ewa36 Posted August 1, 2009 Posted August 1, 2009 A, i jeszcze jedno ..... Wg moich skromnych doświadczeń im większy pies, tym trudniej go uruchomić ..... Ciężar ciała niekiedy jest determinującym czynnikiem unieruchamiającym .... Dlatego należałoby rozsądnie powstrzymać wzrost terapią hormonalną :shake: Czy macie na miejscu kogoś, kto ma o tym wyobrażenie ? Quote
fizia Posted August 1, 2009 Author Posted August 1, 2009 Eva serdeczne dzięki, że tu zaglądnęłaś i za cenne rady. Ja powiem szczerze nie mam żadnego doświadczenia w rehabilitacji psów, więc poprostu zrobimy tak, jak radzą osoby, które się na tym znają. Jeśli uważacie, że Molly powinna jechać do Wrocławia i do tego jest taka super propozycja NaamahsChild, to myślę, że nie ma się co zastanawiać. Ktoś pisał tez o konsultacji w Katowicach. W sumie zawsze można zasięgnąć opinii kilku lekarzy, jeśli pozwolą nam na to finanse. Quote
Ewelina.w38 Posted August 1, 2009 Posted August 1, 2009 [SIZE=3]To ja pozwolę sobie przypomnieć;), że [URL="http://www.dogomania.pl/forum/members/76830.html"]Ra_dunia [/URL]zrobiła śliczny bazarek dla Molly a wiele przedmiotów jest nadal za wywoławczą!:crazyeye:[/SIZE] [B][COLOR=Red] Zapraszamy!!![/COLOR][/B] [url]http://www.dogomania.pl/forum/f99/dodatkowe-cuda-kosmetyczne-roznosci-na-molly-do-02-08-a-142888/[/url] [IMG]http://i25.tinypic.com/9vi6tw.jpg[/IMG] Quote
fizia Posted August 1, 2009 Author Posted August 1, 2009 [quote name='agata51']Ode mnie 20zł/mies.[/quote] Serdeczne dzięki!!! Quote
fizia Posted August 1, 2009 Author Posted August 1, 2009 [COLOR=red]Deklaracje miesięczne:[/COLOR] Leyla 50 zł/mies Acha44 10zł/mies Gogonek 20zł/mies Poker w imieniu P. Anety 20zł/mies Agata51 20 zł/mies MakS 10 zł/mies w sumie 130 zł/mies [COLOR=red]jednorazowo ?[/COLOR] (bo nie podane, że inaczej) Katarzyna 005? Yana? koleżanka MakS 50 Kikou 30zł Zuzia63? Awit 10zł Coronaaj 150 zł Quote
wiosna Posted August 1, 2009 Posted August 1, 2009 jestem wreszcie! Natworzyłyście tyle stron, że ja się normalnie przeraziłam. Dziękuję za obecność u malutkiej :loveu: No więc tak - wstawiłam do pierwszego postu deklaracje - dziękuję za spisanie ich, bo mi czasu ciągle brakuje niestety. Postaram się w najbliższym czasie zrobić zdjęcia zdjęć RTG, abyście mogły wszystkie (mogli?) zobaczyć to dokładnie. Jeśli chodzi o konsultacje - ja byłam z Molly w Gliwickiej Klinice Weterynaryjnej, u dr Jacka Cymbryłowicza, któremu ufam całkowicie i - jeśli chodzi o mnie - gotowa jestem oprzeć się na jego diagnozie. Widziałam cuda, jakie ten człowiek robił i ja wierzę w to, co on mówi. Operować nie ma co właściwie, więc ja stawiałabym na rehabilitację. Molly musi nauczyć się chodzić najsprawniej, jak to tylko możliwe. Muszę też sprostować nieco filmik - w sumie głupio zrobiliśmy, ale zrobiliśmy go w dość wysokiej trawie, gdzie Molly było dość trudno się poruszać. później okazało się, że mała chodzi znacznie ładniej na prostym, płaskim i twardym podłożu. Pokonywanie schodów jest dla niej właściwie niemożliwe, bo zupełnie nie wybija się z tylnych łapek - na nasz jeden schodek przy