Jump to content
Dogomania

Miszka, Miszeńka, Kochany Rudasek - odeszła...


kosu32

Recommended Posts

  • Replies 2.4k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Jest jeden sposób do złapania psiaka... Ale wtedy trzeba żeby 1 stała osoba miała czas, i chodziła ok 2-3 razy dziennie w dane miejsce... Tam podkłada się jedzenie w kilku różnych miejscach, Psiak znajduje (o ile oczywiście to ten pies) i co dzień-dwa zmniejsza się ilość tych miejsc... Po jakimś czasie zostanie 1, gdzie trzeba już się zaczatować w kilka osób, i pilnować, żeby nie uciekła... Ale to oczywiście nie zawsze zadziała, ale na Trottka i kilka innych psów z SZANS i nie tylko zadziałało... Ale my niestety musimy zrobić to jak najszybciej...

Link to comment
Share on other sites

Ja też już wróciłam. Niestety nic. Co prawda jak już mówiłam Roleczce spotkałam gościa, pijaczka-żebraczka, który twierdzi, że widział Miszke dziś w nocy jak się kręciła na Jana Pawła II w okolicach Dzielnej i Anielewicza ale ja raczej podchodzę do tego info ostrożnie.

Link to comment
Share on other sites

no nic , zupełnie nic , a znam te tereny dobrze.:shake:
pomyślałam sobie ,ze jeśli Miszka była w okolicy Esperanto to jednak nie posuwa się tak szybko
2 dni zajęło jej przejście z Parku Krasińskiego , a to dość blisko , kręci się ciągle na tym samym terenie,
przyszło mi do głowy czy aby nie szuka drogi do Arkadii , ale to chyba za daleko posunięty wniosek....
nie widziałam za dużo plakatów , najwięcej między Dzielną a Anielewicza , w takim małym parku gdzie jest górka , obok kościoła
myślę ,że trzeba jeszcze porozwieszać
jeszcze jakiś sygnał ,wskazówka ,gdzie może być, to by było super .....

Link to comment
Share on other sites

Bywam prawie codziennie rano kolo basenu na Esperanto, bede sie rozgladac.
Po drugiej stronie Anielewicza, dalsza czesc Esperanto - na tylach Klifa jest/byla taka budka pani co karmi koty. Moze warto tam rozwiesic plakat, to teren bardzo zakocony, moze taka karmicielka widziala sunie?

Aaaa i niedaleko na Zytniej jest calodobowa klinika - moze tam tez plakat rozwiesic?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Lulka']Bywam prawie codziennie rano kolo basenu na Esperanto, bede sie rozgladac.
Po drugiej stronie Anielewicza, dalsza czesc Esperanto - na tylach Klifa jest/byla taka budka pani co karmi koty. Moze warto tam rozwiesic plakat, to teren bardzo zakocony, moze taka karmicielka widziala sunie?

Aaaa i niedaleko na Zytniej jest calodobowa klinika - moze tam tez plakat rozwiesic?[/QUOTE]

[B]Luka[/B]

Gdybyś mogła tym się zająć, byłybyśmy Ci bardzo wdzięczne. Miszka jest obojętna wobec kotów - przynajmniej nie okazywała nimi zbytniego zainteresowania na tymczasie u Orphy. Istniej więc prawdopodobieństwo że pojawi się u tej Pani o której piszesz. Uczul ją proszę w tym temacie i jeśli możesz zostaw jeden plakat specjalnie dla Niej - by zawsze miała go w kieszeni. [B]Plakat jest na 105 stronie wątku wraz z instrukcją jak go pobrać[/B] - jeżeli chcesz mogę Ci go również przesłać mailem.

I jeszcze jedno - czy znasz jakiś ludzi z Dogo z tamtych okolic? Trzeba jak najwięcej pozapraszać osób na wątek.

Depczemy Miszce "po piętach" a Ona nam "zwinnie" jak dotąd daje dyla ...

