gusia0106 Posted January 4, 2010 Author Posted January 4, 2010 Muszę zmienić trasę spacerową - rano poszłam koło szkoły i...zgadnijcie co robią dzieci przed lekcjami...? Quote
mala_czarna Posted January 4, 2010 Posted January 4, 2010 [quote name='gusia0106']Muszę zmienić trasę spacerową - rano poszłam koło szkoły i...zgadnijcie co robią dzieci przed lekcjami...?[/QUOTE] No tak. Głupich nie sieją:roll: U nas praktycznie od soboty spokój, aż sama się dziwię. Quote
mysza 1 Posted January 4, 2010 Posted January 4, 2010 U mnie walą dalej, ale głownie wieczorami. Co ciekawe, panikara Sara zaczęła to olewać jakby... Quote
Greven Posted January 4, 2010 Posted January 4, 2010 [quote name='gusia0106']Muszę zmienić trasę spacerową - rano poszłam koło szkoły i...zgadnijcie co robią dzieci przed lekcjami...?[/QUOTE] Już lepiej niech palą papierosy... Quote
Ewanka Posted January 4, 2010 Posted January 4, 2010 Tradycyjnie przyszłam uścisnąć marlejową łapę :) Dziewczyny, wspierm Was mentalnie ... mieszkam na wsi, więc jedynie w sylwestrową noc, nad polami błyskało i grzmiało :( Rolnicy zaopatrzyli się w kolorowe fajerwerki, ale marnej jakości i niewiele, więc mój panikarz dzielnie to zniósł. Współczuję bardzo Marlejowi i innym miejskim psiakom i cały czas mam nadzieję, że to już nie potrwa długo. Quote
Soema Posted January 4, 2010 Posted January 4, 2010 Ci spod szkół, to raczej niepełnoletni? Ja mieszkam obok szkoły, ale nie strzelają tu, ktoś był u dyrekcji na skargę, bo dzieci petardy mają nielegalnie.. No i się zrobiło zamieszanie. Może to jakiś sposób? Quote
gusia0106 Posted January 4, 2010 Author Posted January 4, 2010 [quote name='Soema']Ci spod szkół, to raczej niepełnoletni? Ja mieszkam obok szkoły, ale nie strzelają tu, ktoś był u dyrekcji na skargę, bo dzieci petardy mają nielegalnie.. No i się zrobiło zamieszanie. Może to jakiś sposób?[/QUOTE] Puściłam wiąchę rano muszę przyznać i postraszyłam policją....ja, antypolicyjna na maxa :evil_lol: Ale już nie mam siły. Jeśli jeszcze raz przyuważę, pójdę do dyrekcji, masz rację Soema. Są zdecydowanie niepełnoletni, to podstawówka zdaje się. Quote
Tora&Faro Posted January 4, 2010 Posted January 4, 2010 Dziewczyny a ja się muszę pochwalić....mam przepiękny Marlejowy kalendarz:loveu::loveu::loveu: ...i muszę przyznać, że oprócz tego że jest naprawdę ładny, to również bardzo solidnie wykonany... jeszcze raz dziękuję:loveu: Quote
Soema Posted January 4, 2010 Posted January 4, 2010 "„Bezkarnie” fajerwerków możemy używać tylko dwa dni w roku: 31 grudnia i 1 stycznia. Zgodnie a art. 51§1 Kodeksu Wykroczeń w pozostałe dni ich odpalanie stanowi zakłócanie ciszy, spokoju i porządku publicznego. Osobie pełnoletniej grozi za to mandat od 20 do 500 złotych, można też skierować sprawę do sądu – wtedy grzywna wyniesie do 5 tysięcy złotych. Poza 31 grudnia i 1 stycznia materiałów pirotechnicznych można używać tylko na pokazach, na które organizator otrzymał zezwolenie. Mimo obowiązujących przepisów strażnicy interweniowali już 99 razy reagując na zgłoszenia mieszkańców informujących o zakłócaniu porządku poprzez odpalanie petard". [B]Ze strony SM dla Warszawy. -[/B] znalazłam na forum Emira. Quote