drzwiach czasem udaje jej się wspiąć, ale nie wyobrażam sobie tego, aby chodziła po schodach. Jest natomiast psiakiem zaskakująco ruchliwym, naprawdę - spodziewałam się, że będzie właściwie psem "leżącym", tymczasem mała bryka, kica, zaczepia nam psy i zaczepia nam dzieci ;) gryzie wszystko, włazi wszędzie, gdzie tylko da się, normalnie łobuzuje na całego. I dobrze - niech ćwiczy. Mam wrażenie, że porusza się znacznie sprawniej niż na początku. Na początku czasem "wywijała" jej się jedna z tylnych łap, teraz większość ciężaru stawia na drugiej łapce i radzi sobie lepiej. Jeśli pominąć schody i inne takie pionowe przeszkody, Molly nie ustępuje innym psom i radzi sobie dobrze. W wynikach badania krwi, jakie robiliśmy wyszło zbyt dużo wapnia i fosforu. Organizm nie wbudowuje wszystkiego, nie wykorzystuje, świadczy to o tym, że jest to wada genetyczna. Jedyne, co będzie można zrobić, to za jakiś czas usunąć główkę kości udowej - dzięki temu Molly będzie mogła sprawdniej się poruszać, kość nie będzie "blokować" jej ruchów. Ale to robi się u starszych psów, na pewno nie teraz. Teraz niech rośnie, ćwiczy, chodzi, pływa. Musimy też zmienić karmę. W tej chwili Molly dostaje Royala szczenięcego dla ras średnich, musimy zmienić go na takiego dla ras małych. "Średni" ma zbyt dużo wapnia i fosforu. Dlatego pilnie musimy kupić taką karmę. Zapytałam też o hormonalnym zatrzymaniu wzrostu - ktoś tu o tym wspomniał. Nie robi się czegoś takiego. Nie ma cudownego zastrzyku, który spowoduje, że pies przestanie rosnąć - tak jest tylko na filmach. Można podać hormony, ale spowoduje to również zatrzymaniue wzrostu narządów, może spowodować upośledzenia, ma na tyle dużo efektów ubocznych, że właściwie się tego nie robi. Molly nie będzie dużym psem, z niej wyrośnie raczej pies mało-średni, nie ma więc powodu ryzykować. Aha - jej skóra wygląda zdecydowanie lepiej. Wcześniej miała ją troszkę zaczerwienioną, z łysymi miejscami, bardzo łatwo robiły jej się ranki - teraz wygląda znacznie lepiej, zdrowiej. Chyba tyle. Rozpisałam się, ale mam nadzieję, że nadrobiłam zaległości ;) Wymiziam malutką od wszystkich Was. Trzymajcie kciuki, oby nam się dziewczyna dobrze czuła. Quote
MakS Posted August 1, 2009 Posted August 1, 2009 [quote name='fizia'][COLOR=red]Deklaracje miesięczne:[/COLOR] [COLOR=red]jednorazowo ?[/COLOR] (bo nie podane, że inaczej) koleżanka MakS? MakS 60zł[/quote] oj, fiziu, fiziu:) moja koleżanka deklaruje 50 zł jednorazowo a ja- na razie 10 zł, ale za to co miesiąc. myślę, ze przelew powinien pójść w poniedziałek. Jeśli uda mi się coś wygospodarowac pod koniec miesiąca (teraz mam sporo wydatków, bo mi się rodzina powiększa:lol:) to przeleję coś jeszcze, ale na razie nie obiecuję Quote
