Klara Posted October 24, 2002 Share Posted October 24, 2002 pamela - to juz prawie masz moloska !!!!!! :D :D :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pamela Posted October 24, 2002 Share Posted October 24, 2002 nio :lol: :lol: :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sajko Posted October 24, 2002 Share Posted October 24, 2002 Witam, do tych dyscyplin dorzuciłabym jeszcze delikatne siadanie na brzegu sofy/kolanach właściciela w najmniej oczekiwanej sytuacji ukrycie podkradzionego jedzenia w pysku i odejście z miną niewinnego baranka Mój Bari jest jeszcze jest świetny w wyciąganiu posłania spod śpiącego jamnika, ale do tego potrzeba rekwizytu dodatkowego (jamnika) więc to pewnie wyjątkowa umiejętność nie na listę dyskusyjną. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Klara Posted October 25, 2002 Share Posted October 25, 2002 albo siadanie na końcówce koca z łóżka z miną "ja wcale nie chcę siąść na kanapę, ja się tylko tak opieram tyłeczkiem ........ " Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Monik@ Posted October 25, 2002 Share Posted October 25, 2002 Klara po piciu nie, ale po jedzeniu to i owszem. W ukrywaniu jedzenia w pysiu najlepsza była moja śp. sunia - kundelek. Miejsce pierwsze!!!!! - dlatego, że ona tam ukrywała np. małe, łyse chomiczki. Dodam, że nigdy nic się nie stało ani jednemu, natomiast były niemiłosiernie zaplute, kiedy już jej się kazało wypluć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ruffikuss Posted October 25, 2002 Share Posted October 25, 2002 Moniczko Bardzo się cieszę, że chcesz mnie pilnować. Dożuciłbym jeszcze: Ukarz mnie byłem dzisiaj niegrzeczny :D Z Dyscyplin Molosowatych dodałbym jeszcze: - łamanie nóg ogonem - siadanie na stopach pana oglądającego telewizor - przejeżdżanie oślinioną japką po garniturze Pana, który właśnie wychodzi do pracy - zapluwanie innych psów przy zabawie, tak że ich własciciele boją się ich dotknąć - zapluwanie siebie, a następnie otrzepywanie, tak że gluty lądują na całej mordce, głowie i często plecach. - straszenie pań w parku radosnym galopem - nieskromne siedzenie w rozkroku. :D A tak przy okazji, bo nie wiem czy już się chwaliłem. Jedną z nietypowych komend, której nauczyłem moją bestie jest: Obliż się i praktycznie nie podejdzie bez usunięcia niespodzianek z fafli. Niestety w najmniej odpowiedznich momentach zapomina :D I to nie jest miłe pozdrawiam PS. Co to jest czarne w białe i szare w białe - oba wilgotne??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Monik@ Posted October 25, 2002 Share Posted October 25, 2002 Hmmmmmmm.....nieskromne siedzenie w rozkroku? Dlaczego nieskromne? Głodnemu chleb na myśli? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jozia Posted October 25, 2002 Share Posted October 25, 2002 Czytam z uwagą i do jakich wniosków dochodzę. Myślałam, że mam gordona, a to 100% molos. Wody wylewa przy piciu tyle, że cała rodzina może w niej pływać. Jak chlapnie śliną, to czteroosobowy parasol nie pomoże. Na spacer zakładam mu ślinniki (odmiana błotników). Żarcie kradnie z miną niewiniątka, a paszczę ma przeogromną. Siada na stopach, aż tracę w nich czucie. Pare razy tak machnął mnie ogonem, że straciłam przytomność, gubiąc przy tym kilka zębów. O złamanym nosie nie wspomnę. Na sofie siada jednym półdupkiem. Może mnie oszukano :drinking: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Klara Posted October 25, 2002 Share Posted October 25, 2002 Józia; przyglądnij się swemu psu raz jeszcze, bo z opisu jak "w pysk szczelił" : MOLOS :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jozia Posted October 