Selenga Posted August 5, 2011 Posted August 5, 2011 [quote name='bakusiowa']Czytam ten wątek gdzieś od roku. Nie wiadomo czy się śmiać czy też płakać. [/QUOTE] A ja nie mogę w żaden sposób pojąć jak to możliwe, że ktoś czyta wątek np. rok i do tego czytania się ogranicza, a potem z nagła wyskakuje z pouczeniami.... Mam nadzieję, że to mnie nigdy nie przestanie dziwić, chociaż to co raz częściej spotykana na dogo postawa... Quote
brazowa1 Posted August 5, 2011 Posted August 5, 2011 Kocham towarzystwa wzajemnej adoracji! Bo jak trzeba zadziałac i potrzeba pomocy,to właśnie ja sie uzyskuje :) Ciotka,a moze ja Ci wyslę mój grafik i uda sie tan wyjazd ułożyć,żebym mogła pojechać i poznac sie z Tobą? Quote
madcat1981 Posted August 5, 2011 Author Posted August 5, 2011 Agata juz raczej w drodze, wczoraj rozmawiałyśmy.Jutro rano się do niej odezwę. Quote
luka1 Posted August 5, 2011 Posted August 5, 2011 [quote name='Selenga']A ja nie mogę w żaden sposób pojąć jak to możliwe, że ktoś czyta wątek np. rok i do tego czytania się ogranicza, a potem z nagła wyskakuje z pouczeniami.... Mam nadzieję, że to mnie nigdy nie przestanie dziwić, chociaż to co raz częściej spotykana na dogo postawa...[/QUOTE] no akurat w tym momencie wystąpię jako obrońca bakusiowej. Co prawda pisać zaczęła dopiero nie dawno ale sponsorowała kilka psiaków anonimowo. Czasem nie trzeba klepać w klawiaturę by pomagać. Quote
marysia55 Posted August 5, 2011 Posted August 5, 2011 [quote name='luka1']no akurat w tym momencie wystąpię jako obrońca bakusiowej. Co prawda pisać zaczęła dopiero nie dawno ale sponsorowała kilka psiaków anonimowo. [B]Czasem nie trzeba klepać w klawiaturę by pomagać.[/B][/QUOTE]dokładnie .... zgadzam się w 100% ( i nie jest to aluzja do Agaty). Ja ostatnio zniknęłam z dogo , ale w tym czasie adoptowałam psa ze schroniska, który całe swoje roczne zycie spędził w budzie bojąc się z niej wyjść. Nie wiedział co to świat, który koło niego był. Wycofany, zastraszony przez inne psy. Panicznie bojący sie ludzi. Gdy zbliżałam sie do niego załatwiał sie pod siebie, jeść wychodził z kąta dopiero nocą jak gasiłam światło i szłam do łóżka. Każdy ruch lub popatrzenie w jego kierunku wywoływało u niego drgawki jakby chorował na parkinsona. Dzisiaj spi z moim synem w jednym łożku, ale to wymagało czasu, miłości cierpliwości i ogromnej siły samozaparcia, aby pies uwierzył że człowiek to nie 'diabeł'. Nie wiem co przezył i trudno mi sobie nawet to wyobrazić. próbując zmienić świat dla tego jednego psa musiałam zrezygnować z wchodzenia na dogo ... i nie żałuje tego. Warto było aby widzieć jak bardzo Borys nam zaufał i jak nas pokochał ... chociaż ludzi poza domem boi sie do dzisiaj. Quote
