Jump to content
Dogomania

sms do hodowcy


Dzidtka_Gl

Recommended Posts

  • Replies 729
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Maluszki są śliczne :angel: aż chce sie je przytulić :D :D

Za to ja mam przywidzenia bo twój podpis : "Marta & Skana & 9 malych Nortono-Skanek :]" Przeczytałam jako Marta & Skana & 9 narto-sanek :lol: hehe wydalo mi sie to w pierwszej chwili nawet logiczne i zabawne określenie na małe alaskany(narto-sanki) hehe Dopiero po chwili mnie olśniło :roll: :wink:

Link to comment
Share on other sites

  • 3 months later...

oj ojjj, dawno mnie tu nie bylo...

nasze skarbusie zajely mi tyle czasu ze nie mnialam go wystarczajaco tyle zeby tu zagladnac, do tego studia, sprawy rodzinne i codzienne. uuff...

hmm a wiec jedno ze skarbusi o imieniu Shelly zostaje na zawsze z nami a druga nasza sunia Skizer jako ostatnia poszukuje nowego domu. Pozostale 7 juz znalazlo nowych, cudownych wlascicieli...

zdjatka sa na stronce.

carragan mam nadzieje ze jeszcze tu wpadasz co jakis czas...

pozdrawiam

martka

Link to comment
Share on other sites

Super, że maluchy znalazły już domki! Jak widzę, jedna panienka nawet do Holandii zawędrowała :)

Mam nadzieję, że Skizer też szybko trafi do nowj rodzinki :)

Heh... Chyba musisz czuć się troszkę nieswojo teraz, gdy nie ma już rozbeganych maluchów... No, ale masz Shelly (i miejmy nadzieję, że już tylko niedługo Skizer) :)

Pozdrawiam

Goddy

Link to comment
Share on other sites

oj ojjj, dawno mnie tu nie bylo...

nasze skarbusie zajely mi tyle czasu ze nie mnialam go wystarczajaco tyle zeby tu zagladnac, do tego studia, sprawy rodzinne i codzienne. uuff...

hmm a wiec jedno ze skarbusi o imieniu Shelly zostaje na zawsze z nami a druga nasza sunia Skizer jako ostatnia poszukuje nowego domu. Pozostale 7 juz znalazlo nowych, cudownych wlascicieli...

zdjatka sa na stronce.

carragan mam nadzieje ze jeszcze tu wpadasz co jakis czas...

pozdrawiam

martka

Fly wrescie sie znalazlas :evilbat: Juz myslalam ze Ci szkodniki komputer zepsuly :evilbat:

Link to comment
Share on other sites

No my na razie do Katowic tylko jako widzowie. Skana mi sie troszku roztyla, a Shelly jest jeszcze za mloda. :( No to jak bedziemy to masz pewne ze bedziemy podziwiac twojego psiaka. :D

Mam nadzieje ze sie spotkamy. : 8)

Fly wskocz na "wystawy"do tematu "katowice"tam jest wspomniane o spotkaniu wszystkich dogomaniakow 8)

i zapraszam na offa 8)

Link to comment
Share on other sites

Przeczytałam cały topik...ufff.... :wink: Wprawdzie z SMS-a zrobiła się porodówka, szczeniaki przez ten czas już wyrosły (gratuluję - czytając też już nie moglam się doczekać), ale chciałabym nawiązać do pierwotnego tematu:

Sms-a wprawdzie jeszcze żadnego nie dostałam, ale meile w stylu "za ile?" są dość częste. Na ogół odpowiadam - ale moja odpowiedź jest dłuuuuga i obszerna i.... najczęściej nie zawiera ceny. Bardzo mi miło, cieszę się niezmiernie itp. ale chciałabym najpierw wiedzieć do kogo pies miałby trafić - i zaczyna się lista pytań. O dziwo - w większości przypadków doczekuję się obszernych odpowiedzi, bardzo staranny i bardzo grzecznych. I nic nikogo to nie kosztuje. RAZ zdarzyło się, że facet mnie zapytał : to chce pani w koncu pozbyć się tego psa czy nie?! :evil: Jaka była moja odpowiedź - możecie się domyślić. Również nie zbywam pytających o psy bez rodowodu, albo o te "ostatnie miotu" czy z jakimiś wadami. Staram się tłumaczyć (mówię również o rozmowach telefonicznych), wyjasniać, przedstawiać moje stanowisko - a wybór i tak nie do mnie należy. Jeżą mnie jedynie zapytania o to, czy znam jakiegoś fajnego reproduktora bez papierów, bo ten ktoś ma suczkę i szuka narzeczonego. Przyznam , że wtedy moje odpowiedzi są bardziej rygorystyczne i jasno stawiam sprawę. I powiem szczerze, że wolę meile niż telefony, bo jakoś tak się dziwnie składa, że na ogół odbieram je tuż przed wyjściem z domu i bardzo się spieszę, albo właśnie przypala mi się obiad itd., więc czasami powiem dużo mniej (czyt. na odczepnego), niż mogę ze spokojem napisać.

