Grosziwo Posted February 20, 2011 Posted February 20, 2011 Febunia naprawdę na tych zdjęciach wygląda ślicznie i uległam złudzeniu. Strasznie przykro patrzeć na starość zwierząt i nie tylko zwierząt, kiedyś dziarskie, pełne wigoru, radości życia, zadziorne, charakterne, potem coraz spokojniejsze, niedołężne...ale tak bardzo je kochamy... Elu ona tyle pięknego i dobrego z Tobą przeżyła i życzę by to trwało jak najdłużej. Patrzę na te moje młokosy i nawet nie wyobrażam sobie jak to będzie za 16-19 lat. Quote
Isabel Posted February 20, 2011 Posted February 20, 2011 Oj, smutno zaczęła się ta niedziela...ale może to jeszcze nie TEN czas dla Febe, już były takie dni... Quote
wisela1 Posted February 20, 2011 Author Posted February 20, 2011 Wróciliśmy z Rexiuniem z kocich stołówek.... Spóźniliśmy się ok 20 min. Kociska oburzone już czekały w klatce schodowej i nakrzyczały na nas... Quote
wisela1 Posted February 20, 2011 Author Posted February 20, 2011 Febunia waży już chyba co najwyżej ok kilograma... A jeszcze tak niedawno wydawałoby sie ważyła 5,40.... Boję się brać kocinę na ręce że sie rozsypie.... Quote
wisela1 Posted February 21, 2011 Author Posted February 21, 2011 Właśnie nasza Pani wecia odjechała.... WAlczymy o Febe. Moze jeszcze trochę.... szydło wyjdzie z worka jutro...... Quote
Sabina02 Posted February 21, 2011 Posted February 21, 2011 Sorry za offa... To kalekie jamnikowate maleństwo pilnie potrzebuje DT/DS: [URL="http://www.dogomania.pl/threads/201567-Jamnikowaty-szczeniak-z-wrodzona-wada-lapek-POTRZEBNY-DT-I-DIAGNOSTYKA"][COLOR=#4444ff]http://www.dogomania.pl/threads/2015...-I-DIAGNOSTYKA[/COLOR][/URL] [URL="http://img98.imageshack.us/i/1005052u.jpg/"][COLOR=#4444ff][IMG]http://img98.imageshack.us/img98/7245/1005052u.jpg[/IMG][/COLOR][/URL] Prosimy o pomoc!!! [IMG]http://www.dogomania.pl/threads/images/smilies/Hail.gif[/IMG] Quote
wisela1 Posted February 22, 2011 Author Posted February 22, 2011 Wczoraj Rexik miał obcinane pazurki.... To zabieg którego nienawidzi jeszcze bardziej niż wyciskania doopki i czyszczenia uszu... Z towarzyszeniem kagańca i przy użyciu sporej siły udało się skrócic wszystkie !!! W Rexikowej toalecie to naprawdę sukces !!! Później wyszliśmy na wieczorny spacer. Najpierw obrażony cieżko wcale nie chciał iść, pociągany smyczką zaczął pomalutku. Szedł jak konik w cyrku.... Kolejno każdą nózie podnosił wysoko i stawiał. Drobił przy tym niemiłosiernie. Po 20 tu minutach nie oddaliliśmy się od budynku nawet o 50 m..... Dopiero kolejny spacerek był w miarę normalny. :-) Quote
Isabel Posted February 22, 2011 Posted February 22, 2011 Ja Vedze nie obcinam pazurków, sama sobie ściera, ale w domu po panelach i tak strasznie stuka, jakby chodziła na wysokich obcasach ;) A jak Febe? Quote
ania14p Posted February 22, 2011 Posted February 22, 2011 Ja też nie obcinam pazurków, czasem tylko Pantysia dopadnę i coś mu podetnę, ale nie lubi tego, a ja spolegliwa jestem. Quote
wisela1 Posted February 22, 2011 Author Posted February 22, 2011 A ja muuuuuuuuuszę bo Rexik hoduje takie na rekord Guinesa... Nie lubi chodzić po betonie. Zawsze skręca na trawę lbo chcee chodzić jezdnią bo tam asfalt... Po pół roku od opcięcia ma takie że aż paluchy sie wykręcają.... Zorka sama ścierała, Bunia już nie.... To chyba i od paznikcia zależy... Febunia..... No cóż. Wiekszość czasu śpi, budzi sie do kuwetki albo kiedy boli. Właśnie przed chwlą biedusie nawodniłam. Wcisnełam pod skórkę 2 potężne strzykawy i teraz mam wyrzut sumienia że zadałam dodatkowy ból... Quote
