rita60 Posted September 3, 2009 Posted September 3, 2009 Ta ostatnia fota powinna miec tytuł [COLOR=RoyalBlue]Czy te oczy moga klamac:razz:[COLOR=Black]a mały wyglada jak aniołek/co ta Pancia chce od takiego grzecznego pieska:evil_lol:/.[/COLOR][/COLOR] Quote
majqa Posted September 3, 2009 Author Posted September 3, 2009 [IMG]http://img382.imageshack.us/img382/8201/p1070722.jpg[/IMG] Obecnie, niezwykle rzadki widok. Taką pozycję udaje się Remikowi zachować góra do paru sek., po czym rusza w drogę - podłoga, fotel 1, fotel 2, bieg przez ławę, ponton, salto - tapczan, kanapka, drugi pokój, tam tapczan, balkon, powrót i a piać od nowa...:mad: [IMG]http://img382.imageshack.us/img382/7312/p1070723.jpg[/IMG] Niech Was nie myli utrudzony wyraz pyszczka...:shake: [IMG]http://img196.imageshack.us/img196/5701/p1070724.jpg[/IMG] Jeden ze wspomnianych punktów trasy Remisiowej... [IMG]http://img3.imageshack.us/img3/130/p1070725y.jpg[/IMG] Quote
irenaka Posted September 3, 2009 Posted September 3, 2009 Czy te oczy mogą kłamać?;) Coś mi się wydaje Majqa, że jakąś ścieme na wątku robisz:evil_lol:. Przecież to istne cudo i anioł a nie żaden waleczny potwór i pogromca innych psiaków:evil_lol:. Quote
Ajula Posted September 3, 2009 Posted September 3, 2009 niezwykłej urody aniołek i te oczy :loveu: Majqa ściemnia jak nic :evil_lol: Quote
majqa Posted September 3, 2009 Author Posted September 3, 2009 [quote name='Ajula']niezwykłej urody aniołek i te oczy :loveu: Majqa ściemnia jak nic :evil_lol:[/quote] Jedno drugiemu nie przeczy. :eviltong: Przeginajcie dalej... :cool1: Jestem niemal pewna, że on ma jakiś drugi obwód zasilania. Dziś, tzn. 2h temu, dostał pół luminalu (dawka i sam ów fakt uzgodnione rzecz jasna z wetem). Jakbym podała placebo. :roll: Popierdziela jak szalony. Jeny, jak ja się martwię o gojenie cięć, skoro to bidne ciałko jest tak eksploatowane. :-( Quote
rita60 Posted September 3, 2009 Posted September 3, 2009 [B]majqa[/B] a moze on ma gdzies schowane baterie,pewnie Duracel:evil_lol:poszukaj. A tak powaznie,to wszystko bedzie dobrze,zobaczysz:buzi: Quote
majqa Posted September 3, 2009 Author Posted September 3, 2009 Musi być dobrze... :-( Taka drobinka i tyle w niej energii. Oszalałabym z rozpaczy, gdyby coś... Nawet nie chcę myśleć. :shake: Właśnie podjadł i na moment zaległ. Quote
Ajula Posted September 3, 2009 Posted September 3, 2009 kochana, no co Ty?? co to za łezki? jakie "gdyby coś..." musi być dobrze, bo nie ma powodów, żeby było źle :lol: Quote
rita60 Posted September 3, 2009 Posted September 3, 2009 [quote name='majqa']Musi być dobrze... :-( Taka drobinka i tyle w niej energii. Oszalałabym z rozpaczy, gdyby coś... Nawet nie chcę myśleć. :shake: Właśnie podjadł i na moment zaległ.[/quote] No cos ty,co by sie miało stac,to jego taka uroda:razz: Quote
majqa Posted September 3, 2009 Author Posted September 3, 2009 ...bo jak "coś" mi już w ręce wpadnie i przechodzi dowolny zabieg, nawet błahy, ja to przeżywam jak szczur otwarcie kanału. :nerwy: Quote
Ajula Posted September 3, 2009 Posted September 3, 2009 [quote name='majqa']...bo jak "coś" mi już w ręce wpadnie i przechodzi dowolny zabieg, nawet błahy, ja to przeżywam jak szczur otwarcie kanału. :nerwy:[/quote] nie martw się, mały przeżyje i nawet nie zauważy, że coś się w jego życiu zmieniło polataj trochę po innych wątkach, to zaraz zapomnisz o własnych i Remikowych zmartwieniach Quote
majqa Posted September 3, 2009 Author Posted September 3, 2009 Właśnie pchnęłam dziś 40tkę ogłoszeń dla astki Honey, która jest na wylocie od swoich państwa. :angryy: Quote
Ajula Posted September 3, 2009 Posted September 3, 2009 Ty Majqa jesteś w sumie taka sama jak Remik tez masz gdzieś ukryte baterie Duracell, tylko się nie chcesz przyznać :mdrmed: Quote
