ninoi Posted October 30, 2009 Share Posted October 30, 2009 Karilka jak byś czytała wcześniej to dziewczyna che jak najbliżej wstawić konia do pensjonatu by go osobiście doglądać. A nie zostawić go w pensjonacie i płacić. [COLOR=Red]Dziwne macie podejście, zamiast głupie pytania zadawać po co jej koń to może zapytajcie się jak jej pomóc. [/COLOR] A tak w ogóle co ty w tym kierunku zrobiłaś aby tego konia uratować. Własną pracą za konia zapłaciła to jeszcze mało, chce i szuka pomocy. Zamiast krytykować to pomyśl jak można pomóc, bo jak widać to tyle co gadasz.Twoja praktyczna pomoc to gadanie bez sensu.:angryy: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tomek_J Posted October 31, 2009 Share Posted October 31, 2009 [quote name='ninoi']dziewczyna nie jest osobą całkiem nie znającą się na koniach bo kowala wezwała. [/QUOTE] Nie wątpię, że braki w wiedzy uzupełni, na ta tylko pilna potrzebę zwracam uwagę. Natomiast nie jest prawdą, że w pensjonacie za comiesięczną opłatę na się pełen serwis konia. Takie czynności, ja wyczyszczenie kopyt, na ogół robi się samodzielnie i wypadałoby przy tym np. wiedzieć, co to jest strzałka, do czego jest koniowi potrzebna i jak wygląda zdrowa. Tak samo jak (mam nadzieję) nikt z was nie scedował oółu opieki nad swoimi psami na osobę trzecią, tak też od posiadacza konia trzeba wymagać się osobistego zaangażowania w opiekę nad tym koniem. Niedawny był przecież przykład tego co się dzieje z końmi w sytuacji, gdy ich prawny właściciel ma je w najgłębszej d... i nie raczy się w stajni tygodniami zjawiać... [quote name='Karilka']Jak to z Tobą jest? Jak najwięcej nagadać wszystkim na forum a samemu nic nie zrobić? No przepraszam bardzo.. gdzie tu ta odpowiedzialność? Może weź ogierka do siebie? Co Ty na to znawco? [/QUOTE] Biorąc pod uwagę, że zajmujesz się psami, a nie końmi, pisanie ironicznie "znawco" do kogoś, kto najprawdopodobniej wie o koniach o wiele więcej od ciebie jest... łagodnie mówiąc: osobliwe. A odpowiedzialność ? Ona nie polega na braniu do siebie wszystkiego "jak leci". Odpowiedzialność polega na wzięciu zwierzęcia i zapewnieniu mu odpowiednich warunków na resztę życia. Swego czasu stałem się właścicielem kilku zwierząt "z odzysku" i teraz realizuję tą drugą część zadania, na to poświęcam swój czas, kasę i energię. W związku z tym tego ogiera nie wezmę do swojej stajni, bo obecnie mam taką liczbę zwierząt: psów, kotów i koni na utrzymaniu, że wzięcie następnego przekracza moje obecne możliwości finansowe. Gdybym go wziął, musiałbym zacząć robić przekręty finansowe. Albo codziennie żebrać po Internecie o pomoc niczym jakaś działająca bez ładu i składu pseudofundacja. Śmieszne i infantylne jest takie święte oburzenie typu "zamknij się i sam pomóż !". Można pytającemu bardzo prosto zadać podobne pytanie: a dlaczego ty nie weźmesz tego konia ? A co ty zrobiłeś/zrobiłaś dla głodujących dzieci w Etiopii ? W sprawie łamania praw człowieka w Tybecie ? Dla bezdomnych ? Dla dobra ojczyzny ? Itd. itp... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sasza Posted October 31, 2009 Share Posted October 31, 2009 [quote name='KONICZYNKA 47']Szukam ale w pomorskim chyba nie ma. Koń się nie nadaje do żadnej pracy - może "kosić" trawę.[/QUOTE] Koniczynko, koniecznie skontaktuj sie z Dankiem 0501-539-065 z Akademii Przygoda (podaje jego nr tel bo i tak jest umieszczany str int przez Niego i innych). Danek prowadzi Akademie Przygoda w Lubaniu, jakies 60 km od Gdanska, ma stajnię na 20-30 koni, ktorych jest milosnikiem, ma tez bidy uratowane; pracuje z konmi metodami naturalnymi. Poza tym jest po prostu Wspaniałym Czlowiekiem i jestem pewna ze nie odprawi Cie z kwitkiem. Powodzenia! I jesli dojdziecie do porozumienia to nauczy Cie i pielegnacji, i 'dogadania sie' z koniem; wiem to z wlasnego doswiadczenia, na krotkim bo kilkudniowym pobycie u Danka mialam probkę Jego zaangazowania i naprawde sporego talentu do nauczania:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KONICZYNKA 47 Posted November 4, 2009 Author Share Posted November 4, 2009 Skontaktowałam się. Niestety ogiera przyjąć nie może - konieczna natychmiastowa kastracja na którą nie mam pieniędzy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cudak Posted November 5, 2009 Share Posted November 5, 2009 W razie, gdyby ogier został wykastrowany, na jakich zasadach by go przyjęli? