Rotti Posted September 8, 2003 Posted September 8, 2003 Sambor mi się podoba, ale już jest taki pies. A może jakieś fajne ruskie imię ? Mnie się bardzo jednak podoba Borys, ale taki też już chyab jest. Quote
amster Posted September 8, 2003 Posted September 8, 2003 Imiona: Irkuck, Kaukaz, Ivo, Groznyj, Michaił, Unikat, to dziadek Bafiego (bo Bafi jak dotychczas tak właśnie miał na imię) mieszkający na stałe w Irlandii, ale urodził się w Polsce. Rotti: chodzenie na smyczy potrenujesz dzisiaj po pracy i wszystko będzie dobrze. A swoją drogą pociesz się, bo masz teraz tylko jedne 20 kilo do noszenia. Ja mam jakby trochę więcej, a skubańce tez nie zawsze zachodzą do kojca, tylko wnosić je trzeba. Tynka: co znaczy, że jak blin wygląda? Charciara: Szkoda, że nie byłaś, ja bym tam nie narzekał, jakby mi jeszcze jakiś z domciu wybył w dobre ręce. A poza tym, na pewno byście się dobrze bawili. Rotti: tez uważam, że miejsce jest świetne na takie imprezy. może kiedyś będziemy mogli się tam spotykać oficjalnie, ale takie nieoficjalne uważam miało bardzo dużo plusów. zero stresu, zero konkurencji. ot wspólna zabawa tych, którzy rozumieją co oznacza słowo chart. Wirka: to Ty rozgłaszasz te brednie? Żebym to ja wiedział, kiedy byłaś pod ręką. To byśmy Ciebie tymi krowami poszczuli. Quote
wirka Posted September 8, 2003 Posted September 8, 2003 A mnie sie podoba nie Borys, tylko Boris. Quote
tynka Posted September 8, 2003 Posted September 8, 2003 amster - on na pierwszym zdjęciu - tak apetycznie wygląda :) jak ruski pierożek - czyli blin :) Quote
tynka Posted September 8, 2003 Posted September 8, 2003 Jeszcze mi wpadło: Amur, Baku, Batumi, Don, Kazan no i Laki ... będę myśleć.... z imion: Bułat, Lew... będę myśleć Quote
wirka Posted September 8, 2003 Posted September 8, 2003 Wirka: to Ty rozgłaszasz te brednie? Żebym to ja wiedział, kiedy byłaś pod ręką. To byśmy Ciebie tymi krowami poszczuli. Dziękuję, ja samoobsługowa jestem - sama się poszczułam :D Quote
Azir Posted September 8, 2003 Posted September 8, 2003 No nie, :o :o :o , Rotti, chyba się musimy bardzo wkrótce zobaczyć!!! :angel: :angel: :angel: Quote
Rotti Posted September 8, 2003 Posted September 8, 2003 Jesteście nieocenieni :) Wirka Borys, czyli Boria (Borja) :) Amster Mam zamiar dzisiaj po pracy pojechać z chłopakami nad Wartę w takie fajne miejsce, gdzie jest piekny duży trawnik i popracować nad maluchem :) Na razie każda próba chodzenia kończy się tym, że mały stoi i zupełnie nie wie o co chodzi, albo po prostu siada i tak sobie siedzi :lol: A jeżeli chodzi o imprezy, to wcale nie miałam na mysli robienia oficjalnych imprez. Takie jak była nasza są super i takie spotkania można by powtarzać. Tak po prostu :) Quote
charciara Posted September 8, 2003 Posted September 8, 2003 Tomek: skąd wiesz, że moje ręce dobre? Rotti: powinnaś Tomka opieprzyć, że nie podszkolił malucha i musisz się teraz męczyć. Quote
Rotti Posted September 8, 2003 Posted September 8, 2003 Charciara Oj nie miałabym sumienia go opieprzać. Przy tylu psach ile on ma, to byłby grzech :) Quote
charciara Posted September 8, 2003 Posted September 8, 2003 A co on tam ma - taka ilość to pryszcz. Powinien je jeszcze nauczyć korzystania z kibelka ze spuszczaniem wody włącznie. Quote
amster Posted September 8, 2003 Posted September 8, 2003 amster - on na pierwszym zdjęciu - tak apetycznie wygląda :) jak ruski pierożek - czyli blin :) To zobacz na www.bilans.w.pl jak wyglądał jako osesek Quote
Rotti Posted September 8, 2003 Posted September 8, 2003 I najlepiej żeby jeszcze same sobie jedzonko robiły :lol: Quote
charciara Posted September 8, 2003 Posted September 8, 2003 Ja właśnie wybieram się ze swoimi, żeby sobie jedzonko upolowały. Quote
