Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Jak on taki wychudzony, to pewnie obróżka nie będzie za ciasna. Chyba, że się mylę, że tak urósł, że mimo wszystko obróżka już za mała.
"Życzliwi" ludzie na pewno zechcą Ci, Elu, wcisnąć szczeniaka :cool3:

Posted

[quote name='ania14p']Uważam, że trzeba Elce jakiegoś niedorostka, a więcej nie napiszę, bo już [B][COLOR="red"]trzy[/COLOR][/B] razy wycofywałam się z posta![/QUOTE]

[COLOR="black"]Trzy to jakaś magiczna liczba czy cyfra dla Was....
Czyli najwyższy czas i pora Aniu na TRZECIEGO psa i TRZECIEGO kociszona....
[/COLOR]

Posted

[quote name='Isabel']Jak on taki wychudzony, to pewnie obróżka nie będzie za ciasna. Chyba, że się mylę, że tak urósł, że mimo wszystko obróżka już za mała.
"Życzliwi" ludzie na pewno zechcą Ci, Elu, wcisnąć szczeniaka :cool3:[/QUOTE]

Ani mowy nie ma.!
Mój zasób sił witalnych i wszelkiej energii jest na wyczerpaniu. Teraz KAZDY podrzutek będzie "odrzutkiem"
Dla samych bezdomniaczków już codziennie idą 2 puszki po 400g i paczka makaronu. Plus psiaki oczywiście. Domowniczki moje samą miłością nie dadzą sie karmić, a ja też chętnie czasem połykam coś poza kawą...

Dość, zaopatruję 3 stołówki kocie i 1 psią. Z tym że 2 kocie w 100% , w trzeciej mam "udziały" Jak dziewczyny same mają za mało to dorzucam. Codziennie.
I na tym KONIEC. Przestałam już tropić po śladach bo z tym zawsze wiążą sie kłopoty. Wyłapywaniem niech zajmują sie inni. Tesi jeszcze nie przeszło do końca... ale widzę ze jest już na tej drodze.
Kiedyś robiła to namietnie ale Jej przeszło bo wolontariusz mimo iż tu mieszkał to jak mówią sąsiedzi ograniczał sie do opowieści o swej aktywności ale nikt nigdy nie widział zeby cokolwiek w tej dzielnicy, na swoim osiedlu robił dla zwierząt....
Jak tu osiadłam szybko dostrzegłam co sie dzieje. Zaczęłam już po kilku dniach dokarmiać. Problem narastał. zaczęłam podpytywac ludzi z psiakami o szanse, możliwości... Doinformowali mnie .......
Od kilku miesiecy zaczęłyśmy razem....
Wczoraj? nie poszłam szukać tej psiny. Wychodziłąm z mieszkania do kotków piwnicznych a tu niespodziewajka..... metr od drzwi pod skrzynkami na listy już 4 czekały..... a w piwnicy kolejne 2 bardziej płochliwe..
Do sklepu wyjśc nie moge bo stadko za mną podąża............
Ale chyba kocham te robote jak onegdaj mawiano ;-)

Posted

Oczywiście, mierz siły (i nie tylko siły) na zamiary! Ja i tak nie wiem, jak Ty to robisz, że udaje Ci się objąć opieką taaaką gromadę - naprawdę, godne podziwu :loveu:

Posted

a ja dziś rozmyślałam nad ilością psów u mnie. Kiedyś patrzyłam dziwnie na osoby co miały 2 psy na smyczach na spacerze, teraz patrzę ze zdziwieniem na osoby co mają jednego psa na smyczy.... Jednak życie uczy innego patrzenia na świat :) I dobrze. ja mam 3 na smyczach i czasem mnie kusi, zeby było do pary, ale wiem, ze z domu mnie wygonią.... To taka dygresja.

Podziwiam Cię Elu i Tesię (pozdrów Ją, choć Jej nie znam, ale to musi być bardzo dobra osoba!). To duże poświęcenie i wyrzeczenie pomagać innym tak bezinteresownie. Jesteś WIELKA!!!! :)

Posted

Ja kiedyś zastanawiałam się, czy dwa psy i dwa koty to nie za dużo, później były trzy psy i trzy koty, teraz są są dwa na dwa, na więcej już nie mam siły, ale.... jak coś kochasz, to na zawsze i Elunia jest taka!!!
Miki się spóźni, ale zaraz po Świętach wyrusza, już prawie spakowany!

Posted

a ja dyskretnie proszę o pomoc, szczególnie doświadczonych w kwestii szczeniaków.. [url]http://www.dogomania.pl/threads/198776-Szczeniaki-asta-wyrzucone-na-śmietnik.?p=15980318#post15980318[/url]

Posted

[quote name='ania14p']
Miki się spóźni, ale zaraz po Świętach wyrusza, już prawie spakowany![/QUOTE]

No cóż... Miki chyba mało asertywny ;-) z wiele na siebie bierze.
Ale taki czas, taka robota......... ;-)

Posted

[B][FONT=Palatino Linotype][SIZE=4][COLOR=green][I]Spokojnych Swiat Bozego Narodzenia [/I][/COLOR][/SIZE][/FONT][/B]
[B][FONT=Palatino Linotype][SIZE=3][COLOR=seagreen][I][SIZE=4][COLOR=green]oraz Dobrego Roku 2011 zyczy Aga z Ulka.[/COLOR][/SIZE][/I][/COLOR][/SIZE][/FONT][/B]
[B][I][FONT=Palatino Linotype][SIZE=4][COLOR=#008000]Niech ten Nowy Rok będzie lepszy niż odchodzący.[/COLOR][/SIZE][/FONT][/I][/B]

[IMG]http://kartka-swiateczna.com/kartki/47/3/d/3146.gif[/IMG]

Posted

Koci psychiatra pilnie poszukiwany !!!