Poczytam teraz na spokojnie ostatnie strony wątku.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Tundra']Jesli moge cos zasugerowac- ja lapalam kiedys psa ktory uciekl z tymczasowki.
Nie warto go probowac zlapac- trzeba go namierzac i zapedzac w" kozi rog=- w parku nie macie tej mozliwosci.
wiec nawet nie probujcie. Ona nikomu obcemu nie da sie zlapac. kazdy obcy kto probuje sie do niej zblizyc to z jej pozycji zagrozenie i ona w tym momencie ucieka dalej. Tylko pies ktorego ona zna i osoba ktora ona zna ma szanse a i to ogromnie ostroznie. Kazda inna osoba przeploszy ja z jej kolejnego ukrycia i musicie jej szukac od nowa.
Jesli ktos z szukajacych ja namierzy powinien ja zostawic w spokoju i z odleglosci takiej aby jej nie przeploszyc zadbac o to by stamtad nie wybyla dopoki orpha lub roleczka tam nie przyjada.
Warto jest chodzic tez z wyjatkowo dobrze pachnacym jedzeniem i podstawiac jej -jak sie ja zobaczy - ale z bezpiecznej odleglosci..[/QUOTE]

[B]Tundra [/B]- dzięki za cenne wskazówki.

Zastanawiam się jaką obrać taktykę. [B]Straż Miejska[/B] zna sprawę - ostatnio napotykaliśmy ich trzykrotnie. Podchodzimy do ich samochodu i mówimy jak wygląda sytuacja, a Oni nam na to że wiedzą o tym psiaku i plakat wisi u nich w biurze. Mówią że jeszcze nikt nie szukał tak intensywnie i z takim zaangażowaniem psa jak my. Nie zmienia to faktu, że nie robią nic by nam pomóc - są tylko obeznani w temacie. Ich oddział - [B]ECO (lub EKO) PATROL[/B], który zajmuje się między innymi odławianiem psów, może wczuć się w rolę dopiero wtedy gdy pies będzie namierzony (czytaj dokładny adres jego pobytu). Przyjeżdżają wtedy na miejsce i zaczynają akcję odławiania psa. Wydaje mi się, że jeżeli któraś z osób która nie zna bezpośrednio Miszki będzie ją widziała, nie powinna sama podjąć próby złapania Jej, a skontaktować się z ECO PATROLEM [B](telefon 986[/B])z prośbą o natychmiastową interwencję (no - może się mylę), i/lub jednocześnie poinformować o tym [B]Roleczkę i Orphę. [/B]

Co do tropienia Miszki przy pomocy innego psa, to niestety mam bardzo małą wiedzę na ten temat. Wysłałam dziś maila na pw do osoby która na Dogo prowaadziła wątek o tym jak pies odnalazł człowieka (wygląda że to fachowiec). Niestety wątek umarł kilka miesięcy temu i nie wiem czy ta osoba odczyta moją wiadomość. Popytajcie proszę u swoich znajomych - może ktoś wie czy gra jest warta świeczki - bo miom zdaniem trzeba się łapać wszystkich możliwych sposobów. W temacie tropienia przyszło mi też do głowy, by ponownie odwiedzić [B]policjantów z Pałacu Mostowskich i[/B] błagalnie prosić ich o pomoc (znają sprawę bo wczoraj w nocy byłyśmy tam i zostawiłyśmy u nich dwa plakaty z uprzejmą prośbą by mieli oczy wokół głowy). Niech chociaż podpowiedzą gdzie mają jednostkę w której przebywają psy tropiące wraz z opiekunami i czy są jakiekolwiek szanse na to by ktoś nam pomógł (kawa na ławę). Sądzę że jeśli wybrałaby się do nich ekipa kilku babek i mocno prosiła o pomoc - dałoby to jakiś rezultat (ja podczas sterczenia przed pałacemz Niyją i opowiadania policjantom o całej akcji byłam świadkiem, jak inni koledzy w formie "żartu" kontaktowali się z nimi na krótkofalówkę i pytali czy jest potrzebna pomoc).

Kolejnym pomysłem jest poproszenie kogoś by poruszał się w tamtych rejonach przez cały dzień. Ja niestety nie mam co liczyć na wolny dzień, ale może jakimś rozwiązaniem byłoby poproszenie kogoś "za opłatą" by podjął się zadania (można też porozmawiać z jakimiś znajomymi emerytami którzy mają dużo wolnego czasu, lub okolicznych "kloszardów"). Dużym plusem przy poszukiwaniu Miszki jest pies - Ona podchodzi do ludzi z psami, więc jeśli ktoś będzie się wybierał na patrol w rejony Miszki może zabrać ze sobą swojego pupila.

