Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='MollyMolly']pani w szpileczkach przyrody chciała najwidoczniej zaznać :evil_lol: nikt normalny w zaspy i śnieg sie nie pcha w takim stroju:shake:[/QUOTE]

a co Cię to obchodzi, jak się kto ubiera? fajnie się ocenia ludzi, co? skoro to takie fajne, to czemu przeszkadza Ci to, że teraz oceniają Cię forumowicze i uważają, że to Twoje zachowanie było niewłaściwe?

Posted

[quote name='MollyMolly']pani w szpileczkach przyrody chciała najwidoczniej zaznać :evil_lol: nikt normalny w zaspy i śnieg sie nie pcha w takim stroju:shake:[/QUOTE]

Mogła być nawet w bikini i z kokardą na głowie, co nie oznacza, że miała ochotę się mijać w bliskiej odległości z obcym, dużym psem puszczonym luzem. I tyle.

Posted

[quote name='motyleqq']no no, cóż za urocza bezczelność. zanim weźmiesz się za takie ocenianie, to się zastanów jak działa psychika dziecka, bo nie wszystko jest takie proste, by podpiąć to pod 'złe wychowanie przeczulonej mamusi'. za to Ty mogłabyś być bardziej wyczulona na uczucia innych. ale może jak ktoś kopnie Ci psa, albo psiknie gazem, bo nie ma ochoty na takie bliskie kontakty, to oczka się Ci otworzą :)[/QUOTE]
żadne dziecko nie ma lęku przed zwierzętami chyba, że sie taki lęk w nim zaszczepi (bądź fakt było zaatakowane przez psa nie odpowiedzialnego właściciela ) czy ktoś wyczytał z moich wypowiedzi bądz opisu sytuacji, że dziecko sie bało????:shake:
CZy ktokolwiek jak już łaskawie się cofnął (aktualnie 3 strony wcześniej ) i czytał ....ale [B]czy[/B] [B]czytał ze zrozumieniem??[/B]

[B][SIZE=4][COLOR=#ff0000]że teren zalesiony nad rzeką ,za krzaczony, łaż[SIZE=4]ą[/SIZE] tam głównie psiarze na wybieganie pociech??!![/COLOR][/SIZE][/B] to w diabły nie miasto! nie uroczy park w centrum! itd.

[B]czy ja napisałam że jechałam rowerem z pedzącym 3 metry przede mna psem???

a co do textu z gazem itp. gdybyś zajmowała całą szerokośc duktu w lesie i mój pies mijając cie dostałby gazem to bardzo szybciutko zgłośiłabym to na policje po to już jest KK i podchodzi pod znęcanie sie.
[/B]

Posted

[quote name='Beatrx']a czy Ty przyjmujesz do wiadomości, ze są ludzie którzy się psów po prostu boją i dla ich świętego spokoju psa trzeba przywołać i poprowadzić przy nodze a nie puszczać luzem? mi nie chodzi o to, ze ten pies mógł kogoś pogryźć, bo pewnie by tego nie zrobił. ale ludzie się boją. sama mam onka i wiem, jak ludzie na takiego psa reagują i nie wyobrażam sobie puścić go przodem, niech leci i nie liczyć się z innymi ludźmi.[/QUOTE]

Owszem, ale w tym przypadku nie byl strach, a bezczelnosc babki, ze pies biega luzem.... Jak nie moze biegac w miescie, wiadomo, bo nie ma gdzie, a biega w "lesie" rzadko uczeszczanym przez ludzi tropem to gdzie ma pies biegac?? W prozni ma sie wybiegac?

Posted

[quote name='MollyMolly']żadne dziecko nie ma lęku przed zwierzętami chyba, że sie taki lęk w nim zaszczepi [/QUOTE]

Polecam do poczytania w wolnym czasie jakąkolwiek rozwojówkę pedagogiczno - psychologiczną, a później wydawanie takich osądów.

Posted

[quote name='motyleqq']no no, cóż za urocza bezczelność. zanim weźmiesz się za takie ocenianie, to się zastanów jak działa psychika dziecka, bo nie wszystko jest takie proste, by podpiąć to pod 'złe wychowanie przeczulonej mamusi'. za to Ty mogłabyś być bardziej wyczulona na uczucia innych. ale może jak ktoś kopnie Ci psa, albo psiknie gazem, bo nie ma ochoty na takie bliskie kontakty, to oczka się Ci otworzą :)[/QUOTE]
Tyle, że ten dzieciak o ile pamiętam nie wystraszył się psa. Teraz pewnie właśnie będzie reagować histerią taką, że hej! Mamusia pokazała, że boimy się piesków no to się boimy. Bać się należy psa prezentującego niejasne zamiary (dla nas nieczytelne) lub zdecydowanie jasne np. agresję, lęk a nie swobodnie przechodzącego. Ja przynajmniej uczyłam tego swoją córkę.

