Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Malawaszka zarówno Rumcajs, jak i Szaman nadal są w schronisku. Szaman ma dużą wadę wzroku, albo wcale nie widzi, tego nie wiemy. Rumcajs od ponad 3 miesięcy siedzi w niedużym boksie w budynku kwarantanny.
Maćko spróbuję wysłać Ci jakieś info o psach ze zdjęciami, szczególnie o tych, których nie ma jeszcze na stronie, albo szczególnie szybko domu potrzebują.
[COLOR=Red]Oglądajmy TVP3 o 22.05 ciotka KingaW wystąpi.[/COLOR]

  • Replies 17k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

  • idusiek

    1729

  • Fela

    1234

  • esperanza

    1002

  • Lara

    922

Top Posters In This Topic

Posted

Maćka, mam ogromną prośbę - czy mogłabyś powystawiać Supełka (jest w schronie). Ewu wystawiała Go na Allegro dwa razy i nic :placz: . A ja nie umiem :oops: . Poniżej wątek z opisem Witokretek. Dzięki ogromne :loveu:

[URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=35192&highlight=Supe%B3ek[/URL]

Posted

Esperanzo bardzo, bardzo krótkie opisy i czy był na coś szczepiony dany pies, ze strony trochę zdjęć sobie już pozapisywałam i jest tam np. SUPEŁEK :) Więc teraz otwieram notatnik a potem worda i śmigam narazie z aukcjami bo z allegro łatwiej "ściągnąć" tekst na fora niż odwrotnie :)
Potem pozaglądam na jakich już forach jestem pologowana i poszukam więcej jakiś sensownych.

Posted

Esperanzo, ale nie wiem co robić ze szczeniakami które przebywają w schronisku, jak one są chore i znajdzie się ktoś chętny na nie ?? A jak napiszę, że mogą byc chore to nikt ich nie zechce :placz:

Posted

Rozmawiałm z Olą-naszą wetką. Dobek ma gorączkę, nie wstaje, nie je, prawdopodobnie ma stan zapalny dróg oddechowych. To moze być nosówka.
Dostał antybiotyk, ale pewnie potrzebne mu będą kroplówki. Mamy 18 psów na tymczasach i 3 w klinice na SGGW.

SGGW przyjmie psa, tylko powinien dojechać w godzinach przedpołudniowych, by zajął się nim lekarz ze szpitala chorób zakaźnych.
Czy znajdą się chętni do wyjazdu po psa? Czy też decydujemy się go zostawić w schronisku?
Chodzi o tego dobermana:
[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img167.imageshack.us/img167/1440/dobek2kq8.jpg[/IMG][/URL]

Posted

[quote name='esperanza']Rozmawiałm z Olą-naszą wetką. Dobek ma gorączkę, nie wstaje, nie je, prawdopodobnie ma stan zapalny dróg oddechowych. To moze być nosówka.
Dostał antybiotyk, ale pewnie potrzebne mu będą kroplówki. Mamy 18 psów na tymczasach i 3 w klinice na SGGW.

SGGW przyjmie psa, tylko powinien dojechać w godzinach przedpołudniowych, by zajął się nim lekarz ze szpitala chorób zakaźnych.
Czy znajdą się chętni do wyjazdu po psa? Czy też decydujemy się go zostawić w schronisku?
Chodzi o tego dobermana:
[URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img167.imageshack.us/img167/1440/dobek2kq8.jpg[/IMG][/URL][/quote]

wstawilam dobcia na adopcje dobkow...:-( tyle moge zrobic :-(

Posted

Jasne esperanza. Innym jest wszystko jedno, a w zasadzie powiedzmy od razu szczerze - inni po prostu chcą, żeby pies nie żył. :diabloti: A ja stoję w czołówce tych osób skoro natychmiast nie odpisałam na pytanie.;) (tylko że jakoś nie czułam się władna by decydować, nie mam ani samochodu by psa do W-wy przywieźć, ani pieniędzy by go leczyć). Taki miły świąteczny okres się zbliża - czas szczerości, więc pozwolę sobie być szczera - od jakiegoś czasu większość postów jakie tu czytam jest przesiąkniętych wyrzutami, wszędzie czają się ukryte pretensje do innych. Nie traktuję tego personalnie i nie biorę do siebie, bo do mnie pretensje bywały zawsze - nawet w okresie gdy pomagałam najbardziej intensywnie jak mogłam. Patrzę sobie tylko tak z boku i zastanawiam się, w jaki sposób mamy tworzyć zgraną grupę i wspólnie działać, skoro więcej jest wzajemnych oskarżeń niż zrozumienia i wsparcia? Wszyscy tu zebrani mają wspólny cel: pomóc bezdomnym zwierzętom, w szczególności tym znajdującym się w Ostrowi. Czy to nie jest dostateczny powód do wzajemnej sympatii? Chyba nie, bo widzę coraz więcej tekstów w stylu "ja nie będę się prosić", "zapytam naiwnie, czy jest ktoś chętny do...", "innym jest chyba wszystko jedno czy pies będzie żył"... No tak, pewnie właśnie dlatego ci "inni" przez ostatni rok poświęcali swój wolny czas, energię i pieniądze, bo "było im wszystko jedno"!

