Stanisław Posted April 29, 2006 Posted April 29, 2006 Ta myślę choć pewnosci nie mam. Ale jak ktoś wyrzuca kiełbaskę z "dobrego serca" to raczej kroi, a to nie wygladało raczej na stare. Trutka zeby odniosła zamierzony efekt musi być "podana" w określonwj ilości. Trzeba to w coś wstrzyknać... Może i wyolbrzymiam ale znam takie przypadki.... Bo wiem że kości są bezpieczne a "wędliniarskich" zamachów na psy nie brakuje Quote
asiaf1 Posted April 29, 2006 Posted April 29, 2006 [quote name='Stanisław']Ta myślę choć pewnosci nie mam. Ale jak ktoś wyrzuca kiełbaskę z "dobrego serca" to raczej kroi, a to nie wygladało raczej na stare. Trutka zeby odniosła zamierzony efekt musi być "podana" w określonwj ilości. Trzeba to w coś wstrzyknać... Może i wyolbrzymiam ale znam takie przypadki.... Bo wiem że kości są bezpieczne a "wędliniarskich" zamachów na psy nie brakuje[/quote] Pełno jest wariatów wokół. Lepiej dmuchać na zimne. Dobrze Elu, że to w porę zauważyłaś. Pozdrowionka dla całej gromadki Quote
ania14p Posted April 29, 2006 Posted April 29, 2006 Elu, przypomniałaś mi sprawę z 1956 roku, sąsiedzi podali kiełbasę naładowaną strychniną trzem psom z naszego domu, tak umarły dwa Onki i jamnik. Jeden z tych ON- ków to był mój prawdziwy, starszy brat, też mam uczulenie na za dobrze wyglądające "zrzuty" Quote
Stanisław Posted April 30, 2006 Posted April 30, 2006 Mnie NA SZCZĘŚCIE coś tak okropnego nie dotknęło osobiście ale widziałam w jakich straszliwych meczarniach meczarniach umiera otruty pies..... O rany! tyle to lat temu było a już mam oczy na bardzo mokrym miejscu,,,:angryy: :placz: Wyspacerkowaliśmy się dzisiaj zdrowo bo pogoda nam sprzyja:lol: Jak ten mój Rexiulek cudnie kręci kuperkiem gdy jest zadowolony i nic mu nie dolega.....:loveu: Matka zwariowała... ja go kiedyś utopię w uczuciach....:loveu: :loveu: :loveu: :loveu: :loveu: U W I E L B I A M tego psiura a na poprzednią "właścicielke" nadal klnę i nic dobrego jej nie życzę....:mad: :cool3: ( oj! chyba mi obca chrześcijańska kultura ( przynajmniej w tym zakresie - krzywdy zwierząt nie wybaczam i pamiętam dozywotnio :mad: :cool3: :angryy: ) Quote
Stanisław Posted April 30, 2006 Posted April 30, 2006 Rexikowe i nie tylko kochane Ciocie !!! Mam BARDZO ważne pytanie.... i jak mało kiedy nie potrafię się sama uporać z problemem... Wiecie już że MUUUUUUUSIMY wyjechac.... (niania nadal poszukiwana...) Bardzo chcielismy wziac z sobą Rexika... ale jak zaczęłam myśleć to mam obawy. Czy podróz pociągiem nie przywoła u niego skojarzeń z niedalekiej przecież przeszłosci która napewno dobrze mu się nie kojarzy. Bardzo nie chcę narażac go na stres... On i tak jest strachliwy. Zaczęłam sie poważnie martwic ze mogę mu zaszkodzic.... A jak on sobie pomyśli że jedzie spowrotem do tej ............:angryy: :mad: .... Nie mam za wiele juz czasu i bije sie z myślami.....:madgo: :niewiem: :help1: :modla: Cyrylka to muszę zabrać bezwarunkowo bo to kocurek naprawdę specjalnej troski i nie mogę TAKIEGO problemu zostawić nikomu, a Rexiulka to chciałam wziać z pobudek egoistycznych :evil_lol: Poprostu nie chcę sie z nim rozstać :loveu: Quote
