Jump to content
Dogomania

PIĘKNY BUGI - już na wieki (męczy :) DT :-)


leni356

Recommended Posts

Bugi, już po świętach, okres generalnie nie uległ zmianie na korzystniejszy pod względem perspektyw na dom, gdyż przed nami sylwester, ale za to przyszły 2 sweterki dla ciebie chłopaku, mają przyjść znowu duże mrozy, przynajmniej na lubelszczyźnie, dojdzie twoja kurtka i buty to dostaniesz paczkę, kochana ciocia Malwi przywiezie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Isadora7']On jest piękny :)[/QUOTE]

Ba! Absurdalnie - jest ta uroda dla niego niebezpieczna, żeby go nie wzięły jakieś snoby biednego pieska ze schroniska, żeby szpanować przed sąsiadami, a jak im siknie na drzwi albo zeżre ciapa albo zbyt rano będzie się spaceru domagał, albo od razu dostanie biegunki po schronisku - wykonają fora ze dwora, pod pretekstem np. że ugryzł.
Piękności z łobuzerskimi oczkami, choć na 1 fotach bardziej był zawadiacki, na 2-gim zdjęciu w oczach już tylko tęsknota ...
Leni356, czy możesz edytować 1 post i wpisać, że pies nie może dłużej przebywać w warunkach schroniskowych z uwagi na uczulenie na słomę, którą są ogrzewane budy i okres zimowy stwarza realne zagrożenie zamarznięcia psa?

Ewa

Link to comment
Share on other sites

[quote name='E-S']Ba! Absurdalnie - jest ta uroda dla niego niebezpieczna, żeby go nie wzięły jakieś snoby biednego pieska ze schroniska, żeby szpanować przed sąsiadami, a jak im siknie na drzwi albo zeżre ciapa albo zbyt rano będzie się spaceru domagał, albo od razu dostanie biegunki po schronisku - wykonają fora ze dwora, pod pretekstem np. że ugryzł.
Piękności z łobuzerskimi oczkami, choć na 1 fotach bardziej był zawadiacki, na 2-gim zdjęciu w oczach już tylko tęsknota ...
Leni356, czy możesz edytować 1 post i wpisać, że pies nie może dłużej przebywać w warunkach schroniskowych z uwagi na uczulenie na słomę, którą są ogrzewane budy i okres zimowy stwarza realne zagrożenie zamarznięcia psa?

Ewa[/QUOTE]

Jeśli Bugi jest jamnikiem zmiksowanym z jagdterierem (a przy tym się upieram), to jest to mieszanka wybuchowa i przyszły właściciel musi być o tym poinformowany. Betka w schronisku była pieszczoszką o nieco łobuzerskim spojrzeniu wprawdzie, ale słodyczą samą była, w dodatku z ułomną łapką. No bida taka urocza, że nic tylko brać i kochać. Wzięłam i pokochałam. Nie, pokochałam i wzięłam - już sama nie wiem.
Ale z ręką na sercu mówię - gdybym wiedziała, co mnie czeka, nie odważyłabym się. Nie ze względu na siebie, ze względu na nią. Wciąż mi się wydaje, że jest u mnie nie do końca szczęśliwa. Ale który myśliwy weźmie psa z niesprawną łapą? Opowiadam znajomym o Betce - o zacchwytach i problemach. Pytają - żałujesz? Odpowiadam - nieeee! To był moment, zauroczenie, ale na zawsze. Jak mawiał pewien mądry rabin (powtarzam to bez końca) "To nie problem, to wyzwanie." A kto chce sobie mieć tak zupełnie bezproblemowego pieska, niech w ogóle zapomni o jakiejkolwiek żywej istocie.

Betka pozdrawia Bugiego: "Chłopie, życzę ci, żebyś trafił na taką palancką rodzinę jak moja. Owinęłam ich sobie wokół palca. My to potrafimy. Ludzie są moi, tak ich oczarowałam, że leżą u moich łap. Ten schroniskowy stary gbur, Mixer, próbuje się bronić, ale w końcu tak go chwycę za ogon, że nie wytrzyma i będzie się ze mną bawił, bo ja tak chcę!
Tylko ta Holka - nie chce się ze mną bawić. Ona z nikim nie chce się bawić. Ale i nią sobie poradę.

