Jump to content
Dogomania

najlepszy pies obronny


Kasia M.

Recommended Posts

Sylwio, wiem, że się nie gniewasz! Trochę celowo "wsadziłem kij w mrowisko", i tak myślałem, że dostanie mi się lepiej! Oboje wiemy, że coś takiego, jak "najlepszy pies obronny" po prostu nie istnieje! W sporcie, gdzie wyniki są wymierne, faktycznie królują belgi, co nie przeszkodziło trzy dni temu, na wystawie klubowej, pewnemu belgowi w pogryzieniu wystawczyni (nawiasem mówiąc, tenże pies wziął Zwycięstwo Młodzieży!!!!). Predyspozycje obrończe są cechą bardzo indywidualną - w tym samym miocie są psiaki bardzo dobrze się zapowiadające i zupełnie przeciętne, a czasem zupełnie "do kitu". Jeśli do tego dołożymy to wszystko, co może z psem zrobić hodowca, a potem właściciel, mamy pełen obraz! Do tego nasze szkolenia i egzaminy (nie tak dawno widziałem na wystawie psa z PO III, do którego nie dało się podejść na dwa metry!!!) - wszystko na ten temat!

Tak naprawdę genetyczne predyspozycje psa to znikomy ułamek tego, co on potem prezentuje. Jak zawsze, decydującą rolę ma tu człowiek.

A jakakolwiek moda zawsze szkodzi rasie! Najlepszym przykładem są ostatnio owczarki belgijskie - malinois.

Pozdrawiam

Marek.

P.S. Miło było pogadać po tak długiej przerwie!

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 93
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

dopiero spojrzałam na podpis- rany :o jak ja trafiłam na forum o owczarkach belgijskich i holenderskich :shocked!: znaczy owczarków takich znam parę, wszystkie z agility, i są świetne, ale świadomie to ja chyba tu nigdy nie klikałam :oops:

Marku, a co się dzieje w maliniakach złego, bo niezbyt zorientowana jestem? Ja mogę się podzilić spostrzeżeniami z tych typowym molosów- exterier to dla mnie najmniejszy problem, bo nikt nie musi mieć championa, ale coraz więcej psów lękliwych, agresywnych, absolutnie niewychowane zwierzęta ważące po 60kg przy bardzo dużej sprawności fizycznej, właściciele nieświadomi posiadania psa z grupy molosów, itp. nie zapowiada to najlepiej dla rozwoju rasy :roll:

Link to comment
Share on other sites

To wlaśnie moda-dużo miotów,często imbred wcale nie na najznamienitsze psy,przypadkowe krycia,kojce,brak socjalizacji w dużych hodowlach i wiele innych spraw,których owocem są niezbyt hm... mocne psychicznie psy.

Molosy agresywne-osobiście toleruję agresja samca do samca-rozumiem,przeżywam to osobiście-agresja do ludzi,strach przed kontaktem z obcymi i inne smaczki-dla mnie niedozwolone.

Molosy fajne,duże,mocne,wielkie szczęki,mięśnie twarde jak stal :wink: ,można im nakladać kolczaty typu XXL-to imponuje niektórym.

A ;tresura;-to tylko w cyrku,w życiu po co?

O maliniakach slyszalam z koleji,że rodzą się psiaczki lękliwe,niepewne siebie-ale to tylko ze slyszenia,bo ja lubię rozmiar kolców na szyji XL :wink: :D i mięchole. :D

Ale to tylko szczekanie psa na księżyc :wink: -bo co można zrobić,gdy ceny psów rasowych typu,,nie dla każdego,, spadają w dól,aż niemilo spojrzeć?

Powiedz Mareczku nam więcej o maliniakach-taka ,,mloda,, rasa w Polsce i już są problemy? :o

Link to comment
Share on other sites

Molosów nie szkoli się na obronę, bo one to mają "we krwi". A że przy okazji maja wysoki poziom tzw pobudzenia" to nie rzucaja się z obroną jak np ktos sie potknie i poleci na jego właściciela.. Molosy maja świetne wyczucie zagrożenia. Po szkoleniach IPO ten próg sie obniża, i wyobraź sobie 100 kg mastifa (a raczej jego właściciela), który myśląc, że człowiek, który sie potknął chce zaatakowac jego Pana. Owczarki owszem są dobre do obrony, ale je łatwiej nauczyc "obrony na rozkaz". Molos ma tendencje do samodzielnego "podejmowania decyzji" w takich sprawach.

Link to comment
Share on other sites

Molosy nie są skłonne do raptownych zachowań,histerycznego atak-mają rzeczywiście wyczucie sytuacji,niemale bezbłędne-przez skórę czują,że jest coś nie tak w otoczeniu.

