*Magda* Posted October 1, 2015 Posted October 1, 2015 No co za małpa z tej łamAgi :P Weszła na dogo i nawet się nie przywitała :mad: Quote
*Magda* Posted October 1, 2015 Posted October 1, 2015 Nie, to nie Sebek, bo Aga była na dogo o 9:22, a wtedy Sebek jest w pracy ;) Quote
łamAga Posted October 1, 2015 Author Posted October 1, 2015 hej laski ;) To byłam ja tak jak Magda pisze bo Sebek w pracy ale nie miałam czasu pisać , tylko weszlam zobaczyc co sie tu dzieje :P musiałam troche po urzedach polatac ale jutro mam lajt to powinnam wejsc na dogo do południa jak mi młody pozwoli ;) Pamietacie jak wam pisałam że mojej siostry kolezanke zaatakował "pewien" tybetan ? ( oczywiscie nie piszemy tu o Qwendi , tak dla sprostowania jak by ktoś nie był w temacie ) no to teraz posunął się dalej .... Coś chyba nie lubi znajomych mojej siostry .... moja siostra wczoraj do mnie dzwoni i mówi " pamietasz moja kolezanke Danke? " , odpowiadam "pamietam" no i co z nią ? no i zaczęła mi opowiadać .... Jej mąż wracał z pracy obok posesji gdzie mieszka ten tybek , w pewnym momencie poczuł że coś go szarpie , okazało sie ze ten osobnik go zaatakował , chciał mu doskoczyć do gardła wiec facet sie bronił rękoma w wyniku czego ma powyszarpywaną skórę na rękach , jest strasznie poszyty , podobno juz tracił przytomność z bólu i emocji ale udało mu się wezwac wlascicielke i udało się go uratować .... Ja już chodzę do mamy okrężną drogą bo się boję że i nas zaatakuje ;( Na razie nic wiecej nie wiem w tej sprawie ale mam nadzieje ze coś z tym psem zrobią skoro jest tak agresywny .... Quote
łamAga Posted October 2, 2015 Author Posted October 2, 2015 Hejka ;) Mi jakos to nie przechodzi przez gardło ale skoro jest tak agresywny to rzeczywiście lepiej było by go uśpic :/ a tak mi się podobał .... na razie jest pod obserwacją .... Quote
*Magda* Posted October 2, 2015 Posted October 2, 2015 Ale Ty Magda ją kontrolujesz :D Ktoś musi :D Uspic psa! Zdecydowanie... Dokładnie! Aga, to nie ma czasu na sentymenty. Pies, który atakuje tylko dlatego, że ktoś przechodzi obok, nie nadaje się do życia w społeczeństwie. Smutne to, ale prawie zagryzł kolesia. Tym razem koleś żyje. Następna osoba może nie mieć tyle szczęścia :( To nie jest york, który nawet jak podskoczy, to dosięgnie co najwyżej do jajek. Tybek to bydle, które z łatwością dosięgnie człowiekowi do gardła. P.S. Dzień dobry :) Quote
łamAga Posted October 2, 2015 Author Posted October 2, 2015 dzień dobry ;) Ja opisałam tą sytuację najłagodniej jak potrafiłam bo to co opowiadał ten koleś to mrozi krew w żyłach , ten pies zachował się w stosunku do niego dokładnie tak jak lew atakujący swoją ofiare , masakra , podobno psychicznie koleś wysiadł i potrzebuje opieki psychiatry i sychologów żeby w ogóle nie bał się wychodzić z domu :/ Quote
marta1624 Posted October 2, 2015 Posted October 2, 2015 Niestety i ja uważam że powinien być uśpiony... Przykre bardzo, ale to jednak kawał psa :/ Quote
Ania :) Posted October 2, 2015 Posted October 2, 2015 O rany :/ to faktycznie powinni go uspic bo to nie sa zarty :/ Quote
