Jump to content
Dogomania

O koniu, który szuka domu...


KONICZYNKA 47

Recommended Posts

[quote name='KONICZYNKA 47']A jaki jest koszt wyrobienia paszportu?[/QUOTE]

Ok 50-70 zł + w Twoim przypadku badania krwi (ok 100-150zł), bo nie ma świadectwa krycia.



[quote name='KONICZYNKA 47'] I czy jest jakaś kara finansowa np grzywna za jego brak?[/QUOTE]

Kar chyba jeszcze nie ma, ale [I]aby, zgodnie z prawem, wprowadzić konia do obrotu lub wyjechać nim poza gospodarstwo, należy zaopatrzyć go w paszport.
[/I]Czyli teoretycznie koń bez paszportu nie może opuścić terenu gospodarstwa i nie może zostać sprzedany. Problem jest też w przypadku utylizacji zwłok.

[I]Paszport konia to 24 stronicowa książeczka zawierająca informację o kolejnych posiadaczach konia, nazwie i numerze przyżyciowym (identyfikacyjnym) konia, jego pochodzeniu - jeżeli jest ono udokumentowane co najmniej świadectwem pokrycia klaczy.[/I]
[I]Dalsza część paszportu to informacje dotyczące zdrowia konia, szczepień i badań laboratoryjnych oraz bardzo ważna ostatnia część paszportu, w której posiadacz konia decyduje, czy chce ażeby jego zwierzę po ubiciu mogło być kiedykolwiek, nawet w dalekiej przyszłości, przeznaczone do spożycia przez ludzi lub, że tego nie chce. [/I]

Zresztą poczytaj: [url=http://www.pzhk.pl/art.php?id=paszport.htm]Polski Związek Hodowców Koni -[/url]

tu masz okręgowe związki hodowców koni: [url=http://www.pzhk.pl/art.php?id=ozhk.htm]Polski Związek Hodowców Koni -[/url]

Wasz to chyba pomorski? I z nim powinnaś się skontaktować (możesz np napisać maila z pytaniem o koszty lub zadzwonić): [B][URL="http://www.pomzhk.pl/"]Pomorski Związek Hodowców Koni[/URL] [/B]
82-200 Malbork, al. Wojska Polskiego 91
tel/fax (0-55) 272-31-25
e-mail: [EMAIL="[email protected]."][email protected][/EMAIL]
Kierownik - Andrzej Kopczyk
[url=http://www.pomzhk.pl/]pomzhk.pl[/url]

a tu wzór zgłoszenia konia do rejestru: [url]http://www.pzhk.pl/docs/zgloszenie.pdf[/url]

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 390
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Cudak']Ok 50-70 zł + w Twoim przypadku badania krwi (ok 100-150zł), bo nie ma świadectwa krycia.

[B]Pewnie jeszcze do tego dochodzą jakieś koszty dojazdu osoby pobierającej krew i opisującej konia:angryy: z Malborka do Gdańska.[/B]
[B]Czyli razem będzie ok 250zł:crazyeye: (jak dobrze pójdzie i dojazd wyniósłby max 30zł)[/B]



Kar chyba jeszcze nie ma, ale [I]aby, zgodnie z prawem, wprowadzić konia do obrotu lub wyjechać nim poza gospodarstwo, należy zaopatrzyć go w paszport.[/I]
Czyli teoretycznie koń bez paszportu nie może opuścić terenu gospodarstwa i nie może zostać sprzedany. Problem jest też w przypadku utylizacji zwłok.
[/QUOTE]

[B]:shake:Jak nie ma kar to na razie sobie ten paszport odpuszczę. Ważniejsze są inne wydatki np na konsultację kopyt z porządnym kowalem i leczenie astmy.[/B]

Link to comment
Share on other sites

Krew pobiera wet, nie ktoś ze związku hodowców koni.

Możesz też zgłosić konia do opisu, pooooooczekać (u nas bardzo długo się czeka) aż przyjedzie osoba opisująca konia, a zapłacić kiedyś przelewem i jak będziesz miała kasę zrobić badania krwi (za samo badanie płaci się niecałe 90zł + pobranie krwi-u mnie było 60 zł z dojazdem weta), odesłać do zhk i czekać na paszport ;) a w razie czego zawsze możesz wtedy powiedzieć, że paszport jest w trakcie wyrabiania.

Jeśli poczekasz do przyszłego roku, to możesz załapać się jeszcze na czipowanie (min 100 zł).





Astma jest zdiagnozowana? (czyli COPD?)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Cudak']Jeśli poczekasz do przyszłego roku, to możesz załapać się jeszcze na czipowanie (min 100 zł).