Wysoki próg pobudliwości obniża się tylko po specjalistycznych szkoleniach na obronę cywilną-ale to już wyższa szkoła jazdy i nie dla wszystkich.

A molosów nie szkoli się dlatego,że dotychczasowym modelowym przykładem był ON-zupełnie różny,inny a żeby wyszkolić molosa,trzeba znać jego psychikę,zachowania i trzeba ocenić wreszcie,czy dany pies się nadaje.

Półbrat moich diabełków po testach u instruktora dostał "odprawę" z kwitkiem-bardzo silny instynkt obronny,którego nie powinno się już dalej kierunkować-nawet na sportowym IPO i silna,samcza osobowość.

Widziałam "gościa" przypadkowo "w akcji"-rott,postrach jednego z parków(z facetem,który zachęcał psa do ataków :( ) został w ciągu kilku sekund ustawiony i sprowadzony do parteru. :wink: Akcja błysk i momentalne wyciszenie psa-powrót do zabawy z moimi,wtedy jeszcze juniorkami. :D

Dlatego z molosami trzeba delikatnie i umiejętnie-z wyczuciem.

Link to comment
Share on other sites

PIKA, to wszystko święta racja, ale z jednym zastrzeżeniem - TAK BYĆ POWINNO! Faktycznie, molosy w założeniach takie mają być. Tyle, że teoria tu akurat dość mocno mija się z praktyką. Mam niedaleko "znajomego" mastino - z pewnością nie chciałabyś się przy nim potknąć! I on nie jest wyjątkiem! W każdym mieście, w tzw. "lepszych dzielnicach" nietrudno spotkać ogolonych młodzieńców z zanikiem szyi w dresach lub skórach z molosami na smyczach, a raczej na pejczach i kolczatkach z kolcami na zewnątrz! No, większość tych piesków mocno nadwyrężyłoby Twoją opinię o "wysokim progu pobudliwości" molosów.

Oczywiście to nie wina zwierzaków - trudno, żeby pies był rozsądniejszy od właściciela! Ale moda na te psy w pewnych środowiskach fatalie psuje im opinię! I nie ma na to rady, chyba że w Polsce zacznie być dozwolone trzymanie w domu tygrysa! Wtedy większość tego typu włascicieli da spokój molosom!

Z maliniakami porobiło się trochę inaczej. Ich sukcesy szkoleniowe sprawiły, że zaczęto je uważać za "obrończe z urodzenia". A to nie tak! Wyszkolenie belga wcale nie jest łatwe - to prawdziwe "psychiczne giganty" z wiecznie włączonym dopalaczem, nie znam rasy, która potrafiłaby tak "kombinować" (no, może jamniki?). Człowiek, który bierze belga jako pierwszego psa w życiu i nie ma od kogo się uczyć - z góry ma przechlapane! Do tego, jak zawsze w przypadku mody, pojawiła się masa "hodowców", produkujących psy "użytkowe"- czytaj: bez papierów. Fatalne eksterierowo, jeszcze gorsze psychicznie, ale za to tanie!

Każdy pies jest takim, jakim go ukształtuje człowiek. Znam kapitalnie broniącego labradora i bullmastfa bojącego się własnego cienia. I to ludzi należy zmieniać, a nie psy.

Pozdrawiam

Marek.

Link to comment
Share on other sites

Mareczek napisał :

W każdym mieście, w tzw. "lepszych dzielnicach" nietrudno spotkać ogolonych młodzieńców z zanikiem szyi w dresach lub skórach z molosami na smyczach, a raczej na pejczach i kolczatkach z kolcami na zewnątrz! No, większość tych piesków mocno nadwyrężyłoby Twoją opinię o "wysokim progu pobudliwości" molosów.

Wiesz, każdy pies który trafi do przygłupa, będzie miał zwiększoną agresję, czy to będzie molos, czy terier tupu bull (bo na tekie psy w tym środowisku też jest moda).

Znam wiele molosów (w tym moja mieszanka molosowata), ktore nie są agresywne i doskonale wyczuwają intencję drugiego człowieka.

a co ciekawe. Molosy mają to do siebie, ze żadko gryzą. Znają swoją siłe i "obezwladniają przeciwnika" własnym ciałem. np. mastif puknie cie swoim barkiem, ty się wykładasz na ziemi i on Cię zostawia w spokoju. Obezwładnił Cie, sprowadził do parteru i tylko o to mu chodziło. :P Przykład takiego zachowania podała Sylwia powyżej. Molos gryzie w ostaeczności, jedynie kiedy napastnik jest naprawde nieustępliwy.