Ratując psy, pamiętajmy też o ludziach, bez nich nic nie zrobimy.



###
Pani - nauczycielka, która kilka mies.temu zorganizowała w swojej szkole zbiórkę darów, tym razem zebrała pokaźną sumę na zakup lepszej jakości karmy dla psów. Darczyńcy życzyli sobie, by osobiście karmę zamówiła i wysłała do schroniska. Być może już jutro kurier dostarczy karmę na miejsce: 100 kg (5 worków po 20 kg.) Moja wielka prośba do osób, które będą w schronisku jeszcze w tym roku lub na początku stycznia, by sprawdziły czy wszystkie 5 pustych worków po karmie jest w schronisku (wiecie, tak dla kontroli czy karma rzeczywiście do psów trafiła). Ja jutro powiem pracownikowi że będzie dostawa i żeby worki zachował. Idealnie by było, gdyby pracownik wydał też pokwitowanie z pieczątką schroniska "otrzymałem 100 kg karmy atkiej i takiej...". Pokwitowanie chciałabym przekazać Pani, ona z kolei pokaże je darczyńcom. Czy mogę na kogoś liczyć w tej sprawie, czy też mam poprosić pracownika by przysłał mi pokwitowanie pocztą?

Byłam dziś w odwiedziny u Dudusia - Dudusiem pozostał, guz całkowicie zniknął, nie ma żadnych komplikacji i prawdopodobnie odzyskuje wzrok w oku, które zdawało się że jest niesprawne. Poza tym z niejakim wstydem przyznaję, że jest psem najbardziej rozpieszczonym na świecie - szczeka ile i kiedy chce (czyli często :evil_lol: ), je ile i kiedy chce (michy non-stop napełnione), śpi oczywiście w łóżku, a jak wpadnie w zabawowy nastrój to nie ma przebacz - ręce, nogi, uszy, nosy - wszystko jest gryzione, szczypane i kąsane!:diabloti: :lol: Wstyd mi, bo moje rady wychowawcze udzielane podczas adopcji i przez telefon najzwyczajniej nie zostały zastosowane.:evil_lol: Państwo uznali, że swojego "syneczka" chcą wychowywać bezstresowo i jedynym w domu wychowawcą Dudusia jest starsza kotka.:evil_lol: Dudek ma tyle miłości ile tylko mogłam sobie dla niego wymarzyć.:loveu:

Posted

A ja tak chciałam na chwilkę wpaść tu na ten wątek .. i szepnąć, że choć się nei wypowiadam i nie biore czynnego udziału w waszych aukcjach - niestety mam daleko chociażby do ostrowi ... to pomagam wam w inny sposób np na bazarku ... w przyszłym tyg spłynie troche pieniążków na wasze ( i nasze :lol:) szczenięta ostrowskie ... tyle moge zrobić, życząc miłego dnia, pozdrawiam Aga

Posted

Aga i Eto, i wszyscy, którzy tu zaglądają i nam po cichu pomagają:loveu::loveu::loveu:
Jestem pewna, że w te święta i przez cały rok


Z boku to może nie wyglądają najlepiej te nasze dyskusje. Ale darujcie nam, ci, którzy są fizycznie zaangażowani w ratowanie ostrowskich psów są urobieni i zmęczeni potwornie, czujemy się zwłaszcza teraz jak przejechani przez czołg. Szczeniaków w schronisku przybywa, chorują. Chorują i umierają te, które trafiły do domów, którym tyle serca i walki poświęciliśmy.
Kuleczka, która rano zapłakała, przyszła do swojej pani i umarła jej na rękach
Balcerek, który w krytycznym stanie, włąściwie agonalnym, jest na Gagarina, a jego pani i pan odchodzą od zmysłów
Maleńka Środa, która nagle, w nocy odeszła na SGGW, choć dopiero wczoraj zaczęły się niepokojące objawy.

A wcześniej walka o surowicę, decyzje, do którego lekarza się zwrócić, jak ratować. Podawanie krwi od naszego Lutka, który wyzdrowiał.

