Jump to content
Dogomania

JANTAREK (KuKi)-noga wyrwana ze stawu:( JUŻ w DS! :))) Ale leczymy dalej!!!


Recommended Posts

Posted

[quote name='Ukryty Smok']Ja, patrząc w te coraz ufniejsze oczy, nie widzę jego ułomności. Jednak moje oczy już są zakochane...:oops: [/quote]

Moje pewnie też, bo mi wygląda na super psiaka :lol:

[quote name='Ukryty Smok']Potrzeba mu intensywnych poszukiwań dobrego, najlepszego domku![/quote]

Też tak myślę. Smocze badania zabrzmiały złowieszczo:sadCyber:, więc aczkolwiek, to że się coś robi trzyma ludzi przy życiu i w dobrej kondycji... to chyba Smok musi też troszkę czasu poświęcić sobie. Z domkami bywa różnie - wiem ... ale może jakiś istnieje...

  • Replies 577
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Wiecie, właśnie wróciliśmy z dworku. Wiecie, co zrobił Jantar? Po raz pierwszy pokazał mi brzuszek! I dokładnie wytarzał się w trawie (czystej, na szczęście;)). I wiecie co? Oczom moim ukazał się dziecinny jeszcze siusiak... :oops:
On to chyba z rok tylko ma...

Pzdr,

Ukryty Smok

Posted

[quote name='Ukryty Smok']Wiecie, właśnie wróciliśmy z dworku. Wiecie, co zrobił Jantar? Po raz pierwszy pokazał mi brzuszek! I dokładnie wytarzał się w trawie (czystej, na szczęście;)). I wiecie co? Oczom moim ukazał się dziecinny jeszcze siusiak... :oops:
On to chyba z rok tylko ma...
[/QUOTE]
a wycierpiał sie już więcej niż niejeden dorosły psiak :shake:

Posted

[quote name='Ajula']Majqa, gdzie to jest napisane? bo nie widzę, a też mnie interesowało[/quote]
Przepraszam za brak precyzji. Takie PW dostałam od Smoczka.

Posted

[quote name='majqa'][B]Dano[/B] :loveu:, raportuję Cię do zbanowania ;) za oficjalne robienie sobie ze mnie jaj! :evil_lol: A na poważnie, dziękuję za ciepłe ale i mocno zawstydzające słowa. :oops:
Co do wyników badania krwi - nic złego w nich nie wyszło.
Ulga wielka. :multi:[/quote]

[B]Majqo[/B], piszesz naprawdę przepięknie i to cała prawda. :loveu:
Już doczytałam, że badania krwi były wykonane i wszystko jest o.k. To świetnie ! Biedny maluch, tak już doświadczony przez los i ludzkie okrucieństwo.
Naprawdę [B]Jantarek[/B] ma szczęście, że jest u [B]Smoka[/B]. :loveu:

Posted

Ja się tam nie znam, ale ...
Pies jest zabiedzony.Czekająca go operacja nie wzmocni go,a wręcz przeciwnie.Poczekałabym z kastracją kilka miesięcy, aż wydobrzeje.I jeszcze coś, w związku z pieniędzmi, których mamy "nie zbierać" ....
Gdzieś tu na dogo , kiedyś zbierano na niepełnosprawnego psa na operację i rehabilitację przez znanego lekarza - bodajże we Wrocławiu.Może ktoś pomoże i przypomni, gdzie to jest taka klinika, gdzie rehabilitują psy z niedowładami.
I tutaj właśnie pieniądze byłyby potrzebne.
Może nad tym pomyślmy.

Posted

[quote name='Ukryty Smok']Wiecie, właśnie wróciliśmy z dworku. Wiecie, co zrobił Jantar? Po raz pierwszy pokazał mi brzuszek! I dokładnie wytarzał się w trawie (czystej, na szczęście;)). I wiecie co? Oczom moim ukazał się dziecinny jeszcze siusiak... :oops:
On to chyba z rok tylko ma...

