Aga_Mazury Posted March 25, 2007 Posted March 25, 2007 Psoniu Ciebie też...znam od zawsze <*>.... Quote
szajbus Posted March 27, 2007 Author Posted March 27, 2007 Słonko moje, dzwoniłam do Krystyny i Andrzeja. Chyba Bryś szykuje się za TM. Coraz częściej jeździ bidulek do kliniki na badania, kroplówki. Sztywniejsze stawy sprawiają, że chodzenie sprawia mu coraz większe trudności, toteż częściej jest noszony na rekach, Często też się posikuje. Bidulek skończył 19 lat, ale wiesz? Nadal ma uśmiechniętą mordeczkę i widać,że cieszy się każdym przeżytym dniem. Tylko Krystyna z Andrzejem nie mogą uwierzyć, że nadchodzi niebłagalnie kres jego życia. Są załamani tą sytuacją. Czuwaj nad nim słoneczko moje kochane. [img]http://images.google.pl/images?q=tbn:vTcDEI4X_F3PTM:http://tn3-1.deviantart.com/300W/fs7.deviantart.com/i/2005/223/f/c/Candle_by_StereoGTX.jpg[/img] Quote
troglodytes Posted March 27, 2007 Posted March 27, 2007 To niesamowite, że jest tak wiele ludzi tak bardzo kocha psy jak my w domu. Ja też nie mogę zapomnieć żadnego z psiaków, które przekroczyły TM. Pierwszy przyjaciel odszedł ode mnie po 9 latach życia, po ciężkiej chorobie. Było to 28 lat temu i też nie zapomnę Atosa. Nie zapomnę Azora nr1 , Saby, Małej, Ponga,Azora nr2, Juniora i suni którą przygarnęliśmy ale była tak chora, że przetrzymała tylko 2 dni. Nie było nawet czasu wymyśleć jej imię. Wiem, że wszystkie teraz razem biegają za TM i mam nadzieję, że kiedyś się spotkamy. Quote
szajbus Posted March 27, 2007 Author Posted March 27, 2007 Psoniu Dziś rano dołączył do ciebie Dyzio. Pamiętasz? Mówiłam ci o nim . To psiak ze schroniska, który przebywał w DT, o którego tak sie martwiłam. Biedaczysko odeszło we śnie. Po raz kolejny pęka mi serce z żalu. Dlaczego, dlaczego tak sie dzieje, że ledwie te psiny znajdą przystań, muszą się żegnać z tym światem? Wiem , był staruszkiem i co z tego. Pocieszam sie tym,że na końcu swej drogi znów poczuł sie bezpieczny i kochany. Psoniu opiekuj sie nim, tak jak i Nelusia, Limersikiem i innymi psinkami, które odeszły niechciane i zapomniane. Pokaż Dyziowi najpiękniejsze zakamarki wieczystego ogrodu. [img]http://img62.imageshack.us/img62/4940/zniczramkabeznapisupy8.jpg[/img] Quote
Iri Posted March 28, 2007 Posted March 28, 2007 masz wielkie serce.... naprawde! dla Psoni i tych wszystkich psinek co odchodza , kochane i tez dla tych co nigdy nie byly kochane.... [URL=http://imageshack.us][IMG]http://img504.imageshack.us/img504/1922/swieckaxg9.jpg[/IMG][/URL] Quote
Monia70 Posted March 28, 2007 Posted March 28, 2007 Przykro mi bardzo... Psoniu , zaopiekuj się Dyziem.Pokarz, że u was jest dobrze.nawet bez nas. [*] [*] [*] [*] To dla Ciebie Dyziu Quote