Isadora7 Posted September 3, 2009 Posted September 3, 2009 [quote name='Ajula']Ty Majqa jesteś w sumie taka sama jak Remik tez masz gdzieś ukryte baterie Duracell, tylko się nie chcesz przyznać :mdrmed:[/quote] Dokładnie, też tak uważam Quote
majqa Posted September 3, 2009 Author Posted September 3, 2009 [quote name='Isadora7']Dokładnie, też tak uważam[/quote] No i błąd...resory już siadają, żarówka awaryjna dawno się zaświeciła. Lada moment odpoczynek od dogo. Quote
jola od jadzi Posted September 3, 2009 Posted September 3, 2009 Taaa, zaraz spięcie będzie...:-( Quote
Isadora7 Posted September 3, 2009 Posted September 3, 2009 [quote name='majqa']No i błąd...resory już siadają, żarówka awaryjna dawno się zaświeciła. Lada moment odpoczynek od dogo.[/quote] No ja dzisiaj tez takie przemyślenia mam, ciężki dzień Ale od razu zapowiadam ze ode mnie nie odpoczniesz:evil_lol::evil_lol::evil_lol: [quote name='jola od jadzi']Taaa, zaraz spięcie będzie...:-([/quote] No właśnie... i wszystko w łeb Quote
majqa Posted September 3, 2009 Author Posted September 3, 2009 [quote name='jola od jadzi']Taaa, zaraz spięcie będzie...:-([/quote] O nie, nie...zdąży mi zadziałać wyłącznik różnicowo - prądowy. :lol: Quote
majqa Posted September 4, 2009 Author Posted September 4, 2009 Witajcie Kochani! Długa to była bitwa z myślami i trudno mówić o zwycięstwie ale... Zapadła klamka, Remik zostaje u nas. Ktoś, Bóg jeden raczy wiedzieć, kto i dlaczego, porzucił tę bidę, a bida dostała popalić. :-( Z chwilą przejęcia Remika widziałam jego ciałko i...zmęczenie. Nikogo, słownie nikogo z chętnych na Remika "nie spuściłam". Każdy miał szansę, każdy dostał pełnię informacji o nim, byłam otwarta i na rozmowy i na korespondencję i na spotkanie. Jedni chcieli z mety przyjechać po Remka, nie interesowało ich nic, słownie nic, co się z nim wiązało, nie mieli żadnych pytań. :roll: Inni, rozumnie, tu wielki szacunek, dyskutowali, rozmawiali rzeczowo i odpuszczali temat z racji tego, że, jak twierdzili, mogliby sobie z nim nie poradzić. Jeszcze innym nie pasowało, że wyje (a wyje nadal, choć na szczęście krócej, gdy wychodzę), kolejnym, że poluje na zewnątrz na inne zwierza, stawia się jednej z moich suń, a pozostałym, że wymaga szczególnej pielęgnacji. Przykładów ludzkich podejść do tematu "Remik" przewinęło się sporo. Trudno nie wspomnieć i o tym, że nikt, słownie nikt, nie odesłał mi ankiety przedadopcyjnej, nie odniósł się do wizyty przedadopcyjnej, umowy etc. Nikt, co dla mnie jest najważniejsze, nie powiedział: "Wie pani, porozmawiałem z rodziną, poczytałem ale chciałbym przyjechać, poznać psiaka, zmierzyć się z problemem na żywo." Smutne to... :-( Jedni szukali podobieństw do swoich byłych pupili, a drudzy, zauroczeni urodą, chcieli pokazówki, lalki na 4 łapkach, a niestety, nie tędy droga, przynajmniej nie ze mną. :shake: Czekałam, że ktoś zechce przygarnąć Remika, bo to skrzywdzony losem pies, dać mu siebie i pokochać jego zalety i..., jeśli tak to w ogóle można ująć, wady (choć to śmieszne określenie). Minęły 2 miesiące. Nie jestem w stanie brać pod uwagę dłuższego tymczasu. O ile ja bym to zrozumiała, Remik tego pojęcia nie ogarnie. Za kolejne 3-4 miesiące, może wcześniej, może później, trafiłby się super dom ale co wtedy z uczuciami Remika??? On się wpasował, dostosował, a zachowuje wobec mnie tak, że nie raz i nie dwa płaczę, bo...chciałabym, żeby już nie wstawał, kiedy odchodzę 2 metry dalej, nie zrywał się sprawdzać, co się ze mną dzieje, kiedy wydmuchuję nos. Banał, prawda? A jednak... Ten psiak nie odstępuje mnie na krok. Padnie, a doczołga się, żeby leżeć u moich stóp, byle być i na mnie patrzeć. W nocy, jeśli mam go za plecami leży z głową na mojej szyi, jeśli leżymy przodem do siebie on obejmuje moją rękę łapkami i stara się patrzeć, patrzeć, patrzeć non - stop, póki nie podda się i nie