gusia0106 Posted January 4, 2010 Author Posted January 4, 2010 Obiecany rachuneczek ;) [IMG]http://img684.imageshack.us/img684/7472/201001041229563630001.png[/IMG] Quote
jola_li Posted January 4, 2010 Posted January 4, 2010 [quote name='gusia0106']Obiecany rachuneczek ;) [/QUOTE] No, no całkiem efektowny... A można zrobić kopię, oprawić w ramki i powiesić nad łóżkiem ;-)? Quote
gusia0106 Posted January 4, 2010 Author Posted January 4, 2010 [quote name='jola_li']No, no całkiem efektowny... A można zrobić kopię, oprawić w ramki i powiesić nad łóżkiem ;-)?[/QUOTE] :evil_lol::evil_lol::evil_lol: No ale tak jest uczciwie, prawda? Quote
Soema Posted January 4, 2010 Posted January 4, 2010 [quote name='gusia0106']:evil_lol::evil_lol::evil_lol: No ale tak jest uczciwie, prawda?[/QUOTE] Do przesady:eviltong: Gusia, gdzie Ty mieszkasz i jak daleko to od Centralnego? Quote
jola_li Posted January 4, 2010 Posted January 4, 2010 [quote name='gusia0106']:evil_lol::evil_lol::evil_lol: No ale tak jest uczciwie, prawda?[/QUOTE] I bez tego jest uczciwie, Gusiu :-). (Tak naprawdę i na poważnie, to wcale nie dziwię Ci się, że wolisz mieć to wszystko czarno na białym - też bym tak robiła - ale patrząc z drugiej strony nie jest mi to potrzebne ;-)) Quote
gusia0106 Posted January 4, 2010 Author Posted January 4, 2010 [quote name='Soema']Do przesady:eviltong: Gusia, gdzie Ty mieszkasz i jak daleko to od Centralnego?[/QUOTE] 20 minut jazdy metrem, ale pracuję 2 przystanki tramwajowe od Centralnego, a co jest?;) Quote
gusia0106 Posted January 4, 2010 Author Posted January 4, 2010 [quote name='jola_li']I bez tego jest uczciwie, Gusiu :-). (Tak naprawdę i na poważnie, to wcale nie dziwię Ci się, że wolisz mieć to wszystko czarno na białym - też bym tak robiła - ale patrząc z drugiej strony nie jest mi to potrzebne ;-))[/QUOTE] Po akcji Krzyczki mam niezłą nauczkę ;) Quote
mysza 1 Posted January 4, 2010 Posted January 4, 2010 Boże, ile mam skanowania, w domu mi się nie chciało, teraz w pracy muszę nadrobić lecznicowe świstki ;) Quote
Tora&Faro Posted January 4, 2010 Posted January 4, 2010 Co u chłopaka Gusiu? o ile zmniejszyłaś mu dawkę uspokajaczy?....właśnie się zastanawiam jak wycofywać leki u Tory... Quote
gusia0106 Posted January 4, 2010 Author Posted January 4, 2010 [quote name='Tora&Faro']Co u chłopaka Gusiu? o ile zmniejszyłaś mu dawkę uspokajaczy?....właśnie się zastanawiam jak wycofywać leki u Tory...[/QUOTE] Kurde, napisałam posta i mi zjadlo. Właśnie tak mi walnęło za oknem, że sama się przestraszyłam...Dobrze, że już wróciliśmy ze spaceru wieczornego... Dzisiaj chciał mnie zagryźć tylko raz, w pozostałych przypadkach warczał więc jest lepiej;) Dawkę zmniejszyliśmy w sobotę o jedną tabletkę - aż do środy włącznie. Od czwartku zmniejszamy o kolejną tabletkę i tak jedziemy 5 dni. Rozmawiałam dziś z Piotrem, wyżaliłam się, wypłakałam w mankiet - powiedział, że jedyne co możemy zrobić to czekać aż