szajbus Posted March 28, 2007 Author Posted March 28, 2007 Psoniu. Weszłam tylko na chwilkę. Nie mogę uwierzyć, że Dyzia nie ma, że tak nagle zostawił to wszystko i pobiegł na te wieczyste łąki. Dokąd mu sie tak spieszyło? W tym tygodniu miał mieć badania. Nie doczekał. Wchodzę do ciebie często słoneczko moje. Postanowiłam (a wiem na 100% , że ty się na to zgodzisz) , że każda świeczuszka zapalona w twoim wątku, będzie także światełkiem ode mnie dla tych niechcianych. Dzielcie sie tym płomyczkiem, który płonie dla was z potrzeby serca. Dotąd miałam na myśli wszystkie moje sunie, które odeszły, teraz dołączam wam te bidunie. Psotuś, zobacz, zaczęły się wszędzie porządki świąteczne. Ale czy to powód, żeby wyrzucać także psiny???? Znów zaczęli nam podrzucać samochodami pieski. Czy ja kiedykolwiek zrozumiem ten świat? Dziś jedna psina biegła za samochodem swojego pana i została potrącona przez drugi ( śmiertelnie). Nikt nie zdążył zapisać numerów. Boże, to ma być kraj katolików??? Mam pretensję do siebie, do całego świata. Nie wiem, ale coraz częściej wstydzę się, że należę do tego gatunku. Kocham cię słoneczko. Światełko pamięci dla was kochane psinki [img]http://images.google.pl/images?q=tbn:vTcDEI4X_F3PTM:http://tn3-1.deviantart.com/300W/fs7.deviantart.com/i/2005/223/f/c/Candle_by_StereoGTX.jpg[/img] Quote
Monia70 Posted March 29, 2007 Posted March 29, 2007 Szajbus , aż mi łzy połynęły :-( :-( :-( Uwierz mi , ja tez nie mogę przystosowac się do tego świata:shake: Męczę się psychicznie okrutnie , najgorzej jest wtedy gdy mój mózg przestawia się na "odczucia zwierząt", keidy myślę co myślą zwierzęta, co odczuwają.... Boziu, biedna mała psinka, ufna człowiekowi , oddana całym swym malutkim sercem swojemu panu... A pan, bestja wstretna , okrutny morerca , wsłał Jej miłość , jej dusze , myśli , rozum i ciało na śmierć !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:angryy: :angryy: :angryy: Gdyby to zrobił dziecku, czy innemu człowiekowi odpowiadałby juz za swój czyn .A tak?????????????? A tak to tylko psa wyrzucił, i przeciez to nie jego wina , że głupi wpadł pod auto..... Biorą mnie nerwy i przeklinam okropnie...... Quote
ARESIK_B Posted March 29, 2007 Posted March 29, 2007 Ja wcale nie pasuję do tej rzeczywistości, jakie wartości maja ludzie ktorzy bez problemu wyrzucają psiaki, a one tak kochają, tak pięknie potrafia po prostu być, sa bezinteresowne, posiadaja wiele cech których my ludzie nie umiemy w sobie wykrzesać, ale to przecież człowiek stoi na samej górze w rozwoju, ma wolna wolę.... i co z tego wstydze się tego że jestem człowiek chociaż nigdy nie byłabym w stanie skrzywdzić zadnego zwierzaka, ale wstydze się ponieważ jako człowik nie potrafilam mu tez pomóc - temu najważniejszemu dla mnie.... Quote
szajbus Posted April 4, 2007 Author Posted April 4, 2007 Psoniu, moja kochana. Jakoś przełknęłam te gorzkie łzy, ale pozostał niesmak do ludzi, do tego jak potrafią sie zachowywać w stosunku do zwierząt. Dawno mnie nie było kruszynko moja, ale wiesz przecież, że jesteś ze mną w każdej chwili mojego życia. Kocham cię mój skarbeńku- bardzo mocno i tęsknie ogromnie. Pamiętam o was wszystkich. Światełko dla was słoneczka [img]http://static.flickr.com/51/114559058_14d8db19b9_o.gif[/img] Quote
