Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='Monia70']Mniej więcej za 7/10 dni Dżekuś bedzie już miał wózeczek.
Jestem ciekawa czy będzie w nim chodził????
Uparcich mój kochany:loveu:[/quote]

[I][FONT=Georgia][SIZE=3][SIZE=2]wspaniała wiadomość[/SIZE] [/SIZE][/FONT][/I]

[I][FONT=Georgia][SIZE=3]Melcia pewnie też jest zadowolona, że w końcu będzie wózeczek i mocno trzyma kciuki za Dżekusia[/SIZE][/FONT][/I]

[I][FONT=Georgia][SIZE=3]
[*]
[*]
[*][/SIZE][/FONT][/I]

  • Replies 1.6k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

Posted

Monia, to dobrze, że Dzekuś będzie miał wózek. Napewno szybko się przyzwyczai. Myślę,że jak bedzie mógł znowu biegać po swoich dawnych ścieżkach, to odzyska radość życia.
Meluniu pomóz mu, bo wiesz, że warto :p .

Posted

Czy będzie w nim chodził?
Chłopak jak zobaczy swojego merdecesa to nie będzie mu w nos, ale jak popróbuje to............... strzeżcie sie wszyscy. Świat będzie należał do niego.

Meluniu, widzisz, niedługo Dżekus będzie zmotoryzowany
[img]http://4lapy.pl/galeria/ogien021.gif[/img]

Posted

Mercedes klasy X ;) ;) Zobaczymy co wyjdzie z tego jeżdżenia.

A na dzis to :-( :-( Dżekuniu jest chory.Ma temperaturę ,sika krwią, gluty ropne leją się z noska,oczu ,uszka bolą no i zaczął pokasływać:shake: Bylismy u weta .
Ojjj, obstawiony lekami ze wszystkich stron.
Wet mówił,że ma spory kamień na zębach(ja to czuje niestety)ale kto go znieczuli????On taki obciążony biedaczek.
Nie widzę innego wyjścia jak takie, że Dżekuń będzie zdrowy .Nie poddamy się ani łatwo, ani wogóle.
Melachna ,trzymaj łapecki w kciukach za staruszka:kciuki: :kciuki: :kciuki:
U weta była też Tosieńka,niestety alergia dała się tak we znaki, że skónczylo się na sterydach:shake: + encorton do domu.Za tydzień do kontroli.
Na szczęście Malizna;) i Korin z Kefirem zdrowi.I niech tak zostanie.
Kocham Cie najpiękniejsza istotko na ziemi i w niebie:loveu:

Posted

Dżekuś no co ty! Chłopie, mercedes prawie czeka w garażu a ty chorujesz?
Weź się w garść.
Cioteczka trzyma za ciebie kiuki. Musi być dobrze!

Meluniu wspomagaj go w walce z chorobą.
[img]http://4lapy.pl/galeria/ogien021.gif[/img]

Posted

Dżeki, kochany, nie rób takich numerów. Będziesz miął gablotę, że hej, wszystkie dziewczyny będą twoje. Ale zdrowy musisz być. Wszyscy tu kciuki za Ciebie trzymamy, Mela z góry dogląda... Musisz zdrowieć szybciutko.
Melciu, przemów mu do rozumu i dopilnuj, żeby tak już Pańci nie straszył.

Posted

Narobił mi strachu to fakt, piorunek jeden :shake:
Ale noc przespał dobrze, nie chlipał wody, więc pewnie i goraczki nie miał.Nie piszczał mocno jak na wieczór kropelki do ucha dawałam.
Dzis jestem jeszcze w domu i dzień i noc, jutro tylko na cały dzień do pracy:shake: .
Kurczę, co to zrobić, żeby kaska była i zebym ja w domu z dzieckeim i psami była, no i żebym duży dom miałą i zębym jeszcze ze 3 dodatkowe psy miała????????????
Kto ma receptę??????