28, 2002 Share Posted October 28, 2002 Z Dyscyplin Molosowatych dodałbym jeszcze: - przejeżdżanie oślinioną japką po garniturze Pana, który właśnie wychodzi do pracy - zapluwanie innych psów przy zabawie, tak że ich własciciele boją się ich dotknąć - zapluwanie siebie, a następnie otrzepywanie, tak że gluty lądują na całej mordce, głowie i często plecach. - straszenie pań w parku radosnym galopem To też się zgadza :-? A co mi tam. Pies to pies. MOLOS TO BRZMI DUMNIE :angel: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Monik@ Posted October 28, 2002 Share Posted October 28, 2002 Józia to może dla nas zrobić sekcję "moloszy" albo "molochy" - żeby się ZK nie czepiał! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Multimen Posted August 6, 2003 Share Posted August 6, 2003 Najbardziej posłusznym psem jest Owczarek Belgijski groenendael mocno przywiązuje się do pana :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Multimen Posted August 7, 2003 Share Posted August 7, 2003 Ty józia co ty za molosy tu puszczasz Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Monik@ Posted September 16, 2003 Share Posted September 16, 2003 A dlaczego ten temat wylądował w OB? :o Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mareczek Posted September 16, 2003 Share Posted September 16, 2003 Witam! Pewnie dlatego, że wszystkie poważne zawody psów obrończych na świecie wygrywają belgi ( na ubiegłorocznych Mistrzostwach Europy w pierwszej dziesiątce było ich siedem). Jeśli chodzi o wyniki, to żadna rasa nie może z nimi konkurować. Nawet u nas, gdzie ciągle jeszcze dominują ON-y, a szkoleniowcy uważają, że pies ma "iść na rękaw z pianą na pysku", powoli w czołowce zaczynają pojawiać się maliniaki! Myślę, że jeszcze dwa - trzy lata (takie mamy mniej więcej opóźnienie w stosunku do Europy, przynajmniej w kynologii) w kadrze Polski też będą dominować. Pozdrawiam Marek. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Monik@ Posted September 17, 2003 Share Posted September 17, 2003 Chodziło mi raczej o to, że tu się o wszystkim gadało a o OB najmniej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mareczek Posted September 17, 2003 Share Posted September 17, 2003 Witam! Moniko, sam nie wiem! Pewnie dlatego, że opanowali ten temat miłośnicy psów nie tyle obrończych, co odstraszających. Bez obrazy, ja tak nazywam (bez cienia złośliwości) molosy i teriery typu bull. Przecież to nie są psy obrończe! Pewnie, w razie potrzeby obronią (kto by zresztą zadzierał z gościem z filą czy tosą u boku!), ale ostatecznie każdy pies, jeśli jest zżyty z właścicielem, wesprze go w walce z napastnikiem. A molosów i bullowatych nie tylko nie szkoli się na IPO (no, są wyjątki potwierdzające regułę), ale nawet testów im się nie przeprowadza, choć to akurat może by się i przydało, oczywiście na nieco innych zasadach niż te stosowane obecnie najczęściej. Wielu ludzi kupuje psy z tej grupy, aby czuć się bezpieczniej. Sporo racji mają! Ale potoczne znaczenie słowa "obrończy" nie musi zgadzać się z kynologicznym. A w sporcie kynologicznym obrona to królestwo belgów! Pozdrawiam Marek. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sylwia i boksery Posted September 23, 2003 Share Posted September 23, 2003 Mareczku-oczom nie wierzę :o Molosy,bez testów,niedobre na obronę... Ja standardowo o bokserkach-i testy i obrona-to nie straszaki ani jamniczki-to molosy z krwi i kości. Psychiką różne od owczarków,mniej uległe,bardziej niezależne,samodzielne-ale obronne,pewne siebie i nieustraszone. A że mało ich startuje w ogólnych zawodach? My boxiarze mamy swoje zawody psów obrończych-ATIBOX. Nie szkoli się na IPO?