Bernardynkę Krótkowłosą, przed w ogóle zajściem w ciążę ważyła ok 75kg. Zupełnie przed porodem, mając dwa bobasy i mnóstwo wód płodowych, ważyła 87-88kg. Po urodzeniu dzieci ważyła 71kg, ale po kilku dniach wróciła do 75kg, jednak wszyscy mówią mi, że ma nadwagę :cool3: Wszystko zależy od suki, od tego czy ma skłonności do dużej ilości wód płodowych, do ilości szczeniąt. Znam sukę, która mając jednego szczeniaka przytyła 19kg (była to bernardynka), także tutaj nie ma reguły. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Irviers Posted January 23, 2009 Share Posted January 23, 2009 Dzięki dziewczyny za odpowiedź! Przystawiam małą na zmianę ale Kiwi chyba jeszcze się nie wyregulowała i młoda po prostu nie jest w stanie tego przejeść. Rozmasowałam jej te twarde i teraz jest ok! Mam nadzieję, że szybko zaskoczy że ma tylko 1 do wykarmienia Panienkabubu- jak długo Twoja sunia nie miala apetytu po porodzie? Kiwi przez te 3 dni zjadła ledwie dwie male miseeczki ryżu z mięsem. Karmy nie chce tknąć. Magda i Saga- moja sznaucerka mini z wyjściowej wagi 7,5 kg przytyła prawie 4 kg (11,3 kg). Wszyscy mowili ze bedzie duzo- ok 6. A byly tylko 2. Po porodzie suka wrocila do wczesniejszej wagi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Delay Posted January 23, 2009 Share Posted January 23, 2009 Moja suka przytyła może ze 2 kg...apetyt miała jak wróbel, brzucha prawie wcale. Skończyło się trzema bąbelkami, ale średniakami ze skłonnością do "kluchostwa" czyli najmniejsze nie były ;) A oto moje bąki (foto w pierwszej dobie życia) [B]Miró[/B] [COLOR=green]Moja Pasja[/COLOR] , czyli Zoey, zdjęcie z dnia narodzin: [IMG]http://i39.tinypic.com/2a4r61k.jpg[/IMG] Ta panna zostaje w hodowli :loveu: Jest cudowna, przytulaśna i ruchliwa, może też będzie z niej sportsmenka jak z mamusi ;) [B]Modigliani[/B] [COLOR=green]Moja Pasja[/COLOR] [IMG]http://i39.tinypic.com/20atkd4.jpg[/IMG] Po domowemu "Biskoto" najbardziej wygadany, ruchliwy i największa klucha :wink: i...[B] Magritte[/B] [COLOR=green]Moja Pasja[/COLOR] [IMG]http://i44.tinypic.com/az9cnc.jpg[/IMG] Pierworodny, najciemniej umaszczony (foto tego nie oddaje niestety) najpoważniejszy, największy pieszczoch z całej trójki muszkieterów ;);) Po domowemu "Harvey" bo niezły z niego "two face" -wykapany tato na pierwszy rzut oka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
panienkabubu Posted January 23, 2009 Share Posted January 23, 2009 [quote name='Irviers'] Panienkabubu- jak długo Twoja sunia nie miala apetytu po porodzie? Kiwi przez te 3 dni zjadła ledwie dwie male miseeczki ryżu z mięsem. Karmy nie chce tknąć.[/quote] Halszka nie jadła prawie nic przez 4 dni po porodzie. Jak widziała miskę, to uciekała, nie jadła ani suchego, ani gotowanego, ani mięsa. Musiałam jej wpychać na siłę, dziubdziała jak ptaszek. Jak mała umarła, to ona odetchnęła z ulgą tak jakby, zaczęła bardziej zajmować się Norkiem. Po kilku dniach zaczęła jeść, ale nie jadła, tak jak mnie uczono, trzy razy dziennie - tylko raz. Ale potem już się to unormowało, jak przestała się przejmować kupciami małego (że musi je zjadać hihi), to teraz je już normalnie. Ale w dni kiedy jeszcze się oczyszcza, to nie zjada za wiele. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Saskja Posted January 23, 2009 Share Posted January 23, 2009 Delay, cuda niewidy :loveu: :loveu: :loveu: Dziewczyny, co do jedzenia po porodzie, to chyba norma, że suki tracą apetyt, ja mojej musiałam beblać karmę w pasztecie dla ludzi, żeby w ogóle coś wzięła w zęby. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
blondie Posted January 23, 2009 Share Posted January 23, 2009 Ale Was tu przybyło, a tylko kilka dni tu nie zaglądałam. Serdeczne gratulacje dla wszystkich nowonarodzonych i ich babć, mam i całych rodzin :multi: A co do jedzenia po porodzie to rzeczywiście różnie, moja się rzuciła na żarełko już kilka godzin po urodzeniu maluchów, a wcześniej wypiła jeszcze michę bawarki z siemienia lnianego i aż się trzęsła z radości. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
milamini Posted January 23, 2009 Share Posted January 23, 2009 [QUOTE]Dziewczyny, co do jedzenia po porodzie, to chyba norma, że suki tracą apetyt,][/quote] Moje po prostu żrą!!! Z taka ulgą jak im pusto się w brzuchach robi, że muszę dobrze chować żarcie. :razz: Z przystawianiem jednego szczeniorka do takich rozgrzanych sutek- jestem zwolenniczką zmasowania i "zlania" takiego zaległego mleka. Kilka razy zaprzyjaźniona suka tak miała i (włącznie z ostrym zapaleniem i torbielą) - w każdym razie chciałam powiedzieć, że może takie mleko doprowadzić do biegunki u szczeniaka. U prawnusi 56 dzień:loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ajrisz Posted January 23, 2009 Share Posted January 23, 2009 U nas z jedzeniem kiepsko. Raisa odwraca glowe od karmy. Na poczatku karmilam ja z reki, a teraz mieszam suche z tunczykiem i musze przyznac -rewela! Smierdzi strasznie, ale suka je bardzo chetnie :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Saskja Posted January 23, 2009 Share Posted January 23, 2009 No kobitki, prosimy o kciuki i ciepłe myśli. Grzanka przez cały dzionek miała 36 z groszami, teraz wieczorkiem odmówiła kolacyjki, drapie posłanie, zieje i popiskuje. Szykuje się interesująca noc i pewnie jeszcze kawał jutrzejszego dnia :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kaladan Posted January 23, 2009 Share Posted January 23, 2009 Trzymamy kciuki za Ciebie i Grzankę i czekamy na małe srebrzaki :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.