Dziś prześlę jeszcze na maila wątek Miszki Pan,i która widziała Ją w Parku i powiadomiła o tym Paluch. To bardzo sympatyczna i rzeczowa babeczka "psiara", która w miarę możliwości postara się nam pomóc - rozmawiałam dziś z Nią na ten temat. Wyczuli innych spacerujących z czworonogami, by mieli oczy szeroko otwarte.

Chciałabym też serdecznie podziękować wszystkim tym, którym los Miszki nie pozostał obojętny i starają się nam pomóc - jesteście kochani.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ewa i flatki']Jechałam przed momentem tramwajem 36 i też był w nim plakat Miszki !
Ona się znajdzie, musi - to mówię Wam ja, stara czarownica :P[/QUOTE]

[B]Ewa i flaki[/B]

Zaczaruj nam Miszkę kochana i pozwól Jej wrócić do kochającego domu.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kosu32']Co do tropienia Miszki przy pomocy innego psa, to niestety mam bardzo małą wiedzę na ten temat. Wysłałam dziś maila na pw do osoby która na Dogo prowaadziła wątek o tym jak pies odnalazł człowieka (wygląda że to fachowiec). Niestety wątek umarł kilka miesięcy temu i nie wiem czy ta osoba odczyta moją wiadomość. Popytajcie proszę u swoich znajomych - może ktoś wie czy gra jest warta świeczki - bo miom zdaniem trzeba się łapać wszystkich możliwych sposobów.[/QUOTE]
to ja zaraz napiszę na ten temat, bo to poniekąd "moja działka".

Link to comment
Share on other sites

w ogromnym skrócie po pierwsze dlatego, że to bardzo rozległy temat, a po drugie dlatego, że jestem tak zmęczona, że i tak pewnie pominę połowę tego, co chciałam napisać. No ale tak:
W kwestii psów policyjnych najłatwiej byłoby się skotaktować z kimś z Zakładu Kynologii Policyjnej w Sułkowicach. Szkolą tam psy patrolowe, patrolowo -tropiące i psy "do zadań specjalnych" (narkotyki, materiały wybuchowe, szukanie zwłok i.in.).
Wspomniane psy tropiące szkolone są jednak pod kątem tropienia śladów ludzkich.
Zresztą każde takie szkolenie, gdzie pies posługuje się węchem -nastawione jest na coś, tzn pies musi wiedzieć, na co ma zwrócic uwagę. Z pewnością wiele z nich potrafiłoby wyczuć innego psa - tyle, że musiałyby mieć coś do nawąchania, co stanowi problem o tyle, że inaczej pachnie człowiek, inaczej pies, cieżko teraz znaleźć coś, co pachnie tylko Miszką. Jeśli się przemieszcza - roznosi swój zapach. Do tego bardzo trudna jest praca w centrum miasta, gdzie są tysiące zapachów - ludzi, innych zwierząt, samochodów itd itp.i gdzie te psy, ludzie - ciągle chodzą.
Druga możliwość to psy szkolone na potrzeby straży pożarnej - do pracy gruzowiskowej i na terenach otwartych. Sa także grupy poszukiwawczo-ratownicze z psami, tyle, że tu ciągle jest podobny problem. One szkolone są do szukania ludzi na gruzach - gdzie nie ma w końcu tłumów przewijających się naokoło, lub w lasach, na polach - gdzie prawie nikogo nie ma.
W takiej sytuacji raczej trzeba by mieć szczęście i trafić po prostu na psa, który odnalazł by się w tak trudnym zadaniu. Samo "zaprosznie" do akcji nie jest więc jednoznaczne z sukcesem (nigdy nie jest, ale tu sprawa jest wyjątkowo trudna). One nie są szkolone do szukania innych zwierząt - więc już samo to stanowi pewną "nowość" a tym samym utrudnienie. Musiałyby "załapać", że tym razem nie chodzi o to, o co zawsze. Dodając resztę spraw - szansa jest chyba niewielka. Żeby to jeszcze bylo na uboczu. Ale jest w centrum miasta :(
Oczywiście nie mówię, że nie można próbować. Próbować można zawsze. Tyle, że wg mnie szansa niewielka...
W tym sensie równie dużą szansę mają psy, które Miszkę znają - bo skojarzą jej zapach, będzie to dla nich cos znanego. No i np te, które mają z psami jakiś "problem" - np się boją czy są agresywne - bo to one bardzo skupiają się na psich zapachach i się na nich koncentrują mocniej niż inne.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...