Aga76 Posted July 17, 2007 Posted July 17, 2007 [quote name='Monia70']Mniej więcej za 7/10 dni Dżekuś bedzie już miał wózeczek. Jestem ciekawa czy będzie w nim chodził???? Uparcich mój kochany:loveu:[/quote] [I][FONT=Georgia][SIZE=3][SIZE=2]wspaniała wiadomość[/SIZE] [/SIZE][/FONT][/I] [I][FONT=Georgia][SIZE=3]Melcia pewnie też jest zadowolona, że w końcu będzie wózeczek i mocno trzyma kciuki za Dżekusia[/SIZE][/FONT][/I] [I][FONT=Georgia][SIZE=3] [*] [*] [*][/SIZE][/FONT][/I] Quote
szarotka11 Posted July 17, 2007 Posted July 17, 2007 Monia, to dobrze, że Dzekuś będzie miał wózek. Napewno szybko się przyzwyczai. Myślę,że jak bedzie mógł znowu biegać po swoich dawnych ścieżkach, to odzyska radość życia. Meluniu pomóz mu, bo wiesz, że warto :p . Quote
szajbus Posted July 18, 2007 Posted July 18, 2007 Czy będzie w nim chodził? Chłopak jak zobaczy swojego merdecesa to nie będzie mu w nos, ale jak popróbuje to............... strzeżcie sie wszyscy. Świat będzie należał do niego. Meluniu, widzisz, niedługo Dżekus będzie zmotoryzowany [img]http://4lapy.pl/galeria/ogien021.gif[/img] Quote
Monia70 Posted July 18, 2007 Author Posted July 18, 2007 Mercedes klasy X ;) ;) Zobaczymy co wyjdzie z tego jeżdżenia. A na dzis to :-( :-( Dżekuniu jest chory.Ma temperaturę ,sika krwią, gluty ropne leją się z noska,oczu ,uszka bolą no i zaczął pokasływać:shake: Bylismy u weta . Ojjj, obstawiony lekami ze wszystkich stron. Wet mówił,że ma spory kamień na zębach(ja to czuje niestety)ale kto go znieczuli????On taki obciążony biedaczek. Nie widzę innego wyjścia jak takie, że Dżekuń będzie zdrowy .Nie poddamy się ani łatwo, ani wogóle. Melachna ,trzymaj łapecki w kciukach za staruszka:kciuki: :kciuki: :kciuki: U weta była też Tosieńka,niestety alergia dała się tak we znaki, że skónczylo się na sterydach:shake: + encorton do domu.Za tydzień do kontroli. Na szczęście Malizna;) i Korin z Kefirem zdrowi.I niech tak zostanie. Kocham Cie najpiękniejsza istotko na ziemi i w niebie:loveu: Quote
szajbus Posted July 18, 2007 Posted July 18, 2007 Dżekuś no co ty! Chłopie, mercedes prawie czeka w garażu a ty chorujesz? Weź się w garść. Cioteczka trzyma za ciebie kiuki. Musi być dobrze! Meluniu wspomagaj go w walce z chorobą. [img]http://4lapy.pl/galeria/ogien021.gif[/img] Quote
zurdo Posted July 18, 2007 Posted July 18, 2007 Dżeki, kochany, nie rób takich numerów. Będziesz miął gablotę, że hej, wszystkie dziewczyny będą twoje. Ale zdrowy musisz być. Wszyscy tu kciuki za Ciebie trzymamy, Mela z góry dogląda... Musisz zdrowieć szybciutko. Melciu, przemów mu do rozumu i dopilnuj, żeby tak już Pańci nie straszył. Quote
Monia70 Posted July 19, 2007 Author Posted July 19, 2007 Narobił mi strachu to fakt, piorunek jeden :shake: Ale noc przespał dobrze, nie chlipał wody, więc pewnie i goraczki nie miał.Nie piszczał mocno jak na wieczór kropelki do ucha dawałam. Dzis jestem jeszcze w domu i dzień i noc, jutro tylko na cały dzień do pracy:shake: . Kurczę, co to zrobić, żeby kaska była i zebym ja w domu z dzieckeim i psami była, no i żebym duży dom miałą i zębym jeszcze ze 3 dodatkowe psy miała???????????? Kto ma receptę?????? Quote
zurdo Posted July 24, 2007 Posted July 24, 2007 Heh, Monia, nie wiem. Na to chyba nawet nasze Aniołki nie mają recepty. Melu, czy przemówiłaś Dżekiemu do rozsądku, czy wziął się chłopak w garść i przestał straszyć? Czy szaleje już na swoim wózeczku? Opiekuj się Melu rodziną. I bądź szczęśliwa <*> Quote
