Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Hihi, coztego - czyżbyś miała z Kreską podobne doświadczenia?? Bo ja jak najbardziej - Luka jest z listopada, więc nasza nauka czystości wypadła gdzieś na przełom stycznia i lutego - rewelacja! :razz:
Najmilsze wspomnienia mam z zimowymi, wysoko wiązanymi butami jakie wówczas miałam. :diabloti: Plus trzecie piętro (bez windy naturalnie) - miodzio. :diabloti:

  • Replies 21k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

  • zadziorny

    3144

  • Ali26762

    2239

  • bos

    2111

  • coztego

    1051

Posted

[quote name='Gosia_i_Luka']Hihi, coztego - czyżbyś miała z Kreską podobne doświadczenia?? Bo ja jak najbardziej - Luka jest z listopada,[/QUOTE]
Kresia urodziła się 14 października :diabloti:
[QUOTE] Plus trzecie piętro (bez windy naturalnie) - miodzio. :diabloti:[/QUOTE]
U mnie drugie, bez windy rzecz jasna :evil_lol: I szczenior przybierajacy błyskawicznie na wadze :p

Posted

Macie rację dziewczyny :evil_lol: dlatego staram się miec mioty letnie,żeby szczeniory przed zimą nauczyły sie czystości :diabloti: Heśka jest z urodzonego najpóżniej, bo 11 sierpnia - i tak juz późno ;)

Posted

[LEFT]Już tak nie narzekajcie :shake: :mad:. W nagłych wypadkach na kuszulkę nocną wkłada się ciepłą kurteczkę, na nogi spodnie z dresu, chodaki i sruuuu ze szczylem na trawnik :cool3: :razz: :evil_lol:
[/LEFT]

Posted

Witam serdecznie wszystkich po długiej nieobecności na forum.
Bogula strasznie się cieszę, że już masz małą istotkę w domku. Szczerze mówiąc, po wystawie we Wrocławiu, po tym jak Luckiego wygłaskałaś byłam pewna, że jednak zdecydujesz się na walijczyka. To był najlepszy wybór. Wpadając na forum od czasu do czasu (tylko przeglądałam i czytałam), fotki maluszków mnie rozczuliły. Są tak pięknę i niesamowite, że się nie dziwię, że ta jedna z dziewczynek jest Twoja Bogula. Cudowny wybór.

Swallow świetny pomysł z tym kalendarzem. Ja już się zapisuję na niego. To cudownie mieć w domku na ścianie w każdym miesiącu terierka. Do tej pory udało mi się kupić jedynie kalendarz, gdzie raz w roku w jednym miesiącu sa nasze walijczyki z Turzycowych Knieji.

Posted

[quote name='niedzwiedzica']zadziorny, to zdradz jeszcze ,jak ubrać spodnie, kurtke, etc, tzrymając na rękach 3 miesięcznego airedala-tak z 10 kg zywej ,. wyrywającej sie wagi :evil_lol::evil_lol:[/QUOTE]
Dla [B]zadziornego[/B] nic trudnego :diabloti: :evil_lol:

Posted

[FONT=Georgia][SIZE=3][COLOR=blue]a propos nauki czystości. Bardzo dawno temu mieliśmy jamnika szorstowłosego, który przyjechał do nas jako 6 tygodniowy szczyl dzień przed Sylwestrem. No i było wychodzenie, piesek ładnie się nauczył. Zima była długa, więc wiedział, że wychodzi się na śnieg. No i problemy zaczęły się, gdy przyszła wiosna. Śnieg znikał, a psiurek szukał najmniejszego spłachetka, aby tam się załatwić. Ani trawniczek ani nic innego mu nie odpowiadało. Musiał być śnieg ! I co śmieszniejsze powtarzało się to w kolejne wiosny ![/COLOR][/SIZE][/FONT]

Posted

Drodzy dogomaniacy zaczynam mieć problemy i to duże
z moją trójka Welszy każda rada może okazać się bardzo cenna
proszę o opinie.
A oto mój problem :mad:

Dora 8 letnia suka jak do tej pory sądziłam że jest nr 1
Dyscyplinowała Lakersa (9 mies)tyle o ile nie całkiem do końca,
ale w stosunku do Agapy wystąpiła agresja nie pozwala jej na
wszystko nawet na wyjście na ogródek za potrzebą muszą wychodzić
osobno kiedyś nawet ugryzła Gapę do krwi. Laki natomiast był przytulanką
wolno mu było na wszystko i robił wszystko, ale ostatnio zaczął warczeć
na Gapę i Dorę. Nawet z zębami rzucił się na Dorę. Chodzi jak rozjuszony
samiec i zaczyna wszystkich ustawiać Dora Gapę Laki Dorę i Gapę
jak mam postępować żeby była harmonia i spokój.
Do jakiego stopnia mam dać spokój w ustalaniu hierachi.
Boje się o 6 miesięczną Agapę aby jej nie skrzywdzili i dotkliwie
nie pogryzła jej Dora, na razie ratuje się kagańcem. Jeśli widze
że coś się kroi zakładam kaganiec czy dobrze nie wiem.
Wyrażcie swoją opinie i dajcie rady co w tej sytuacji zrobić