[B]No, proszę. Jaki porządek zapanuje wśród koni. Każdy zachipowany, opisany, przebadany... I potrafią właścicieli koni zmusić do zadbania o te kwestie. A w świecie psów jakoś sobie z tym nie mogą poradzić...:diabloti:[/B]

Astma jest zdiagnozowana? (czyli COPD?)[/QUOTE]

[B]Ten wet co był ma takie podejrzenia ale jak zwykle potrzebne są szczegółowe badania, które kosztują a ja doraźnie staram się zabezpieczyć koniowi podstawowe potrzeby na zimę i na razie to pochłania wszystkie moje środki finansowe[/B]:-(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='KONICZYNKA 47'][B]No, proszę. Jaki porządek zapanuje wśród koni. Każdy zachipowany, opisany, przebadany... I potrafią właścicieli koni zmusić do zadbania o te kwestie. A w świecie psów jakoś sobie z tym nie mogą poradzić...:diabloti:[/B][/quote]

Swego czasu pojawiły się pogłoski o przymusowej utylizacji koni bez paszportów. W praktyce to raczej nierealne, żeby zgodnie z prawem zabrać komuś coś o wartości kilku tys zł i zutylizować. Prędzej będą kary finansowe za brak paszportów i te mogą się pojawić w każdej chwili.

Konie startujące w zawodach, nie będą do nich dopuszczone, jeśli nie posiadają paszportu z ważnymi szczepieniami.
Koń bez paszportu nie może zostać sprzedany na mięso (ale tylko teoretycznie, bo lewy paszport można bez problemu kupić) i wywieziony do Włoch (też tylko teoretycznie, bo z lewym paszportem może jechać, nikt tego nie sprawdza, mimo, że konie są bardzo dokładnie w paszportach opisane, więc w praktyce paszportów ma być tyle, co koni na przyczepie/koniowozie....).
Jak konie będą obowiązkowo chipowane nie będzie już tylu przekrętów. Tyle, że wtedy musiałby już być kary finansowe.


[quote name='KONICZYNKA 47'][B]Ten wet co był ma takie podejrzenia ale jak zwykle potrzebne są szczegółowe badania, które kosztują a ja doraźnie staram się zabezpieczyć koniowi podstawowe potrzeby na zimę i na razie to pochłania wszystkie moje środki finansowe[/B]:-([/QUOTE]

Może jakieś ziółka, czy suplementy mogłyby mu póki co pomóc.. tyle, że one też trochę kosztują...

Jeśli będzie stał w otwartej stajni, to dobrze mu zrobi. Powinien mieć też siano podawane na ziemi i najlepiej moczone (o ile to faktycznie copd).
[url=http://www.konie.biz/modules.php?name=News&file=article&sid=261]Konie i My - najpopularniejszy polski portal jezdziecki! - COPD - Przewlekła obturacyjna choroba płuc[/url]


[quote name='KONICZYNKA 47']:shake:A i jeszcze mam ten sam problem co Canaveral i Maksio, a mianowicie: ogrodzenie a właściwie jego brak. Pastuch nie zdaje egzaminu bo koń się wycwanił:diabloti:[/QUOTE]

A gdzie on teraz stoi? Tam gdzie wcześniej? Bo do nowej stajni jeszcze nie pojechał, bo nie jest wykastrowany?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Cudak']A gdzie on teraz stoi? Tam gdzie wcześniej? Bo do nowej stajni jeszcze nie pojechał, bo nie jest wykastrowany?[/QUOTE]


W tym gospodarstwie - jak pisałam - nie mógł zostać:shake:. Poprosiłam innego rolnika - hodowcę krów, by mógł być u niego. Ten Pan ma ogrodzone pastwiska pastuchami i jego krowy a nawet byki to respektują. Natomiast koń zawsze znajdzie sposób, by się wydostać. Przy czym wykazuje niebywałą inteligencję np. potrafiąc wyciągnąć zębami słupki z ziemi i "położyć" całe ogrodzenie aby wyjść nad nim:evil_lol:, gdy wyczuje że prądu chwilowo nie ma to po prostu idzie "taranem":evil_lol: - ostatnio niebezpiecznie się zaplątał w taśmę i upadł ale na szczęście nic się mu nie stało.

Link to comment
Share on other sites

Koń "ma karne stanie" w stajni za swoje samowolne wyprawy. Wziełam go na spacer i jestem zmordowana bo przeszliśmy ok 6km (3km w jedną stronę i z powrotem). Kiedyś widziałam reportaż w TV o tym jak jakiś rolnik nauczył swojego ogiera biec przy rowerze. I w ten sposób jeździł z koniem nawet do odległych wiosek do klaczy. Tyle, że ten mój "wariat" jest zbyt narowisty bym mogła to robić. Musiałabym najpierw kilka miesięcy go przyzwyczajać do roweru. Ale jak widać nie jest to niemożliwe. W jednej z książek przeczytałam, że spacerowanie z ogierami było praktykowane kiedyś w najlepszych stadninach. Teraz się chyba ludziom nie chce...

Link to comment
Share on other sites

Trudno jest się przyzwyczaić do nowej "szaty graficznej" Dogomanii.

Jeśli chodzi o konika to muszę znowu czegoś szukać dla niego. Bo stoi Biedak cały dzień w stajni aż jak ja przyjadę to zabiorę go na spacer, który często kończy się po zmierzchu. A ani ja ani koń nie widzimy zbyt dobrze po ciemku.