Co do przeżywania porodu - to zapraszam do mojego pamiętnika, strona chyba 2, gdzie pisałam o przebojach u mnie w domu, łacznie z tym, że suka będąca w ciąży spała spokojnie, a sapała i rozgrzebywała kojec inna... :D

Link to comment
Share on other sites

Co do przeżywania porodu - to zapraszam do mojego pamiętnika, strona chyba 2, gdzie pisałam o przebojach u mnie w domu, łacznie z tym, że suka będąca w ciąży spała spokojnie, a sapała i rozgrzebywała kojec inna... :D

a inna zanosi do lozka pod kolderke 8)

Link to comment
Share on other sites

JoannaP... Właśnie przed chwilą zaczęłam się przyglądać Twoim psiakom pod podpisem... I zupełnie szczęka mi opadła! Powód? Twoja Aria wygląda identycznie jak Aris, którą pół roku temu miałam wziąć ze schroniska (zwinęli mi ją sprzed nosa :( ). Wiedziałam, że mała ma coś z pinczera... Ale nie miałam pojęcia, że aż tak bardzo :)

Pozdrawiam ciepło

Goddy

P.S. Gdzie ja oczy miałam, że wcześniej tego zdjęcia nie zauważyłam? :roll:

Link to comment
Share on other sites

  • 3 years later...

UF!!! Przeczytałam cały wątek i GRATULUJĘ MALUSZKÓW, choć nieco późno...
Jak tak szybko wydałaś szczeniaczki do nowych domów, Butterfly747?
Dla mnie to było 20 minut.:cool3:
Nawet mniej.
Kurka, wiecie jakie emocje??? Można zawału dostać! Ja tutaj wariowałam kiedy te pieski się urodzą...:)
Ale się rozpędziłam...
Ale życzę baaaaaardzo udanych następnych miotów.:multi::loveu:

Link to comment
Share on other sites

dziewczyny to jak kulturalnie ,coby nie urazic zapytac o "pecika",psa niewystawowego

wiadomo że zazwyczaj są tańsze i zdazają się w hodowlach,a jeżeli ktos nie chce psa wystawiać i wada zgryzu czy umaszczenia mu nie przeszkadza a zależy mu na nieco niższej cenie,to jak ma zapytac żeby dostac odpowiedź kulturalną nieurazonego hodowcy
lepiej żeby kupił takiego maluszka niż pokątnie u pseudohodowców czy na bazarku
pytam bo zawsze namawiam ludzi na takie szczeniorki zamiast bezpapierowe ale widzę że to może być mój błąd,bo taka osoba zapyta się hodowcy o "pecika" i zostanie zjechana,nie dziwne że potem pójdzie na bazar czy skożysta z allegro

Link to comment
Share on other sites

Pytasz normalnie- tzn najpierw się przedstawiasz, opowiadasz o swoich warunkach domowych, jak planujesz spędzać czas z pieskiem, jak jesteś przygotowana na jego przyjęcie, jakie szkolenie itd. Potem mówisz, że nie interesuje Cię hodowla dalsza, i że mogłabyś mieć pieska peta- tylko do kochania (możesz to sformułować tak, że nie zamierzasz pieska wystawiać, chcesz go tylko do kochania, ale ZALEŻY CI NA METRYCE, że nie chcesz pieska o niedokumentowanym pochodzeniu). A na samym końcu pytasz o cenę. Myślę, ze sensowny hodowca zrozumie, i udzieli wszystkich informacji.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Toller-Fox']Pytasz normalnie- tzn najpierw się przedstawiasz, opowiadasz o swoich warunkach domowych, jak planujesz spędzać czas z pieskiem, jak jesteś przygotowana na jego przyjęcie, jakie szkolenie itd. [/quote]
Czy aby nie przesadzacie? Po co mam sie tyle produkowac, jesli cena i tak bedzie zaporowa? Juz taka dyskusja byla na pl.rec.zwierzaki. Przyznaje, ze nie rozumiem takiego podejscia. Znam rase, o hodowli poczytalam, wiem, ze chce psa do kochania, z rodowodem, wiec dzwonie i pytam po ile moge kupic psa niewystawowego? I jak otrzymuje odpowiedz? Ano rozna, w zaleznosci od oburzenia hodowcy.. :roll: Nie dzwonie, zeby sobie pogadac. To moge pozniej, jak cena bedzie taka, ze moge akurat w tej hodowli kupic. Jesli mam zadzwonic do kilkunastu hodowcow i z kazdym rozmawiac pol godziny to za rachunki zaplace tyle, ze moglabym sobie kupic juz tego wystawowego..
Pamietajcie tez, ze to dziala w druga strone. Cena bedzie niska, bede prawie zdecydowana, ale chce sprawdzic warunki hodowli. Jesli beda zle to i tak nie kupie.
Tez uwazam, ze swoim podejsciem odstraszacie ludzi, ktorzy sie nie znaja, ale wiedza, ze sa psy tansze. I chca kupic tego psa z rodowodem. Naprawde musimy bawic sie w te wszystkie etykiety, ą, ę i wogole? W kolejnosc pytan? Nie wszyscy potrafi rozmawiac, ale moga kochac psy. Sa ludzie niesmiali, sa ludzie, ktorzy nie lubi atowarzystwa i nie lubia gadac bez sensu. Ale lubia sobie posiedziec ze swoim psem. Czemu nie dajecie im szansy tylko dlatego ze pierwszym pytaniem bylo : "po ile"?
Pomyslcie jak w ten sposob przyczyniacie sie do nakrecania pseudohodowli, gdzie o co by nie zapytali - zawsze dostana mila odpowiedz. I beda polecac innym..