AlfaLS Posted August 6, 2011 Posted August 6, 2011 [quote name='marysia55']dokładnie .... zgadzam się w 100% ( i nie jest to aluzja do Agaty). Ja ostatnio zniknęłam z dogo , ale w tym czasie adoptowałam psa ze schroniska, który całe swoje roczne zycie spędził w budzie bojąc się z niej wyjść. Nie wiedział co to świat, który koło niego był. Wycofany, zastraszony przez inne psy. Panicznie bojący sie ludzi. Gdy zbliżałam sie do niego załatwiał sie pod siebie, jeść wychodził z kąta dopiero nocą jak gasiłam światło i szłam do łóżka. Każdy ruch lub popatrzenie w jego kierunku wywoływało u niego drgawki jakby chorował na parkinsona. Dzisiaj spi z moim synem w jednym łożku, ale to wymagało czasu, miłości cierpliwości i ogromnej siły samozaparcia, aby pies uwierzył że człowiek to nie 'diabeł'. Nie wiem co przezył i trudno mi sobie nawet to wyobrazić. próbując zmienić świat dla tego jednego psa musiałam zrezygnować z wchodzenia na dogo ... i nie żałuje tego. Warto było aby widzieć jak bardzo Borys nam zaufał i jak nas pokochał ... chociaż ludzi poza domem boi sie do dzisiaj.[/QUOTE] Marysiu święta prawda :lol: Jakbym czytała o mojej Tarci i o mnie :lol:. Znam te wszystkie problemy... Z czasem zaufa też innym ludziom, z czasem będzie podchodził też do innych zwierząt... Mojej Tarci zajęło to chyba z dwa lata ale teraz zachowuje się jak każdy inny pies i mam nadzieję, że te stare czasy zostały już całkiem "wyrzucone" z jej pamięci...... Quote
Selenga Posted August 6, 2011 Posted August 6, 2011 [quote name='luka1']no akurat w tym momencie wystąpię jako obrońca bakusiowej. Co prawda pisać zaczęła dopiero nie dawno ale sponsorowała kilka psiaków anonimowo. Czasem nie trzeba klepać w klawiaturę by pomagać.[/QUOTE] W żaden sposób nie neguję tego, że bakusiowa pomaga psiakom :) Daleka jestem też od tego żeby namawiać do klepania w klawiaturę, bo na prawde niewiele jest rzeczy na dogo, które by mnie bardziej wkurzały niż bezmyślne klepanie. Mam też pełną świadomość, że realna pomoc na wszystkich wątkach jest fizycznie niemożliwa. Ale na prawdę mnie osobiście razi jak ktoś obserwuje konkretny wątek czytając go tylko, nie udzielając się na nim (na prawdę na wszystkich się nie da) i potem z nagła pisze posta z jakąś krytyką czy z "dobrymi" radami. I z całym, największym szacunkiem dla bakusiowej - tak jej wpis odebrałam. Mam nadzieję, że wizyta Agaty u Morii i Kamysia w końcu rozwieje wszelkie podejrzenia. Quote
agata51 Posted August 8, 2011 Posted August 8, 2011 Ciotki, wybaczcie - wróciłam z 13-godzinnym poślizgiem, jestem wykończona, dzisiaj relacji nie będzie. Pisemna - na pewno jutro, a zdjęcia (aparatu nie zapomniałam, zrobiłam mnóstwo zdjęć, ale do wykorzystania nada się pewnie niewiele - robienie zdjęć zwierzętom będącym w ciągłym ruchu, to wyższa szkoła jazdy, a ja nawet przedszkola nie zaliczyłam) może nawet pojutrze (optymistka ze mnie!). Wróciłam z pękniętym sercem - zostawiłam go, a on może myślał, że przyjechała po niego osobista Pańcia. E tam, jutro zadzwonię do Morii i pewnie się dowiem, że po Kamyku moja wizyta spłynęła jak po kamieniu. Po nim może tak, po mnie nie. Marysiu, miło cię widzieć - twoją nieobecność dało się dotkliwie odczuć. Gratuluję decyzji o adopcji Borysa. Prawda, że to Ja o swoich już tyle pisałam, że więcej mi nie wypada. Prawda, że to nieporównywalne z niczym uczucie? Tylko co z tego wynika dla Kamienia. Rozumiem, że zachęcasz do adopcji tzw. "trudnych przypadków". Chwała ci za to. A propos "klepania". Nie ukrywam, lubię poklepać - czy klepię bezmyślnie, nie mnie osądzać. Śmiejcie się - dawno temu, dzięki wytrwałemu, codziennemu klepaniu, wyklepałam cudowny dom pewnemu straceńcowi. To się nazywa podnoszenie wątku, tak? Jeden straceniec na tyle lat to niby mało, ale dla mnie sporo. Więc klepania nie gonię - klepmy, byle w chwalebnym celu. Quote
