Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Dyzio jest PRZEŚLICZNY, pupcia lekko rudawa, ale też cudna i taka kudłata, jak u norweskiego leśnego :lol:, i aparatu się nie boi, dzielny kotecek. Mordencja jak u mojego Wojtka i drze się jak Wojtek, ledwo oczy otworzę, to słyszę: daj jeść, daj jeść! Taką cudowną przemianę z nieszczęścia w zadowolone stworki, to widziałam w domu tylko u Bezulca i Dagny.

Posted

No to wracamy do normy....
Bilans zysków i strat
doniczka z bambusem na podłodze
kołdra Stasiowa obsikana
ziemia z zamioculcaska tak goopio spadała ze wleciała do thermomixa

Właściwie to same korzyści bo kotuchy SZCZĘŚLIWE :loveu::loveu:
Martwi mnie na chwilę obecną tylko (oby) Febunia.... Boli mnie bardzo bo akurat JEJ to nie mogę wiele pomóc... noszę, przytulam, miziam...
Na starość leku nie ma...
Koksik czuje słabość Febuni i już mały bandyta to wykorzystuje...

A W ŚRODKU JEST RYBKA..tak apetycznie pachnie, muszę pilnować

[URL=http://img218.imageshack.us/i/rybka.jpg/][IMG]http://img218.imageshack.us/img218/7636/rybka.jpg[/IMG][/URL]

O, JUZ SIĘ SKRADA JAKIŚ SMAKOSZ...

[URL=http://img81.imageshack.us/i/rybka1.jpg/][IMG]http://img81.imageshack.us/img81/1329/rybka1.jpg[/IMG][/URL]

Posted

O widzę że Pan Dyziunio czuje się już lepiej :)
I po domku sobie chodzi za zapachem rybki :loveu:
Cud miód :loveu:

A Koskownik - cudeczko i taki grzeczniutki :diabloti:

Posted

Koksownik bardzo grzeczniutki. Jak czytam to aż mnie skręca.
Gałgan jeden.

Mam wielką nadzieję, że fanaberie mu mina, zanim cioteczka wisela wnerwi się na maksa.
Buziaki dla wszystkich.

Posted

Cioci wiseli zwierzęta NIE DENERWUJĄ..... Czasem jak już naprawdę za duzo to odreaguje na TeZiu....

Wytrzymałam 1,5 roku szaleństwa Rutki to i Koksa przetrzymam. Koks przy Rutce to taki tyci, tyci pikuś....

Posted

Dyzio dzisiaj zginął....
Drzwi były przez moment otwarte jak Staś wracał do domu.... Zaczęło sie szukanie ... Odwiedziąłm KAŻDY zakamarek w mieszkaniu gdzie mógłby się zmieścić mały kotek......

Dyza niet... Staś buszował po korytarzu, sprawdził każdą wycieraczke na wszystkich 5 piętrach i schody pod strychem.... Ja z aparatem na balkonie obfociłam zoomem okoliczne trawniki i sprawdzałam czy tam nie ma jakiejś burej plamki....

Jak mi się już mokro na czubku nosa zrobiło to chciałam wziąc chusteczkę... Paczuszka spadła. Głęboki skłon i..........Dyzio jest !!!!!
Rozpłaszczony na drukarce pod samym blatem biurka....

Posted

A to żartowniś jeden :evil_lol:
Ale się strachu najedliście, wyobrażam sobie
Ja kiedyś tak szukałam Kastorka - okazało się, że wskoczył do pustego, po wyjęciu pościeli, kosza wiklinowego i pokrywa się za nim zamknęła. Też wtedy obszukałam wszystkie kąty, szafy, szafki i już chciałam szukać na klatce schodowej, kiedy przypomniałam sobie, że ścielone było łóżko, a więc kosz był otwierany. Kastor przesiedział tam dobre 2 godziny i w ogóle się nie odzywał, a ja go przecież, z coraz większą paniką w głosie, cały czas wołałam.
Milkę też niejednokrotnie przyszło mi szukać...
Te koty to mają jakąś zadziwiającą zdolność "znikania" :evil_lol:

Posted

Nasza legendarna już ( o JEJ wyczynach to nie tylko my opowiadamy ale i Ci którzy mieli zaszczyt JĄ poznać) Rutka zniknęła, 3 doby mijają , kota nie ma...łażę nocami po osiedlu... NIC. Czwartego dnia czesałam się w łązience.. a trochę to trwało bo włos wtedy miałąm dłuuuugi i gęsty...
jakiś dziwny dźwięk z pralki, ale od tyłu gdzieś od silnika...
odsuwam - nie ma NIC. Z jakiś czas znowu.... Jak nic jakaś mysz tam siedzi. Odsuwam znowu - NIC ale w tym momencie znowu jakby bliżej... To przwróciąłm pralkę na drzwiczki ... nie widzę tylko słysze... Latarka... a tam pod silnikiem siedzi Rutka. Tak się zakałapućkała że nie mogłą wyjsć...
Sporo trwało zanim JĄ wyciągnęliśmy.....