Posted

[quote name='Diana S']Owszem, ale w tym przypadku nie byl strach, a bezczelnosc babki, ze pies biega luzem.... Jak nie moze biegac w miescie, a biega w "lesie" rzadko uczeszczanym przez ludzi tropem to gdzie ma pies biegac?? W prozni ma sie wybiegac?[/QUOTE]
w skad wiesz, ze babka się nie bała? ludzie różnie reagują ze strachu. a biegać może do woli, wystarczy psa odwołać jak idą ludzie, minąć się z nimi z psem przy nodze i puścić dalej psa luzem. nie wiem, w czym problem.

Posted

[quote name='motyleqq']a co Cię to obchodzi, jak się kto ubiera? fajnie się ocenia ludzi, co? skoro to takie fajne, to czemu przeszkadza Ci to, że teraz oceniają Cię forumowicze i uważają, że to Twoje zachowanie było niewłaściwe?[/QUOTE]
[B][SIZE=5]a teraz to odnieś do siebie!!!

[/SIZE][/B][SIZE=5][SIZE=2]nikt tu nie czyta ze zrozumieniem [SIZE=2]....a co do stroju chodziło mi tylko i wylącznie o to ,że skoro tak nie dostosowana do warunków zewnętrz[SIZE=2]nych w plener wyszła (fakt jej sprawa) to raczej też nie myś[SIZE=2]lała o tym że tam ludzie zabieraja ps[SIZE=2]y na wybieganie ......[/SIZE][/SIZE][/SIZE][/SIZE][/SIZE][/SIZE]

Posted

Moje psy też są wychowane, nie podbiegają do ludzi, rowerów i dzieci, a mimo to jednak ograniczam ich wolność mijając obcych ludzi, ponieważ jestem w miarę wychowana i potrafię pojąć, że ktoś może sobie po prostu bliskiej obecności mojego psa nie życzyć. Tak się właśnie funkcjonuje w społeczeństwie, a jeśli dla kogoś to jest za trudne, to wybaczcie, ale dalsza dyskusja chyba jest zbędna ;)

Posted

[quote name='MollyMolly'] wiec Roki grzecznie truchta drogą jakieś 3 metry przede mną [/QUOTE]

[quote name='MollyMolly']
[B]czy ja napisałam że jechałam rowerem z pedzącym 3 metry przede mna psem???
[/B][/QUOTE]
owszem, pies biegł 3 metry przed Tobą jadąca na rowerze.

Posted

[quote name='MollyMolly']żadne dziecko nie ma lęku przed zwierzętami chyba, że sie taki lęk w nim zaszczepi (bądź fakt było zaatakowane przez psa nie odpowiedzialnego właściciela ) [/QUOTE]

Ja znam takie dziecko. Nie zostało nigdy pogryzione, nigdy na nie nie warknął pies, wychowywało się z psem, a panicznie się ich boi. A psy to doskonale wyczuwają i tylko dodatkowo potęgują strach. Siostra tego chłopczyka nie ma takiego problemu, więc to nie jest kwestia zaszczepienia lęku w tym przypadku. Może jako niemowlę się wystraszył jakiegoś psa którego usłyszał na spacerze w wózku? Można gdybać co się właściwie stało i skąd ten lęk.

Posted

[quote name='omry']Moje psy też są wychowane, nie podbiegają do ludzi, rowerów i dzieci, a mimo to jednak ograniczam ich wolność mijając obcych ludzi, ponieważ jestem w miarę wychowana i potrafię pojąć, że ktoś może sobie po prostu bliskiej obecności mojego psa nie życzyć. Tak się właśnie funkcjonuje w społeczeństwie, a jeśli dla kogoś to jest za trudne, to wybaczcie, ale dalsza dyskusja chyba jest zbędna ;)[/QUOTE]

Omry, Ty moherowy berecie :diabloti: :grins:

[FONT=Verdana][quote name='klaki91']Ja znam takie dziecko. Nie zostało nigdy pogryzione, nigdy na nie nie warknął pies, wychowywało się z psem, a panicznie się ich boi. A psy to doskonale wyczuwają i tylko dodatkowo potęgują strach. Siostra tego chłopczyka nie ma takiego problemu, więc to nie jest kwestia zaszczepienia lęku w tym przypadku. Może jako niemowlę się wystraszył jakiegoś psa którego usłyszał na spacerze w wózku? Można gdybać co się właściwie stało i skąd ten lęk.[/QUOTE]

Lęk przed zwierzętami, zwłaszcza psami, bywa rozwojowy, zwłaszcza w pewnych krytycznych okresach u kilkulatków. Od rodziców i doświadczeń konkretnego dziecka zależy, co się z tym później stanie.
[/FONT]

Posted

[quote name='MollyMolly'][B]
a co do textu z gazem itp. gdybyś zajmowała całą szerokośc duktu w lesie i mój pies mijając cie dostałby gazem to bardzo szybciutko zgłośiłabym to na policje po to już jest KK i podchodzi pod znęcanie sie.
[/B][/QUOTE]
a kobieta by powiedziała, że Twój pies się na nią rzucił i użyła gazu w obronie własnej, a Ty byś dostała mandat za brak smyczy/kagańca.