majqa Posted August 1, 2009 Posted August 1, 2009 [quote name='ewa36'] (...) Rehabilitacja w takich razach zawsze jest dobrym pomysłem :lol: Ja mam sprzęt, ktory został mi po Bonusi :-( Teraz ta mała mogłaby z niego skorzystać :cool3: No i zebrane pieniążki byłyby wówczas tylko na leczenie, bo mała byłaby u mnie i odpadłby koszt hoteliku. Ale to tylko wtedy, gdy już wszeż i wzdłuż zostanie zdiagnozowana.[/quote] Przepraszam, że dopiero dziś mogłam tu zajrzeć. Dziękuję za podesłany link. Ewuniu, z całym szacunkiem dla tego, co zrobiłaś dla Boni ale...Proszę nie podejmuj się rehabilitowania tego szkraba. Tego powinien podjąć się fachowiec. Ta bida jest w fazie wzrostu, kostki, stawy, ścięgna, więzadła są niezwykle plastyczne ale i podatne na mikrourazy. Nic prostszego zrobić krzywdę maleństwu i to bez, co oczywiste, najmniejszych takich intencji. Quote
__Lara Posted August 1, 2009 Posted August 1, 2009 To może najpierw ją dobrze zdiagnozujmy, a potem ewentualnie rozpatrzy się pomoc Ewy? Quote
NaamahsChild Posted August 1, 2009 Posted August 1, 2009 Rozmawiałam z moim TZ - studentem fizjoterapii - tak wstępnie - o Molly:roll: Zapadła mi w serce, chcielibyśmy poznać diagnozę, może moglibyśmy pomóc.. Quote
ewa36 Posted August 1, 2009 Posted August 1, 2009 [quote name='__Lara']To może najpierw ją dobrze zdiagnozujmy, a potem ewentualnie rozpatrzy się pomoc Ewy?[/quote] O tym właśnie mówiłam :roll: nic w ciemno Quote
ewa36 Posted August 1, 2009 Posted August 1, 2009 [quote name='majqa']Przepraszam, że dopiero dziś mogłam tu zajrzeć. Dziękuję za podesłany link. Ewuniu, z całym szacunkiem dla tego, co zrobiłaś dla Boni ale...Proszę nie podejmuj się rehabilitowania tego szkraba. Tego powinien podjąć się fachowiec. Ta bida jest w fazie wzrostu, kostki, stawy, ścięgna, więzadła są niezwykle plastyczne ale i podatne na mikrourazy. Nic prostszego zrobić krzywdę maleństwu i to bez, co oczywiste, najmniejszych takich intencji.[/quote] Właśnie faza wzrostu jest tu pewną nadzieją - wszystko się kształtuje, układ nerwowy też. Nie zamierzam obrabiać jej kinezyterapią. Pływanie w wannie z jednoczesnym działaniem UD wystarczy. Jest malutka, toteż to można bezproblemowo przeprowadzić. Fizykoterapia na pewno nie zaszkodzi stawom, ścięgnom ani więzadłom, o ile odpowiednio zmniejszy się dawki dzialania pola magnet, lasera i UD. To usprawni i przyspieszy rozwój układu nerwowego, w tym jej szansa. Quote
ewa36 Posted August 1, 2009 Posted August 1, 2009 [quote name='NaamahsChild']Rozmawiałam z moim TZ - studentem fizjoterapii - tak wstępnie - o Molly:roll: Zapadła mi w serce, chcielibyśmy poznać diagnozę, może moglibyśmy pomóc..[/quote] :loveu::loveu::loveu: Quote
__Lara Posted August 1, 2009 Posted August 1, 2009 [quote name='mala_mi0076']Błagam, tylko nie Royal....[/quote] A czemu nie karma z Royala? Dopiero teraz zauważyłam ten długi wpis wiosny na poprzedniej stronie. Dosyć obszernie napisała jak Molly radzi sobie na co dzień. Dobrze, że jest lepiej niż na początku. Te hormony zatrzymania wzrostu też mi wyglądały podejrzanie, mogą się źle odbić na innych organach. Po konsultacji z osobą, która bardzo dobrze zna się na rehabilitacji ludzi i zwierząt ;) jestem jednak za tym żeby rehabilitacją Molly zajął się fachowiec, rehabilitant zwierząt. Osoba, która zna całą fizjonomię psa, wszystkie mięśnie i stawy, wie jak zadziałać żeby mięśnie usprawnić, a jednocześnie nie zaszkodzić innym, szczególnie w fazie wzrostu. Quote
majqa Posted August 1, 2009 Posted August 1, 2009 [quote name='ewa36'](...) Fizykoterapia na pewno nie zaszkodzi stawom, ścięgnom ani więzadłom, o ile odpowiednio zmniejszy się dawki dzialania pola magnet, lasera i UD. To usprawni i przyspieszy rozwój układu nerwowego, w tym jej szansa.