panbazyl Posted February 22, 2011 Posted February 22, 2011 moje psy same sobie radzą z pazurami - ale też miałam kiedys psa - bardzo podobny do Rexika był - jemu też trzeba było obcinać pazury - tylko, że u weta to robiłam, bo sam się boję - tam jest taki nerw co bardzo krwawi przy przecięciu a ja delikatna jestem. Z doopkami też nie mam problemu - same sobie wyciskają klockowatymi koopskami. Za to z kotem to same zabiegi - wycinanie koltunów, mycie pyszczka i oczu - sam tego nie potrafi, oraz jak pójdzie gdzieś w "gości" na mleko - to mycie doopki, bo sobie zapaćka (feeee). Tak to jest jak ludzie zamiast hodować koty normalne mają persa.... To są wspaniale psychicznie koty - jak dla mnie kot-marzenie, ale zabiegi pielęgnacyjne - to koszmar..... No i ten wygląd spłaszczonej paszczy.... ech.... poglasiaj trak delikatnie Febunię (a tak w ogóle to bardzo ładne imię!) Quote
wisela1 Posted February 22, 2011 Author Posted February 22, 2011 [quote name='Isabel']Ja Vedze nie obcinam pazurków, sama sobie ściera, ale w domu po panelach i tak strasznie stuka, jakby chodziła na wysokich obcasach ;) A jak Febe?[/QUOTE] z tego właśnie powodu zrujnowałam się na chodniczki..... Quote
ania14p Posted February 22, 2011 Posted February 22, 2011 Smuteczek :-(, trzymaj się Elu, szczęśliwe życie miała z Tobą, a za TM już tylko pięknie i szczęśliwie i czeka tam na nas, ale nie pogania, daje nam czas na opiekę nad innymi, których nikt nie chce, teraz pracujemy dla Febe! Quote
Iv_ Posted February 22, 2011 Posted February 22, 2011 Przykro mi :-( Febe [*] Trzymaj się Elu :calus: Quote
Grosziwo Posted February 22, 2011 Posted February 22, 2011 Febuniu ['] Bądź szczęśliwa za TM , tak szczęśliwa jak byłaś u Eli. Elu przytulam Cię mocno i bardzo współczuję. Quote
wisela1 Posted February 22, 2011 Author Posted February 22, 2011 Moja kruszynka..... i z kim ja będę teraz dzieliła poduszkę....... Quote
Isabel Posted February 22, 2011 Posted February 22, 2011 Mnie też bardzo smutno...:( Febuniu [*] Elu :calus: Quote
panbazyl Posted February 23, 2011 Posted February 23, 2011 smutno i mnie, dopiero co weszłam na dogo.... Elu - przytulanki od nas tu wszystkich - pomyśl sobie tak -że dzięki Tobie Febe miała piękne kocie życie. Quote
shirrrapeira Posted February 23, 2011 Posted February 23, 2011 Bardzo mi przykro z powodu kocinki. Teraz będzie Jej tylko lepiej. Quote
wisela1 Posted February 24, 2011 Author Posted February 24, 2011 Jeśli chodzi o to czy jeszcze dyszę, to tak.... Wokół smutek i pustka. Febunia była cichutką koteczką, ale była zawsze obok mnie. Ja przy biurku - Febuś na biurku, ja w kuchni - Febuś zawsze przycupnęła na blacie,ja w wannie- Febunia zawsze siedziała na krawędzi, ja w łóżku - Febuś wtulona na poduszce w moją twarz.... Jak tylko dostrzegła ze rece mam puste to natychmiast wskakiwała i tak mocno sie wtulała... Na początku naszej znajomości wogóle nie chciała sie ode mnie odklejać. Wtedy Staś wymyślił "temblak".... Zawsze był przy mnie. Ostatni dzień też bardzo chciała byc tulona.... Zawiazałam sobie dużą chustkę i tak chodziłam kilkanaście godzin... Tuliłyśmy sie do końca.... Quote
wisela1 Posted February 24, 2011 Author Posted February 24, 2011 No i ........ reszta raczyła zauważyć że jednego ciałka ubyło... Trwało to chwilę bo Febuś nie brała udziału w harcach. ciiiisza, a normalnie o tej porze po śniadanku szalały. Tylko Murek urzęduje w pudełku... [URL=http://img405.imageshack.us/i/tymczasiki.jpg/][IMG]http://img405.imageshack.us/img405/5911/tymczasiki.jpg[/IMG][/URL] Księciunio jakby zdziwiony że nie dostaje od Febe kuksańców w kufę.... Prowokuje wyraźnie Murka. Rexik już bardzo źle widzi a młody jak Febe jest szaro-biały... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.