Evelin Posted April 4, 2007 Posted April 4, 2007 Napiszę Wam o czymś , o czym juz pisałm na stronach afn... Pracowałam w ostanią sobotę i otrzymałam taki telefon od rodziny... Wiesz,jechalismy samochodem i ...patrzymy a na ulicy leży pies...Podnosi główkę,z pyszczka ciekła mu krew...Ale nie dał rady wstać... Horrror , ale pies został zawieziony do weterynarza..I nietety odszedł tuż przed przyjściem weta...średniej wielkości kundelek...<*> Nawet nie poznałam tego psiaka...Ale zaopiekuj się nim Psoniu....Guńka Ty też,nie leń się.... Ale jakim trzeba być s........,żeby potrącić psa i pojechać dalej...A potem świętować bo Wiekanoc..Chore to wszystko jest... Ale tam za TM niech Wam wszystkim (zwierzakom) będzi jak najlepiej... Też często się wstydzę,że jestem człowiekiem.. Quote
ma_ruda Posted April 5, 2007 Posted April 5, 2007 [quote name='szajbus']Psoniu. Postanowiłam (a wiem na 100% , że ty się na to zgodzisz) , że każda świeczuszka zapalona w twoim wątku, będzie także światełkiem ode mnie dla tych niechcianych. Dzielcie sie tym płomyczkiem, który płonie dla was z potrzeby serca. Dotąd miałam na myśli wszystkie moje sunie, które odeszły, teraz dołączam wam te bidunie. [B]Światełko pamięci dla was kochane psin[/B]ki [/quote] [IMG]http://images.google.pl/images?q=tbn:vTcDEI4X_F3PTM:http://tn3-1.deviantart.com/300W/fs7.deviantart.com/i/2005/223/f/c/Candle_by_StereoGTX.jpg[/IMG] Quote
szajbus Posted April 5, 2007 Author Posted April 5, 2007 Takie obrazki bolą najbardziej. Często zastanawiam sie jaka jest naprawdę nasza wiara. Niby naród katolicki, ciągle sie słyszy o przesłaniu papieża Polaka, a co z przesłaniem św. Franciszka?itp. Tak naprawdę jest to kraj przepełniony pychą, butą, nienawiścią i brakiem odpowiedzialności. Zwierzęta traktuje sie przedmiotowo. Nawet nas, ludzi w rozpaczy po stracie swoich czworonogów określa sie mianem dziwolągów. Wierzę, w to, że kiedyś wszyscy ci, którzy źle traktowali zwierzęta, znęcali się nad nimi, porzucali je zapłacą za to. Wierze i życzę im tego z całego serca. Tego psiaka potrącił jakiś kierowca, ale tego psiaka porzucił bądź nie dopilnował także jakiś człowiek. Wina rozkłada się po połowie. Ile ta biedna psina musiała sie wycierpieć? Psoniu kochana duszyczko masz kolejnego psiaczka do swojego grona. A ja? No cóż moja kochana. Dziś cię zawiodłam i przepraszam. Od rana wyłam jak diabli. Wyłam i nie mogłam przestać. Winiłam cię za egoizm, patrzyłam na twoją fotografię i zdawałam ci pytania "dlaczego mi to zrobiłaś?" Psoniu przecież wiem, że mnie kochałaś bardziej niż samą siebie. Dlaczego pobiegłaś na te wieczyste łąki? Przecież już było dobrze! Co tam zobaczyłaś, że pobiegłaś przed siebie nie oglądając sie? NIe wiem dlaczego, ale dziś położyłam sie na twoim ulubionym miejscu, tam gdzie się obie zawsze tuliłyśmy i tak bardzo zatęskniłam za twoim dotykiem, za twoja bliskością. Znów mnie naleciało. Czy to się kiedyś skończy? Kocham cie bardzo mocno maleńka i moje serce wciąż krwawi. wybacz mi, że dziś cię zawiodłam i rozpadłam sie na kawałeczki. Dla ciebie kwiatuszku kochany i reszty psinek. [img]http://static.flickr.com/51/114559058_14d8db19b9_o.gif[/img] Quote
