Jump to content
Dogomania

DUŻO JE, A CHUDNIE!!! teraz sraczka po lekach...


Dona__

Recommended Posts

Hmm... dlaczego u nas weci nic o tym nie mówią, żeby to badanie powtarzać przez trzy kolejne dni :evil: !? Przed podaniem leków zrobiliśmy badanie tylko raz i na szczęście wyszło... Aż zadzwonię tam do tego "ludzkiego" laboratorium i zapytam! Bo jak już sprawdzać, to tak żeby była sprawa jasna. Ale chyba lakcid zaczyna pomagać - kupska są coraz normalniejsze :) . Trochę się martwię czy aby ta kuracja pomogła... bo próbuję ją podpaść, ale narazie większego skutku nie widać :( . Może jeszcze cholerstwa tam są... i nie wiem co wtedy :roll: - znowu w nią ten metronidazol pakować, czy są jakieś inne skuteczne środki (bo u nas o innych nikt nie mówił)?

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 209
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Dona&Pawe']czy są jakieś inne skuteczne środki (bo u nas o innych nikt nie mówił)?[/quote]Metronidazol jest najlepszy, jest jeszcze jeden może równie dobry (nie pamiętam nazwy), ale trzeba zbadać po zakończeniu kuracji, bo może być potrzebna dłuższa. To świństwo potrafi być oporne, ale uleczalne - w końcu z nim wygrasz.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Dona&Pawe']No to ja już pomału głupieję :-? . Najpierw kupska były normalne, badanie wykryło lamblie, daliśmy leki i teraz kupska zrobiły się takie jak przy lambliach :roll: ! Czyli one mogły się tym metronidazolem nie wytruć? Chciałam jej to kupsko jeszcze raz dla pewności zbadać, ale myślałam żeby może trochę zaczekać... A może jej ten metronidazol spowodował jakieś zapalenie jelita, albo trzustki??? Nie wiem czy dalej czekać bo może przejdzie, czy coś znowu badać :-? . W każdym razie tragicznie nie jest... więc narazie nie panikuję.[/quote]

czesto lambiom towarzyszy złe funkcjonowanie trzustki (brak albo minimalna ilość trypsyny-która odpowiada za spalanie białka i tłuszczów pochodzenia zwierzęcego). Pies jest chudy
Badanie robi się tak: zbierasz qpę do pojemika i w ciagu 20 minut do max 1 godziny musisz dowieżć do laboratorium.

czesto wystepuja rozwolnienia albo/i sluz w qpie

Czesto przy alergiach okazuje sie, ze pies ma lambie.

Jak wyleczysz psa z lambi mozna sie (psa) zaszczepić - pierwsza, nastepna za 3 tygodnie następna i po roku znów. Wiem, ze w Polsce są trudności ale można przywieżć z np Czech (szczepionka musi byc transportowana w lodówce - i to chyba jest przemyt, ale czego sie nie robi...)

zarówno przy alergi jak i problemach warto sie zastanowić nad zmiana diety na BARF

My mieliśmy chyba prawie wszystko podobne:
alergia,
lambie,
grzyby jelit
chora trzustka

zmieniliśmy dietę na barf + leczenie bez sterydów+ homeopatia+ raz antybiotyk Nystatyna na grzyby i efekty sa rewelacyjne..oczywiscie caly czas dostaje kreon (enzym)..ale polecam

Link to comment
Share on other sites

Przepraszam, ale co lamblia ma wspólnego z alergią? Co lamblia ma wspólnego z barfem (poza tym, że jeżeli źródło surowego mięsa nie jest czyste, to ewentualnie można się lamblią od barfa zarazić :roll: )?

Biegunki moga być spowodowane wieloma powodami - tymi, które wymieniasz i wieloma innymi. Ale raczej niż zgadywać ,czy też "leczyć", wszystko barfem, lepiej zdiagnozować, co się dzieje i leczyć odpowiednio do problemu. Tutaj, diagnozą była lamblia, więc w pierwszej kolejności należy się jej pozbyć - barf tego nie zrobi, tylko leki. Dopiero jak będzie pewne, że lamblii nie ma, to można stwierdzić, czy nadal sa objawy, czy nie i ewentualnie działać dalej. Ja bym nie zmieniała diety w trakcie leczenie na co innego, bo to tylko skomplikuje obraz sytuacji. Zmieniamy jeden czynnik na raz, żeby wiedzieć, co pomaga, a co nie.

[/list]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Flaire']Przepraszam, ale co lamblia ma wspólnego z alergią? Co lamblia ma wspólnego z barfem (poza tym, że jeżeli źródło surowego mięsa nie jest czyste, to ewentualnie można się lamblią od barfa zarazić :roll: )?

