Jump to content
Dogomania

PRZYBORÓWEK ZABIŁ PSA BEZ PYTANIA OPIEKUNA! SZAFIR ZA TM [*] !!!!!! Zabrano mu szansę


Recommended Posts

Posted

Nie uważam, zeby eutanazja psa ,który nie mial kagańca i się wystraszył u weterynarza i zareagował agresją było dobrym wyjściem, a juz na pewno p.Wanda nie miała prawa podejmować takiej decyzji , ani nie informować Marty o tym zajściu.
Poza tym chciałaby wiedzieć gdzie wolontariuszka się zgłosiła po pogryzieniu?
mam nadzieję, ze odpowiedz na pytania będą dość szybko, a nie, że potrzebny jest czas na ustalenie wersji, bo jak Marta wspominała ma chyba najlepszą wersję- bo bezpośrednio od P. Wandy , szkoda, ze po fakcie i tylko dlatego, ze sama zadzwoniła do niej.

  • Replies 884
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Weronia [B]wg prawa[/B] pani Wanda [B]NIE MA PRAWA[/B] usypiać psów za 1 ugryzienie. Rozumiem tragizm i panikę ale pozbawianie życia pod wpływem emocji (kiedy pies już nie był zagrożeniem) jest niezgodne z prawem, a co dopiero z moralnością miłośników zwierząt...

podpowiem jeszcze że jako osoby płacące na psa - powinnyśmy byc poinformowane o tym co się stało i nawet dopuszczalna byłaby sytuacja że pani Wanda dzwoni i krzyczy do nas: "Zabierajcie tego psa, pogryzł i siedzi w kojcu". akurat od razu byśmy coś zorganizowały! i pies by żył.

ok, czekamy na oświadczenie.

Posted

[quote name='Neris']Takie zachowanie jest bardzo częstym skutkiem ubocznym podania leków usypiających do zabiegu.
Każdy lekarz ostrzega przed tym podając narkozę.[/QUOTE]
Szczególnie ketaminy. i nie ma kompletnie nic wspólnego z rzeczywistą agresją, bo po prostu pies może mieć halucynacje....

Guest Elżbieta481
Posted

Nie zauważyłam tu na wątku by ktoś wyzywał p.Wandę.To jest forum publiczne i każdy kto w nim uczestniczy ma prawo wyrazić swoją opinię.Jak ktoś nie chce znać opinii innych osób to niech nie zakłada wątku,nie pisze o problemach-wszyscy będą się zachwycac jak jest cacy.Jak dla mnie obrońcy p.Wandy mogą postawić tej osobie pomnik-dla mnie pies,który jest hotelowany nie stanowi własności osoby kierującej hotelem.By uśpić psa należało mieć zgodę osoby odpowiedzialnej za zwierzę.Jak pisała Weronia w wątku Przyborówka,,dogadacie się,,-dla mnie stała się rzecz starszna.
EOT
Elżbieta

Posted

[quote name='waldi481'] Jak pisała Weronia w wątku Przyborówka,,dogadacie się,,-dla mnie stała się rzecz starszna.
EOT
Elżbieta[/QUOTE]
nie sądzę, żeby ktos chciał się "dogadywać"
jakby sprawa miała być zamieciona pod dywan, to xmartix zwyczajnie mogła podać na wątku informację, że (chociażby) Szafir nie przeżył narkozy
Marta zdecydowała się napisać prawdę na wątku, mimo, że tym samym w pewien sposób 'ruszamy' P. Wandę, wszystkie osoby, które były choćby w mały sposób zamieszane w historię Szafira wspierają ją w tym, ja też
nie widzę tu osób 'broniących" tej decyzji P.Wandy o uśpieniu Szafira - raczej z tych postów wyczytuję szok i niedowierzanie, że to się stało w takim wspaniałym miejscu - miejscu, gdzie uratowano już tyle zwierząt

Posted

Ja byłam pogryziona przez psa w ostatnie wakacje, dość mocno.
I obowiązkiem lekarza, który opatruje taką ranę jest zgłoszenie o pogryzieniu do sanepidu. I sanepid kontroluje, czy przeprowadzona jest obserwacja - za to mogę poświadczyć, ponieważ przyjechali do mnie dwukrotnie, a na sam koniec odebrali pismo lekarza wet o zakończonej obserwacji. I chcieli zobaczyć psa. Rany po pogryzieniach mocno bolą, trudno się goją - mnie np. groził niedowład ręki. Nie wiem jak można w tak dziwny sposób zakończyć ten temat, nawet z uwagi na bezpieczeństwo osoby pogryzionej. Jak już tutaj pisano, pies jest w stanie ugryźć i po zwykłej premedykacji, ale czy to daje prawo do uśpienia go..? Po prostu nie rozumiem decyzji lekarza.