Pzdr,

Ukryty Smok[/quote]


dzieciak ,a tyle przeszedł :shake:

ciotki przepraszam za offa ,ale to już drugi wypadkowy pies w ciagu doby
[url]http://www.dogomania.pl/forum/f1158/roczny-prawie-labrador-wyzel-ogromny-bol-wielka-znieczulica-143980/#post12776343[/url]

podrzućcie choć czasami

Posted

Myślę, że z kastracją zaczekamy, nie pali się aż tak... Istotnie, problemem jest ogólny stan psa, który jest, delikatnie mówiąc, nie najlepszy. Nie mogę odkarmiać go "na tempo", bo pod ciężarem te biedne nóżki i stawy siądą zupełnie, zresztą to samo kategorycznie stwierdził weterynarz...:shake: Zobaczymy, jak będzie nabierał ciałka i wzmacniał się, i podejmiemy decyzję o operacji (tzn. prawdopodobnie resekcji główki kości udowej, chyba że stanie się coś nadzwyczajnego i stan biodra jakimś cudem zacznie poprawiać się samoistnie, w co zresztą nie wierzę...).

Idealnie byłoby, gdyba znalazł się dom, na tyle odpowiedzialny, żeby stosować się do tych wymagań, a na tyle ufny, żeby zechciał zrealizować zalecenia medyczne...:shake:

Ba, ale gdzie go szukać!

Zrozumcie mnie - ja absolutnie nie chcę pozbywać się Jantarka, już umówiłam się na różne konsultacje i badania, chętnie też zaopiekuję się nim po operacji. Ale on nie może zostać u mnie na DS, a z każdym dniem bardziej się do siebie przywiązujemy... :oops:

Konkluzja musi być więc chyba taka: szukamy odpowiedzialnego domu, niekoniecznie na cito, ważne, aby był odpowiedzialny, a w zamian za to dostał uczciwą charakterystykę stanu zdrowia psa...

Co Wy na to?

Pzdr,

Ukryty Smok

PS. Klinika we Wrocławiu nazywa się Fizjo-wet. Wiem o niej wszystko, leczono tam Lesia, Itka, i inne dogomaniackie bidy. Jednak to ode mnie bardzo, bardzo daleko, a jak wskazują przykłady, o dobre DT bardzo trudno...

Posted

Gdzie pies ma być operowany ?
Może warto zastanowić się nad tym Wrockiem.Z DT zawsze było ciężko, jest i będzie, ale może się udać.Warto próbować.Zwrócić się do dogomaniaków z Wrocławia o płatny DT na czas rehabilitacji.Poprosić tu , na forum o deklaracje wpłat (stałych i jednorazowych).Przecież nikt obok tego psa tak zupełnie obojętnie nie przejdzie.
A w Lublinie też są tacy rehabilitanci od psów ?

Posted

ma wątku Itka obiło mi się o oczy ,że nie ma już rehabilitacji w fizjo-wecie:-(

Smoczku, wiadomo że wszystkie Dt przywiązują się do psa ,a pies do DT
Jeżeli więc by było można Cię "wykorzystać" na DT dla Jantarka i szukać od razu DS, to pewnie dla psa byłoby to najlepszym wyjściem.Ale czy dla Ciebie ?:roll:

Posted

[quote name='Poker']ma wątku Itka obiło mi się o oczy ,że nie ma już rehabilitacji w fizjo-wecie:-(

Smoczku, wiadomo że wszystkie Dt przywiązują się do psa ,a pies do DT
Jeżeli więc by było można Cię "wykorzystać" na DT dla Jantarka i szukać od razu DS, to pewnie dla psa byłoby to najlepszym wyjściem.Ale czy dla Ciebie ?:roll:[/quote]
:roll::oops::oops:

Posted

Moim marzeniem jest, aby dopilnować operacji Jantarka, jako tako postawić go na nogi, a potem oddać do DS. Wolałabym sama teraz się nim zająć, przynajmniej do czasu zabiegu...
Jedynym problemem (raczej moim, aniżeli psa) jest to, że nie ma on u mnie całkowitego komfortu - mieszka w garażu. Urządziłam mu tam mieszkanko... Nie mogę go wziąć do domu, bo boję się o scysje z pozostałymi psami. On jest za słaby, żeby ryzykować jakąś awanturę, te jego słabe kosteńki i stawiki to nie są na przepychanki, zwłaszcza z silniejszymi...
Pewnie myślicie, że nie wiem, czego chcę - to ogłaszać, to zatrzymać...:oops: Wybaczcie, ale ta sytuacja jest dla mnie na tyle nowa, że jakoś się w niej nie odnajduję...