A teraz decyzja, czy walczyć jeszcze o Balcerka. Czy podawać mu krew, czy ratować.

I doberman w schronisku, który jest w ciężkim stanie.

Kiedy się na to z boku patrzy, łatwo oceniać. Ale my naprawdę ciągniemy resztką sił.
Proszę, zrozumcie nas. Nerwy nam puszczają.

Posted

[quote name='esperanza']Lara dziękuję, chociaż Ty zareagowałaś. Innym jest chyba wszystko jedno, czy pies będzie żył, czy nie.[/quote]

Kochanie, wierze w to, ze gdyby ktokolwiek mogl psiaka uratowac to by to zrobil :-( Ja tez gdybym mogla to wsiadla bym w auto natychmiast i tego psiaka przywiozla :shake: Ale ida znow te okropne swieta, swieta podczas ktorych ludzie mysla tylko o sprzataniu, prezentach, zakupach... zamiast wlasnie wtedy szczegolniej pomyslec o tych, ktorzy o tak prozaicznych sprawach nie mysla - bezbronnych stworzeniach. One martwia sie tylko czy nie zamarzna i czy dzis ktos nasypie jedzenia do miski... a moze poglaszcze. Gdybym mogla wykreslilabym te wszystkie obludne swieta z kalendarza i zarzadzila 3 dni dobra dla zwierzat :-(
[SIZE=1](sfrustrowana ciotka :oops: )[/SIZE]

Posted

Esperanza, wiesz jak jestesmy wymozdzeni przez ostatnie 10 dni - nie mozemy sie zaangazowac emocjonalnie i czasowo w nastepnego psa.
Jestemy z nim, i z Toba, i z maluchami, z ktorymi ostatnio spedzamy cale dnie w lecznicy, i z tymi psiakami, ktore sa na DT, i z tymi, ktore marzna i cierpia w schronisku, i z naszymi kotami, z ktorych 4 odeszly w ciagu ostatniego tygodnia...

Swieta beda troche smutne dla nas, ale nie powinny. Bedziemy sie pocieszac i podnosic na duchu tym, ze te, ktore przezywaja dzieki nam - dostaja swoje nowe zycie..


PS
AskaK - przestan juz robic za glos ludu, sumienie ludzkosci, Stowarzyszenia, itd. JA wolalabym, zebys brala uwagi personalnie i wypowiadala sie tylko w swoim imieniu, bo ja jakos nie solidaryzuje sie z Twoim 'my', 'inni', 'wszyscy pozostali' lub cokolwiek.


Wesolych Swiat.

Posted

No właśnie moja wypowiedź była personalna i skierowana do tych, którzy uogólniają że "nikt" itp...

Ale masz rację, napiszę mniej ogólnikowo: gdy czytam że "nikomu nie zależy", to po prostu robi mi się przykro... Bo to nie prawda, mi zależy i przez to że nie mogę teraz pomagać tyle co wcześniej, czuję się tak jakby te zarzuty były skierowane do mnie.

Posted

[quote name='Fela']Kuleczka, która rano zapłakała, przyszła do swojej pani i umarła jej na rękach
Balcerek, który w krytycznym stanie, włąściwie agonalnym, jest na Gagarina, a jego pani i pan odchodzą od zmysłów
Maleńka Środa, która nagle, w nocy odeszła na SGGW, choć dopiero wczoraj zaczęły się niepokojące objawy[/quote]

:-( :-( :-(
A różne zakłamane skur...yny, żyją i mają się dobrze.

Posted

[quote name='AśkaK']No właśnie moja wypowiedź była personalna i skierowana do tych, którzy uogólniają że "nikt" itp...

Ale masz rację, napiszę mniej ogólnikowo: gdy czytam że "nikomu nie zależy", to po prostu robi mi się przykro... Bo to nie prawda, mi zależy i przez to że nie mogę teraz pomagać tyle co wcześniej, czuję się tak jakby te zarzuty były skierowane do mnie.[/quote]


Aska robisz problem tam gdzie go nie ma, nie masz racji i doskonale o tym wiesz tylko jak zwykle musisz wszędzie wsadzić swoje dwa słowa !!!
gdybyś przeczytała wszystko od początku o co prosiłam to wiedziałabys, że moje słowa były skierowane do osób mających psy na tymczasie lub opiekujących się wątkami psów w schronisku, więc nie rozumiem po jaką cholerę wypowiadasz sie na ten temat, szczególnie tak jak napisała jayo, nie musisz byc dla nikogo adwokatem.