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KONICZYNKA 47 Posted November 5, 2009 Author Share Posted November 5, 2009 Odpłatnie oczywiście:shake:. Słuchajcie w jakiej cenie można kupić w okolicy gdańska w promieniu 50 km słomę siano i owies? Jakie są ceny? Bo ja kompletnie się w tym nie orientuję. Znalazłam ofertę 2zł/kostka słomy, 4zł/kostka siana i 400zł/tona owsa To drogo czy tanio? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cudak Posted November 5, 2009 Share Posted November 5, 2009 [quote name='KONICZYNKA 47']Odpłatnie oczywiście:shake:. [/quote] Ile zł miesięcznie? [url=http://allegro.pl/item793000775_siano_suche_luzem_z_dmuchawy_oddam.html]Siano suche , luzem z dmuchawy oddam (793000775) - Aukcje internetowe Allegro[/url] [url=http://allegro.pl/item793002715_snopki_zboza_sloma_do_mlocenia_gratis_pilnie.html]snopki zboża ,słoma do młocenia gratis pilnie! (793002715) - Aukcje internetowe Allegro[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zielona_stajnia Posted November 5, 2009 Share Posted November 5, 2009 Chyba ktoś Cię próbuje naciągnąć, normalnie to około połowy cen jakie podałaś za siano i słomę, owies w tym roku max 300 zł/t. Chyba, że okolice Gdańska tak się cenią. Ja w tym roku na gorszej jakości siano za złotówkę za kostkę klienta nie mogę znaleźć a tu taka kosmiczna cena. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KONICZYNKA 47 Posted November 5, 2009 Author Share Posted November 5, 2009 Najgorszy jest transport:shake: Ja owies najtaniej znalazłam w okolicy Gdańska(czyli w cenie jest dowóz na miejsce) za 350zł/t A chcieli nawet 550zł! Co prawda w woj warm-mazur można owies kupić nawet poniżej 200zł ale doliczyć koszt transportu to wyjdzie na to samo:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
panterka-23 Posted November 5, 2009 Share Posted November 5, 2009 Koniczynko gdzie w warm-maz owies w takiej cenie?????:crazyeye::crazyeye::crazyeye: Ja jestem w warm-maz i płace tak owies (tanio ) 360 zł lub 500 zł gnieciony słoma 3-3,50 kostka siano nawet ok 4 zł i to są normalne u nas ceny Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KONICZYNKA 47 Posted November 5, 2009 Author Share Posted November 5, 2009 Panterko, kilka dni temu jakiś Pan do mnie dzwonił i tyle chciał - może uda mi się odnależć jego nr tel to mogłabym Tobie przesłać jakbyś jeszcze potrzebowała. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
panterka-23 Posted November 5, 2009 Share Posted November 5, 2009 ok super dzięki :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Canaveral-staff Posted November 6, 2009 Share Posted November 6, 2009 [quote name='panterka-23']Koniczynko gdzie w warm-maz owies w takiej cenie?????:crazyeye::crazyeye::crazyeye: Ja jestem w warm-maz i płace tak owies (tanio ) 360 zł lub 500 zł gnieciony słoma 3-3,50 kostka siano nawet ok 4 zł i to są normalne u nas ceny[/QUOTE] tak potwierdzę słowa panterki w nas niestey takie siano jest drogie ja ugadałam sie na 3,50 za kostkę i słome za 2 zł. a zielona pisała że kupca znaleźć nie może po złotówce - szkoda że to tak daleko dobrze że panterka mieszka w tej samej okolocy co ja to przynajmniej nie mozna mnie oskarżyc o naciąganie na siano dla Maksia;);) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Faza Posted November 6, 2009 Share Posted November 6, 2009 Kurcze szkoda ,że jestescie tak daaaaleko u mnie tona siana to góra 300 zł, słoma 200 do 250 zł za tonę , owies 400zł/tona.No ale moje tereny to same pastwiska ,pastwiska ,łaki i lasy. Jesienią to nawet rolnicy sami przychodza i prosza o skoszenie ,że niby to co skosżę sama mogę sobie zabrac. Chyba musze zainwetowac w ciągnik. Trnasport jest tak drogi ,że cholercia nie opłaca się transportowac od Was sianka , bo razem z tyransportem można wyjsc na to samo lub drożej.:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KONICZYNKA 47 Posted November 6, 2009 Author Share Posted November 6, 2009 Proszę o trzymanie kciuków bo będę się starała aby w przyszłym tygodniu konik został wykastrowany;) Na razie szukam weterynarza, który się podejmie przeprowadzenia tego zabiegu. Jeśli ktoś ma namiar na jakiegoś dobrego weta z okolic Gdańska to bardzo proszę o info. Wszelkie inne rady i sugestie odnośnie samego zabiegu bardzo mile widziane bo ja nigdy nie byłam przy kastracji ogiera więc liczę na pomoc merytoryczną. Dowiedziałam się że konia należy po zabiegu przynajmniej dwa razy oprowadzać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cudak Posted November 7, 2009 Share Posted November 7, 2009 [I]"Przez pierwszą dobę po