Link to comment
Share on other sites

Agata 51, a ja pokochałam strasznie Bugiego ale z uwagi na fakty: mieszkanie w bloku w centrum dużego miasta (czyli: spacer, smycz), godziny mojej pracy (12-14 h na dobę) i moją niewydolność ruchową, tak to określmy i regularne, kilka razy w roku, miesięczne i dłuższe pobyty w szpitalu z powodu okresowego paraliżu - nie mogę go wziąć. Krzywdę jemu i sobie bym zrobiła. Gdybym miała dom z ogrodem (odpadają spacery i ryzyko pociągnięcia mnie na smyczy czyli brak zagrożenia dla połamanego kręgosłupa) - wzięłabym Bugiego bez chwili wahania. Widać, że to pies - wyzwanie, żywiołowy, rozrabiaka, kochający wolność i niepodległość własną, to ten typ, po oczach widać, pozach, jakie na zdjęciach przybiera, genach, które widać z pyszczka. Ale to wie osoba, która ma doświadczenie z psami. A ja się boję, że tak dobrze, do takiej osoby nie trafi. Pati-C niedawno wywoziła do W-wy wyżła, pięknego, widziałam go w Zwoleniu u Pati w aucie jak zabierałam od niej Zołzę do adopcji do Lublina - którego właściciele wywalili przed świętami bo ... no święta i żona w ciążę zaszła, a wiadomo wyżły są żywiołowe. Strasznie się boję, żeby taki scenariusz nie powtórzył się u Bugiego.
Bugi niuniek mój śliczny, szlag jasny mnie trafia bo nadal nie ma paczki dla ciebie, nadal tylko 2 sweterki.

Link to comment
Share on other sites

E-S, problem w tym, że w warunkach schroniskowych nigdy tego nie sprawdzisz. Nawet w hoteliku. Może w DT? Miałam dwa wyżły - przy jagdterierze to niewinne baranki były.

"[COLOR=royalblue][I]Widać, że to pies - wyzwanie, żywiołowy, rozrabiaka, kochający wolność i niepodległość własną"[/I][/COLOR]
[I][COLOR=#4169e1][/COLOR][/I]
[COLOR=black]Nie wiem, ale zakładam. Dodałabym jeszcze : nieustraszony, nieposkromiony, no i ta "niepodległość własna". [/COLOR]

O jamnikach nic nie wiem (ale słyszałam, że też łatwe nie są), ale o jagdterierach już sporo.

E-S, niby czarno widzę - tyle łagodnych, słodkich psów nie może domów znaleźć. A jednocześnie zachęcam - bo tyle radości, słońca i szczęścia ile jagdterrier wniesie w twoje życie, żaden pies nie wniesie.

Link to comment
Share on other sites

[URL="http://www.smileycentral.com/?partner=ZSzeb001_ZRman000"][IMG]http://smileys.smileycentral.com/cat/36/36_15_24.gif[/IMG][/URL] [FONT=Comic Sans MS][SIZE=3][COLOR=darkgreen]DO SIEGO ROKU! [/COLOR][/SIZE][/FONT]





[URL="http://www.smileycentral.com/dl/index.jhtml?partner=ZSzeb096_ZRman000&utm_id=7924"][IMG]http://www.smileycentral.com/sig.jsp?pc=ZSzeb096&pp=ZRman000[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

agato - Bugi jest łagodny , tylko że on ma tyle nieposkromionej energii że trudno to będzie opanować... on musiałby chyba iść do jakiegoś myśliwego, gdzie by miał możliwość polowań... chociaż z drugiej strony była w schronisku u nas mieszanka jagdterriera i manchester terriera .. on poszedl do myśliwego bo miał podobne predyspozycje ... psiak w tej chwili reaguje na zwierzynę tylko taką która się rusza ( na początek jak dostał podduszonego lisa na sprawdzian to go .. .olał ... dosłownie ;) ).
Myśliwy zastanawiał się nad Bugim , ale stwierdził że ma już 11 psów i nie ma już miejsca dla Bugiego :( myślę że u niego byłoby mu idealnie.