Pzdr,

Ukryty Smok

Posted

Spokojnie Smoku, on chyba nie chce komfortu,wystarczy mu twoja opieka,dobre serduszko,reka do głaskania,pełna miseczka. To i tak niewyobrazalnie duzo w porownaniu z tym co do tej pory miał:roll:

Posted

[quote name='Ukryty Smok'](...) Klinika we Wrocławiu nazywa się Fizjo-wet. Wiem o niej wszystko, leczono tam Lesia, Itka, i inne dogomaniackie bidy. (...) ...[/quote]
W Fizjo-wecie rehabilitowała psy słownie jedna pani rehabilitantka. W tej chwili wiem na bieżąco, że nie ma tam już rehabilitacji (info, o ile pamiętam, z wątku Itka). Być może to się zmieni.

Posted

[quote name='Ukryty Smok']

Jedynym problemem (raczej moim, aniżeli psa) jest to, że nie ma on u mnie całkowitego komfortu - mieszka w garażu. Urządziłam mu tam mieszkanko... Nie mogę go wziąć do domu, bo boję się o scysje z pozostałymi psami. On jest za słaby, żeby ryzykować jakąś awanturę, te jego słabe kosteńki i stawiki to nie są na przepychanki, zwłaszcza z silniejszymi...

[/quote]
w porównianiu z tym co do tej pory przeszedł to On pewnie w Twoim garazu czuje sie jak w najlepszym hotelu....Nikt Go nie przegania, ma cisze i spokój i rece do głaskania i jedzonko i to czego pewnie nie doświadczył ...MILOŚĆ

Posted

[quote name='Ukryty Smok']Moim marzeniem jest, aby dopilnować operacji Jantarka, jako tako postawić go na nogi, a potem oddać do DS. Wolałabym sama teraz się nim zająć, przynajmniej do czasu zabiegu...

Pewnie myślicie, że nie wiem, czego chcę - to ogłaszać, to zatrzymać...:oops: Wybaczcie, ale ta sytuacja jest dla mnie na tyle nowa, że jakoś się w niej nie odnajduję...[/QUOTE]

To wszystko pokazuje , że jesteś osobą o wielkim sercu, kochającą zwierzaki:loveu:Dobrze, że Jantarek trafił na Ciebie.

Posted

[quote name='majqa']W Fizjo-wecie rehabilitowała psy słownie jedna pani rehabilitantka. W tej chwili wiem na bieżąco, że nie ma tam już rehabilitacji (info, o ile pamiętam, z wątku Itka). Być może to się zmieni.[/quote]
a może rehabilitacja nie będzie aż tak bardzo potrzebna i sama operacja + ćwiczenia w domu wystarczą...?

mój Gacek po operacji stawu nie miał żadnej rehabilitacji - wet powiedział, jak ćwiczyć nogę w domu, ale nawet to się nie udało :roll: Gacek byłdopiero kilka dni u nas i był jeszcze na pół dziki i nie był taki słodki jak Jantarek - warczał i gryzł, jak mu się tą nogę dotykało - mimo to w momencie kiedy przestało go boleć i zaczął stawać na tej nodze (miesiąc po operacji) -noga sama się zrehabilitowała - najpierw była bardzo chuda, praktycznie bez mięsni, po kilku miesiącach używania nogi mięsnie przyrosły, wzmocniły się i teraz nie widać różnicy między nogą zdrową a operowaną

Posted

[quote name='Ajula']a może rehabilitacja nie będzie aż tak bardzo potrzebna i sama operacja + ćwiczenia w domu wystarczą...?
(...) [/quote]
Słuszna uwaga. Nie jest to nieprawdopodobne.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...