kastracji należy konia trzymać w stajni. Od drugiego dnia koń [B]powinien być lonżowany przez co najmniej godzinę dziennie[/B], aż do całkowitego ustąpienia obrzęku. W przypadku silnego obrzęku worka mosznowego można przemywać okolicę rany zimną wodą." [/I]Podam Ci na pw linki do poczytania ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KONICZYNKA 47 Posted November 7, 2009 Author Share Posted November 7, 2009 Dzięki;) Jak zaczełam czytać i czytać to aż zaczełam się bać:roll: Weterynarz gdy powiedziałam mu o moich obawach to kazał mi przestać czytać i zdać się na niego... bo wszystko będzie ok. Termin kastracji to wtorek - środa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cudak Posted November 7, 2009 Share Posted November 7, 2009 Czytać warto, a bać się nie ma co, jeśli wet dobry ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KONICZYNKA 47 Posted November 7, 2009 Author Share Posted November 7, 2009 Jak zrobić derkę dla konia? Z czego? Może dam ogłoszenie i od kogoś tanio odkupię używaną a już niepotrzebną po małym koniu. Muszę skompletować najpotrzebniejszy sprzęt do tego konia bo on (oprócz starego parcianego kantara na głowie) dosłownie nie ma nic. W co jeszcze się zaopatrzyć? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Norel Posted November 7, 2009 Share Posted November 7, 2009 popatrz na allegro-zdaje się ze kończy się jutro aukcja dereczki frotte za 15zł-ma tylko małe uszkodzenie-rozdarcie-spokojnie do zszycia!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cudak Posted November 8, 2009 Share Posted November 8, 2009 Na pewno przyda się też uwiąz, lonża, szczotki i kopystka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KONICZYNKA 47 Posted November 8, 2009 Author Share Posted November 8, 2009 [quote name='Cudak']Na pewno przyda się też uwiąz, lonża, szczotki i kopystka.[/QUOTE] Dzięki;) Będę szukała rzeczy używanych bo jak byłam w dziś w sklepie jeździeckim i zobaczyłam ceny:crazyeye: to myślę, że ten sposób będzie jedynym możliwym dla mnie. Nie mogłam odmówić sobie tej przyjemności i kupiłam jednak konikowi zestaw do pielęgnacji i manicuire czyli kopystkę ze szczoteczką na odwrocie do kopyt, pilnik, taki dziwny nożyk - muszę nauczyć się go używać:roll:, plastikową szczotkę do grzywy i ogona (której jednak konik nie ma bo z uwagi na kołtuny i rzepy musiałam obciąć na krótko ale niebawem odrośnie), szczotkę włosianą i metalowe zgrzebło. Kupiłam też książkę (z której na pewno dowiem się jak wygląda ta nieszczęsna strzałka:roll:):[IMG]http://www.medicon.pl/images/_okladki/pielipodkuwaniekopyt.jpg[/IMG] Oczywiście po zakupach pojechałam "wypróbować" na koniu. Najgorzej było z nogami - przednie jeszcze mi jakoś podał ale wzięcie tylnych zajeło mi ponad godzinę bo najpierw straszył mnie że kopnie (piszę że straszył bo przy mojej nieudolności jakby naprawdę chciał to zrobić to od paru godzin leżałabym na oddziale chirurgii), potem wiercił się niesamowicie aż w końcu widząc że w inny sposób się mnie nie pozbędzie dał mi nogi. Przy okazji zobaczyłam, że na tylnej nodze przy kostce na dole ma takie dziwne coś, widocznie po jakimś urazie. Zrobię zdjęcia i wkleję tylko obawiam się że w momencie błysku flesza przy robieniu zdjęcia może się przestraszyć. Może w trakcie kastaracji zrobię. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ksenka1 Posted November 8, 2009 Share Posted November 8, 2009 Gratuluję odwagi i samozaparcia :) Strzałkę już widzisz na okładce książki którą kupiłaś ;) Do tego co już masz dokup tylko lonżę narazie, zeby po kastracji lonżować konisko. To dziwne coś o którym piszesz to moze być gruda. Mozesz opisać dokładniej gdzie to się znajduje? Czy jest to między stawem pęcinowym a koronką w takim "wgłebieniu"? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ninoi Posted November 9, 2009 Share Posted November 9, 2009 Podaj mi gdzie ci wysłać lonżę i jakieś tam ma jeszcze rzeczy nie potrzebne to ci wyślę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KONICZYNKA 47 Posted November 9, 2009 Author Share Posted November 9, 2009 [quote name='ksenka1'] To dziwne coś o którym piszesz to moze być gruda. Mozesz opisać dokładniej gdzie to się znajduje? Czy jest to między stawem pęcinowym a koronką w takim "wgłebieniu"?[/QUOTE] Nie, to jest wyżej na kostce. Poczytałam w internecie o grudzie i nie wydaje mnie się aby to było to. To chyba pozostałość po jakimś urazie czy kontuzji. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.