Akrum Posted August 12, 2011 Share Posted August 12, 2011 Matko kochana, ale się porobiło... Biedna Opera, jaką traumę ona znów musiała przejść :( Trzeba by poszukać dla Opery DT, który by z nią pracował, cierpliwego, który jej poświęci dużo czasu. Kogoś, kto się trochę zna na behawiorystyce. Może by u furciaczek zapytać?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Malwi Posted August 13, 2011 Author Share Posted August 13, 2011 o cholera .... sprobuje cos pokombinowac... dam znac , szukam DT wiadomo co z jej towarzyszką Berneńką ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Malwi Posted August 13, 2011 Author Share Posted August 13, 2011 Przede wszystkim - Opera [B][U]MUSI[/U][/B] iść do mieszkania , bo inaczej jak nadal będzie uciekać na działkę do końca zostanie dzika... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
missy87 Posted August 15, 2011 Share Posted August 15, 2011 czy jest ktos z okolic Sosnowca, zeby mogl podjechac i zrobic Operze jakies aktualniejsze fotki? chyba trzeba zaczac ja oglaszac... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Malwi Posted August 15, 2011 Author Share Posted August 15, 2011 Furciaczek nie ma miejsca u siebie ... Madallena też jej nie weźmie ( przynajmniej na razie ).... szukam dalej ... trzeba się dowiedzieć jak wygląda sytuacja w schronisku w Sosnowcu ( bo nie mam zielonego pojęcia ). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Akrum Posted August 16, 2011 Share Posted August 16, 2011 Co tu wymyślić, gdzie ulokować "dzikiego" psa na resocjalizacje?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lilk_a Posted August 16, 2011 Share Posted August 16, 2011 to dom musi być , żadne podwórko , bo dalej będzie dzika ,biedny niedzwiadek Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ma6da Posted August 16, 2011 Share Posted August 16, 2011 mój typ to JAMOR - może się zgodzi, gościu jest niesamowity Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Malwi Posted August 16, 2011 Author Share Posted August 16, 2011 wiem ... to by było najlepsze rozwiązanie ... ale skąd kasę wziąć ;/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malicja Posted August 17, 2011 Share Posted August 17, 2011 wchodzilam na watek Opery jeszcze za czasow, zanim trafila do Pani. tez slyszalam wiele dobrego o Jamorze; kurcze trzeba ja wyciagnac ze schroniska, tam nie ma szans na adopcje. skladam niniejszym 1-wsza deklaracje, gdybyscie zdecydowaly umiescic ja w DT Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Akrum Posted August 17, 2011 Share Posted August 17, 2011 może by trzeba powysyłać PW do osób, które były zadeklarowane na Operę, czy są w stanie przywrócić swoje deklaracje, a w między czasie szukać kolejnych - czasami niemożliwe staje się na dogo możliwe :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ma6da Posted August 17, 2011 Share Posted August 17, 2011 mogę zadeklarować 20 zł Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Paulina87 Posted August 17, 2011 Share Posted August 17, 2011 Jeśli Opera trafi do Jamora lub innego doświadczonego DT ostrowskie stowarzyszenie miłośników zwierząt ofiaruje deklaracje 50 zł, ale pewnie jak coś będzie brakować to dołożymy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
obraczus87 Posted August 18, 2011 Share Posted August 18, 2011 Trzeba szukac deklaracji na Cito... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Akrum Posted August 18, 2011 Share Posted August 18, 2011 Nie wyobrażam sobie, w jakim stanie musi być teraz sunia... czy kontaktowałyście się w ogóle ze schroniskiem bądź wolontariuszami stamtąd?? wiadomo w jakim stanie jest Opera?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Malwi Posted August 18, 2011 Author Share Posted August 18, 2011 Dziewczyny błagam ... ja nie jestem w stanie w tej chwili zająć się wyciąganiem Opery... czy jest ktoś kto zadeklarowałby się ogarnąć temat ? przynajmniej na najbliższy miesiąc ? dopóki nie wrócę do PL ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gosia2313 Posted August 18, 2011 Share Posted August 18, 2011 Nie kojarzę jej w ogóle! A kiedy do nas trafiła? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
filomen Posted August 18, 2011 Share Posted August 18, 2011 zadzwoniła do mnie siostra włascicielki Opery i opowiedziała cała historię. Własicielka Opery przed śmiercią błagała męża pżeby nie oddawali psa do schroniska pod żadnym pozorem . Niestety... Opera została uśpiona na kwarantannie, w schronisku, bo podobno była agresywna. Spóźniłam się dwa dni, gdybym wiedziała wcześniej to uprosiłabym żeby jej nie usypiali. Szukałam jej domu nie wiedząc, że ma wątek załozony. Pisałam o niej na wątku sosnowieckim. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Akrum Posted August 18, 2011 Share Posted August 18, 2011 Bossssszzzzze, nie!!! Dlaczego?? Czy w ogóle można uśpić psa będącego na kwarantannie? A jakby jej ktoś szukał? Przecież te 14 dni kwarantanny jest po to, żeby psa obserwować, ale również by dać szansę właścicielom, by szukając psa go znaleźli - tak zawsze myślałam... Rozumie, gdyby była po wypadku, umierająca, cierpiąca... A nie było umowy adopcyjnej, gdzie było zaznaczone, że psiak tracąc dom musi wrócić do poprzedniego miejsca pobytu, czyli do tymczasowej opiekunki?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Malwi Posted August 18, 2011 Author Share Posted August 18, 2011 niestety nie było umowy adopcyjnej... myślę ze w tym przypadku skoro pies był oddany do schroniska po śmierci właścicieli jako taka kwarantanna nie obowiązuje ponieważ jest znane pochodzenie psa ( przynajmniej tak mi to tłumaczył wet powiatowy ) jestem załamana..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gosia2313 Posted August 18, 2011 Share Posted August 18, 2011 A wicei kiedy ona przyszła do sosnowca? W jakim dniu? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rewelacja Posted August 18, 2011 Share Posted August 18, 2011 boze................ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gosia2313 Posted August 18, 2011 Share Posted August 18, 2011 [quote name='Malwi']niestety nie było umowy adopcyjnej... myślę ze w tym przypadku skoro pies był oddany do schroniska po śmierci właścicieli jako taka kwarantanna nie obowiązuje ponieważ jest znane pochodzenie psa ( przynajmniej tak mi to tłumaczył wet powiatowy ) jestem załamana.....[/QUOTE] Czester wrócił z adopcji i od razu poszedł na boksy wychodzące (był już raz w schronisku), a tak normalnie to psy oddane przez właścicieli zawsze idą na kwarantannę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gosia2313 Posted August 18, 2011 Share Posted August 18, 2011 [quote name='Rewelacja']Jak to uspiona na kwarantannie??? Przeciez kwarantanna to okres ochronny! chocby sie skaly zesraly!!!!![/QUOTE] Jedź do schroniska i im to powiedz. Wiesz ile psów w ogóle z niej nie wyszło? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Akrum Posted August 18, 2011 Share Posted August 18, 2011 Cholera no... A gdyby to był pies, który komuś uciekł i został odłowiony i ze stresu by gryzł - uznano by za agresywnego, to też by uśpili na kwarantannie?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.