[/quote] Napiszę może jeszcze inaczej. Wiesz, że rehabilitacja to moja działka ale z pokory wobec własnej, znikomej praktyki na zwierzaczkach nie odważyłabym się zaproponować wzięcia na siebie robienia zabiegów z fizykoterapii na tak kalekim, co więcej mikrym i maleńkim psiaku. W polu magnetycznym, jaki masz w domu nie ustawisz takich dawek, które obejmowałyby tylko bioderka i kręgosłup bidy, a nie szły, bo i po co, na okolicę serduszka i głowy. UD, ze źle dobraną dawką, robionym na zbyt dużej głowicy owszem zrobisz krzywdę. Przykro mi, że nie mogę się zgodzić z Twoim podejściem do tematu. Ja zostawiłabym tę kontrowersyjną maliznę fachowcom i to z dużą praktyką na zwierzętach. Decyzja, co do losów maleństwa nie leży jednak w moich rękach. Quote
NaamahsChild Posted August 1, 2009 Posted August 1, 2009 [quote name='__Lara']A czemu nie karma z Royala? Dopiero teraz zauważyłam ten długi wpis wiosny na poprzedniej stronie. Dosyć obszernie napisała jak Molly radzi sobie na co dzień. Dobrze, że jest lepiej niż na początku. Te hormony zatrzymania wzrostu też mi wyglądały podejrzanie, mogą się źle odbić na innych organach. Po konsultacji z osobą, która bardzo dobrze zna się na rehabilitacji ludzi i zwierząt ;) jestem jednak za tym żeby rehabilitacją Molly zajął się fachowiec, rehabilitant zwierząt. Osoba, która zna całą fizjonomię psa, wszystkie mięśnie i stawy, wie jak zadziałać żeby mięśnie usprawnić, a jednocześnie nie zaszkodzić innym, szczególnie w fazie wzrostu.[/quote] Jestem tego samego zdania. Przyznam szczerze, że z przyjemnością chciałabym asystować w rehabilitacji Molly. Nie jestem jeszcze weterynarzem, ale myślę, że z pomocą psiego rehabilitanta mogłabym się przydać. I właśnie, czemu nie karma z Royal'a? Quote
majqa Posted August 1, 2009 Posted August 1, 2009 [B]Naa[/B], przy tym psiaku miałabyś cudną praktykę i takiej sposobności Ci życzę. :lol: Sama z przyjemnością bym poasystowała. Zaczynam być zaintrygowana tym royalem. :roll: Quote
ewa36 Posted August 1, 2009 Posted August 1, 2009 Ja się przecież nie narzucam. Zajmowanie się kolegą-narzeczonym na razie mnie zaspokaja w temacie :cool1: W razie potrzeby dajcie znać. UD tylko poprzez pływanie (głowica zanurzona w wannie z wodą - jest do tego również przystosowana). Pole magnetyczne jest w moim aparacie podawane poprzez dużą deskę do leżenia (nie nadaje się) i poprzez mały dysk (mógłby być). Niemniej podkreślam pierwsze zdanie w tym poście i nie uchylam się od pomocy w przyszłości. Quote