Mój przeukochany tymczasik Hektorek, moja ukochana mięciutka, puchata czarna chmureczka............ postradał zmysły.
Nie dość ze od mniej wiecej od 2 miesiecy szaleje jak rozbrykany kociak to od wczoraj wykorzystuje każdą nadarzającą się okazję aby POKRYĆ DYŹKA ......!!!!! Oczywiście OBA są odjajczone.....
Kopuluje aż wióry lecą.
Początkowo to Dyziek nie wiedział co się dzieje, sztywniał niemalże i starał sie chyba oceniać sytuację, ale teraz już dochodzi do bójek bo nie chce sobie pozwolić....

No to nocą głęboką Hekuś przyszedł ulżyć sobie na moim ramieniu.....
To się nasila i chyba będziemy potrzebować "kociego seksuologa" ;-)

Posted

Wojtkowi w ostatnim okresie przed ucieczką też tak się zrobiło i ujeżdżał Kaktusa, który był na jego umizgi całkowicie obojętny. Nie skojarzyłam, ale może to mu pomogło podjąć decyzję o ucieczce, a że był już starszawy to nie dał sobie rady na wolności?

Posted

a może panowie postanowili zmienić hierarchię w stadzie???? Ja mam tak z psami - nie ważne czy suka czy pies - z reszta u szczeniaków było identycznie - ten co mu się wydaje że jest aktualnie najważniejszy "kryje" pozostałych ze stada.... Łącznie z ludźmi - zdarzało się moim psom "pokryć" jakiegoś gościa. :) A teraz często odjajczonej suce wydaje się, ze to ona jest najważniejsza i "kryje" samce.... Też mam takie widoki co jakiś czas. I się zastanawiam dośc mocno nad tym, czy aby zapanować nad stadem nie trzeba by "pokryć" każdego z ze stada????? W psiej logice chyba tak.... upssss.

Posted

[quote name='ania14p']To przyślij zdjęcia z tego krycia :diabloti:!!![/QUOTE]

Ania :crazyeye: buahahhahaah :cool3: :evil_lol: :diabloti:

Posted

[quote name='ania14p']To przyślij zdjęcia z tego krycia :diabloti:!!![/QUOTE]

Głodnemu chleb na myśli Aniu.;-)

Nie ma szans. to zbyt dynamiczne żeby mój aparat mógł uwiecznić.... Ale wyciągnę aparat i moze sie jutro uda........

Posted

[FONT=&quot]Na zbliżające się Święta pragnę złożyć najlepsze życzenia wszystkim bywalcom tego wątku. :lol:

[IMG]http://www.spkorzensko.net/news/59.swieta.jpg[/IMG]
[/FONT]

Posted

[quote name='ania14p']To przyślij zdjęcia z tego krycia :diabloti:!!![/QUOTE]
tylko ja w tym domu potrafię zdjęcia robić, więc będę musiała jakiegoś gościa poprosić o pozowanie. Wybiorę takiego co mam go dość i po sesji (pewnie długiej, bo coś tam zawsze będzie nie tak) gość długo się u mnie nie pojawi, to znaczy u moich psów.

Posted

Ślizgawica taka że nie ryzykuję wyjścia do sklepu.... Rexik dziś bez kurczaczka. Zapasy się wyczerpały.... Może sie nie obrazi za chlebek z pasztecikiem....
Tyle ze pewnie Rexiulowa trzustka zadowolona nie będzie...
Śmieci z 2 dni stoją w domu. Do śmietnika daleko....

Nie da się. przecież jak ja sie połamię to i chlebka nie dostanie...

Biedne psisko nawet spacerków nie ma od 3 dni. Dreptamy sobie bo resztkach trawy wokół bloku....
a Ksieciunio bardo chce wyrwać na swoją trasę. Ale cóż, trafiła sie psinie opiekunka łamaga to cierpi......

To jest masakra !!! Tu nikt nie sprząta ulicy!!!
Ja nietutejsza, zagaduję wiec ludzi, pytam gdzie interweniować, gdzie jest Rada Dzielnicy...
Wszyscy mac hają ręką .aaaaaaa...............Pani, tu tak zawsze było, przyzwyczailiśmy się....
Odchodzi kilka kroków i leży. rzuca qrwą, zbiera sie jakoś i człapie dalej.
Jedna z dziewcząt mówiłą mi ze zanim doszła do sklepu leżała 3 razy, w drodze powrotnej tylko raz ale za to kompletnie unicestwiłą zakupy bo gruchnęła na torbę....

Posted

U mnie też było tak ślisko, teraz już lepiej, bo posypało trochę śniegiem i przykryło ten lód. Ale nie wszędzie, bo warstewka śniegu jest miejscami bardzo cienka - tam, gdzie wiatr od pól zwiewa wszystko na boki. Środkiem, po lodzie, jeżdżą auta, a ja mam tylko nadzieję, że któreś nie wpadnie w poślizg i nie wjedzie w nas, idących skrajem. Vega na każdym spacerze wywracała się jak długa, ja na szczęście nie upadłam. Ale mam też dobre buty, coś w stylu traperów. Po tym lodowisku, to chodziłyśmy z Vegą jak te dwie łamagi - kroczek za kroczkiem, a nawet półkroczkiem ;) No bo Vega nie potrafi wysiusiać się za jednym razem, ona tak jak pies-samiec podsikuje trochę tu, trochę tam, dlatego musimy iść przed siebie, wyjście tylko przed dom niczego nie załatwia.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...