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Agnieszka K.']Edzina, sam sobie odpowiedziałaś, dlaczego uzyskujesz takie a nie inne odpowiedzi mniej lub bardziej oburzonych hodowców. :mad: [/quote]
Rozumiem, ze szkoda czasu na rozmowę, ale gdybyś powiedzała hodowcy do którego dzwonisz to co napisałaś: "Znam rase, o hodowli poczytalam, wiem, ze chce psa do kochania, z rodowodem" to tez inaczej by zareagowała. Ty wiesz, ale dobrze byłoby, aby hodowca tez to wiedział.

Gdyby do mnie zadzwonił ktoś i zapytał "po ile mam psy niewystawowe" to to powiedziałby, że w takiej samej cenia jak wystawowe i raczej nie miałabym ochoty na dalszą rozmowę.

Ja zrobiłabym podobnie ja Toller-Fox.

Kiedyś szukałam suczki yorka dla znajomego. I nie szukałam wcale niehodowlanej, a dzwoniąc do hodowcy, w trakcie rozmowy dowiedziałam się, że ma szczenięta, ale jescze malutkie i suczki z tego miotu zostały juz zarezerwowane. Ale w trakcie rozmowiy dowiedziałm się, ze ma taką suczkę niehodowlaną którą sprzeda za 1/2 ceny, bo może się okazać, ze w przyszłości będzie potrzebna operacja przepukliny.

Przy rozmowie telefonicznej wszystko zależy od tego, jak odbierze, a właściwie jak się potencjalny kupujący przedstawi, jakie zrobi wrażenie i czy będzie ono na tyle dobre, aby hodowca chciał właśniej tej osobie sprzedać (jeśli oczywiście bedzie miał) szczenie niehodowlane.

Z Twojego postu odniosłam wrażenie, ze to Kupujący jest "panem i władcą" i to on wybiera hodowlę z której łaskawie zechce kupić szczeniaka. Nie wolno jednak zapominać, że to jednak do hodowcy nalezy "ostatnie słowo" i może takiemu "potecjalnie zdecydowanemu" po prostu nie sprzedać szczeniaka.

I myślę, że kazdy kupujący - przynajmiej ja tak chciałam i jest tak właśnie jest - chciałby w przyszłości, juz po zakupie szczeniaka miec dobry kontakt z hodowcą, aby w razie potrzeby móc na niego liczyć czy choćby chwilę porozmawiać. To tyle z mojej strony.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Edzina']Czy aby nie przesadzacie? Po co mam sie tyle produkowac, jesli cena i tak bedzie zaporowa? [/quote]
Nie przesadzamy...szczenięta,to nie kartofle - to żyjące ,czujące istotki dla których hodowca chce jaknajlepiej -sprzedaż maluchów nie jest uwarunkowana tym,"kto da więcej".Najważniejsze jest,aby maluch trafił do dobrego,kochającego domu.
Jeśli ktoś zaczyna rozmowę ze mną od "po ile szczeniaki",to nie mamy o czym rozmawiać...
Tak się złożyło,że wszyscy,którzy kupowali ode mnie maluchy rozmawiali ze mną własnie tak,jak pisze [B]Troller-Fox [/B]- i cena była ostatnim pytaniem.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...