Erazm Posted August 1, 2009 Posted August 1, 2009 Tylko naprawde specjalistyczna klinika moze ocenic, czy i jak mala rehabilitowac. Bylam z moja Suzy u 7 lekarzy, miala robiona tomografie i dopiero kiedy dotarlam do Brna do 8 lekarza na rezonans magnetyczny wet zauwazyl co jest przyczyna jej problemow. Niestety, na pomoc juz za pozno. Do Brna trafilam, bo fizjoterapeuta, weterynarz nie chcial sie podjac jakichkolwiek zabiegow bez poznania przyczyny. Dopiero teraz wiemy jakie zabiegi w przypadku Suzy jej nie zaszkodza. Dodam, ze jest to wetka i fizjoterapeutka z ponad 10 letnia praktyka. O kwalifikacjach lekarzy z Brna chyba wiele osob slyszalo Quote
wiosna Posted August 1, 2009 Posted August 1, 2009 Jeśli chodzi o diagnozę - czy to, co ja napisałam, to dla Was zbyt mało ? :roll: Ja nie jestem weterynarzem i więcej, niż usłyszałam i zobaczyłam nie jestem w stanie przekazać. Jeśli sprawy zajdą daleko, myślę, że dobrze byłoby aby ewentualny Rehabilitant rozmawiał z Wetem, uniknie się wtedy pomyłek i nieporozumień. Ja rozmawiałam dzisiaj na temat ewentualnych butów, usztywniaczy czy innego rodzaju czegoś, co mógłby prostować chód Molly - nie jest to wskazane, bo psina nie chodzi tak ze złego nawyku, tylko jest to wynikiem wypadnięcia główki kości biodrowej ze stawu, a więc ona nie będzie chodzić prosto i trzeba pozwolić jej chodzić tak, jak będzie umiała. Jeśli chodzi o Royala - Mala_mi, rozmawiałyśmy na PW. Ja nadal uważam, że jest to dobra, może i nawet najlepsza karma, jakiej zdarzyło mi się używać, a przerobiliśmy ich już naprawdę wiele. Jestem jaknajbardziej za tym, aby Molly dostawała Royala. Eukanuby unikam jak ognia - oni robią potworne rzeczy :shake: Wystarczy wpisać w YouTube, jeśli ktoś jest ciekaw. Nie wiem, czy jest to normą i czy każda "lepsza" firma produkująca karmy stosuje takie praktyki, ale o Royalu nigdy nic takiego nie słyszałam, a o Eukanubie wiele, wiele... Molly musi dostawać możliwie najlepszą karmę, to nie ulega wątpliwościom. Quote
majqa Posted August 1, 2009 Posted August 1, 2009 [quote name='wiosna']Jeśli chodzi o diagnozę - czy to, co ja napisałam, to dla Was zbyt mało ? :roll: (...).[/quote] Dla mnie nie. :shake: "(...) [B]Postaram się w najbliższym czasie zrobić zdjęcia zdjęć RTG[/B] (...) Jeśli chodzi o konsultacje - ja byłam z Molly w Gliwickiej Klinice Weterynaryjnej, u dr Jacka Cymbryłowicza (...) [B]Operować nie ma co właściwie, więc ja stawiałabym na rehabilitację.[/B] (...) [B]W wynikach badania krwi, jakie robiliśmy wyszło zbyt dużo wapnia i fosforu.[/B] Organizm nie wbudowuje wszystkiego, nie wykorzystuje, świadczy to o tym, że [B]jest to wada genetyczna[/B]. Jedyne, co będzie można zrobić, to [B]za jakiś czas usunąć główkę kości udowej[/B] - dzięki temu Molly będzie mogła sprawdniej się poruszać, kość nie będzie "blokować" jej ruchów. Ale to robi się u starszych psów, na pewno nie teraz. Teraz niech rośnie, ćwiczy, chodzi, pływa. (...)." Quote
beka Posted August 1, 2009 Posted August 1, 2009 [quote name='majqa'][B]Naa[/B], przy tym psiaku miałabyś cudną praktykę i takiej sposobności Ci życzę. :lol: Sama z przyjemnością bym poasystowała. :roll:[/quote] Troche nie rozumiem tego wpisu. Chyba nie chodzi o mabycie doświadczenie tylko pomoc psiakowi :shake: Majqa popieram w całej rozciagłości to co napisałaś.. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.