Posted

Rutki nie znałam, ale z tego co piszesz, to faktycznie była artystka :evil_lol:

Ja miałam trochę podobna przygodę - jakiś czas temu miałam na DT 6-miesięczną parkę (dziczki w trakcie oswajania). Mieszkały w drugim pokoju, niemal pustym po wyprowadzce moich młodych. Chyba już na drugi dzień koteczka "zniknęła". Odsunęłam wersalkę (tam dotychczas siedziała), otworzyłam wersalkę, wzięłam latarkę i zaglądnęłam [B]za[/B] regał, wzięłam drabinę i zaglądnęłam [B]na [/B]regał - nie ma. Zdemontowałam konstrukcję z desek, którymi zablokowałam piec kaflowy, bo może się jednak prześlizgnęła i siedzi za piecem - też nie ma. Odsunęłam szafkę - ostatni mebel jaki był - NIE MA! Myślę sobie: No tak, dać babie kota, to go po jednym dniu zgubi :placz: Przez cały dzień wchodziłam co chwilę do pokoju z nadzieją, że kotka skądyś wyjdzie. Ale nie wyszła. I wtedy zaświtała mi myśl: A jak ta szafka wygląda od tyłu? Bo od przodu obudową miała do samej podłogi. Odsunęłam więc szafkę i faktycznie, z tyłu był mały prześwit - koteczka siedziała w obudowie szafki!:evil_lol:

Posted

Dobrze że się znalazł :loveu:
Bo jak przeczytałam początek to chybia miałam ciekawy wyraz twarzy :evil_lol:

My mieliśmy podobna sytuacje z kotem... Miał chyba adhd bo wszędzie było go pełno... Raz wsadził głowę do słoika, to wlazł do pralki... Pewnego dnia zniknął... Szukamy tu i tam... Okazało się że wlazł do auta, ale nie na fotele, a pod odsłoniętą maskę.... Trochę trwało zanim rozebrano samochód na części pierwsze, a Dosiek został wyciągnięty... Cudem!

Posted

Mojej Rutce chyba dane był długo żyć bo ja prawie codziennie piorę.... TZ mówi że ja to jestem szop pracz... Gdybym wtedy włączyła pralkę z ostałaby z Rutki TYLKO miazga.....:shake:

Posted

Jak o znikających kotach, to i ja wspomnę moją Zuzię (już dawno za TM), zaraza była okropna, ale kiedyś ruszaliśmy do Krakowa i to pciągiem, więc bilety kupione, wszystko spakowane, pies w stroju podróżnym, a Zuzkę wcięło, jak już zamówiłam sąsiadkę do opieki (karmienie i kuweta), to zobaczyłam mądralkę na pawlaczu, pilnie obserwowała, jak jej szukamy:diabloti:!

Posted

OPRAWCA i OFIARA....

[URL=http://img229.imageshack.us/i/oprawca.jpg/][IMG]http://img229.imageshack.us/img229/8932/oprawca.jpg[/IMG][/URL]

poptrzcie tylko w te oczy - jakie to niewiniątko....

Rankiem, a włąściwie bladym świtem zaczęłam robić śniadanie.... Powyciągałąm wszystko z lodówki, ale musiałąm wyjśc do przedpokoju bo TZ tradycyjnie szukał kluczy i byałm niezbędna...
Wróciąłam...... Koks właśnie kończył szynkę...15 dkg.....Nie zdążyliśmy nawet spróbować.. Cukrzyk dostał śniadanko BEZ białka ...
Nie mam pojęcia skąd ten bandyta ma takie umiejętności, ale powyciągał plasterki nie robiąc NAWET JEDNEJ dziury w woreczku...

A TeZio się cieszył... Ja, no nie powiem ze też....:cool1:

A Dyzio już wie do czego służy drapaczek.....

[URL=http://img87.imageshack.us/i/juwiem.jpg/][IMG]http://img87.imageshack.us/img87/9188/juwiem.jpg[/IMG][/URL]

I tak się ucieszył pochwałami że natychmiast zrobił przy drapaczku sioo na panele... Rano ponownie w tym samym miejscu...

Posted

tiaaaaaaaaaaaaaa

Dyzio włąśnie jadł śniadanko....Popatrzyłam na NIEGO tak z boku..... Już widać ze brzusio jest pełny:loveu:

Tu też widać że się zaokrągla.....

[URL=http://img134.imageshack.us/i/pijq.jpg/][IMG]http://img134.imageshack.us/img134/9469/pijq.jpg[/IMG][/URL]

Posted

Jeszcze raz sprawdziłam woreczek bo powaznie się niepokoiłam o brzuchol czy jakaś folia się tam nie dostała...
Ale NAPEWNO NIE !!!
Odetchnęłam.....

Posted

Jejku jakie mądre kociska, u moich drapaczek nie wzbudził zainteresowania - do drapania służą fotele:angryy:, ale kwiatki szczęśliwie poszły w odstawkę:multi:!

Posted

[quote name='wisela1']Jakiś obrządek, tradycja, nawyk... Znowu Dyziulec skorzystał z drapaczka i...nalał w tym samym miejscu na panele....[/quote]

To faktycznie wygląda na jakiś obrządek:evil_lol:
Nie mam pomysłu jak sprytnie go od tego oduczyć:shake:

A Koksik pokazuje coraz to nowe umiejętności :-o Do cyrku z łobuzem, niech zarabia na szyneczkę :mad:;)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...