Evelin Posted April 5, 2007 Posted April 5, 2007 Wiesz Szajbus,a ja pamietam z dzieciństwa lekcje religii....Że św.Franciszek traktował wilka jak brata,a owcę jak siostre...Tylko,że ksiadz przedstawiał św.Franciszka jak rodzaj dziwoląga.... I niestety pokutuje pogląd,że tylko życie ludzkie się liczy... A powinno się liczyć każde zycie.... Psoniu (bo to Ty jesteś gospodynią na tym watku),Gunia-bywasz tu często i cała reszta-bawcie się dobrze w święta...I sprawdźcie czy maleńka świnka morska,która miała trafić do mnie z zoo (szara z czerwonymi oczkami) nie jest już za TM...Czy nie trafiła do węża....Miała się nazywać Viktoria,dla przyjaciół Viki...I niestety ktoś przeszkodził... Ale Was pocieszę..Może się uda uratować 2 świniaki ze schronu...Łut szczęścia potrzebny...Trzymajcie kciukasy..... Quote
szajbus Posted April 5, 2007 Author Posted April 5, 2007 Evelin, Psonia kochała świnki morskie. Mieliśmy jedna albinoskę też uratowaną przed wężem. Miała na imię Kuleczka. Żyła z nami jeszcze 8 lat. Ponoć pobiła rekord żywotności. Odeszła cichutko we śnie. Kiedy Psonia trafiła do nas Kuleczka ją witała. Potem była miedzy nimi siostrzana miłość. Skarbeńki wszystkie , trzymajcie kciuki za te stworzonka.. MOCNO!!! Quote
ARESIK_B Posted April 6, 2007 Posted April 6, 2007 Kiedy Aresik odchodził bardzo mocno modliłam się do św. Franciszka o to by Aresek wyzdrowiał, niestety św. Franciszek zadecydował inaczej wezwał Arska do siebie. Wiesz Szajbus tez zastanawialam się jak nasze kochane pieski mogą nas zostawić, ale masz rację one muszą widzieć tam coś lepszego, coś o niebo lepszego, co powoduje że my schodzimy na drugi plan. Myśle że to nawet lepiej, nie wytrzymałabym mysli że tam może być gorzej. To musi być niesamowite, ciesze sie że tam gdzie sa nasze pociechy jest dobrze..... mam tylko nadzieję że Areska nikt w smingusa nie obleje wodą zawsze się bał kiedy w domu robilismy takie pobutki, Areska nigdy nie laliśmy bo wiedzieliśmy że tego nie lubi, mam nadzieje że zrobia tam sobie swoją Wielkanoc... Quote
dogusia Posted April 6, 2007 Posted April 6, 2007 Wczoraj moj ukochany przyjaciel i obronca odszedl za TM....Skret zoladka...mial 9 lat...Czuje sie jakbym go oszukala, zostawila...poniewaz musialam podjac decyzje o eutanazji....biorac po uwage jego wiek, choroby,oslabienie organizmu nawet nie bylo pewne czy przezylby operacje...nawet nie bylam przy nim gdy odchodzil...a obiecalam mu to. Wydaje mi sie ze to jakis koszmar z ktorego obudze sie...w nocy slyszalam jak oddycha,wydawalo mi sie ze chce wyjsc na siusiu...a jego nie ma...jest tylko pustka,zal,tesknota i bol czy to byla sluszna decyzja... Zawsze bedziesz przy mnie i w moim sercu. Quote