wirka Posted September 8, 2003 Posted September 8, 2003 Mój sobie sam załatwia jedzonko, co było widać u Tomka. Jak się mogliście przekonać preferuje mięsko z krów, tylko my mu nie dajemy, co by zachował sylwetkę charta... :lol: Quote
amster Posted September 8, 2003 Posted September 8, 2003 A co on tam ma - taka ilość to pryszcz.Powinien je jeszcze nauczyć korzystania z kibelka ze spuszczaniem wody włącznie. rzeczywiście, ilość już nie jest taka przerażająca. Dzięki Rotti zostało nam już tylko 14 sztuk. z kibelkiem, to nie byłby dobry pomysł, mój kibelek bardzo rozpryskuje wodę, dzięki czemu jest tam wiecznie nachlapane. to by jeszcze musiały nauczyć się po sobie wycierać podłoge. to ja już pozostanę przy toalecie podwórkowej. przyjdzie zima, wygrabi sie wszystko i bedzie spokój. smyczki już nawet kupiłem, żeby je uczyć, tylko, po nocy to tak one nie za bardzo. a tylko wówczas bym mógł. zreszta myślałem, o zatrudnieniu jakiejś klasy z pobliskiej szkoły, ale to chyba nie wypali, bo najbliższa jest jakieś 6 km dalej. Quote
wirka Posted September 8, 2003 Posted September 8, 2003 zreszta myślałem, o zatrudnieniu jakiejś klasy robotniczej? (do sprzątania tych kup?) Quote
charciara Posted September 8, 2003 Posted September 8, 2003 Pewnie, że robotniczej ! Niech sprząta po arystokracji. Quote
Rotti Posted September 8, 2003 Posted September 8, 2003 Nooo, my dostaliśmy taką ładną niebieską :D Quote
amster Posted September 8, 2003 Posted September 8, 2003 Na razie każda próba chodzenia kończy się tym, że mały stoi i zupełnie nie wie o co chodzi, albo po prostu siada i tak sobie siedzi :lol: A jeżeli chodzi o imprezy, to wcale nie miałam na mysli robienia oficjalnych imprez. Takie jak była nasza są super i takie spotkania można by powtarzać. Tak po prostu :) Leń z niego paskudny. Musi pochodzić chyba ze smyczą wlekącą się między nogami. Ze względu na brak odpowiedniego sprzętu jestem uzalezniony od Pani i Pana Bagi. Do tego należy wziąć pod uwagę wysokość trawy. najbliższy możliwy termin przypadałby na październik. Ale wtedy już trochę zimno. Poza tym nie będzie Marcina, naszego dzielnego operatora. Potem, po sniegu i błocie, to już żadna frajda. Dopiero wczesna wiosna, kiedy jeszcze trawa nie za wysoka i pierwsze promyki słońca. Czyli połowa kwietnia. Potem dopiero po sianokosach, czyli koniec czerwca. I to mozna połączyć z wystawą w Szczecinie. Charty są tam zawsze w sobotę, a potem w drodze do domu zachaczacie o ognicho, a od rana o bieganie. No i później właściwie końcówka sierpnia i początek września. Czyli wychodziłyby 4 terminy do coursingu w roku. Natomiast wpaść by pogadać w miłym towarzystwie, pójść na spacer po łąkach, popiwkować, powódkować, powinkować, poplotkować można zawsze. Quote
Rotti Posted September 8, 2003 Posted September 8, 2003 Amster Oj leń :) A może w końcu może się tak po prostu wyspać :) bo z tyloma braćmi i siostrami to nie miała mozliwości :D Ja myslę, że się facet rozkręci :) Azir Sorry, nie widziałam Twojego postu. Oczywiście, że musimy :) Quote
wirka Posted September 8, 2003 Posted September 8, 2003 popiwkować, powódkować, powinkować Ty alkoholiku jeden!!! Co te biedne psy się z Tobą mają??? Uciekł na koniec świata, żeby go nikt nie zobaczył z tym jego nałogiem. Ale my już wiemy i to zgłosimy do animalsów :evil: Quote
wirka Posted September 8, 2003 Posted September 8, 2003 Nooo, my dostaliśmy taką ładną niebieską :D :o to Tobie Tomek też dał smycz??? Quote
whippetka Posted September 8, 2003 Posted September 8, 2003 Cytatuję: Rotti zaś doskonale się spisał jako pies zaganiający kozy. Nie wiele ich miał, bo tylko dwie, ale robił to z wyczuciem, kozy zaś inteligentne bestie szukały oparcia wśród ludzi. A mówiłam, że niedługo będziemy się zżucać na owce dla Otiśa. Dla Siwego kozy.... :wink: Quote
Rotti Posted September 8, 2003 Posted September 8, 2003 Whip Na koży dla Otisia, a dla Siwego krowy :lol: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.