shirrrapeira Posted May 1, 2006 Posted May 1, 2006 Ela ja mysle, ze jesli Wy bedziecie obok niego, to nie bedzie pamietal, zreszta zwierzeta nie pamietaja tak jak my, jesli Rexik jest strachliwy to moze jakis srodek uspokajajacy przed wycieczka. Moze mow do niego cieplym glosem. Nie wiem tak naprawde co Ci poradzic, bo moje psy nie po przejsciach, ale mysle, ze jak sie boi to trzeba chyba dac jakis srodek uspokajajacy i byc caly czas przy piesiu i go glaskac i zapewniac, ze nie jedziecie Go oddac Quote
evita. Posted May 2, 2006 Posted May 2, 2006 Rexiowa Rodzinko, ale macie jakiś taki groźny ten nowy nick :evil_lol: . Co do wyjazdu i niani, może ktos z krakowskich dogomaniaków mógłby pomóc w opiece nad zwierzaczkami ? Jeżeli nie osobiście, to może kogoś mógłby polecić. Swoją drogą szkoda, że nie zabieracie całej ferajny na wyjazd ;) . Juz to sobie wyobrażam: cały przedział, co ja piszę wagon zarezerwowany dla Rexiowej Rodzinki :evil_lol: . pozdrawiam P.S. Co do reakcji Rexia na podróż pociągiem to chyba bardzo trudno przewidzieć. Nigdy pewnie się nie dowiemy do końca jakie koszmary prześladują biednego Rexia. Ale z drugiej strony jak zobaczy, że Wy jesteście obok + jego koci koleżka to może będzie się czuć bezpiecznie. Quote
Stanisław Posted May 3, 2006 Posted May 3, 2006 [SIZE=5][B][COLOR=seagreen]ZNALAZŁAM[/COLOR] [/B][/SIZE] [COLOR=red][B][SIZE=7][SIZE=6]ODPOWIEDZIALNĄ [/SIZE][/SIZE][/B][/COLOR] [SIZE=5][COLOR=seagreen][B]NIANIĘ !!![/B][/COLOR][/SIZE] [B][SIZE=5][COLOR=#2e8b57][/COLOR][/SIZE][/B] [B][SIZE=3][COLOR=blue]Była tak blisko :evil_lol: Pod latarnią zawsze najciemniej...[/COLOR][/SIZE][/B] Quote
Stanisław Posted May 5, 2006 Posted May 5, 2006 ZNOWU !!! ??? :roll: :roll: :roll: W nocy Rexio przyszedł sie poskarżyć mamuni ze uszko boli :placz: Biedak mój najsłodszy, znowu ma cierpieć ???? Pierwsza pomoc na szczęście jest w domku... Zobaczymy za kilka godzin... Moze przejdzie. A jak nie to znowu pójdziemy na wojnę z chorobą:mad: PRZECIEŻ U WETA JUZ NIE BYLIŚMY CALUTEŃKI TYDZIEŃ ! Jak na nasza rodzinkę to niezły wynik:cool1: Pora pewnie "odświeżyć" znajomość.... Quote
ania14p Posted May 7, 2006 Posted May 7, 2006 Faktycznie, Elu cały tydzień bez weta, toż może Was biedaczek nie poznać:lol: ! Quote
evita. Posted May 8, 2006 Posted May 8, 2006 Rexiu, jak twoje uszko ? Czy pan doktor cię poznał ? :evil_lol: Quote
wisela1 Posted May 8, 2006 Author Posted May 8, 2006 Jasna cholera. Napisałam cały elaborat i mi ukradło. Admin nas wyjatkowo nie lubi. My z wzajemnoscią :mad: . Jak było konto Stanisław chciałam dołożyć podpis. Wywaliło. Tak skutecznie że mimo kilku przysłanych kodów nie udało mi sie wejść:cool1: Zakładałam 2 kolejne konta na Interii to mi nawet linka aktywującego nie przysłało :cool3: Gdyby nie ukochane ciocie naszej czeredki to już nie chciałoby mi się borykac z tym forum... W poprzedniej formule było takie fajne. Za fajne i jak wiekszość dobrych rzeczy trzeba było spaprać:mad: :cool3: :cool1: Do szału doprowadza mnie ta wszechogarniająca angielszczyzna..... Gdzie ja do cholery zyję???????? Trzeba ćwiczyć języki? Proszę bardzo ja chętnie poćwiczę niemiecki i rosyjski !!! Ale jestem zdiablona!!!! Wszystko sie we mnie gotuje..... Po południu uszko Rexia już nie bolało ale rozhisteryzowana mamunia oczywiscie synka do weta zaprowadziła....:-o Zoreczka gaśnie.... Widać z dnia na dzień jak się starzeje :placz: Aż sie boje wyjechac... Ale na opiekunke zgłosiła sie misieek a ona zaprawiona w człekozwierzęcych bojach...... Kocurki narazie OK Franek chce zdominować wszystkich. Cwaniak jeden. [B][SIZE=4][COLOR=seagreen]asiaf1 - dziekujemy za przesyłkę !!!:oops: [/COLOR][/SIZE][/B] Quote
