mentor Posted October 13, 2005 Share Posted October 13, 2005 Czesc maniacy - niestety nie mialem okazji tym razem dojechac do Zabrza na wystawe słyszalem jednak o incydencie jaki mial miejesc przed rozpoczeciem wystawy - a mianowicie chodzi mi o akatk amstafa na bullka z przekazu ustnego wiem ze chodzi pradopodobnie o najspokojniejsza Emilie Plater ale nie chce tu przytaczac plotek wiec prosze o jakies konkrety, poniewaz to co slyszalem graniczy i fantastyka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
speed Posted October 13, 2005 Share Posted October 13, 2005 [quote name='mentor']Czesc maniacy - niestety nie mialem okazji tym razem dojechac do Zabrza na wystawe słyszalem jednak o incydencie jaki mial miejesc przed rozpoczeciem wystawy - a mianowicie chodzi mi o akatk amstafa na bullka z przekazu ustnego wiem ze chodzi pradopodobnie o najspokojniejsza Emilie Plater ale nie chce tu przytaczac plotek wiec prosze o jakies konkrety, poniewaz to co slyszalem graniczy i fantastyka.[/quote] gdzie ta fantastyka jeśli można wiedzieć? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mentor Posted October 13, 2005 Author Share Posted October 13, 2005 w tym co slyszalem. A wiadomo jak sie tworza plotki i ile w nich prawdy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tufi Posted October 13, 2005 Share Posted October 13, 2005 To prawda - wiecej info znajdziesz tu: [url]http://www.dogomania.pl/index.php?name=PNphpBB2&file=viewtopic&t=27660[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
QUATTRUSIA Posted October 13, 2005 Share Posted October 13, 2005 Emilka niestety rzeczywiście została dość dotkliwie pogryziona i zamiast wystąpić, po opatrzeniu wróciła ze swoim właścicielem do domu !!! :( chcę zwrócić uwagę, że michał, który jest właścicielem Emilki wystawia ją niezwykle często, a z moich obserwacji wynika,że zawsze stara się usadowić tak przy ringu,żeby mieć trochę wolnej przestrzeni wokół siebie, poza tymEmilka to spokojna sunia dlatego winę widzę w 2 czynnikach : 1. NIEODPOWIEDZILNY WŁAŚCICIEL PSA, KTÓRY POGRYZŁ EMILKĘ !!! - jeśli ktoś ma psa, nad którym nie panuje, to może lepiej z nim nie przyjeżdżać na wystawy, a przynajmniej przed wystawieniem trzymać go w kagańcu ???!!!! 2.ORGANIZATOR dla osób wystawiających bullowate zapewnił naprawdę bardzo niewielką powierzchnię , na której mozna było sie ustawić se swoimi psami, było naprawdę za ciasno !!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patka Posted October 13, 2005 Share Posted October 13, 2005 mam małe pytanko czy ten sameic AST był równiez wystawiany?? musiał byc naprawdę bardzo niezrównowazony że rzucił sie na sukę (nam nigdy się to nie zdarzyło nawet jak Lilith któregoś dośc ostro pogoniła za zaloty) strasznie współczuję Bulince ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
blaira Posted October 13, 2005 Share Posted October 13, 2005 Patka z tego co mi wiadomo byl to pies mowiac krotko nielegalny na wystawie bez papierow z jakims idiota ktory chcial sie zapewne pochwalic psem Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patka Posted October 13, 2005 Share Posted October 13, 2005 tak tez podejrzewałam, ale nie było jak widac niestety czym sie chwalić ... :-? biedna suczka .... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MSMIMI Posted October 13, 2005 Share Posted October 13, 2005 moi drodzy, najpewniej ten ast byl ujety w katalogu wystawowym jako pies zgłoszony i majacy sie wystawic ale w zwiazku z tym co sie zdarzyło, słyszałam, ze sie nie wystawił, włascicielka bulterierki mowiła ze sama zadbała o zdyskwalifikowanie go. amstaff rzucił sie od tyłu na leżącą czy półleżacą , znuzoną wystawą i słoncem, suke. :x Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ameliace Posted October 14, 2005 Share Posted October 14, 2005 [quote]amstaff rzucił sie od tyłu na leżącą czy półleżacą , znuzoną wystawą i słoncem, suke[/quote] A jakiej hodowli pochodził ten pies Żeby rzucić się na sunię? Honoru ten pies nie ma. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