Posted

[quote name='MollyMolly']żadne dziecko nie ma lęku przed zwierzętami chyba, że sie taki lęk w nim zaszczepi (bądź fakt było zaatakowane przez psa nie odpowiedzialnego właściciela ) czy ktoś wyczytał z moich wypowiedzi bądz opisu sytuacji, że dziecko sie bało????:shake:
CZy ktokolwiek jak już łaskawie się cofnął (aktualnie 3 strony wcześniej ) i czytał ....ale [B]czy[/B] [B]czytał ze zrozumieniem??[/B]

[B][SIZE=4][COLOR=#ff0000]że teren zalesiony nad rzeką ,za krzaczony, łaż[SIZE=4]ą[/SIZE] tam głównie psiarze na wybieganie pociech??!![/COLOR][/SIZE][/B] to w diabły nie miasto! nie uroczy park w centrum! itd.

[B]czy ja napisałam że jechałam rowerem z pedzącym 3 metry przede mna psem???

a co do textu z gazem itp. gdybyś zajmowała całą szerokośc duktu w lesie i mój pies mijając cie dostałby gazem to bardzo szybciutko zgłośiłabym to na policje po to już jest KK i podchodzi pod znęcanie sie.
[/B][/QUOTE]

[quote name='badmasi']Tyle, że ten dzieciak o ile pamiętam nie wystraszył się psa. Teraz pewnie właśnie będzie reagować histerią taką, że hej! Mamusia pokazała, że boimy się piesków no to się boimy. Bać się należy psa prezentującego niejasne zamiary (dla nas nieczytelne) lub zdecydowanie jasne np. agresję, lęk a nie swobodnie przechodzącego. Ja przynajmniej uczyłam tego swoją córkę.[/QUOTE]

fajnie, że na dogo są świetni psycholodzy. jak będę miała problem, to dam znać :)

a co do gazu i policji. Twój pies ich nie minął 'ot tak', tylko wlazł między ludzi. był więc bardzo blisko. kobieta MOGŁA się bać. i z Twoich wypowiedzi wynika, że się bała. jeszcze byś mandat dostała za puszczonego pieska(zależnie gdzie mieszkasz) :)

Posted (edited)

[quote name='omry'][B]Moje psy też są wychowane, nie podbiegają do ludzi, rowerów i dzieci, a mimo to jednak ograniczam ich wolność mijając obcych ludzi, ponieważ jestem w miarę wychowana i potrafię pojąć, że ktoś może sobie po prostu bliskiej obecności mojego psa nie życzyć. Tak się właśnie funkcjonuje w [/B]społeczeństwie, a jeśli dla kogoś to jest za trudne, to wybaczcie, ale dalsza dyskusja chyba jest zbędna ;)[/QUOTE]


Popieram z tym, ze ja ja patrze Na moje psy, ktore moga sobie Nie zyczyć bliskiego kontaktu z czl. Nie odwrotnie, ze czl. Moje psy sa wazniejsze, niz co czlowiek sobie zyczy....