Posted

[COLOR=Green][B]Wątek został oczyszczony z postów krzykaczy, które nic nie wnosiły do całej sprawy, oraz z postów, które zawierały wulgaryzmy - niezależnie od kierunku w jakim były te wulgaryzmy kierowane.
Przyznaje, że jestem zaskoczony (mile) poziomem na jakim prowadzicie dyskusję - w jakby nie było sprawie budzącej dużo emocji i to nie koniecznie tych pozytywnych.
Oby tak dalej.
[/B][/COLOR]

Posted

OOOO ! Usunieto moj wpis?! A ja nie powiedzialam zadnego brzydkiego slowa, ani nawet jednego wykrzyknika... Ktos z PRL-u jest na linii... :)
Czy wiecie dziewczyny kiedy beda wyniki badan tej glowy i czy dostaniecie zwloki psa z powrotem razem z glowa- na ewentualne drugie badania? To mogloby byc moze przydatne. Oplacany jest hotel, wiec chyba nie mozna tej sprawy zostawic bez wyjasnienia.

Posted

[COLOR=Green][B]Tak, Twój wpis został usunięty, już tłumaczę z jakiego powodu:
Otóż zasugerowałaś, jakoby p. Wanda planowała sfałszować wyniki badań, natomiast nie podajesz żadnych dowodów na to, że kiedykolwiek coś takiego miało miejsce, a to podlega pod odpowiedni kodeks ;) nie masz nawet odwagi podpisać się pod tym imieniem i nazwiskiem :)[/B][/COLOR]

[COLOR=Green][B]Dojdźcie do prawdy, ale dyskutujcie zgodnie z regulaminem i prawem ;)

GośkaGośka - otóż 2 sprawy:
1) Zostałem na ten wątek zaproszony przez jedną z użytkowniczek.
2) swoje wątpliwości na temat moderowania forum Dogomania możesz zgłaszać zgodnie trybem przewidzianym w regulaminie.

Zanim ktoś jeszcze zacznie mieć wątpliwości odnośnie tego, czy moderowaniem ktoś próbuje coś ukryć - radzę przeczytać posty dotyczące uśpienia psa jeszcze raz i zobaczyć, że naprawdę w żaden sposób ta sprawa nie jest wypaczana przez moderowanie.
[/B][/COLOR]

Posted

jak mamy dochodzić do prawdy?! Prawda została powiedziane - to słowa samej p.Wandy i przebieg wydarzeń przedstawiony przez nią bezpośrednio - więc co jeszcze jest do wyjaśnienie?
Zabito psa i tyle bez zapytania i zgody i nawet o tym nie poinformowano, pomija, ze również wbrew procedurą.
zaś już na odpowiedzi typu gdzie była wolontariuszka opatrzyć , zaszyć rany - nie ma odpowiedzi jak na razie, choć tak czy siak to nie upoważniało to nikogo do uśpienia psa.

Posted

[COLOR=Green][B]Skoro tak, to zgłoście sprawę gdzie trzeba i niech to się skończy tak, jak w takich wypadkach kończyć się powinno :) [/B][/COLOR]

Posted

uważam, że jeszcze jedna sprawa nie jest w porządku - jak się okazuje, Szafirek był finansowany podwójnie
dziewczyny wypruwały sobie żyły, żeby co miesiąc zdobyć pieniądze (bo deklaracji było za mało),
a tymczasem psiaka finansowała też pani Małgosia - szkoda, że nikt im nie powiedział, że Szafir już ma sponsora

Posted

Ktoś zwrócił na to uwagę parę postów wcześniej (albo i stron).
Czy jest pewność, że pies żył do 28 II? Czy jest możliwość, ze padł wcześniej? Decyzja o uśpieniu wydaje się tak irracjonalna... wet, który jest pod wpływem opiekuna psa, nie stosujący się do norm, wet przynajmniej teoretycznie myśli samodzielnie, jest człowiekiem wykształconym, nie kukiełka w rekach właściciela zwierzęcia, wet sadysta, wet, który nie wie jak zachowuje się zwierze po znieczuleniu? Dla mnie to nie trzyma się kupy.

Zobaczycie jeszcze przyślą rachunek za eutanazja i badania...