się sytuacja uspokoi. No i żadnych kroków w przód - ma się nie dć pogryźć i na nic nie odczulać tylko generalnie dać święty spokój. Powiedział, że skoro tak się pogorszyło to on by zaczął podawanie tego poprawiacza nastroju, o którym pisał w poprzednim sprawozdaniu. Mam skonsultować z wetem i zacząć podawać o ile wet nie widzi przeciwwskazań. Maila do mojej Pani Ady już wysłałam. Dobrałam się do siusiaka...No nie jest dobrze. Sama końcówka jest mocno bordowa, dalej czyli jakby niżej stan się poprawił. Na brzuszek antybiotyk stosuję już tylko raz dziennie bo się stan poprawił. W tym tygodniu pojadę na kontrolę do weta. Nie podoba mi się ten siusiak. Acha, mimo, że od kastracji minął już prawie miesiąc , popędliwy jest nasz chłopak jak był ;) Quote
Tora&Faro Posted January 5, 2010 Posted January 5, 2010 Marlej popędliwy;) A ten poprawiacz nastroju to co to jest tak właściwie? Quote
gusia0106 Posted January 5, 2010 Author Posted January 5, 2010 [quote name='Tora&Faro']Marlej popędliwy;) A ten poprawiacz nastroju to co to jest tak właściwie?[/QUOTE] Taki lek, który odpowiada za wychwyt zwrotny serotoniny, czyli mówiąc po ludzku powoduje, że jej ilość w mózgu jest większa więc pies jest w lepszym nastroju generalnie i teoretycznie rzecz biorąc lepiej reaguje na sytuacje trudne, lękowe itp. Zaczyna działać po kilku tygodniach dopiero, ale jakoby z racji wykształcenia i doświadczenia na ludziach wiem, że działa. Mundra taka jestem bo zapytałam Wujka Google ;) , ale coś mi się wydaje, że ten lek jest niedostępny w Polsce. Ale to nic - znajdziemy inny z taką samą substancją aktywną i będzie po problemie ;) Quote
mysza 1 Posted January 5, 2010 Posted January 5, 2010 Hm, zaintrygowało mnie Twoje wykształcenie :eviltong: Mam nadzieję, że Marlej da sobie spokój z tymi atakiami agresji, okropne to. Quote
gusia0106 Posted January 5, 2010 Author Posted January 5, 2010 [quote name='mysza 1']Hm, zaintrygowało mnie Twoje wykształcenie :eviltong: Mam nadzieję, że Marlej da sobie spokój z tymi atakami agresji, okropne to.[/QUOTE] W sensie, że je mam? :evil_lol: Tak mówiąc szczerze to te ataki bardzo źle wróżą na przyszłość. Tą adopcyjną. Jak pójdzie do domu na pewno będzie regres, zawsze tak jest. Nie wiemy jak zareaguje na nowe warunki, na nowych ludzi, na nowe bodźce. Słabo to widzę. Przynajmniej póki co. Dajmy mu czas, zasługuje na to. Quote
mysza 1 Posted January 5, 2010 Posted January 5, 2010 [quote name='gusia0106']W sensie, że je mam? :evil_lol: Tak mówiąc szczerze to te ataki bardzo źle wróżą na przyszłość. Tą adopcyjną. Jak pójdzie do domu na pewno będzie regres, zawsze tak jest. Nie wiemy jak zareaguje na nowe warunki, na nowych ludzi, na nowe bodźce. Słabo to widzę. Przynajmniej póki co. Dajmy mu czas, zasługuje na to.[/QUOTE] W sensie jakie masz, bo że masz to czułam:evil_lol: Doskonale wiem, że to fatalna wróżba na przyszłość. Możemy jednak miec nadzieję, że to wina leków, których nie będziemy już podawać. Marlej to bardzo, bardzo trudny przypadek:roll: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.