Monia70 Posted July 25, 2007 Author Posted July 25, 2007 Dżekuś jeszcze nie jeździ/wózek czwartek /piątek. Stan ogólny jest juz lepszy, jeszcze troche katarzy , ale ogólnie lepiej.Jedziemy dziś do kontroli. Ale nie moge sobie poradzić z sikaniem.Juz po tabletkch było ok/kropelkował tylko a teraz dosłownie, mówiąc brzydko leje pod siebie.Ani podkładay , ani pieluchy ani tabletki które bierze nie pomagają:placz: :-( :-( :-( padam czasem z sił. Nie wiem co moge jeszcze podac.....:shake: Quote
Monia70 Posted July 25, 2007 Author Posted July 25, 2007 Stan ogólnie lepszy i ogólnie gorszy. Temp.41 stopni, mały jest apatyczny, nieswój. Uszy już ładne , oczka w miarę ale ogólnie jakos kiepsko. Wet podejrzewa mocznicę:-( .Ale jestesmy juz po badaniach i mocznik na garnicy normy.Niedawno skończylismy jednak kroplówkę ,która ma przepłukac organizm.Jutro kolejna(dobrze ze robie sama). Nie mam sił. Quote
Aga76 Posted July 25, 2007 Posted July 25, 2007 Moniu, ślę Tobie dużo ciepły myśli [IMG]http://medlem.spray.se/senatn/images/Jun%20emotion/36315.gif[/IMG] Melusiu, wspieraj Dżekusia i Monię Quote
szajbus Posted July 26, 2007 Posted July 26, 2007 Moniu jesteś bardzo dzielna i wytrwała. Wierze, że będzie dobrze, że chłopak sobie pojeździ na swoim wspaniałym wózeczku i odzyska siły. Cały czas trzymam kciuki. Dżekus weź się w garść chłopie. Meluniu, wspomagaj go nieustannie. [img]http://www.artris.ovh.org/pliki/znicz.gif[/img] Quote
sota36 Posted July 26, 2007 Posted July 26, 2007 [quote name='Monia70']Stan ogólnie lepszy i ogólnie gorszy. Temp.41 stopni, mały jest apatyczny, nieswój. Uszy już ładne , oczka w miarę ale ogólnie jakos kiepsko. Wet podejrzewa mocznicę:-( .Ale jestesmy juz po badaniach i mocznik na garnicy normy.[U]Niedawno skończylismy jednak kroplówkę ,która ma przepłukac organizm.Jutro kolejna(dobrze ze robie sama). Nie mam sił.[/U][/quote] skad ja to znam? Musisz miec sile! Musisz! Daj ja Dzekusiowi. Quote
Monia70 Posted July 26, 2007 Author Posted July 26, 2007 Daje wszystko co mam temu małemu staruszkowi.Ma wszystkie moje mysli, serce i rozum .Walcze o niego cały czas!!!!!! I nie poddaję się łatwo.Ale tak jak wczoraj leżał z gorączka 41, taki bez życia,apatyczny a ja z wielką tragedią w głowie od przypuszczalnej diagnozy, to siedziałam nad nim i buczałam. Dziś , kiedy wstał nowy dzień, kiedy zaświeciło słońce i kiedy zaszło a Dżekuń patrzył juz żywo na mnie i prosił o jedzonko i nie miał gorączki i dostałam dobre wiadomości od zaprzyjaźninego Supergodze weta to mogłabym dzis góry przenosić. Meluś, ja wiem kochanie , że TY czuwasz nad nami cały czas i pilnujesz , żeby staruszek nie wygłupiał się z chorobami za nadtto. Bardzo, bradzo dziekuję panie Piotrze !!!!!! Gosiu jestes nieoceniona. Wam wszystkim dziekuje, że jesteście, że nie jestem sama(wiem, wiem , powtarzam się , ale to jest prawda), każdej z osobna dziekuje za każdy wpis, który pomaga mi trwać dla Meli, Dżekiego i siebie samej. Quote
zurdo Posted July 26, 2007 Posted July 26, 2007 Monia, pewnie każdy z nas wie, co znaczy taka huśtawka, ta niepewność, co będzie jutro, kiedy i czy w ogóle będzie lepiej, i jak długo... Dlatego rozumiemy, co przeżywasz i bardzo mocno trzymamy kciuki. Tylko tyle możemy, szkoda, że tak mało... Twoja opieka i miłość, i jeszcze miłość i opieka Meli - musi być dobrze, wierzę w to. Quote