Posted

hm niby tak, tylko, ze nie wiemy jakie to były wpłaty - jak często i jakie wysokości moze to jakieś symboliczne kwoty od czasu do czasu.
był też adoptowany wirtualnie przez p.Esterę - czy to nie córka p.Małgosi?
tu link do Szafira
[URL]http://uwandy.schronisko.net/adopcja-id-33241.html[/URL]

Posted

imię chyba się zgadza
tak w ogóle to ładnie, że P. Małgosia pamiętała o Szafirku i go wspierała
tym bardziej smutne, że pomimo wsparcia tylu osób biedak nie żyje :(

Posted

Czekam na jakieś konkrety o pociągnięciu do odpowiedzialności osób, które uśpiły CUDZEGO psa, za opiekę nad którym brały pieniądze.
A sprawa Szafira powinna być ostrzeżeniem dla nas wszystkich - żeby nie przyszło nam czasem do głowy- z racji zasług, zacząć uważać się za Boga :(

Posted

No az mnie z nog scielo! Normalnie niewiem co pisac, a za to co bym chciala napisac to by mi bana dali...
To poto zbierane byly pieniadze co miesiac, poto bazarki robilam, zeby w koncu zabili psa? Czy pies byl agresywny, czy niebezpieczny, to jedna rzecz, to byloby do ustalenia, co dalej z nim robic, ale to ze zostal bez pytania, bez powiadomienia wlascicielki uspiony, to powinno byc prawnie ukarane, to jest poprostu skandal! ... spij Szafirku, teraz juz jestes w domu...:( :(

Posted

Cytat ze strony schroniska:
[quote]Szafirek ma źle zrośniętą tylną łapkę, jednak nie przeszkadza mu to w chodzeniu.
[B]To przekochany pies uwielbiający aktywne spacery oraz zabawę.[/B] Jest bardzo duży, dlatego potrzebuje dużo miejsca. Zgadza się z pieskami i suczkami.[/quote]

Posted

tak, Estera to córka pani Małgosi
zapłaciły też za kastrację Szafira - co się dowiedziałam we wtorek (2 dni temu)

także opłacało się pani Wandzie mówić że Szafir nie nadaje się do psów i kotów żeby zniechęcić nas.
Do tego brak zdjęć a wiedziały że nam na tym zależy, ile razy przecież się prosiłam pani Wandy i Weronii o zdjęcia.

Słyszałam że to nie pierwszy raz jak pani Wanda usypia komuś psa a ten ktoś dowiaduje się po paru miesiącach (no pewnie żeby kasa nadal spływała...)...

Spokojnie, sprawy tak nie zostawiłam bez niczego, ale nie mogę pisać oficjalnie, po co mają się nastawić na to co się stanie... tylko to załatwianie wymaga czasu troszkę... musimy być cierpliwe.

Posted

tragizm :( Szerze mówiąc, to się w głowie nie mieści. jak to możliwe, i jeszcze ze nie pierwszy raz.
Przecież nie powinno się tam psów, żadnych zwierząt.. zostawiać..
Że tez nikt wcze sniej nie ostrzegł.
Mam nadzieje, ze poniesie za to odpowiedzialność, choć u nas to prawo.. słabe jest :( niestety

Posted

Chyba się u nich zadyma i popłoch zrobił bo wpisują się osoby nowe i proszą o odpowiedzi na pytania.
Cytuję:
Jako do "prawnego opiekuna" mam pytania:
1. kiedy ostatni raz widziałaś psa żywego?
2. kiedy ostatni raz wyprowadzałaś go na spacer i mialas z nim kontakt osobisty?
3. I na jakiej podstawie określiłaś jego psychikę, jako psa kochającego ludzi i inne zwierzęta?
4. I przede wszystkim jaka jest historia i przeszłość tego psa?
5. Jak się stało, że znalazł się w Przyborówku?
Czekam na odpowiedzi


Odpowiadam:
1. Widziałam dawno temu ale to w niczym nie przeszkadza żeby być opiekunem psa. Płaciłam za niego (oczywiście wraz ze wszystkimi osobami które dawały na niego pieniądze, do tego do pani Wandy przyjechał na hotel jako pies którego opiekunem jestem ja bo ja będę wpłacać)
W sumie zastanawiające do kiedy żył naprawdę... mamy na szczęscie osobę która może potwierdzić do kiedy był na pewno u pani Wandy.
2. Nie musiałam - miał przecież wspaniałą opiekę ze strony pani Wandy - obiecane spacerki itp. po to tam też trafił. Kontakt miałam z nim jak był we wrocławskim schronie, wychodziłam z nim na spacery, nie była to jednorazowa znajomość :)
3. Na podstawie tego że go poznałam, do tego wszytskie osoby które go znały, łącznie z osobami ze schronu od nas także takiego Szafira znały a i pani Wanda mówiła o nim właśnie w ten sposób :)
4. Historia jest zapisana na tym wątku - zapraszam do lektury
5. jw.

Pozdrawiam :)

p.s. miło by było jakbyś się przedstawił/a a nie żądała odpowiedzi, jak nie jesteś "wmieszana" w sprawę jakkolwiek to radzę więcej nie drążyć tematu Szafira, który Ciebie nie dotyczy

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...