asiaf1 Posted May 9, 2006 Posted May 9, 2006 [quote name='wisela1']Jasna cholera. Napisałam cały elaborat i mi ukradło. Admin nas wyjatkowo nie lubi. My z wzajemnoscią :mad: . Jak było konto Stanisław chciałam dołożyć podpis. Wywaliło. Tak skutecznie że mimo kilku przysłanych kodów nie udało mi sie wejść:cool1: Zakładałam 2 kolejne konta na Interii to mi nawet linka aktywującego nie przysłało :cool3: Gdyby nie ukochane ciocie naszej czeredki to już nie chciałoby mi się borykac z tym forum... W poprzedniej formule było takie fajne. Za fajne i jak wiekszość dobrych rzeczy trzeba było spaprać:mad: :cool3: :cool1: Do szału doprowadza mnie ta wszechogarniająca angielszczyzna..... Gdzie ja do cholery zyję???????? Trzeba ćwiczyć języki? Proszę bardzo ja chętnie poćwiczę niemiecki i rosyjski !!! Ale jestem zdiablona!!!! Wszystko sie we mnie gotuje..... Po południu uszko Rexia już nie bolało ale rozhisteryzowana mamunia oczywiscie synka do weta zaprowadziła....:-o Zoreczka gaśnie.... Widać z dnia na dzień jak się starzeje :placz: Aż sie boje wyjechac... Ale na opiekunke zgłosiła sie misieek a ona zaprawiona w człekozwierzęcych bojach...... Kocurki narazie OK Franek chce zdominować wszystkich. Cwaniak jeden. [B][SIZE=4][COLOR=seagreen]asiaf1 - dziekujemy za przesyłkę !!!:oops: [/COLOR][/SIZE][/B][/quote] prosze bardzo. a kiedy wyjezdzacie bo mam druga przesylke o ktorej pisalam. Tak mi przykro z powodu Zoreczki:placz: :placz: :placz: Quote
asiuniap Posted May 9, 2006 Posted May 9, 2006 Zorka?????? Może to chwilowa niedyspozycja... :shake: na długo wyjeżdżacie Elu? Quote
wisela1 Posted May 9, 2006 Author Posted May 9, 2006 No cóż. Sama nie wiem...Mieli od poniedziałku malowac blok więc myślałam ze wyjedziemy 27 maja... Ale brygady remontowej jeszcze nie ma... Nie chciałam niani zostawiać dodatkowo mieszkania do pilnowania... Jak stoją rusztowania to parę rzeczy moze się wydarzyć..... Póżniej mi nie pasuje bo już będzie za gorąco. Najlepiej to bym wogóle nie jechała, ale nie mogę i nie chcę tego zrobić braciszkom. A Staś szepce Rexiowi do ucha - Rexiu pojedziesz z tatusiem do Torunia... Już zbiera Rexiowi wyprawke na drogę.... Jak misieek wróci do Krakowa to z nia pogadam... Najlepiej byłoby pewnie wyjechać już i zdązyłabym wrócić zanim zaczną malować... Ale teraz to głownie kasa trzyma mnie w Krakowie. Asuniap - wyjeżdrzamy na 7 -8 dni. Tak policzyłam zeby zdązyć odwiedzić kogo trzeba i jeden dzień powłóczyć sie po starówce.... Zoreczka już jest naprawdę trudna. Jakaś demencja starcza.... Tak jakby czasem wogóle już nie rozumiała co do niej mówię. A to przecież taka mądra psiunia... Oj, ciezko będzie. Boję sie ze gwiazdki już razem nie doczekamy... Asiaf 1 - mozesz wysłac. Napewno zdążę paczuszkę odebrać :-) Już dziekuję... Przed wyjazdem muszę odrobaczyć całe towarzystwo i szczepić Rexika. Rok mu mija w lipcu. No i zabezpieczyć pozostałe towarzystwo przed niespodziankami które da się przewidzieć... Właśnie złozyłam zamówienie w krakwecie.... Jakoś muszę to wszystko zorganizować żeby misieek nie miała problemów :-) Quote
