jaanka Posted August 28, 2012 Posted August 28, 2012 Pamiętam że inny sąsiad chciał sie stołować u Ciebie razem z Twoimi futerkami :evil_lol: Fajnie że widziałaś ale szkoda że nie zostawiłaś znaku bytności . Quote
wisela1 Posted August 29, 2012 Author Posted August 29, 2012 [quote name='jaanka']Pamiętam że inny sąsiad chciał sie stołować u Ciebie razem z Twoimi futerkami :evil_lol: Fajnie że widziałaś ale szkoda że nie zostawiłaś znaku bytności .[/QUOTE] Tia, to też dobre było... Byłam u Was wczoraj rano, wpadne dziś po południu to zostawię znak. Frytulka jest rozkoszna :-) Quote
wisela1 Posted August 29, 2012 Author Posted August 29, 2012 To już mocna przeginka......... W biały dzień dziki chcą się też dopchać do naszego stołu. Płot z metalowych prętów, ale na płocie rozciągnięta gęsta siatka. W dwóch miejscach zrobiłam przejścia dla kotów. Dziczki już dziurki zlokalizowały i pchają tam ryjki... Quote
wisela1 Posted August 30, 2012 Author Posted August 30, 2012 (edited) Boniś mój ukochany dziś błysnął formą :-) Jak codziennie rano dostają parówki. Bonisiow to oczywiście kamuflaż dla 9-ciu tabletek, Lunia i Ruduś dostają bo nie mogą być gorsze. Motylka też smakosz parówkowy... Bonio zassał swoje z lekami i zobaczył że Rudzio coś się ociąga z konsumpcją bo dziś były te mniej smaczne...... Z paszczydełka wystawało więcej niż pół parówki. Boninek sie normalnie rzucił, złapał i wyciągnął CAŁĄ ! Ruduś wcale się nie przejął. Poczeka na te smaczniejsze.... Edited August 30, 2012 by wisela1 Quote
wisela1 Posted August 30, 2012 Author Posted August 30, 2012 Nie wiem jak to nawet napisać......... Boję się.... Ale to co Boniś wyczynia, to tak jakby Jego zegar biologiczny zaczął się kręcić w drugą strone i do tego bardzo śpieszył.......... Gdyby Boniś się skurczył miałabym w domu szczeniaczka...... On zaczął tak niesamowicie brykać że nawet obie przednie łapsie potrafi razem oderwać od podłogi......... Naprawdę aż boję się myśleć, Quote
wisela1 Posted August 30, 2012 Author Posted August 30, 2012 Kiepskie te zdjęcia bo i fotograf ze mnie kiepski, aparat o konstrukcji cepa,no i moja nadgryziona ręka. Ale muszę je pokazac ;-) A gdzie mó dereń :crazyeye::eek2: [URL=http://img140.imageshack.us/i/obraz253a.jpg/][IMG]http://img140.imageshack.us/img140/9256/obraz253a.jpg[/IMG][/URL] Maharadża na wczasch.... [URL=http://img204.imageshack.us/i/obraz254b.jpg/][IMG]http://img204.imageshack.us/img204/4867/obraz254b.jpg[/IMG][/URL] Quote
Isabel Posted August 30, 2012 Posted August 30, 2012 Czyżby dereń zjadły dziki? Z Bonisiem to faktycznie dziwna sprawa... Quote
wisela1 Posted August 30, 2012 Author Posted August 30, 2012 Dereń już nie pierwszy został unicestwiony przez moje kochane kocinki.... Obłożyłam kamieniami bo Lunka i Ruduś wykopywali..... No i zrobiłam dobrze kotkom........Jak słonko przyświeci to kamienie taaaaaaaaaaaaakie cieplunie.......... Derenie robią za materacyki.... Wczoraj się cieszyłam że tyle razy zmaltretowany a jednak odżył.... Dziś już śladów życia brak Ostał mi się jeno kij............. Quote
wisela1 Posted August 31, 2012 Author Posted August 31, 2012 [quote name='Isabel'] Z Bonisiem to faktycznie dziwna sprawa...[/QUOTE] Boniś ta takie 2 w 1. Do południa mam szczeniaczka, po południu staruszeńka................. No i nereczki. Wodę pije cysternami, wysikuje hektolitry...... Po południu jak już są potężne problemy z chodzeniem boi się schodków do ogródka i zalewa podłogi, a przed południem pokonuje schodki z niezwykłą gracją jak na psinę tej wagi .... Quote
Wiedźma Posted August 31, 2012 Posted August 31, 2012 Kochane to Bonidło nieprawdopodobnie. Nie bój się, tylko się ciesz, że przedłużyłaś mu życie. Quote
wisela1 Posted August 31, 2012 Author Posted August 31, 2012 [quote name='Wiedźma']Kochane to Bonidło nieprawdopodobnie. Nie bój się, tylko się ciesz, że przedłużyłaś mu życie.[/QUOTE] Niby tak, ale to życie też musi mieć jakość..... sama długośc to mało Quote
panbazyl Posted August 31, 2012 Posted August 31, 2012 to co one z tym dereniem zrobily? dereniówkę z patyka? a Bonisiowi ślemy pozdrowienia. Quote