[/list][/quote]

Flaire- bardziej chodzilo mi o zwiazek przyczynowo skutkowy.
Alergia ma zawsze jakieś podłoże i związk z czymś...

np lambie sa przyczyną grzybów, które są przyczyną alergii...itp..

zgadzam się w 100% ze najważniejsza jest diagnoza i pozbycie się lambi.

pozdrawiam

p.s
W warszawie lambie wystepują np w wodzie z kranu..nie produktach pochodzenia zwierzecego

Link to comment
Share on other sites

[quote name='maw']W warszawie lambie wystepują np w wodzie z kranu..nie produktach pochodzenia zwierzecego[/quote]Lamblia jest przenoszona przez zanieczyszczenie kałem zarażonego zwierzęcia, a wiele zwierząt (w tym hodowlanych) jest zarażonych. Czyste mięso nie będzie oczywiście zarażone kałem - dlatego napisałam, że warto być pewnym źródła, jeśli podaje się mięso surowe.

Woda z kranu może być zakażona kałem, ale w Warszawie jest mocno chlorowana, więc tego bym się raczej nie obawiała. Natomiast na pewno najłatwiej psu złapać lamblię pijąc wodę z zanieczyszczonego stawu, rzeczki, czy nawet kałuży.
[/list]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='maw']tak, ale co to powoduje, ze organizm tak a nie inaczej reaguje na dany związek, jaka jest przyczyna..[/quote]Aaa, tego to medycyna jeszcze nie wie. O ile pamiam, pismo Science zalicza zrozumienie tego problemu (działania systemu imunologicznego - alergia to reakcja autoimunologiczna, czyli reakcja imunologiczna organizmu przeciw samemu sobie) do pierwszej dziesiątki najważniejszych nierozwiązanych problemów naukowych... :D

Link to comment
Share on other sites

Jesteśmy po badaniach - wynik ujemny! Czyli lamblie chyba wytłuczone. Kupsko zostało dowiezione do laboratorium w jakieś 20 minut (szybciej się nie da), pani która tam pracuje zarzekała się, że wynik jest w 100% pewny, bo ta ich metoda jest niezawodna... Może to prawda, bo w sumie dla niej żaden interes odradzać powtórkę badań :roll: .
Ale te kupska dalej są nie takie jak trzeba :( ! Albo zrobi prawie całą kupę normalnie i na koniec lekka sraczka, albo jedna kupa normalna, a niedługo po niej druga - rzadka. Dawałam jej przez dwa dni węgiel i ani troszkę nie pomógł :-? . Lakcid dostawała z tydzień. No i teraz znowu nie wiem... leki przestała brać już prawie dwa tygodnie temu. Może jednak przydało by się tą trzustkę sprawdzić?? Jakie do tego badania są konieczne? Nie wiem już co następne próbować jej dać :-? tabletki z taniną, czy może smectę... Je dużo, ale narazie ani troszkę nie przytyła :( .

Link to comment
Share on other sites

hej Dona :P
czy dawałaś tego kupasa Amfy do badania do labo ludzkiego czy w jakiejś lecznicy wet.?

jeśli chodzi o trzustkę to naprawdę sama jestem całkiem ogłupiała :evil: ponieważ tez mam problem u z chudnięciem Olka i dziwnymi koopami starałam się ustalić czy badanie krwi pod wzgledem poziomu amylazy i lipazy jest wiarygodne i miarodajne , to mój wet twierdzi, ze nie jest i można to potwierdzić tylko metodą podawania np. kreonu czy panzytratu przez jakiś czas, jeśli nastąpi poprawa to potwierdzi, ze sprawa faktycznie dotyczy trzustki.

Link to comment
Share on other sites

Moli ma chora trzustyke (byla chuda, czaem sluz w qpiejuz pisalam :oops: ) nie produkuje wystarczajacej ilosci trypsyny - pierwsze badanie 0.01%

Badanie wyglada tak, ze pobiera sie kupsko i w ciagu 20minut max do godziny zawozi do laboratorium.

jesli okaze sie, ze jest "zla: produkcja trypsyny wowczas podaje sie kreon-czasem cale zycie. My rok i w lutym zrobimy kompleksowe badania (trypsyna + morfologia) + zmienilismy diete na barf (wczesniej karmy przemyslowe i gotowane)
Efekty sa rewelacyjne. Moli dorosla do wzorca (jest labradorem).

Musze sie pochwalic, ze wczoraj 1 raz od roku bylismy u lekarza bez problemu zdrowotnego tylko na szczepieniu przeciwko lambiom. Po 0,5 roku ciulania sie po konowalach wiekszych i mniejszych az znalezlismy weterynarza- to naprawde duzy sukces


Trzeba tez sprobowac ustalic powod choroby (moze byc uszkodzenie genetyczne)

W naszym przypadku powodem chorej trzustki byly lambie.
Badanie wykonuje sie tak:

zbierasz qpe - 3probki w odstepach 1-2 dniowych.(byle nie dzien po dniu)

Link to comment
Share on other sites

dzięki [b]Maw. [/b]
dzwoniłam do kilku labo i wszędzie mówią , ze musi być świeża kupa i że w kierunku lambli badają raz i wystarczy,jakąś metodą enzymatyczną. Chyba nie pokręciłam.
Ja wysyłałam materiał do W-wy do jakiegoś labolatorium i musiałam wypełnić zgłoszenie i podać dzień i godzinę "pobrania" materiału.