Edited by Diana S
Posted

Tak poczytałam poczytałam i dodam swoje 5 groszy :smile: Mam owczarka niemieckiego, który jest łagodny jak baranek ,jeżeli atakuje go jakiś pies on się wycofuje, jak atakuje go jakieś małe zajadłe coś to ucieka przed nim ;-) wygląda to komicznie ...:roll:
Zawsze zabieram go nad rzekę (w lato jade rowerem ten karnie biegnie obok , uwielbia taką aktywność i nic nie widzi na około tylko swoją pańcie pędzącą na rowerze :loveu:) teren nie zagospodarowany zalesiony ulubione miejsce psiarzy na wybieganie psiaków ...wiedzą o tym wszyscy ... w takim miejscu nie mam obowiązku psa trzymać ani na smyczy ani w kagańcu ...z resztą nawet jeśli tak to gdzieś w końcu muszę go wybiegać swobodnie bez męczenia go kagańcem :razz: ....[B]spokojnie ide sobie prowadząc rower Rocki szaleje po krzakach ...zafascynowany zapachami...z naprzeciwka wyłania sie małżeństwo z dzieckiem około 6 lat i idą całą szerokością drogi ....idę spokojnie, wołam Rokiego, żeby ich nie zaskoczył wyłaniając sie nagle z za krzaków( sama mogłabym sie lekko wystraszyć gdyby mi nagle jakiś pies znienacka wyskoczył :evil_lol: tym bardziej tych gabarytów) wiec Roki grzecznie truchta drogą jakieś 3 metry przede mną ...szanowni państwo nadal całą szerokością drogi nie okazują żadnych oznak zaniepokojenia psem więc idę i nie zapinam go bo i po co ....Rocki przechodzi luką między paniusią, a dzieciakiem i nagle raban taki pies powinien być na smyczy i w kagańcu może ugryźć ... mówię że tu pies może sie wybiegać ..gdyby był agresywny to na 100% był by w kagańcu a na ich widok bym zapieła na smycz no i na bank nie byłabym na rowerze ....paniusia:"tak już mi mówili że pies nie agresywny i mnie ugryzł i dlaczego koło niej przeszedł??!! ona sobie nie życzy" to mówie jej że jak sobie nie życzy żeby pies przeszedł koło niech to może niech nie zajmują całe drogi....ta znów "za blisko był mógł mnie ugryźć" :roll:[/B] no to mówie ponownie "nie gryzie.. ten pies jak mu sie aportuje to potrafi potknąć sie o własne łapy ...ale za takie zachowanie jakie pani reprezentuuje to powinien panią w zadek capnąć ,bo swój honor też ma " :diabloti:
Jak kobieta ma uraz do psów to niech nie łazi tam gdzie wie, że każdy zabiera psa na wybieganie...a wie na pewno bo mieszka na pobliskim osiedlu ..ech ...po za tym skoro widziała mnie z większej odległości mogła krzyknąc żeby zapiąć psa bo sie boi....czasem mi do ludzi słów brak .....

Posted

Trudno się nie bać jak co chwilę w mediach historie w stylu "[SIZE=3][FONT=arial narrow]Amstaff pogryzł 5-letnią dziewczynkę. Dziecko walczy o życie[/FONT][/SIZE]".

Tez pies nieagresywny nigdy przenigdy

Posted

[B]Diana[/B], nie interesują mnie twoje intencje. Dopóki twój pies nie będzie naruszał mojej przestrzeni osobistej to jest ok. Włażenie między mnie a dziecko nie jest ok. Nawet jeżeli będę paniusią na szpilkach :diabloti:

Posted

[quote name='badmasi']Matki współczesne bardziej od psów to się boją już tylko mikrobów i lamblii :diabloti:[/QUOTE]

nie zauważyłam. żadna nie wpadła w histerię na widok mojego psa, ale może dlatego, że zawsze ją odwołuję... a jak ktoś ma chęć na kontakt, to go wyraża i dostaje przyzwolenie.

Posted

Jestem często na Polach Mokotowskich - to taki park w Warszawie. Niezliczona ilość psów luzem, przechodzących obok dzieci, nic tylko się bać. Najgorsze jest to, że wiele z tych psów luzem przychodzi do parku ze swoją rodziną i puszczają tego psa między inne rodziny, które też przychodzą z psami - straszne. Bywa, że te rodziny kąpią się w bajorze razem z tymi wszystkimi psami. Na Polach zdecydowanie panuje psio dziecięcy terror:diabloti:

Posted

[quote name='N&N'][B]Diana[/B], nie interesują mnie twoje intencje. Dopóki twój pies nie będzie naruszał mojej przestrzeni osobistej to jest ok. Włażenie między mnie a dziecko nie jest ok. Nawet jeżeli będę paniusią na szpilka

ch :diabloti:[/QUOTE]


A, mnie nie intresuje Twoje zdanie na ten temat zdania , a dziecko... bo zawsze bede za psem niz za dzieckiem... ;)

Posted

Rzeczywiście wielkie to poświecenie- gwizdnąć/cmoknąć i wydać komendę "noga/równaj" czy kazać psu iść bokiem a nie ładować się pomiędzy ludzi.

Posted

dobra niech będzie wszystkim ...to moja wina ....to było poprostu straszne co ta kobieta musiała przeżyć ....:evil_lol: tak ją to osłabiło że z mordą wyskoczyła ....Wybacz Rocki teraz wszystkie spacerki nawet na pustkowiach to na smyczy ....wybacz stary :shake: muszę pomyśleć nad kuwetką dla Ciebie i bieżnią do domu...:mad: i tam ty agresywny potworze będziesz biegał .....:mad:... wiesz musimy Rokuś dbać o komfort psychiczny ludzi bez wyobraźni sorka misiaku :roll: kupie ci smakołyki na przeprosiny :evil_lol:

Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...