Do siego ;)

Link to comment
Share on other sites

Zanim domek upoluje, to zdaje się, że niestety te nadchodzące od wtorku mrozy jeszcze w schronie zaliczy, ma być -18 od wtorku :(
Przyszła kurtka ortalionowa na polarze dla Bugiego wczoraj, nie będę czekać na psie buty, wysyłam to co jest (2 swetry pod ortalion + ortalion) do Malwi, żeby go jak najszybciej zabezpieczyć przed mrozami.
Ewa

Link to comment
Share on other sites

Bugi to gończy słowacki lub jego mix z jagdterirem, gończe geny na 100 %, pysk - gończy słowacki, te dłuższe łapy i pokrywa też się ze słowackimi gończymi zgadzają. Zadałam sobie w końcu ten trud i przejrzałam kilka tysięcy stron z posokowacami, jamnikoogarami i gończymi.
Bugi miłości ty moja, czemu ja w totolotka wygrać nie mogę, żeby dom kupić z ogródkiem i ciebie zabrać??? Piesek, piesek ...
Malwi, wysyłam Ci jutro paczkę dla niego. Napiszę czym wysłałam.
Ewa

Link to comment
Share on other sites

Bugi, nie wiem o której ja ci paczkę nadam dzisiaj, bo czekam na transport zamojskiego psiaka jadącego na DT do Warszawy, żeby nowodworską suczkę małą czarną do tego transportu dodać i "nadać" na DT do Malagos ...
A ty bidoku czekasz, jedna pani zza granicy zastanawia się, czy ci nie załatwić hotelu na zimę, może, może się uda. Coś wymyślę, zobaczysz.
Ewa

Link to comment
Share on other sites

Malwi, jutro najpóźniej o 17 ma być paczka dla Bugiego u Ciebie.
W środku: kurtka ortalionowa, oddychająca podbita polarem, regulowana, 2 swetry, obroża - czerwona na szczęście, dorobiłam jeszcze 4 dziurki, bo nie wiem jaką Bugi ma szyjkę, smycz czerwona długa z ekologicznej skóry z solidnym karabinkiem. Jedzenia żadnego nie wkładałam, bo z doświadczenia wiem, że się psy gryzą o smakołyki i pogarsza to sytuację w boksie.
Trzebaby go ubrać, już jest bardzo zimno a w eskarock dzisiaj mówili, że temperatura ma dochodzić do - 30, nie wiem co prawda, czy w to wierzyć, bo to było w trakcie tzw. porannego W-F, ale -19 w Lublinie robi wrażenie.
Jeżeli znalazłby się bezpłatny transport do Lublina, to ja go przez miesiąc jestem w stanie utrzymać go w ciepłym hotelu w Klinice Małych Zwierząt na Stefczyka albo u mnie, jeśli nie będę musiała jechać do Zamościa, gdzie jest nasz Czarek-zabójca psów ani oni do mnie, no i mam na oku 3 domki dla niego, tylko chciałabym zobaczyć sama jak on na kogo reaguje. Nie są to szczególnie wymarzone domki, bo wszystkie w bloku, ale jeden przy łące i rzece i aktywny ruchowo - wycieczkowy :) Mam nadzieję na ten właśnie. Natomiast za kolejny transport nie jestem w stanie po prostu zapłacić, bo to więcej niż opłata za miesiąc najlepszego (in my opinion) lubelskiego hotelu.
Ewa

Link to comment
Share on other sites

[quote name='leni356']Może znalazłby się jakiś transport łączony. Do mnie nikt nie dzwonił w sprawie Bugiego :([/QUOTE]
Mam taką nadzieję.
Zaparłam się, że znajdę Bugiemu ten wymarzony dom i już. Z suczkami łatwiej, a wiesz czemu? Nie leją na iglaki :) chociaż moja mama 1 naszego psa wiele lat temu nauczyła, że leje się tylko na brzozy i kasztana. Czarek natomiast jest wyjątkowo odporny na takie nauki :evil_lol:
Ewa

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...