Link to comment
Share on other sites

ja Koniczynko też codziennie chodzę z Maksiem na spacer i powiem Ci że sprawia mi to przyjemność i chyba Jemu również ,(mąż z teściową się ze mnie śmiali na poczatku że zamieniłam sobie psa na konia na smyczy )

ale warunkiem jest że musi byc najedzony bo inaczej przejście 2 kilomertów zajmuje nam baaaaaaaaaaaardzo długo ,zawsze też mam w kieszeni troche marchewki i jabłuszko to tak na wypadek gdyby się zaciął i nie chciał wracać do stajni bo i tak bywało ,jak widział że zawracamy to tak się zaparł że ani w jedną ani w drugą stronę

Link to comment
Share on other sites

Nie mogę wyprowadzać go już na samym kantarze bo trudno jest tego szelmę utrzymać. Czy wędzidło przyczepione do kantara pomoże? Hodowca krów ma jedno stare i trochę wyrobione, którego już nie chce, więc wziełam i staram się doprowadzić je do porządku. Jutro wypróbuję. Poprzedni rolnik wkładał mu do pyska łańcuch, ale uważam że to okrucieństwo.

Link to comment
Share on other sites

Jest zardzewiałe ale da się usunąć rdzę. Wędzidło ma mi tylko służyć do spacerów i może do lonżowania (ale jeszcze go nie lonżowałam bo nie mam lonży). Uczę go chodzenia na tzw "luźnej smyczy" nie napinam linki, wisi luźna. Generalnie większość drogi idzie spokojnie, czasem się "pokłócimy" co do kierunku i tempa przechadzki ale zazwyczaj szybko dochodzimy do jakiegoś konsensusu. Chodzi mi tylko by w razie gdyby chciał mi się wyszarpnąć to żebym mogła go utrzymać. Gdzieś przeczytałam że ogiery prowadzi się na kolcu. Co to jest i jak działa bo brzmi strasznie.

Link to comment
Share on other sites

[url]http://allegro.pl/item817023495_kolec_dla_ogiera.html[/url] - kolec wygląda tak... przepraszam że link z allegro. jest on cienki przez co [B]bardzo ostry[/B]!!! owszem może być używany dla BARDZO temperamentnych koni i [B]tylko przez osoby doświadczone[/B] gdyż znam przypadki złamania szczęki konia przez niewiedzę właściciela!!! tak więc nad tym się nie zastanawiaj nawet... natomiast myślę że wędzidło poskromi trochę twojego podopiecznego;)

Link to comment
Share on other sites

Chciałam edytować pierwszy post i tytuł ale nic z tego nie wyszło.

Ciekawe jakie ma szanse ten konik na znalezienie kochającego domku. Najlepiej, gdyby to była osoba posiadająca przydomową stajenkę, własne pastwisko, miała przynajmniej jednego konia do towarzystwa lecz nie prowadząca działalności typu: szkółka jeździecka, osiągająca odpowiednie dochody, które pozwolą na leczenie i należyte utrzymanie konia. Nie osoba taka, która chce mieć konia, ale [B]taka, która nie wyobraża sobie bez niego życia. [/B]
Która bardziej ceni sobie kontakt ze zwierzęciem i jego towarzystwo, potrafiąca cieszyć się samym jego widokiem a nie tylko możliwością jazdy konnej. Nawet lepiej żeby nie umiała bądź nie mogła ze względów zdrowotnych jeździć na koniu. Jeśli Ktoś z Państwa spełnia te kryteria to bardzo proszę o kontakt.

Link to comment
Share on other sites

Ogłaszałaś go gdzieś poza dogo? Teraz będzie ciężko, ale na wiosnę może się uda (wtedy koszty utrzymania konia są mniejsze)... Ludzie czasem szukają konia do towarzystwa, chociaż przydałoby się go zdiagnozować przed oddaniem do adopcji...

Zobacz tu: [url]http://swiatkoni.pl/forum/viewtopic.php?t=15485[/url] Co prawda ten ktoś chce kupic konia, ale może zdecyduje się na adopcję?
Tu też są ogłoszenia oddam/przyjmę konia: [url]http://re-volta.pl/forum/index.php?topic=189.0[/url]

Link to comment
Share on other sites

Ta 19-letnia osoba chce konia do jazdy. Zresztą 19 lat to nie jest w moim mniemaniu odpowiedni wiek do brania konia. Dlaczego tak uważam? Dlatego że życie takiej osoby nie jest na tyle ustabilizowane, żeby gwarantowało iż koń spędzi u niego do końca swoich dni a nie tylko parę lat. Znam zbyt wiele końskich historii w których rodzice kupują nastolatkowi konia a potem po kilku latach staje się on niepotrzebny bo czas podjąć pracę/założyć rodzinę/wziąć kredyt. Nie ma czasu na konia i się go sprzedaje. Szukam osoby która ma własny kawałek ziemi dlatego że wtedy utrzymanie konia jest tańsze niż w wynajętym boksie i co za tym idzie większa jest szansa, że w razie kłopotów finansowych (które każdemu moga się zdarzyć) nie pozbędzie się w pierwszej kolejności konia by redukować comiesięczne wydatki.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...