Posted

Heh, Monia, nie wiem. Na to chyba nawet nasze Aniołki nie mają recepty.
Melu, czy przemówiłaś Dżekiemu do rozsądku, czy wziął się chłopak w garść i przestał straszyć? Czy szaleje już na swoim wózeczku? Opiekuj się Melu rodziną. I bądź szczęśliwa <*>

Posted

Dżekuś jeszcze nie jeździ/wózek czwartek /piątek.
Stan ogólny jest juz lepszy, jeszcze troche katarzy , ale ogólnie lepiej.Jedziemy dziś do kontroli.
Ale nie moge sobie poradzić z sikaniem.Juz po tabletkch było ok/kropelkował tylko a teraz dosłownie, mówiąc brzydko leje pod siebie.Ani podkładay , ani pieluchy ani tabletki które bierze nie pomagają:placz: :-( :-( :-(
padam czasem z sił.
Nie wiem co moge jeszcze podac.....:shake:

Posted

Stan ogólnie lepszy i ogólnie gorszy.
Temp.41 stopni, mały jest apatyczny, nieswój.
Uszy już ładne , oczka w miarę ale ogólnie jakos kiepsko.
Wet podejrzewa mocznicę:-( .Ale jestesmy juz po badaniach i mocznik na garnicy normy.Niedawno skończylismy jednak kroplówkę ,która ma przepłukac organizm.Jutro kolejna(dobrze ze robie sama).
Nie mam sił.

Posted

Moniu jesteś bardzo dzielna i wytrwała. Wierze, że będzie dobrze, że chłopak sobie pojeździ na swoim wspaniałym wózeczku i odzyska siły. Cały czas trzymam kciuki. Dżekus weź się w garść chłopie.

Meluniu, wspomagaj go nieustannie.
[img]http://www.artris.ovh.org/pliki/znicz.gif[/img]

Posted

[quote name='Monia70']Stan ogólnie lepszy i ogólnie gorszy.
Temp.41 stopni, mały jest apatyczny, nieswój.
Uszy już ładne , oczka w miarę ale ogólnie jakos kiepsko.
Wet podejrzewa mocznicę:-( .Ale jestesmy juz po badaniach i mocznik na garnicy normy.[U]Niedawno skończylismy jednak kroplówkę ,która ma przepłukac organizm.Jutro kolejna(dobrze ze robie sama).
Nie mam sił.[/U][/quote]
skad ja to znam? Musisz miec sile! Musisz! Daj ja Dzekusiowi.

Posted

Daje wszystko co mam temu małemu staruszkowi.Ma wszystkie moje mysli, serce i rozum .Walcze o niego cały czas!!!!!! I nie poddaję się łatwo.Ale tak jak wczoraj leżał z gorączka 41, taki bez życia,apatyczny a ja z wielką tragedią w głowie od przypuszczalnej diagnozy, to siedziałam nad nim i buczałam.
Dziś , kiedy wstał nowy dzień, kiedy zaświeciło słońce i kiedy zaszło a Dżekuń patrzył juz żywo na mnie i prosił o jedzonko i nie miał gorączki i dostałam dobre wiadomości od zaprzyjaźninego Supergodze weta to mogłabym dzis góry przenosić.
Meluś, ja wiem kochanie , że TY czuwasz nad nami cały czas i pilnujesz , żeby staruszek nie wygłupiał się z chorobami za nadtto.

Bardzo, bradzo dziekuję panie Piotrze !!!!!!
Gosiu jestes nieoceniona.

Wam wszystkim dziekuje, że jesteście, że nie jestem sama(wiem, wiem , powtarzam się , ale to jest prawda), każdej z osobna dziekuje za każdy wpis, który pomaga mi trwać dla Meli, Dżekiego i siebie samej.

Posted

Monia, pewnie każdy z nas wie, co znaczy taka huśtawka, ta niepewność, co będzie jutro, kiedy i czy w ogóle będzie lepiej, i jak długo... Dlatego rozumiemy, co przeżywasz i bardzo mocno trzymamy kciuki. Tylko tyle możemy, szkoda, że tak mało...
Twoja opieka i miłość, i jeszcze miłość i opieka Meli - musi być dobrze, wierzę w to.