szajbus Posted July 29, 2007 Posted July 29, 2007 Ja eż w to szczerze wierzę. Każdy kolejny dzień to nadzieja na lepsze jutro, na lepszy czas. Tak oddanej i tak dzielnej kobiety dawno nie widziałam . Jestem z tobą i przy tobie w tych trudnych chwilach- jak każdy z nas. Meluniu, ty wiesz co robić. Oby tak dalej [img]http://4lapy.pl/galeria/ogien021.gif[/img] Quote
Monia70 Posted July 29, 2007 Author Posted July 29, 2007 No i mamy cadilaca !!!!!!!:multi: :multi: :multi: Wózeczek super, ładniutki i leciusieńki Ale nie chcemy w nim jeździć :shake: :cool1: Jak na razie wszystkie sposby wypróbowane . [LIST] [*]Na kiełbaskę-przeszedł tylko ze 3 kroki [*]Na otwartą bramke na ulice- nic z tego, stał ze zwieszonym łebkiem i krzywo na mnie patrzył , ze niby co ja mu zrobilam:razz: [*]Pozostawiłam go na troche samemu sobie-owszem obrócił sie w wózeczku i pzreszedł ze 4 kroki na swoje posłanie na dworze [*]A wczoraj i dziś leje , wiec nawet nie było jak chodzic.[/LIST]Ale cos mi mówi, że Dżekus leniwy sie zrobił i jakos to chodzenie mu nie idzie. Zobaczymy, może nabierze chęci. Meluś, pierwsza córeczko,kocham Cię nad życie. Quote
szajbus Posted July 29, 2007 Posted July 29, 2007 Może nie ten kolor? Czasami faceci są bardziej wybredni od bab. A tak na poważnie to nie martw sie. Jak sie przekona, że dzięki temu dziwolągowi będzie sie mógł poruszać to będzie wesoło. Quote
zdrojka Posted July 29, 2007 Posted July 29, 2007 Jemu pewnie potrzeba trochę czasu. To w końcu zupełnie nowy środek lokomocji :p Quote
Monia70 Posted July 30, 2007 Author Posted July 30, 2007 Siedzę i płaczę. To chyba nie chodzi o wózek czy lenistwo. ON się chyba poddał.... Nie chce juz walczyć, nie chce jeździć do wetów, nie chce chodzic, jeść, szczekać.... Już nic nie wiem :-(((((((((((((((((((((((((( Quote
Aga76 Posted July 30, 2007 Posted July 30, 2007 [FONT=Georgia][SIZE=3][COLOR=Green][I][B]Moniu[/B][/I][/COLOR][/SIZE][/FONT] :glaszcze: Quote
szajbus Posted July 30, 2007 Posted July 30, 2007 Dżekuś, nie martw pańci. Ona sie tak bardzo cieszyła, że wreszcie sobie pobrykasz po zielonej trawce. Czemu sie poddałeś, właśnie teraz? Moniu, on odmawia nawet jedzenia? Quote
Monia70 Posted July 30, 2007 Author Posted July 30, 2007 Tak, od wczoraj jest kiepsko .Nie chce smakołyków, ani pasztetu ani mięska z ryżem, nic :-( :-( :-( Ocipeńkę zjadł miekkiego mieska, ale troszeńkę.Pije tylko wodę. Na siku(oprócz tego co pod siebie) na rękach,patrzy apatycznie oczkami..... Nie chce nawet chodzic na szelkach:shake: Tak bardzo bym chciala zgonić na pogodę, że niż i deszcze mu nie służą... :-( :-( :-( :-( :-( Quote
zurdo Posted July 30, 2007 Posted July 30, 2007 Dżekuś, Maleńki, jak to tak? Twoja Pani tak walczy, a Ty się poddajesz? Nie wierzę. Monia, może znowu jakieś choróbsko mu się przyplątało, albo pogoda mu dokuczyła, może potrzebuje troszkę czasu, żeby się przyzwyczaić do wózeczka? Tak bym chciała Ci pomóc i nie potrafię :shake: Trzymam kciuki, jeszcze będzie dobrze. Quote
Monia70 Posted July 30, 2007 Author Posted July 30, 2007 Sama sobie tłumaczę, że to może tylko chwilowe, że to jakaś parodniowa niemoc.Już sama nic nie wiem. Cały czas sobie lezy i odpoczywa na swoim fotelu, pod swoim kocykiem.Ale jest apatyczny, pozbawiony chęci do czegokolwiek.Tato (śpi u ojca w pokoju)mówi , że w nocy popiskiwał, pojękiwał .Dziś jest cichy.Na dworze nie szczekał :-( . Czas pokarze. Nie dopuszczam innej mysli, jak to że to tylko chwilowe .Ze jeszcze będzie dobrze.Przeciez ON ma dopiero 13 lat, nie jest najstarszym psem :shake: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.