Posted

[quote name='sirion'][FONT=Georgia][SIZE=3][COLOR=blue] Musiał być śnieg ! I co śmieszniejsze powtarzało się to w kolejne wiosny ![/COLOR][/SIZE][/FONT][/QUOTE]
Moja stara suka wycięła taki numer ostatniej wiosny :evil_lol:

Posted

[FONT=Georgia][SIZE=3][COLOR=blue]Z tym jamnikiem to wiąże sie kupa wspomnień. I wiecie, przy nim miałam pewne doświadczenie w skubaniu. Dwa razy do roku zmieniał futro i wtedy pracowicie skubałam go palcami jak nieprzymierzając gęś, żeby mi kłaki nie latały po całej chałupie. I żeby było śmieszniej, to futro do rwania dojrzewało mu na dwu bokach w odstępie gdzieś dwu tygodni. Tak że najpierw skubałam jeden bok, i pies odzyskiwał tam intensywny, błyszczący kolor, a drugi bok miał matowy, rozjaśniony i pokryty futrem prawie skręcającym się w loki. I tak chodził sobie gdzieś przez 2 tygodnie, aż drugi bok nie dojrzał.[/COLOR][/SIZE][/FONT]

Posted

[quote name='niedzwiedzica']zadziorny, to zdradz jeszcze ,jak ubrać spodnie, kurtke, etc, tzrymając na rękach 3 miesięcznego airedala-tak z 10 kg zywej ,. wyrywającej sie wagi :evil_lol::evil_lol:[/quote]
A to już jest wyższa szkoła jazdy :cool3: :evil_lol: :eviltong:

Posted

[quote name='Magda_i_Dex']
Swallow świetny pomysł z tym kalendarzem. Ja już się zapisuję na niego. To cudownie mieć w domku na ścianie w każdym miesiącu terierka. Do tej pory udało mi się kupić jedynie kalendarz, gdzie raz w roku w jednym miesiącu sa nasze walijczyki z Turzycowych Knieji.[/quote]
Ja też mam ten kalendarz :multi: :loveu:. Welshyki były w lipcu :loveu: :cool3: :lol:

Posted

[quote name='coztego'][B]bogula[/B], Ty pewnie jeszcze nie wiesz, że listopadowo-grudniowy okres to najlepszy czas na wzięcie szczeniaczka. Nie ma to jak nauka załatwiania się na dworze w zimie. Kiedy zauważysz, ze maluch chce wyjść i masz 2 sekundy czasu, żeby wybiec z nim na dwór zanim się zleje... A tu trzeba ubrać buty, kurtkę, czapkę, rękawiczki... o ile człowiek nie przebrał się wczesniej w piżamę :evil_lol: Uwielbiam szczeniaczki :loveu:[/quote]
no, wkulam Wam!;) a kto mi zagadywał, że tylko szczeniak?!:loveu: myślicie, że mnie zniechęcicie? a figa! a tak na serio, to zaliczałam takie wybiegi z Fafikiem jak coś go wzięło...[B]Wind[/B] wie, bo ma jak i ja 4piętro i bez windy:evil_lol:

Posted

[quote name='sirion'][FONT=Georgia][SIZE=3][COLOR=blue] A nic nie skubię, tylko czekam jak rośnie.:oops: [/COLOR][/SIZE][/FONT]
[/quote]
My też czaem czekamy , jak rośnie . Prawda [B]Swallow[/B]? No właśnie, czy możemy już obejrzeć, jakieś zdjęcie Cześki?

[quote name='Ali26762']
Mamy już bilety na piąteczek, jedziemy razem z [B]Gosią[/B], będzie nam raźniej :multi:[/quote]
[B]Gosia[/B], strasznie się cieszę, że uda Ci przyjechać.

[quote name='sirion']Chemik jestem[/quote]
Znam dowcip o chemiku. Powiem, jak się spotkamy.


Jutro chyba będę focić Fredzię. Chociaż nie wiem, czy załapie się do kalendarza, bo rok matylko 12 miesięcy, a tu tyle pięknych psiów i utalentownych fotografów.

Jężeli chodzi o załatwianie się na śniegu to Fredzia ma zawsze problem techniczny z załatwianiem sie w zaspach :evil_lol:.

[B]Sirion[/B], jamniol cudny. A ten pasażer to kto?