-lekko przesadziłeś :wink: -rozumiem Twoją miłość do danej rasy,ale wzorców innych ras,uznanych za obrońców nie zmieniaj :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sajko Posted September 24, 2003 Share Posted September 24, 2003 I prosze nie generalizowac grupy molosow :wink: - cane corso szkoli sie na IPO a nawet mozna wystawiac dzieki temu w klasie uzytkowej. Belgi sa pewnie latwiejsze w szkoleniu i lepiej spisuja sie na zawodach- ktore jednak nie sa prawdziwa obrona. A jakbym miala komus polecic obronce- to cane corso na pierwszym miejscu. bo oprocz techniki ataku dodaj jeszcze zwykla fizyczna sile- a w tym molos jest po prostu bezkonkurencyjny :lol: . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sylwia i boksery Posted September 24, 2003 Share Posted September 24, 2003 Sajko- :D O to mi własnie chodzi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tunio Posted September 24, 2003 Share Posted September 24, 2003 a wedlug mnie to zalezy od psa....Nie mozna generalizowac. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mareczek Posted September 24, 2003 Share Posted September 24, 2003 Oj, podpadłem!!! Sylwio, przepraszam, boksery stanowią chlubny wyjątek (osobiście uważam je za doskonałe psy obrończe). Po prostu dziś takie czasy, że "molos" kojarzy mi się z tosą, filą, argentyńczykiem czy corso właśnie. One oczywiście dają się szkolić na IPO, ale ilu ludzi potrafi to robić? Przyznacie sami, że to nie jest łatwe ( a i nie każdy pies się nadaje - moda, cholera!). Czy zawody są "prawdziwą" obroną - na pewno nie! Ale ja osobiście nie znam takiego szkolenia, które przygotowałoby psa do wszystkich sytuacji i zagrożeń, jakie można spotkać w życiu - chyba że zrobi się z niego bestię gotową zagryżć wszystko, co się rusza! No, ale to już nie jest obrona! A co do siły fizycznej - myślę, że nawet na solidnie napakowanego gościa mój Bertyś starczy aż nadto! Miał już, niestety, okazję to udowodnić. Pozdrawiam Marek. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sajko Posted September 24, 2003 Share Posted September 24, 2003 Mareczku, nie odpadles,..... jeszcze 8) dla mnie molosy typu cane i boksio to urodzeni obroncy. Ich predyspozycje fizyczne i psychiczne do tego sa jak najwlasciwsze. Ale z przykroscia musze sie zgodzic, ze na razie nie ma odpowiedniego podejscia do szkolenia molosow- no boksie tu sa wyjatkiem :lol: . I po drugie jeszcze gorzej- rzeczywiscie zaczela sie moda na molosy, co zawsze nie jest dobre dla rasy, przez co rozmnazane sa osobniki o watpliwych cechach psychicznych. Ale molos o prawidlowej psychice i odpowiednio wyszkolony jest wspanialym obronca. Nie wiem na ile miales kontakt z molosami typu cane, sa to psy o zupelnie innej psychice niz owczarki, jednak jest to nadal psychika predysponujaca je do obrony, bo zreszta do tego zostaly w duzej czesci wyhodowane :D . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sylwia i boksery Posted September 24, 2003 Share Posted September 24, 2003 No dobra-nie gniewam się :wink: :D Ale masz racji nieco,Mareczku-moda na molosy to zla droga. Zaczyna się podobnie jak u bullowatych-tylko że molosy to psy obronne a nie bojowe i w nieodpowiednich rękach są naprawdę paskudną,groźną bronią.Na psa i na czlowieka-niestety... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tunio Posted September 24, 2003 Share Posted September 24, 2003 czytam tak i czytam i widze ze jest tu wiecej inteligentnych ludzi niz na dogsach gdzie sie kloca o rodowody :lol: .Przenosze sie na stale do dogomaniakow 8) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.