zaśnie. Nie położy się ciut dalej, o tym nie ma mowy. Kiedy mu się robi gorąco ucieka na podłogę, żeby się schłodzić na chwilę i wraca. Tak bardzo, bardzo mi wtedy...nie cudnie, a smutno. Na swój sposób, właśnie taki sposób, ściga się w oddaniu z Manią, kochane to zarazem ale i...nie wiem, jak to nazwać, że skóra cierpnie??? Jedno i drugie usiłuję oduczyć tego strachu, że zniknę. Nie mogę tego psiaka sobą rozczarować. On dał mi całego siebie, bezwarunkowo zaufał. Nie może stać się tak, że niczym nie zawinił, a ja go odtrącę, w wolnym tłumaczeniu wyadoptuję = oddam nagle, jak za karę w obce, kolejne ręce. Bez znaczenia dla mnie jest jego wygląd, bez znaczenia, bo 99% zwierzaków, moich zwierzaków, nie ma tzw. prezencji, właśnie takim zawsze pomagałam. Uroda Remika to przypadek, a nie wybór. Jadąc do Mani, a jak sytuacja pokazała, po Manię, wiedziałam, jak wygląda. Dla innych przeciętna, ba...słyszałam, że brzydka, dla mnie 8 cud świata i tak już pozostanie, bo liczy się jaka jest, a nie, w co jest oprawiona. Czy będzie łatwo? Oj nie, na pewno nie :shake: ale wiem, że warto. Pokochałam go ale to mało ważne. On pokochał mnie i to jest sedno. Mam nadzieję, że Karilka, jego Wybawicielka, nie ma nic przeciwko tej decyzji. Quote
Erazm Posted September 4, 2009 Posted September 4, 2009 No i sie poryczalam....Nic wiecej nie napisze.... A wizyta przedadopcyjna bedzie??????:mad: Quote
majqa Posted September 4, 2009 Author Posted September 4, 2009 [quote name='Erazm'](...) A wizyta przedadopcyjna bedzie??????:mad:[/quote] Nie ufam nawet sobie :shake:, tym bardziej zapraszam. Wizyta konieczna. :lol: Proszę tylko o uprzedzenie, żebym na czas Jolcię zabunkrowała w osobnym pokoju. :lol: Erazm, poza Łodzią nam nie wyszło, czekam wobec tego w stolicy szwaczek (co piszę z pełnym szacunkiem dla wymienionych), w mojej budzie. Quote
Erazm Posted September 4, 2009 Posted September 4, 2009 A bedzie bedzie, kiedy pojawie sie znow w okolicy:evil_lol: Ciotki na dogo oszaleja kiedy sie zwiedza, niezly sabat bedzie. Quote
majqa Posted September 4, 2009 Author Posted September 4, 2009 Z beczki innej acz Remkowej... Padam zmęczeniowo, bo...,i tu wybaczcie ewentualną przerwę we wpisach, jestem po spotkaniu i wiszeniu na słuchawce z doktorem + "atrakcje". Remiś dostał mini mini dawkę sterydu po operacji (wiadoma sprawa i...antybiotyk). Zareagował aż...nadto (niezwykle rzadka to ponoć reakcja). Od dnia operacji trwa wyścig z piciem i sikaniem i jeszcze trochę potrwa. Remiś tankuje do oporu, co 2h sika = pompuje. Najgorsze są noce, biegam z nim pod pachą, żeby nie łomotał kołnierzem, jak szalona. Temp. OK, samopoczucie OK, szaleństwo standard, woreczek po klejnotach, szwy super tylko to sikanie...:placz: Normalnie słaniam się, wszystko w rytmie pęcherza Remka. Kupiłam sobie dopalacze. Miziam Skarba, całuję, tłumaczę, że jeszcze chwilka, jeszcze troszkę... Piorun wie, czy on mi wierzy...Oby... :-( Quote
Isadora7 Posted September 4, 2009 Posted September 4, 2009 [quote name='majqa']Nie ufam nawet sobie :shake:, tym bardziej zapraszam. Wizyta konieczna. :lol: Proszę tylko o uprzedzenie, żebym na czas Jolcię zabunkrowała w osobnym pokoju. :lol: Erazm, poza Łodzią nam nie wyszło, czekam wobec tego w stolicy szwaczek (co piszę z pełnym szacunkiem dla wymienionych), w mojej budzie.[/quote] o to czas organizować brygadę i zrobić wlocik :evil_lol::evil_lol::evil_lol: też mi nowość, od poczatku było wiadomo, że [FONT=Arial Black][SIZE=5][B][B]Remik vel Killer szukał domu i...znalazł.[/B][/B][/SIZE][/FONT] Quote
majqa Posted September 4, 2009 Author Posted September 4, 2009 [quote name='Erazm'](...) Ciotki na dogo oszaleja kiedy sie zwiedza, niezly sabat bedzie.[/quote] Szczerze zapraszam. Nalewka na dereniu "się przegryza". :lol: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.