Link to comment
Share on other sites

Hej Jagoda :D !
Woziliśmy kopexa do ludzkiego laboratorium i było to badanie właśnie tą metodą, o której piszesz.
Muszę się dokładnie dowiedzieć z tymi badaniami na trzustkę :-? bo coś mi się to wszystko nie podoba :( . Zawsze jak miała sraczkę i nawet dużą to węgiel pomagał, teraz nie... dałam jej rano smectę i też narazie nic lepiej.
Czyli trzeba by zbadać to wydzielanie trypsyny? To się bada z kupska, czy z krwi? Bo wcześniej jak czytałam o badaniach to było napisane o biochemi coś :roll: ... Czy trzeba zrobić i bochemię i badanie kupska? Bo jakoś nie pojęłam z tego co wyżej napisane :oops: (wybaczcie ale ciężko myślę po całym tygodniu). Można te badania wykonać w ludzkim laboratorium?

Link to comment
Share on other sites

moja sucz miala niewydolnosc trzustki do tego zapalenie jelita grubego - i tak naprawde nie wiem czy leki podawane przy trzustce czy leki na jelito czy karma specjalna na jelita i trzustke - w kazdym razie to wszystko spowodowalo ze brzydkie kupy - dokladnie takie jak piszesz Dona - minely w ciagu jednego dnia, odrazu.
Badania na trzustke robilam tylko poprzez kal - pobierasz probke (najlepiej podczas ladowania kupola) i wieziesz migiem do labu. Tu wazny jest czas, do 45 min. Przed kal bada sie aktywnosc trypsyny. U nas wyszlo 30%

Link to comment
Share on other sites

Agnes, a w jakim labo to robiłaś? bo jak pytałam we Wrocku, to kilka mi już odpowiedziało, ze tego badania nie robią.
Ja mam taki test do "własnoręcznego "badania czyli specjalna kliszę, tylko problem jest taki, ze musze to kliszę trzymać przez godzinę w probówce
w której jest rozmieszana odrobina koopki z wodą o temp. ciała psa.
A nie wiem w jaki sposób przez godzinę utrzymać stała ciepłotę tej wody...i na ile to badanie bedzie wiarygodne :-?

Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...

Niestety muszę odświeżyć temat... Opiszę chyba wszystko od momentu rozpoczęcia leczenia. W październiku (wynik dodatni 2+) stosowaliśmy przez tydzień metronidazol w dawce 25mg/kg masy ciała dwa razy dziennie (dawka dzienna 1050 mg). Wszyscy w domu zażywali ten lek. Po dwóch tygodniach sprawdziliśmy ponownie - wynik badania był negatywny. Ale niuńka nie chciała przez dwa miesiące ani grama przytyć, mimo ogromnych dawek jedzenia, więc znowu zrobiliśmy badanie. No i znowu są! Wynik dodatni 3+, czyli jeszcze gorzej niż poprzednio. Weci znowu dali metronidazol, teraz kazali dawkować tak: 10mg/kg masy ciała 3 razy dziennie (dawka dzienna 630mg), przez dwa tygodnie, potem dwa tygodnie przerwy i znowu dwa tygodnie leczenie.
No i teraz mam dylemat - nie wiem czy dawkować tak jak wcześniej - czyli 1050mg dziennie, czy tak jak każą - 630mg dziennie??? Boję się, że ta dawka będzie za mała! A z drugiej strony nie wiem czy tą większą dawkę można stosować przez dwa tygodnie... Czy może tydzień mniejszą dawkę, a drugi tydzień większą :roll: ??? A, daję jej też różne "lakcidopodobne" rzeczy.
Planujemy w najbliższych dniach przebadać się czy i my tego przypadkiem nie mamy, kot też je tabletki. Ale czy to wszystko coś da?? Czy znowu tylko przytłumimy działanie pasożyta na jakiś czas, a potem wróci :evil: ...? Może są jakieś skuteczniejsze metody?

Link to comment
Share on other sites

No właśnie problem w tym, że to taki "przygodny" wet... taki sobie. Ten do którego mam zaufanie zalecił poprzednio tą większą dawkę - ale przez tydzień, nie przez dwa. Tylko tutaj w lecznicy twierdzą, że bardziej upierdliwe przypadki leczą tak właśnie - dwa tygodnie leki, dwa tygodnie przerwy i znowu dwa tygodnie leki. I możemy tak spróbować zrobić, tylko mam wątpliwości co do tej ich dawki czy nie za mała...
A - tamten wet mieszka pół Polski ode mnie i nie zawsze mogę się z nim od razu skonsultować...

Link to comment
Share on other sites

witajcie bardzo mi przkro ze znowu są, ale pisałam o tym ze często u ludzi są nawroty ... Dona poszperaj w sieci jak leczy sie ludzkie bo wiem ze lamblie lubią sie na lek uodpornić i sa takze skuteczne metody alternatywne (Lilith - inna choroba, ale duzo rzeczy znalazłam przydatnych)
a konsultowałaś siez wetserwisem odnośnie przypadku slicznotki??
pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...