Posted

Ej, Laski, zapraszam z tymi kłótniami (pardon, dyskusjami) na maila, pw, albo nasze forum, a tu, pl, pls, pokasujmy te kłótliwe wypowiedzi. Może ktoś nas obserwuje, moze by sie chciał podłączyć i co widzi? Armię rozwrzeszczanych bab (i jeszcze pewnie mylnie może wywnioskować, że wszystkie w okresie klimakterium).... I wcale tym tego hipotetycznego ktosia nie zachęcamy.

Posted

[quote name='Lara']wstawilam dobcia na adopcje dobkow...:-( tyle moge zrobic :-([/quote]

Wstawilam na forum dobermanow 15/12

[URL]http://www.akagera.pl/forum/viewtopic.php?p=54814#54814[/URL]

Posted

A ja Was i tak wszystkie lubię :p
A pomogam tyle ile mogę, teraz wyprowadzamy z Tomkiem na prostą psa z lasu - szkielet, to mało powiedziane :shake: , ale został u pani, która go znalazła i to jest pocieszajace. Ale stan jest zły.

Posted

[quote name='daisy']Wstawilam na forum dobermanow 15/12

[URL]http://www.akagera.pl/forum/viewtopic.php?p=54814#54814[/URL][/quote]

dziekuje pieknie w imieniu wszystkich, ktorym zalezy na psiaku :p oby komus wpadl w oko. [U]Esperanza[/U] w jakim ten dobek moze byc wieku?

Posted

[B][COLOR=blue]Kochane Ostrowianki, znane i nieznane ;)[/COLOR][/B]

[B][COLOR=#0000ff]Z okazji nadchodzących Świąt chciałam życzyć Wam wytrwałości w działaniu, spokoju i cierpliwości i poczucia, że robicie kawał dobrej roboty i choć nie udało się i nie uda uratować wszystkich, to jednak niejedno życie dalej trwa, dzięki Wam.[/COLOR][/B]
[B][COLOR=#0000ff]I każdej / każdemu ;) dodatkowo tego, o czym marzy najbardziej :multi: [/COLOR][/B]

[IMG]http://img168.imageshack.us/img168/9108/beztytuuml5.png[/IMG]

Posted

Dobek już na SGGW, wklejajcie od jutra wieści!!!
W samochodzie był grzeczny jak aniołek, troszkę się ślinił, strasznie był nieśmiały i osowiały:

[IMG]http://i33.photobucket.com/albums/d63/seideasperitas/meindober/gord7.jpg[/IMG]
[IMG]http://i33.photobucket.com/albums/d63/seideasperitas/meindober/gord4.jpg[/IMG]
Łapka na łapkę:

[IMG]http://i33.photobucket.com/albums/d63/seideasperitas/meindober/gord1.jpg[/IMG]
[IMG]http://i33.photobucket.com/albums/d63/seideasperitas/meindober/GORDON.jpg[/IMG]

Posted

Wpisuję tu, żeby mi nie umknęło...
Przez ten świąteczny rozgardiasz i w ogóle moje ogólne zakręcenie:
-zbiórka w Empiku w Arkadii 178 zł
-"nadpłata" z konta Stowarzyszenia*) +30 zł
-od mojej koleżanki Doroty na kotka leczonego na Tatarku **) +80 zł
-ze zbiórki i sprzedaży Kanarowych gadżetów u mnie w pracy +146 zł
RAZEM:...........................................................................[B]434 zł[/B]

-dopłacenie brakującej kwoty za Chudego Fina na Tatarku -160 zł
-za pobyt kotka na Tatarku -80 zł
-dopłacenie kwoty za lekarstwa kotka leczonego na Tatrku -40 zł
-za szzcepionki (1 całą i 1/2) od doktor Wojciechowskiej -18 zł
--------------------------------------------------------------------
RESZTA (czyli do wpłaty na konto Stowarzyszenia): [B] 136 zł[/B]

*)Nadpłata z konta - chodzi o to, że kiedyś dostałam przelewem więcej niż w rezultacie wpłaciłam na Tatarku...
**)Kotka, a raczej kotkę znalazł mąż mojej koleżanki na moście Siekierkowskim. Bidulka miała poranione łapki i była mocno podziębiona. Na szczęście ma juz domek - u przemiłego młodego małżeństwa, a ponieważ moja koleżanka Dorota kilkukrotnie dawała mi kasę na nasze bidy, to tym razem ja pozwoliłam sobie dopłacić 40 zł na biedną kicię. Mam nadzieję, że nikt nie ma nic przeciwko:cool3:
To tyla... Wpłacam 136 na konto Stowarzyszenia, chyba, że mam coś innego zrobić z tą kasą? Wpałcić na jakieś inne konto, gdzieś gdzie zalegamy...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...