Posted

[B]Magda&Dex[/B]---no jest fajnie! jak ja wrócę do pracy?! :crazyeye: :evil_lol: oby jeszcze panowały jesienne klimy, to razem z Livką przerobimy rower:evil_lol:

Posted

[quote name='Jura'][B]Sirion[/B], jamniol cudny. A ten pasażer to kto?[/quote]
[FONT=Georgia][SIZE=3][COLOR=blue]Pasażer to synogarlica, którą odchowywałam na wakacjach od nieopierzonego pisklaka. TZ wtedy mówił "patrz, mamusia przyleciała". No i jak się opierzyła uczyłam ją latać. I tak jej wyszło, że wylądowała na Abim. TZowi udało się wytłumaczyć Abiemu, aby jej od razu nie próbował upolować no i udało mi się zrobić zdjęcie.[/COLOR][/SIZE][/FONT]
[FONT=Georgia][SIZE=3][COLOR=blue]W ogóle jamnik był po polujących rodzicach i łowny był. Na rozkładzie miał myszę, gołębie, dwie kury i jednego kotka.[/COLOR][/SIZE][/FONT]

Posted

Ja miłam inną przygodę z jamnikiem i ptakami. Na spacerze zaatakowała moego jamnika kawka, zapewne broniąca gniazda. Poczułam się, jak bohater fimu Hitchocka.

Posted

[quote name='Ela_hryckiewicz']
Dora 8 letnia suka jak do tej pory sądziłam że jest nr 1
Dyscyplinowała Lakersa (9 mies)tyle o ile nie całkiem do końca,
ale w stosunku do Agapy wystąpiła agresja nie pozwala jej na
wszystko nawet na wyjście na ogródek za potrzebą muszą wychodzić
osobno kiedyś nawet ugryzła Gapę do krwi. Laki natomiast był przytulanką
wolno mu było na wszystko i robił wszystko, ale ostatnio zaczął warczeć
na Gapę i Dorę. Nawet z zębami rzucił się na Dorę. Chodzi jak rozjuszony
samiec i zaczyna wszystkich ustawiać Dora Gapę Laki Dorę i Gapę
jak mam postępować żeby była harmonia i spokój.
Do jakiego stopnia mam dać spokój w ustalaniu hierachi.
Boje się o 6 miesięczną Agapę aby jej nie skrzywdzili i dotkliwie
nie pogryzła jej Dora, na razie ratuje się kagańcem. Jeśli widze
że coś się kroi zakładam kaganiec czy dobrze nie wiem.
Wyrażcie swoją opinie i dajcie rady co w tej sytuacji zrobić[/QUOTE]

[B]Ela[/B]
jest bardzo wiele podejść do sprawy kilku psów w domu. Ja nie umiem odpowiedzieć, które jest słuszne, ale mogę napisać jak ja rozwiązuję tę sprawę u mnie w domu. Mam dwa duże psy, dwa samce i to o mocnych, zdecydowanych charakterach. Wiedziałam, że w pewnym momencie pojawią się konflikty i się nie pomyliłam. W pewnym momencie Ludwik zaczynał awantury, każdy pretekst był dobry- zabawka, ja, łóżko.. Ja podchodzę do tego tak- jestem przewodnikiem i to ja ustalam zasady, moją najważniejszą zasadą jest to że nie akceptuję agresji. Dlatego pozwalam by psy sobie same ustawiały pozycje w stadzie- mogą się terroryzować wzrokiem, przepychać się do mnie na powitanie, odpychać dupskiem drugiego od mojej osoby, mogą sobie mruknąć, warknąć na siebie, jednak niech tylko wejdą w ruch zęby- wtedy natychmiastowo agresora łapię za kark, targam go, mówię mu parę gorzkich słów prawdy i odtrącam go na jakiś czas- jest po prostu odsyłany na miejsce co by sobie przemyślał wszystko.. Jestem w tym bardzo zdecydowana i naprawdę się nie cackam. Efekt jest taki, że moje psy doskonale wiedzą jakie są akceptowalne granice i się do nich stosują. Co więcej to się przekłada na inne psy. Jeżeli moje diabełki się wdadzą w jakąś bijatykę walczą tylko do czasu mojej ingerencji, wystarczy że się pojawię i krzyknę to od razu odpuszczają- mniej lub bardziej chętnie.. ale odpuszczają, bo to ja decyduję kto z kim i jak..

To tylko jedna z metod- musisz przemyśleć sprawę i zdecydować co się najlepiej sprawdzi u Ciebie. Niektórzy izolują psy, inni pozwalają psom by się same dogadały. Ja nie mogłam sobie na to pozwolić, bo siły są nie wyrównane- nie wybaczyłabym sobie gdyby terier zrobił krzywdę mojemu ukochanemu Hugusiowi, który wkrótce będzie obchodził 9te urodziny..

Powodzenia w opanowywaniu stada!

Posted

Dzięki za wskazówki :loveu:

Jeśli chodzi o Dorę i Agapę czy wyjście na spacer czy
zwykłe wyjście na ogródek za potrzebą izolować czy zdecydowanie
zmusić do wspólnego wyjścia. Gapcia czuję wyższość i uległość wobec
Dory, wręcz boi się jej. Dora nosem wygania ją zmusza do opuszczenia
danego miejsca.

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...