AlfaLS Posted August 8, 2011 Posted August 8, 2011 Cudownie, że już jesteś! Spokojnie poczekamy do jutra. Quote
UBOCZE Posted August 8, 2011 Posted August 8, 2011 Pozdrawiam Agatę i z utęsknieniem, ale cierpliwie czekam na fotonewsy!!! :loveu::loveu::loveu: Quote
agata51 Posted August 10, 2011 Posted August 10, 2011 Na dobry początek: [IMG]http://img695.imageshack.us/img695/4817/dscn2358m.jpg[/IMG] Reszta później, dopiero się uczę. Quote
agata51 Posted August 10, 2011 Posted August 10, 2011 Wciąż się uczę. [IMG]http://img713.imageshack.us/img713/6950/dscn2328v.jpg[/IMG] [IMG]http://img705.imageshack.us/img705/2092/dscn2332u.jpg[/IMG] [IMG]http://img843.imageshack.us/img843/3448/dscn2326d.jpg[/IMG] [IMG]http://img43.imageshack.us/img43/6073/dscn2336ze.jpg[/IMG] Quote
AlfaLS Posted August 10, 2011 Posted August 10, 2011 Jest Agatka :multi: Są foty :multi: Na pewno będzie relacja :multi: Agatko wejdź na mój bazarek - zaraz / o 22-giej się kończy/ i troszkę Cię przelicytowali :roll: Quote
brazowa1 Posted August 10, 2011 Posted August 10, 2011 Chudzielec z Kamienia.On jest taki aktywny? [IMG]http://img87.imageshack.us/img87/7284/imgx1352wa6.jpg[/IMG] [IMG]http://img843.imageshack.us/img843/3448/dscn2326d.jpg[/IMG] Quote
agata51 Posted August 10, 2011 Posted August 10, 2011 Na bazarek weszłam, ale przecież KT nie przebiję. Wiecej zdjęć za chwilę. Własnym oczom nie wierzę - czyżbym się nauczyła?! Teraz trochę popiszę. Po pierwsze, Moria, dziękuję za ciepłe przyjęcie, cierpliwość, wyrozumiałość i te przejechane wczesnym rankiem i późną nocą kilometry. Cieszę się, że cię w końcu poznałam. Mówię wam, ciotki i wujkowie, Moria świetna kobita jest! Po drugie, trzecie....dziesiąte: Informuję wszystkich zainteresowanych, że Moria nie dręczy zwierząt, nie przykuwa ich łańcuchem do betoniarki, nie bije, nie głodzi i w ogóle nie robi im niczego, co mogłoby być uznane za czyn naganny. Widziałam tam kilkadziesiąt szczęśliwych zwierząt (od kur po konie) i kilka mniej szczęśliwych (psów i kotów), mocno przeżywających rozłąkę ze swoimi ludźmi, którzy wolą spędzać wakacje bez swoich zwierząt. Tak więc nagonkę na Morię uważam za podłość, wycofanie deklaracji dla Kładki i Spajka za zwykłwe świństwo. Kładka jest żwawą, radosną staruszką, bierze czynny udział w życiu sforki i okropnie lubi być miziana. Spajk niekoniecznie lubi być miziany, drepcze własnymi ścieżkami z noskiem przy ziemi, jest raczej mało towarzyskim pieskiem, potafi być wredny i na pewno nie jest typem psiaczka-misiaczka. Pomysł przeniesienia go do innego miejsca tymczasowego wydaje mi się mało rozsądny. Delikatnie mówiąc. U Morii jest im naprawdę dobrze, wiedzą, że to jest ich dom i niech już tak zostanie. Nie twierdzę, że