coztego Posted January 2, 2006 Share Posted January 2, 2006 [quote name='Cortina']Moja Cortina np po sterylce nie przytyła i wiem że dużo suczek nie tyje, ale czy to u wszystkich zależy tylko i wyłącznie od pilnowania jedzenia?[/QUOTE] Moja też nie przytyła, a nawet schudła... :cool1: Tycie zawsze zależy od pilnowania jedzenia ;) , jeśli po sterylce sunia zacznie Ci przybierać na wadze, to zmniejszysz porcje jadła i już ;) Ja zauważyłam jedną prawidłowość, o tyciu po sterylce najchętniej opowiadają właściciele otyłych, niesterylizowanych suczek... :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Weronika Posted January 2, 2006 Share Posted January 2, 2006 ech........jesteście takie odwazne.Ja juz sama niewiem moja Hercia ma teraz cieczke i wszyscy chcemy ją wysterylizować , ale to takie gadanie bo teraz nie mozna a jak juz czas będzie dogodny to wiem ze cała rodzina powie NIE.Strach przed utratą suni jest tak wielki ze nas paralizuje--nigdy sie nie odwazymy tego zrobić .Wiem to głupie ale nie potafimy tego strachu pokonać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
coztego Posted January 2, 2006 Share Posted January 2, 2006 [quote name='Weronika']Wiem to głupie ale nie potafimy tego strachu pokonać.[/QUOTE] Ale jak sunia dostanie ropomacicza i trzeba będzie wykonać ryzykowną sterylkę na chorym organizmie, to strach Wam minie... Wiem, że nie wszystkie suczki chorują, ale naprawdę bardziej bym się bała mając niesterylizowaną sunię. Sterylka to tylko 1 stresujący dzień ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cortina Posted January 2, 2006 Share Posted January 2, 2006 Weronika ja się tak denerwuje , że nie masz pojęcia, boję się strasznie o Hage i o to czy przeżyje, sny mam straszne o ile w ogóle śpie. Dzisiaj mi się śniło, że robili Hadze sterylke na żywca, i jej nic nie było:crazyeye: . Wiem, że to głupie, ale co zrobić, sterylke lepiej zrobić i najlepiej móc ją zaplanować, bo w razie jakiegoś choróbska niewiadomo co będzie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nor(a) Posted January 2, 2006 Share Posted January 2, 2006 [quote name='Weronika']ech........jesteście takie odwazne.Ja juz sama niewiem moja Hercia ma teraz cieczke i wszyscy chcemy ją wysterylizować , ale to takie gadanie bo teraz nie mozna a jak juz czas będzie dogodny to wiem ze cała rodzina powie NIE.Strach przed utratą suni jest tak wielki ze nas paralizuje--nigdy sie nie odwazymy tego zrobić .Wiem to głupie ale nie potafimy tego strachu pokonać.[/quote] Weronika, nasz pies przezyl cięcie miednicy w 3 miejscach (i łączenie tego na sruby). Szycia były w 3 miejscach (mozna powiedziec ze z kazdej strony..od brzucha, z tyłu i na grzbiecie..pocięta byla prawie ze naokoło), a juz po tygodniu chciała skakać na łozko (nie mówiąc o tym, że po operacji i wybudzeniu się z narkozy wstała i zrobiła w klinice...kupę :roll: :oops: ) Sterylka to przy tym naprawdę zaden zabieg z kosmosu. Psy mają zaskakującą szybkość gojenia sie i wracania do zdrowia. Oczywiscie te w dobrej formie, ale zakładam, że takowe są poddawane sterylce (tej z rozsądku a nie już tej z koniecznosci..bo wtedy faktycznie gorzej). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asti Posted January 2, 2006 Share Posted January 2, 2006 Cześć. Moja suczka, Kulka (kundelek) będzie miała sterylizację aborcyjną w sobotę:-( . Mam pewne pytania dotyczące sterylki. Po dzisiejszym skontaktowaniu się z weterynarzem dowiedziałam się, że Kulka będzie mieć podczas operacji tzw. "głupiego jasia". Jest przerażona i zdziwiona. Przecież sterylizacja (w dodatku aborcyjna) jest dosyć dużym zabiegiem chirurgicznym, prawda? I to bez narkozy? Chyba zmienię weta. Wszędzie czytam o rodzajach narkoz (wziewna np.), ale nigdzie nie wiedziałam, żeby dawać psu podczas poważnej operacji "głupiego jasia":crazyeye: . Co