QUATTRUSIA Posted October 14, 2005 Share Posted October 14, 2005 jeszcze własnie jedna ważna kwestia, która przyczyniła się do tego zajścia : na teren wystawy weszło bardzo wiele osób z psami, które nie były wystawiane !!!!!!!!! sama spotkałam gościa z bullterrierem średnio przyjaznym dla inych psów, który to wcale tego psa nie wystawiał !!!!!!! skoro było już i tak ciasno, to po co wpuszczano jeszcze ludzi z obcymi psami ????!!!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patka Posted October 14, 2005 Share Posted October 14, 2005 Tego tez nie rozumiem po co włazić z niewystawowym często "bez paierowym" ;) psem na wystawę?? zawsze mnie to nurtowało przeciez ten harmider dla nie przyzwyczajonego psa musi być bardzo stresujacy ... ale samiec suczkę :onfire: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MSMIMI Posted October 14, 2005 Share Posted October 14, 2005 hejj moj krecik tez był na tej wystawie. nie chcialam go zostawiac w domu, bo wekend jest dla moich psow a skoro jeden pojechał sie wystwiac to kundel tez musial byc a nie czekac w domu 8 godzin.. nie badzcie juz tacy. zaatakowal ast zgloszony zreszta to akurat ma najmniejsze znaczenie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patka Posted October 14, 2005 Share Posted October 14, 2005 no tak ja to rozumiem w pelni, ale co za dużo to nie zdrowo ... całuski dla krecików :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_dingo_ Posted October 14, 2005 Share Posted October 14, 2005 Ktoś ma agresywnego psa to nie powinien go wystawiać i tyle. Potem robią się takie nieprzyjemne sytuacje. A i po co ? Są psy, które po prostu nie nadają się na wystawę i tyle. Nic na siłę, przecież wystawy to nie koniec świata. A chyba agresywnego psa nikt też rozmnażać nie chce, hę ? Więc takie "występy" to mu są na przysłowiową "psią budę"... :wink: Co do honoru i ataku na sukę - z tego co do tej pory widziałem to wkurzone bojowce z agresywnym charakterkiem za nic mają sobie to że "ten drugi" to suka, stary pies, szczenię... Po prostu "Arggghhhhh zabić, Zabić, ZABIIIIĆ .... GRRRR !" :evilbat: No i tak to wygląda... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MSMIMI Posted October 14, 2005 Share Posted October 14, 2005 no i dokladnie tak to wygladało jak to opisał dingo :-? bardzo trafnie opisane. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
basia_u Posted October 14, 2005 Share Posted October 14, 2005 mam nadzieje ze sunia szybko wroci do zdrowia. Ciekwae co to za pies byl :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_dingo_ Posted October 15, 2005 Share Posted October 15, 2005 [quote name='basia_u']Ciekwae co to za pies byl :roll:[/quote] No, napisali przecież - Amstaff, rasowy. :wink: Podejżewam, że właściciel był z nim pierwszy raz na wystawie i chciał zobaczyć jak się zachowa. Hodowca pewnie też nalegał, żeby wystawić, no bo wiadomo... 8) A pies jak to pies - jako że pewnie nie przyzwyczajony do takiego natłoku wrażeń, dostał ze strachu na głowę i rzucił się na pierwszego lepszego psa z brzegu. A to że to była suka, cóż - przypadek. Szkoda suczki. Jest jednak pewien plus tej całej sytuacji. Pana z wojowniczym Amstaffem juz pewnie na ringu nie zobaczymy... :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mentor Posted October 17, 2005 Author Share Posted October 17, 2005 Dzieki za wszelkie informacje sadzilem ze to co slyszalem jest plotka ale skoro pies rzuca sie na suke na terenie wystawy to powstaje jedynie pytanie czy wlasciciel psa ma rowno pod czacha bo skoro zna usposobienie swojego psa to powinie zapewnic innym uczestnikom bezpieczenstwo i przynajmniej zalozyc mu kaganiec. Uwazam ze taki pies powinie zostac dozywotnio zdyskwalifikowany w wystawach jak i powinno mu sie odebrac prawa reproduktora o ile takie posiada, innym pytaniem jest strona organizacyjna wystawy pominmy juz tutaj uklady sedziowskie i matactwa z hodowcami, ale wymusmy na organizatorach wystaw aby zapewnili nam warunki do wystawiania psaow majace jakis standart bezpieczenstwa jak i komfort za ktory w koncu placimy - Zabrze od lat idzie na odwal sie podobnie jak i Ustron ( tutaj na usprawiedliwienie mozna jedynie dodac ze jest to mala miescina ale organizuje to w koncu bielsko - nie najbiedniejszy zwiazek ) zreszta wielkosc ringow jakie zrobiono na wystawie w Czestochowie tez byla kompromitacja a byla to dosc renomowana wystawa oraganizowana przez jednego z "naszych" fanow bulli. Strasznie zal mi Emiliki jest ona w koncu oaza spokoju. Gratulacje dla wlascicieli za tak dobre ulozenie