marmara_19 Posted October 2, 2015 Posted October 2, 2015 hej laski ;) To byłam ja tak jak Magda pisze bo Sebek w pracy ale nie miałam czasu pisać , tylko weszlam zobaczyc co sie tu dzieje :P musiałam troche po urzedach polatac ale jutro mam lajt to powinnam wejsc na dogo do południa jak mi młody pozwoli ;) Pamietacie jak wam pisałam że mojej siostry kolezanke zaatakował "pewien" tybetan ? ( oczywiscie nie piszemy tu o Qwendi , tak dla sprostowania jak by ktoś nie był w temacie ) no to teraz posunął się dalej .... Coś chyba nie lubi znajomych mojej siostry .... moja siostra wczoraj do mnie dzwoni i mówi " pamietasz moja kolezanke Danke? " , odpowiadam "pamietam" no i co z nią ? no i zaczęła mi opowiadać .... Jej mąż wracał z pracy obok posesji gdzie mieszka ten tybek , w pewnym momencie poczuł że coś go szarpie , okazało sie ze ten osobnik go zaatakował , chciał mu doskoczyć do gardła wiec facet sie bronił rękoma w wyniku czego ma powyszarpywaną skórę na rękach , jest strasznie poszyty , podobno juz tracił przytomność z bólu i emocji ale udało mu się wezwac wlascicielke i udało się go uratować .... Ja już chodzę do mamy okrężną drogą bo się boję że i nas zaatakuje ;( Na razie nic wiecej nie wiem w tej sprawie ale mam nadzieje ze coś z tym psem zrobią skoro jest tak agresywny .... Polska, ciezko bedzie o reakcje. W Danii po psa przyjechalaby policja a nastepnie pies dostalby kulke w leb. Quote
angineuuka Posted October 2, 2015 Posted October 2, 2015 W polsce taki pies dla mnie tez powinien dostac w leb Quote
*Magda* Posted October 2, 2015 Posted October 2, 2015 Moich znajomych z Holandii sąsiadka, straciła psa tylko dlatego, że ten skoczył na dziecko. Nie ugryzł go, ale dla policji wystarczyło, żeby nakazać psa uśpić :/ W tym wypadku akurat, to lekka przesada psa usypiać :( Ale ten tybek stwarza poważne zagrożenie i dla mnie taki pies nadaje się tylko "na odstrzał". Nie bawiłabym się z takim psem w żadne obserwacje, potem szkolenia itp. Quote
Guest TyŚka Posted October 2, 2015 Posted October 2, 2015 Trzymam kciuki za faceta, miał strasznego pecha, że tybek go zaatakował. Mam nadzieję, że fakt pogryzienia został już zgłosozny, bo pies faktycznie stwarza realne zagrożenie... Quote
jolkablaszczyk Posted October 2, 2015 Posted October 2, 2015 wiadomo szkoda psa, bo pewnie to w dużym stopniu wina braków w socjalu, czy szeroko pojete złe prowadzenie psa.. a gościu rzeczywiście miał dużo szczęścia, że wyszedł z tego żywy... ttu u nas w norge psy agresywne są po prostu usypiane i nikt sie nie patyczkuje, albo wychowujesz i pies jest bezpieczny dla otoczenia albo gdy stważa zagrozenie to idzie pod igłę... więc tu w interesie właścicieli jest dbanie o to by ich pupile nie były zagrożeniem dla otoczenia. Norwedzy kablują jeden na drugiego bez opamietania bo uważają, że to jest ich społeczny obowiazek... także tu nie ma zmiłuj... Quote
marmara_19 Posted October 3, 2015 Posted October 3, 2015 Moich znajomych z Holandii sąsiadka, straciła psa tylko dlatego, że ten skoczył na dziecko. Nie ugryzł go, ale dla policji wystarczyło, żeby nakazać psa uśpić :/ W tym wypadku akurat, to lekka przesada psa usypiać :( Ale ten tybek stwarza poważne zagrożenie i dla mnie taki pies nadaje się tylko "na odstrzał". Nie bawiłabym się z takim psem w żadne obserwacje, potem szkolenia itp. obawiam sie, ze skonczy sie tylko na obserwacji. tj pies 4 razy pojdzie do weta a ten okresli czy pies nie coruje na wscieklizne. koniec historii... witamy w Polsce;/ Quote
łamAga Posted October 3, 2015 Author Posted October 3, 2015 Hejka ;) Magda nie ma tego w necie , wszystko jest pewnie zamiecione pod dywan ;) Marmara_19 Oni już nawet nie jezdza do weta tylko wet jezdzi do nich zeby nie stwarzac zagrożenia ;) Angi wiem skąd jest ten pies ale dokładnej nazwy Hodowli nie znam , nie mniej jednak wiem że ten hodowca jest lekko mówiąc " inny" .... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.