wisela1 Posted August 31, 2012 Author Posted August 31, 2012 [quote name='panbazyl']to co one z tym dereniem zrobily? dereniówkę z patyka? a Bonisiowi ślemy pozdrowienia.[/QUOTE] Patyk to bambusowy.... Rozgniotły derenia na kamieniach..... Quote
panbazyl Posted August 31, 2012 Posted August 31, 2012 hmmm - znaczy się miały inny plan na to miejsce :) Quote
Wiedźma Posted August 31, 2012 Posted August 31, 2012 [quote name='wisela1']Niby tak, ale to życie też musi mieć jakość..... sama długośc to mało[/QUOTE] Sama wiesz,że Bono jeszcze chce żyć, więc bez takich proszę. Quote
wisela1 Posted August 31, 2012 Author Posted August 31, 2012 [quote name='rozi']Czy Bono dostaje leki sterydowe?[/QUOTE] Boniowi nie wolno sterydów podawać. Natura obdarzyła psinkę jeszcze guzem nadnerczy.......... Quote
panbazyl Posted August 31, 2012 Posted August 31, 2012 Elu - jak Ty pamiętasz te wszystkie choróbska u każdego stwora? Mnie by się poplątało juz dawno. Quote
rozi Posted August 31, 2012 Posted August 31, 2012 Pytałam dlatego, że miałam do czynienia z - ogólnie mówiąc - uszkodzeniem mózgu lekami przeciwbólowo/przeciwzapalnymi. Nagłe ataki euforii właśnie. Końcówka to ataki padaczki, więc pies musi mieć jak najmniej bodźców. To znaczy ja nie chcę straszyć, może tak nie być, chodzi mi tylko o to, żeby uważać. Quote
wisela1 Posted August 31, 2012 Author Posted August 31, 2012 (edited) [quote name='rozi']Pytałam dlatego, że miałam do czynienia z - ogólnie mówiąc - uszkodzeniem mózgu lekami przeciwbólowo/przeciwzapalnymi. Nagłe ataki euforii właśnie. Końcówka to ataki padaczki, więc pies musi mieć jak najmniej bodźców. To znaczy ja nie chcę straszyć, może tak nie być, chodzi mi tylko o to, żeby uważać.[/QUOTE] Ja przechodziłam coś zbliżonego z Rexikiem, tyle że tam zamiast napadów eufori była agresja lękowa.... Boniś dostaje przeciwbólowo Pyralgin, No-spa i Tramal zastrzyki.... dostaje środki rozszerzające oskrzela, hormon tarczycy... Jakiś czas temu chciałam psinę oszczędzić.ale Jemu nowych bodźców ciągle mało. Nie zadowala się ogródkiem. Pcha się do drzwi... W każdym razie dzięki za zwrócenie uwagi na tą sprawę........Ucieszyły ale i zaniepokoiły mnie te napady euforii, ale tak dalece to nie myślałam.... Edited August 31, 2012 by wisela1 Quote
wisela1 Posted August 31, 2012 Author Posted August 31, 2012 (edited) [quote name='panbazyl']Elu - jak Ty pamiętasz te wszystkie choróbska u każdego stwora? Mnie by się poplątało juz dawno.[/QUOTE] Nie wierzę. Pamiętam wszystkie i pamiętam ich choroby i pamietam dlaczego odeszły Edited September 1, 2012 by wisela1 Quote
wisela1 Posted September 2, 2012 Author Posted September 2, 2012 Dziczki do brzasku urządzały sobie wędrówki po okolicy, wszystkie psy darły paszczydła, spać się nie dało.... Quote
panbazyl Posted September 2, 2012 Posted September 2, 2012 a ja właśnie szkolę swoje psy (jednego laba i ogra) w szukaniu sladów dzików. Idzie nam nawet dośc dobrze. Psy chodzą po scieżkach a w tym wszystkim największym szaleństwem jest to, ze ja nagle zaczynam odkrywać że też poszukuję śladów dzika czy innej zwierzyny... jakaś paranoja, bo do tej pory tego nie zauważałam a teraz patrzę i wiem, gdzie się tarzały w błocie, gdzie jadły albo ryły w kretowiskach.... Quote
wisela1 Posted September 3, 2012 Author Posted September 3, 2012 My często trafiamy na coś co nazywam kawiarenkami dla dzików. Wiadomo że w pobliżu powalonych pni, drzew żyje mnóstwo różnych robaczków. Menu z ogromnym wyborem, same smakołyki. W takich miejscach jest zawsze zryte najbardzej, aż powstaje dośc głębok lej. Wczoraj wszyscy narzekali na nieprzespaną noc, dziś był spokój. Dziki też musiały odespać :-) Za to wczoraj ok 16-tej wyszłam na balkon i pod samym płotem stał warchlaczek i bacznie się nam przyglądał. Najwyrażniej matki już je wypuszczają same w dorosłe życie. Quote
wisela1 Posted September 4, 2012 Author Posted September 4, 2012 (edited) Wróciliśmy od weta. Boniś i Lunka. Samochód był w niebezpieczeństwie. Lunka sobie uroiła że ją gdzieś wywozę.... Boniś - już nic nie zrobimy. Natura zdecyduje. On już ma wszystko leczone, a Cushing jest przeszkodą w podaniu niektórych leków Lunie i Rudusiowi alergia rzuciła sie na uszy, a właściwie do uszu.... Edited September 4, 2012 by wisela1 Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.