bulka - miejmy jedynie teraz nadzieje ze ten incydent nie odbije sie na jej psychice i nadal zostanie takie slodka jaka do tej pory. POzdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zgredzia Posted October 17, 2005 Share Posted October 17, 2005 Pozdrawiam wszystkich zainteresowanych moich losem i dziękuje za wszystkie słowa otuchy jak się domyślacie to ja zgredzia ( plater emilia - kto wpadł na to głupie imię ???) teraz jest już dobrze blizny zaczynają sie zarastać w środę zdejmą mi szewki ale zacznijmy od początku w niedziele na tej beznadziejnej wystawie siedziałam sobie i patrzyłam a właściwie szukałam miejsca do spania gdy nagle od tylu cos walnęło mnie w bok i powaliło na plecy dech mi zaparło i właściwie nie wiem co się działo ale moja pańcia strasznie krzyczała a pan był jakiś dziwnie "agresywny" potem pańcia była strasznie nerwowa a pan z kimś bardzo stanowczo rozmawiał zaczął bolec mnie bok i pańcia zabrała mnie do sekretariatu a tam horror - weterynarz !!!! no tak pomyślałam z deszczu pod rynnę ale popatrzył na mnie i kazał jechać pilnie do lecznicy - no to pojechałam z panem i znowu horror - dostałam pik w dupę i zrobiło mi się jakoś fajnie :-) potem jak się obudziłam byłam znowu w bagażniku i jechałam z panem. było mi niedobrze zresztą panu tez bo chyba puściłam pawia w bagażniku ( ale nie pamiętam :-) )bok bolał coraz bardziej , no w końcu miałam tam 4 szwy i jakoś mnie ściągały reszta małych zadrapań bolały mnie ale tez były odczuwalne najgorszy chyba był ten krwiak na boku bo nie mogłam się podrapać tak mi opuchło. nie wiem skąd wziął się ten srebrny medal namalowany serajem na moim boku no ale skoro dostałam to fajnie słyszałam jak pan chciał mnie wystawić ale pańcia oponowała i wróciliśmy do domu. na cale szczecie bo po powrocie do domu nie mogłam wejść po schodach na drugie piętro, pan musiał mnie wnosić po schodach ( ale byk z niego ) w poniedziałek rano kac!!! rany ale mnie suszyło dalej z chodzeniem problemy ale pańcio doszedł już do wprawy jest ok. We wtorek już lepiej, mniej boli a najgorsze są te paskudne antybiotyki które psują smak mięska w które je pańcia wkłada Opiekę mam coraz lepsza dba o mnie moja przyrodnia siostra labradorka wylizuje moje rany i pociesza mnie - mam dola bo wstydzę się wychodzić z takim gołym plackiem na boku bo się na mnie gapia jakbym miała dwie głowy. Mam doła jak pomyśle ze zostaną mi takie wstrętne szramy na moim zgrabnym boczku a co do facetów to już nie mam słów chyba zostanę szowinistka ( ciekawe co to znaczy ) Jeszcze raz dziękuje za słowa otuchy i zainteresowanie moja drobna ............ Jeszcze raz dziękuje teraz jestem sławna skoro mówią o mnie nawet w Internecie Pozdrawiam wszystkich duże wow wow Plater Emilia czyli Kira dla przyjaciół - Zgredzio Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dag Posted October 17, 2005 Share Posted October 17, 2005 Wracaj do zdrowia Zgredziu!!! :angel: A nie wie może Twoja Pancia, jak to sie skonczyło? Czy jest dożywotnia dyskwalifikacja i jak sie nazywa pies, który Cie napadł? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MSMIMI Posted October 17, 2005 Share Posted October 17, 2005 i ja zycze szybkiego powrotu do zdrowia i dołączam sie do pytania- jak ta sprawa sie skonczyla? czy jeszcze moze trwa? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
emmara Posted October 17, 2005 Share Posted October 17, 2005 Zgredziu nic się nie przejmuj, szramy na boczku porosną sierścią i prawie że śladu po nich nie będzie :) Wracaj do zdróka i cieszę się, że już masz lepszy humorek, bo było mi smutno, gdy widziałam Twoje smutne oczęta, gdy wróciłaś na chiwlę już po zszyciu ran, na wystawę. Całusy dla Ciebie i pozdrowionka dla Twojej Panici i silnego Pana :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Złośnica Posted October 18, 2005 Share Posted October 18, 2005 Buziaczki dla mojej pannicy przesyłam ja - Lukier Cukier :iloveyou: tak mi przykro, że mnie tam nie było bo z tego popaprańca zrobiłbym miazge :boom: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patka Posted October 18, 2005 Share Posted October 18, 2005 Bidulka :-? Będzie dobrze jszzcse troszke i zapomni o tym wszystkim ale mam nadzieję ze pan tego AST nie zapomni nigdy :evil: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.