Wy o tym myślicie? Muszę dodać, że Kulka nie jest pieskiem bardzo uległym i uważam, że u niej podczas operacji przymusowo musi być narkoza! Myślę też, że po "głupim jasiu" mogą wystąpić powikłania...:roll: Coś mi się tu nie podoba. U Kulki jest to pierwsza operacja. Sunia ma 6 lat. Przed zabiegiem będzie jeszcze USG, aby dokładnie dowiedzieć się, czy doszło do zapłodnieniam czy nie. Raczej tak. Mam jeszcze kilka pytań: Czy może się zdarzyć, że suczka (pies) nie wybudzi się z narkozy? Czy istnieje duże zagrożenia życia lub zdrowia podczas sterylizacji? Wybaczcie, że tak dużo pytam, ponieważ jestem tu nowa, a w dodatku jest to pierwsza operacja mojej suczki i bardzo się o nią boję.:lying: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cortina Posted January 2, 2006 Share Posted January 2, 2006 [INDENT][quote name='Asti']Cześć. Moja suczka, Kulka (kundelek) będzie miała sterylizację aborcyjną w sobotę:-( . Mam pewne pytania dotyczące sterylki. Po dzisiejszym skontaktowaniu się z weterynarzem dowiedziałam się, że Kulka będzie mieć podczas operacji tzw. "głupiego jasia". Jest przerażona i zdziwiona. Przecież sterylizacja (w dodatku aborcyjna) jest dosyć dużym zabiegiem chirurgicznym, prawda? I to bez narkozy? Chyba zmienię weta. Wszędzie czytam o rodzajach narkoz (wziewna np.), ale nigdzie nie wiedziałam, żeby dawać psu podczas poważnej operacji "głupiego jasia":crazyeye: . Co Wy o tym myślicie? Muszę dodać, że Kulka nie jest pieskiem bardzo uległym i uważam, że u niej podczas operacji przymusowo musi być narkoza! Myślę też, że po "głupim jasiu" mogą wystąpić powikłania...:roll: Coś mi się tu nie podoba. U Kulki jest to pierwsza operacja. Sunia ma 6 lat. Przed zabiegiem będzie jeszcze USG, aby dokładnie dowiedzieć się, czy doszło do zapłodnieniam czy nie. Raczej tak. Mam jeszcze kilka pytań: Czy może się zdarzyć, że suczka (pies) nie wybudzi się z narkozy? Czy istnieje duże zagrożenia życia lub zdrowia podczas sterylizacji? Wybaczcie, że tak dużo pytam, ponieważ jestem tu nowa, a w dodatku jest to pierwsza operacja mojej suczki i bardzo się o nią boję.:lying:[/quote] [/INDENT][INDENT]głupiego jasia piesek dostaje zanim zaczną podawać mu normalną narkoze czy wziewną czy infuzyjną. Nie przypuszczam, żeby wet przeprowadzał taką operację tylko na głupim jasiu to wręcz niemożliwe. Zagrożenie niestety zawsze istnieje ja też się go obawiam, ale czasem nie ma innego wyjścia [/INDENT] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asher Posted January 3, 2006 Share Posted January 3, 2006 [B]Asti[/B], ja też sądze, że z tym głupi jasiem chodzi po prostu o częśc narkozy ;) Żaden normalny psychicznie lekarz ni przeprowadzi takiej operacji bez pełnej narkozy, po głupim jasiu poda anestetyki i sunia uśnie snem kamiennym ;) [quote name='Asti']Czy może się zdarzyć, że suczka (pies) nie wybudzi się z narkozy? Czy istnieje duże zagrożenia życia lub zdrowia podczas sterylizacji? Wybaczcie, że tak dużo pytam, ponieważ jestem tu nowa, a w dodatku jest to pierwsza operacja mojej suczki i bardzo się o nią boję.:lying:[/quote] Niestety może się zdarzyć, że pies nie wybudzi się z narkozy :-( I to jest własnie główne ryzyko przy sterylizacji, bo sam zabieg weterynarze okreslają, jako wręcz banalny. Główne zagrożenie powoduje własnie narkoza. Jednak podczas sterykizacji ryzyko takich powikłań jest niewielkie, bo zabieg trwa stosunkowo krótko, więc organizm suczki jest stosunkowo krótko poddawany narkozie. Ryzyko można zminimalizować badając sunię przed operacją. Chodzi głównie o morfologię i biochemię krwi i badanie kardiologiczne. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asti Posted January 3, 2006 Share Posted January 3, 2006 Wielki dzięki za odpowiedzi! Dziś mój tata był u tego weta. Wszystko już ustalone-Sobota o godzinie 9:00. Cały zabieg-łącznie z przygotowaniem psa do operacji i obudzeniem-ma trwać minimum 2 godziny:roll: . Musimy zostawić numer telefonu komórkowego, a kiedy Kulka się obudzi (oby:crazyeye: ) to wet zadzwoni, żeby ją odebrać. Środki przeciwbólowe Kulka dostanie na miejscu. A przed sterylizacją Kulka będzie mieć robione badania, w tym USG. Potem w poniedziałek musimy przyjechać jeszcze do tego weta po zastrzyk. Dzisiaj na wszelki wypadek dałam Kulce tabletkę na odrobaczenie. Za 2 tygodnie będzie kolejna. Będę dzwonić w sprawie szwów oraz czy Kulka będzie mieć kaftanik lub kołnierz. Trochę (co ja mówię? bardzo!) się boję. Będę musiała się teraz porządnie zajmować moją suczką. To jednak nie stanowi problemu. Jedyne, o co się martwię: żeby Kulka przeżyła (to jej pierwsza operacja) i żeby nie było żadnych powikłań. Trzymajcie kciuki w sobotę. Mam jeszcze pytanie: Zauważyłam, że Kulka w ogóle nie ma apetytu... Daję jej "Brit", ale nawet nie tknęła. Za to szynkę zje. Czy może to być związane z tym, że jest w ciąży? Albo karma jej nie smakuje? Ale wcześniej jadła! A może to zła karma? Co o tym myślicie? Aha! Jak przygotować psa do sterylki i do USG? Jakieś specjalne wymagania? Ile czasu po operacji suczka nie może jeść i pić, ani się ruszać? Czytałam trochę o sterylizacji w VetSerwisie, ale chciałabym się jeszcze dopytać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asher Posted January 3, 2006 Share Posted January 3, 2006 Moja Sabinka zawsze była krojona wieczorem, odbieraliśmy ją z klinki (już przytomną, po podaniu wybudzacza) ok. 22. W nocy po operacji mogła dostawac niewielkie ilości wody, ale naprawde mało, żeby nie wymiotowała, a jeść mogła mniej więcej od południa następnego dnia, ale tez niewiele. W sumie następnego dnia po operacji mogła zjeść ok. pół normalnej dziennej porcji, podzielonej na kilka razy. A po dwóch dniach już normalnie ;) Do sterylizacji przygotowujesz psa tak jak do każdego innego zabiegu w znieczuleniu ogólnym, czyli musisz psa na mniej więcej dobę przed zabiegiem przegłodzić, tak, żeby podczas operacji miał w mirę pusty żołądek. I to w sumie jedyne przygotowanie ;) Do USG nie trzeba się jakoś specjalnie przygotowywać. Sabina miała raz robione USG jamy brzusznej (przy podejrzeniu ropomacicza) i nie przypominam sobie jakiś szczególnych zaleceń weterynrza :hmmmm: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
coztego Posted January 4, 2006 Share Posted January 4, 2006 [quote name='asher'] Do USG nie trzeba się jakoś specjalnie przygotowywać. [/QUOTE] Mnie kazali być do USG na czczo (do ludzkiego USG ;) ). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cortina Posted January 5, 2006 Share Posted January 5, 2006 u mnie napięcie coraz większe, dzisiaj jade jeszcze na badania, a jutro miałaby być sterylka, ale nie wiem czy w ostatnim momencie nie z tchórze. Jeszcze wczoraj mnie jeden lekarz straszył powikłaniami po narkozie np ostrą niewydolnością nerek, sunia moich znajomych tak odeszła, a na koniec dodał, że to się rzadko zdarza:mad: . Przepraszam, że się tak tu użalam, ale strasznie się zaczynam denerwować Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nor(a) Posted January 5, 2006 Share Posted January 5, 2006 [quote name='Cortina'] Jeszcze wczoraj mnie jeden lekarz straszył powikłaniami po narkozie np ostrą niewydolnością nerek, sunia moich znajomych tak odeszła, a na koniec dodał, że to się rzadko zdarza:mad: . Przepraszam, że się tak tu użalam, ale strasznie się zaczynam denerwować[/quote] ...a nas wczoraj jeden lekarz postraszyl, ze jak sie nie da uszu naszego psa wyleczyć to pies do uśpienia. Off topic nieco ale nie moglam sobie darować propo tego straszenia. Tak btw. to drugiego psa nam spisują na straty i to w przeciągu niecałego roku (ten pierwszy pies ma się świetnie tak w ogóle, po sterylce również). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Mrzewinska Posted January 5, 2006 Share Posted January 5, 2006 Cortina, mnie lekarz nie straszac, po prostu przedstawil wszelkie mozliwe komplikacje. Mysle, ze to obowiazek lekarza. Zadnych komplikacji nie bylo. Psica kwitnie. Oczywiscie w chwili sterylki nie miala zadnych dolegliwosci. Zofia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cortina Posted January 5, 2006 Share Posted January 5, 2006 Zosiu jak długo Raszka jest już po sterylizacji? Haga przechodziła już jedną operację i przeszła spokojnie i to mnie trochę pociesza. Poza tym zrobiłam jej echo serca we Wrocławiu, żeby wykluczyć kardiomiopatie którą mi wmawiali. Mocznik zmniejszyłam do 59, a kreatynina była ostatnio w normie, dzisiaj jeszcze na wszelki wypadek dałam krew do pobrania, jutro tuż przed sterylką mają być wyniki. Mam nadzieje, że zrobiłam wszystko co możliwe, żeby było dobrze Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mi. Posted January 5, 2006 Share Posted January 5, 2006 moja sunia jest po sterylce już 2 rok i wszystko jest jak najlepiej :) [B]Cortina [/B]Nic się nie bój, napewno będzie dobrze. Jeżeli u mnie było ok to i uciebie też będzie :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Mrzewinska Posted January 5, 2006 Share Posted January 5, 2006 Moja jest po - cztery miesiace, kwitnie entuzjazmem, pasja zycia, temperamentem. Zofia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
coztego Posted January 5, 2006 Share Posted January 5, 2006 Cortina, wszystko będzie dobrze! :kciuki: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asher Posted January 5, 2006 Share Posted January 5, 2006 [B]Cortina, nie łam się!!![/B] Ja przezyłam trzy operacje Sabiny, jedna po drugiej właściwie. Ty tez dasz radę!!! A za parę dni będzie cię krew zalewac, bo tu na szwy trzeba uważać, a sukę energia rozpiera... 8) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cortina Posted January 6, 2006 Share Posted January 6, 2006 no to napisze narazie tyle, że Haga jest już wybudzona, ranka podobno jest mała, ale troszke z niej pokrwawia, zaraz po nia jade, jak wróce to napiszę więcej Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Flaire Posted January 6, 2006 Share Posted January 6, 2006 No to super! Widzisz - a tak sie martwilas! :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zakla Posted January 6, 2006 Share Posted January 6, 2006 A u nas(to znaczy nie do końca u mnie;)) Mika jest jeszcze bardziej agresywna i nieposłuszna niż przed operacją, czyli wszystko na porządku dziennym, suka o operacji nie pamięta już zupełnie...;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asti Posted January 6, 2006 Share Posted January 6, 2006 Jutro sterylka Kulki:-o ! Ale się boję. Wszystko napiszę jak będę miała czas! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nor(a) Posted January 6, 2006 Share Posted January 6, 2006 [quote name='Asti']Jutro sterylka Kulki:-o ! Ale się boję. Wszystko napiszę jak będę miała czas![/quote] trzymamy kciuki ;) zakla: mojemu psu po sterylce teraz tylko glupoty w glowie i zabawa :roll: ..i tak non stop (az męczące to chwilami, zwlaszcza gdy drugi pies ma teraz klopoty ze zdrowiem)..a jaka się ważna zrobila..zaborcza az taka ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zakla Posted January 6, 2006 Share Posted January 6, 2006 [quote name='Nor(a)']zaborcza az taka ;)[/quote] U Miki to niestety jest czysta agresja:roll: Zawsze była trudnym psem, potarfiła wykazać swoją agresję, oraz potrafiłą zdemolować mieszkanie. Ale nigdy aż tak :| Teraz to mają tam z nią istny koszmar, a że to pies, któremu ja znalazłam dom i to u dziewczyny mojego barta, to jestem niejako zobowiązana do pomocy im. A muszę się wam przyznać, że nie mam pomysłu, od czego zacząć... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.