dogusia Posted April 6, 2007 Posted April 6, 2007 Jutro zabieram cialo i pochowam go obok jego towarzyszki zycia, ktora odeszla w tamtym roku...Pod drzewkami...wsrod kwiatow, ktore uwielbial wachac.Wysciskam go jeszcze ostatni raz,ode mnie i jego ukochanej Cioteczki Jusi, ktora tez nie zdazyla go pozegnac i dzieli ze mna zal i smutek...To byl moj prawdziwy przyjaciel,najlepszy kumpel i towarzysz spacerow...Moj najukochanszy pies, ktoremu zycie nie szczedzilo cierpienia,a mimo tego zawsze machal ogonem...bez niego zycie nie ma juz tych barw i radosci. Wiecie co zrobilam dzis rano..? Zmienilam wode w misce...jak zawsze... Quote
szajbus Posted April 6, 2007 Author Posted April 6, 2007 Dogusia, bardzo mi przykro, ze musiałaś się rozstać ze swoim przyjacielem.Wiem jak ci ciężko i co teraz przeżywasz. Jestem pewna, że nasze psinki powitały go serdecznie i oprowadzają po najpiękniejszych zakątkach Tm. teraz jest tam zdrowy i szczęśliwy. Ty, podobnie jak my wszyscy musimy wylizać rany w sercu po ich stracie. Trzymaj się. Światełko dla twojego pieska [img]http://images.google.pl/images?q=tbn:vTcDEI4X_F3PTM:http://tn3-1.deviantart.com/300W/fs7.deviantart.com/i/2005/223/f/c/Candle_by_StereoGTX.jpg[/img] Quote
dogusia Posted April 6, 2007 Posted April 6, 2007 Dziekuje za cieple slowa...Zebralam sie w sobie i zapakowalam Jego rzeczy... Moze to glupie,ale ulubione zabawki i kocyk pochowam razem z Nim.Tylko misek nie potrafie sprzatnac...stoja i czekaja...i kocyk na Jego lozku. Boje sie poranka i ostatniego spotkania... Mam nadzieje,ze teraz wygrzewa sie w promieniach slonca z jakas super Niunia u boku i czeka cierpliwie na mnie. Bo kiedys znowu bedziemy razem i pojdziemy na kolejny dlugi spacer... Zycze wszystkim radosnych Swiat i duzo zdrowka dla naszych mniejszych braci. Quote
Aga76 Posted April 7, 2007 Posted April 7, 2007 [B][FONT=Georgia][SIZE=3][I]W ten świąteczny czas, pamiętamy, kochamy i tęsknimy jeszcze bardziej...[/I][/SIZE][/FONT][/B] [IMG]http://images2.fotosik.pl/297/255ab0f43971c387.jpg[/IMG] Quote
ARESIK_B Posted April 7, 2007 Posted April 7, 2007 [IMG]http://www.lookgaleria.pl/phpThumb/phpThumb.php?src=../cdrf/osobne_2007/1000162433.jpg&q=90&wmf=../graf/wm_00008.gif&wmp=15&wma=C[/IMG]W te świąteczne dni... wesołych świąt Quote
szajbus Posted April 7, 2007 Author Posted April 7, 2007 [COLOR=DarkGreen][B]Wesołych Świąt słoneczka kochane w tej magicznej krainie za TM. Niech będą dla was wyjątkowo radosne i szczęśliwe [/B][/COLOR][SIZE=2][COLOR=DarkGreen][B] [IMG]http://img175.imageshack.us/img175/6285/pisankabf3.gif[/IMG][IMG]http://img361.imageshack.us/img361/9387/347wieczka1xa.gif[/IMG][/B][/COLOR][/SIZE] Quote
Hippies Posted April 7, 2007 Posted April 7, 2007 Zdrowych i spokojnych i szczęśliwych Świąt Wielkiej Nocy dla Ciebie i Twojej pańci, pamiętaj aby w końcu dorwać króliczka :cool3: lub chociaż kurczaczka :evil_lol: Quote
dogusia Posted April 7, 2007 Posted April 7, 2007 Juz po...wymizialam go po raz ostatni...wygladal jakby spal.W swojej ulubionej pozycji,z lapka na nosku. Trzymalam Go za te wielgachne lapule i wygrzewalismy sie wspolnie ten ostatni raz w promieniach slonca... I bylo prawie jak dawniej...tylko ogonek nie poruszal sie... Tak bardzo chcial przyjechac do domu na swieta. I przyjechal... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.