wisela1 Posted May 10, 2006 Author Posted May 10, 2006 Zoreczka z Filemonkiem [URL=http://imageshack.us][IMG]http://img84.imageshack.us/img84/7776/zoreczkazfilem7pt.jpg[/IMG][/URL] Zoreczka z Cyrylkiem [URL=http://imageshack.us][IMG]http://img158.imageshack.us/img158/1251/zorkazcyrylkiem0px.jpg[/IMG][/URL] Quote
wisela1 Posted May 10, 2006 Author Posted May 10, 2006 Filemon i Cyrylek uwielbiają Zoreczkę. Filek łazi za nią jak szczeniaczek a ona biedna się od niego ogania jak może... Jak tylko się położy Filuś robi wszystko żeby przycupnąć jak najblizej.... Dziś sobie uświadomiłam ze ona nie ma już conajmniej 14 latek tylko 15..... Minął rok... 27 - go lutego 1994 roku z nami zamieszkała. Weterynarz już wtedy ocenił ja na conajmniej 2,5 - 3 latka. Czyli moze mieć i wiecej niż 15.... Quote
wisela1 Posted May 11, 2006 Author Posted May 11, 2006 Taki smutasek sie zrobił z naszej Zoreczki:placz: Coraz poważniej myślę że nie wezme w podróz żadnego zwierzątka... Nie chcę zeby ona sobie pomyślała ze że któreś jest bardziej kochane.... i sama poczuła sie odrzucana.. Moze wtedy bardziej tęsknić a jej stare serduszko może tego nie wytrzymać... Dziś przyjdzie missieek to pogadamy... Najchętniej to bym nie jechała :shake: A może ja na starośc już nie potrafię samodzielnie podejmować decyzji:oops: Quote
asiuniap Posted May 11, 2006 Posted May 11, 2006 Martwię się tak jak Wy Eluś :shake: Dużo zdrówka dla Zoreczki i głaski dla całego zwierzyńca zwierzęcego i ludzkiego! Quote
wisela1 Posted May 11, 2006 Author Posted May 11, 2006 :placz: I znowu mi zeżarło text:mad: Była missieek. Poszłyśmy z piesiami na spacerek.... Zoreńka nie mogłą za nami zdążyć:placz: W mieszkaniu dosłownie padła:placz: Ja sobie tak NAPRAWDĘ dziś uświdomiłam że [SIZE=5][B]ONA ODCHODZI :placz: !!! :placz:[/B][/SIZE] i BARDZO się stara zeby tego nie było widać:placz: Nie chce martwić mamuni....:placz: a wyrodna matka wyjeżdza:cool1: [SIZE=4][B]Tak BAAAAAAAARDZO CIE KOCHAM CÓREŃKO !:placz:!:placz:!:placz:!:placz:[/B][/SIZE] Jutro pojadę z nią na tlen.... Quote
wisela1 Posted May 12, 2006 Author Posted May 12, 2006 Ja jeszcze nie mogę choć nadszedł już jej czas ....... Jeszcze nie dojrzałam, NIE MOGĘ :placz: :placz: :placz: Dostała dzisiaj cysternę środków przeciwbólowych i tlen. Teraz jest względnie, nawet troszkę zjadła:loveu: Co będzie jutro ? Nie wiem. Ale napewno jeszcze nie zrobię tego ostatniego ruchu:shake: To lepsze samopoczucie Zoreńki po dzisiejszych zabiegach dało mi iskierkę nadziei :loveu: Na trochę, chociaż na trochę..... Będę walczyła póki bedę miała cień nadziei, dokąd nie wyczerpię WSZYSTKIEGO ...... Quote
shirrrapeira Posted May 12, 2006 Posted May 12, 2006 Bardzo mi przykro, ze Zorka sie gorzej czuje. Trzymaj sie Ela Quote
wisela1 Posted May 12, 2006 Author Posted May 12, 2006 Filemonek na głowie iCyrulek przy ogonku a na środku Zorunia [URL=http://imageshack.us][IMG]http://img198.imageshack.us/img198/6530/zoreka5bd.jpg[/IMG][/URL] Quote
wisela1 Posted May 13, 2006 Author Posted May 13, 2006 W nocy wychodziłam z Zunią 2 razy. Nie wiem po co bo było bardzo ciemno... Poza tym prawie dobrze...... Na porannym spacerku miała trochę niepewny krok.... Moze to jeszcze wpływ wczorajszych leków.... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.