Oczywiście zdarzają sie wyjątki, jak w każdej rasie, gdzie pies ma coś z psychiką i sie boi, jak twój przykladowy bullmastif.

Zgadzam się z tym, ze molosa trzeba prowadzić umiejetnie i znać jego psychikę, bo szkolenie na IPO w tym przypadku może skończyc sie tragicznie dla jakiegos przypadkowego przechodnia na ulicy.

poza tym molosy, jak to molosy, one maja specyficzną reakcje na komendy. :wink: Na haslo "do mnie" ON podbiegnie z prędkością światła, a molos z prędkością żółwia wyścigowego. :lol: i to tez trzeba wziąść pod uwage szkoląc molosa na IPO.

Link to comment
Share on other sites

PIKO, chodzi nam dokładnie o to samo - każdego psa, czy to będzie mastif, czy ratlerek, można wychować na bandytę (ratlerka nawet łatwiej), albo na miłego, spokojnego zwierzaka. Wszystko zależy od właściciela. To nie jest wina molosów, że są duże, silne i imponujące! Ale właśnie te cechy przysporzyły im kłopotu w postaci "popularności" w pewnych kręgach. Dresiarz z ratlerkiem, choćby najbardziej agresywnym, wyglądałby głupio (przynajmniej we własnym mniemaniu).

Ja bardzo lubię molosy, nie ujmuję im cech użytkowych! Po prostu szlag mnie trafia, kiedy jakiś głąb traktuje psa jak przedłużenie męskości, przy okazji totalnie łamiąc mu charakter.

Mój przykładowy bullmastf psychikę ma wzorową, ale to też nie jego wina, że w wieku 14-tu miesięcy po raz pierwszy wyszedł poza furtkę swojej posesji. Pracuję z nim i jego właścicielką od trzech tygodni i już jest poprawa, spacerujemy po mieście, można go pogłaskać, szuka kontaktu z psami. A jeszcze trzy tygodnie temu strach było obok niego stanąć! To się nazywa "idiotoodporny" charakter!

Pozdrawiam

Marek.

Link to comment
Share on other sites

mareczek już wiem, że chodzi nam o to samo :lol:

Ale napisałeś

No, większość tych piesków mocno nadwyrężyłoby Twoją opinię o "wysokim progu pobudliwości" molosów.

To stwierdziłam, że to znaczy iż właściciel rozbudzal w nim agresję, a nie że te psy są takie same w sobie.

Uważam, że molosy to najlepsza grupa psów (przynajmniej dla mnie, ale i ogromne (jak one same) wyzwanie dla wlaściciela :lol:

Link to comment
Share on other sites

I dlatego jest tyle ras psów - dla każdego coś miłego! Ja osobiście, przyzwyczajony do tempa belgów, pracując z molosem normalnie przysypiam! Kochane zwierzaki, ale jak dla mnie zbyt powolne! A może to ja przy tych swoich "czarnych błyskawicach" zbyt niecierpliwy się zrobiłem?

Pozdrawiam

Marek.

Link to comment
Share on other sites

A który inny 60kg zwierzak zamiast przyjść na komendę "do mnie" zatrzyma się, żeby powąchać kwiatki? Który na komendę "siad" będzie się cofał, aż natrafi pupcią na sofę? Który na "waruj" po 10 sekundach oglądania gwiazd rzuci się na podłogę tak, że sąsiadom z parteru żyrandol spada? I dlatego molosy są wspaniałe :lol:

Link to comment
Share on other sites

A który inny 60kg zwierzak zamiast przyjść na komendę "do mnie" zatrzyma się, żeby powąchać kwiatki?

I jeszcze po drodze sobie siknie, szczególnie jak ma cos "smacznego" w pysku :wink:

Wiesz Mareczek, Ja jestem dość energiczna i niecierpliwa kobita to powinnam miec bardziej energicznego psa, ale przynajmniej ta moja suczyna uczy mnie cierpliwości. :P

Link to comment
Share on other sites

A który inny 60kg zwierzak zamiast przyjść na komendę "do mnie" zatrzyma się, żeby powąchać kwiatki?

I jeszcze po drodze sobie siknie, szczególnie jak ma cos "smacznego" w pysku :wink:

Wiesz Mareczek, Ja jestem dość energiczna i niecierpliwa kobita to powinnam miec bardziej energicznego psa, ale przynajmniej ta moja suczyna uczy mnie cierpliwości. :P

Albo obejrzy się za siebie,czy to aby na pewno do niego? :wink:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...