Posted

Ja eż w to szczerze wierzę.
Każdy kolejny dzień to nadzieja na lepsze jutro, na lepszy czas. Tak oddanej i tak dzielnej kobiety dawno nie widziałam . Jestem z tobą i przy tobie w tych trudnych chwilach- jak każdy z nas.

Meluniu, ty wiesz co robić. Oby tak dalej
[img]http://4lapy.pl/galeria/ogien021.gif[/img]

Posted

No i mamy cadilaca !!!!!!!:multi: :multi: :multi:
Wózeczek super, ładniutki i leciusieńki

Ale nie chcemy w nim jeździć :shake: :cool1:
Jak na razie wszystkie sposby wypróbowane .
[LIST]
[*]Na kiełbaskę-przeszedł tylko ze 3 kroki
[*]Na otwartą bramke na ulice- nic z tego, stał ze zwieszonym łebkiem i krzywo na mnie patrzył , ze niby co ja mu zrobilam:razz:
[*]Pozostawiłam go na troche samemu sobie-owszem obrócił sie w wózeczku i pzreszedł ze 4 kroki na swoje posłanie na dworze
[*]A wczoraj i dziś leje , wiec nawet nie było jak chodzic.[/LIST]Ale cos mi mówi, że Dżekus leniwy sie zrobił i jakos to chodzenie mu nie idzie.
Zobaczymy, może nabierze chęci.
Meluś, pierwsza córeczko,kocham Cię nad życie.

Posted

Może nie ten kolor? Czasami faceci są bardziej wybredni od bab.
A tak na poważnie to nie martw sie. Jak sie przekona, że dzięki temu dziwolągowi będzie sie mógł poruszać to będzie wesoło.

Posted

Siedzę i płaczę.
To chyba nie chodzi o wózek czy lenistwo.
ON się chyba poddał....
Nie chce juz walczyć, nie chce jeździć do wetów, nie chce chodzic, jeść, szczekać....
Już nic nie wiem :-((((((((((((((((((((((((((

Posted

Dżekuś, nie martw pańci. Ona sie tak bardzo cieszyła, że wreszcie sobie pobrykasz po zielonej trawce. Czemu sie poddałeś, właśnie teraz?

Moniu, on odmawia nawet jedzenia?

Posted

Tak, od wczoraj jest kiepsko .Nie chce smakołyków, ani pasztetu ani mięska z ryżem, nic :-( :-( :-(
Ocipeńkę zjadł miekkiego mieska, ale troszeńkę.Pije tylko wodę.
Na siku(oprócz tego co pod siebie) na rękach,patrzy apatycznie oczkami.....
Nie chce nawet chodzic na szelkach:shake:
Tak bardzo bym chciala zgonić na pogodę, że niż i deszcze mu nie służą...

:-( :-( :-( :-( :-(

Posted

Dżekuś, Maleńki, jak to tak? Twoja Pani tak walczy, a Ty się poddajesz? Nie wierzę. Monia, może znowu jakieś choróbsko mu się przyplątało, albo pogoda mu dokuczyła, może potrzebuje troszkę czasu, żeby się przyzwyczaić do wózeczka? Tak bym chciała Ci pomóc i nie potrafię :shake: Trzymam kciuki, jeszcze będzie dobrze.

Posted

Sama sobie tłumaczę, że to może tylko chwilowe, że to jakaś parodniowa niemoc.Już sama nic nie wiem.
Cały czas sobie lezy i odpoczywa na swoim fotelu, pod swoim kocykiem.Ale jest apatyczny, pozbawiony chęci do czegokolwiek.Tato (śpi u ojca w pokoju)mówi , że w nocy popiskiwał, pojękiwał .Dziś jest cichy.Na dworze nie szczekał :-( .
Czas pokarze.
Nie dopuszczam innej mysli, jak to że to tylko chwilowe .Ze jeszcze będzie dobrze.Przeciez ON ma dopiero 13 lat, nie jest najstarszym psem :shake:

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...