gdzie indziej nie byłoby im lepiej, ale jakoś nie widziałam chętnych ustawiających się po nie w kolejce. Kamień to zupełnie inna sprawa. On powinien mieć własny dom i Moria byłaby najszczęśliwszą osobą na świecie (zaraz po mnie!), gdyby taki dom się znalazł - zdaje sobie sprawę, że jej hotelik rajem dla Kamysia nie jest. Nie może biegać luzem - trzeba by chodzić za nim krok w krok od świtu do nocy, bo Kamyk ma pomysły i trudno przewidzieć, co wymyśli. Siedzi więc w kojcu i pewnie nie jest mu za wesoło. A poza tym jest przekochany. Przez te dwa dni zaliczyliśmy 7 dłuższych spacerków poza terenem hotelu. Okazało się, że Kamień pięknie chodzi na smyczy - chciałabym, żeby moje tak chciały. Nie zwraca uwagi na inne psy (no, chyba że któryś go zaczepi, to odburknie), nie boi się samochodów ani ludzi. Idzie grzecznie z nosem przy ziemi i wącha, wącha, wącha.... Spędzaliśmy sporo czasu wśród Moriowej sforki i nie było żadnych konfliktów. Czasem tylko warknął na któregoś z psiaków, ale dopiero później, kiedy poczuł się bardziej pewny siebie - przez dwa dni byłam jego pańcią. Kotki uwielbia. Uciekającego pewnie by pogonił (w końcu jest normalnym psem), ale na pewno krzywdy by nie zrobił. Na te, które go olewały nie zwracał uwagi, a z jednym nawet się zaprzyjaźnił, a nawet miał względem niego pewne (niestety, niecne) zamiary. Nie będę ukrywać, obudził się w nim facet, ale co się dziwić - nagle tyle urokliwych suczek zaczęło się kręcić koło niego! Trzeba będzie jednak pozbawić go jajek. Co jeszcze? Wyczesałam go, wymiziałam od wszystkich, wycałowałam. Na początku nie był zainteresowany pieszczotami, ale po pewnym czasie zaczęły mu sprawiać przyjemność. Co jeszcze? Aha, Kamyś nie reaguje na żadne komendy. Pewnie nienauczony. A może tak zafascynowany tym, co się wokół niego dzieje, że nie w głowie mu było wykonywanie poleceń. Jak coś mi się przypomni, napiszę, na pytania odpowiem, jeśli będę potrafiła. Ustaliłyśmy z Morią co następuje: 1. Kastracja. 2. Kamyk wydał mi się trochę zbyt chudy, więc będzie dostawał raz dziennie bardziej kaloryczną karmę. 3. Po powrocie weta z urlopu, będzie miał zrobione badanie krwi i przegląd ogólny. Na razie tyle. Jakby co, pytajcie i radźcie. Ja wracam do wstawiania zdjęć. Aha, jeszcze jedno - jest mi smutno i źle. Quote
agata51 Posted August 10, 2011 Posted August 10, 2011 [IMG]http://img543.imageshack.us/img543/4173/dscn2340y.jpg[/IMG] [IMG]http://img171.imageshack.us/img171/4758/dscn2341q.jpg[/IMG] [IMG]http://img607.imageshack.us/img607/8138/dscn2357x.jpg[/IMG] Kamyk z Franką: [IMG]http://img30.imageshack.us/img30/9997/dscn2342m.jpg[/IMG] Ja chcę do domku: [IMG]http://img62.imageshack.us/img62/3223/dscn2343si.jpg[/IMG] Quote
UBOCZE Posted August 10, 2011 Posted August 10, 2011 Rzeczywiście trochę przychudy, ale wygląda pogodnie. A jakie miewa Kamyk pomysły? Czy wciąż związane z kopaniem, czy jeszcze jakieś inne? Quote
agata51 Posted August 10, 2011 Posted August 10, 2011 Pobawisz się ze mną? [IMG]http://img88.imageshack.us/img88/9127/dscn2366a.jpg[/IMG] Proszę.... [IMG]http://img402.imageshack.us/img402/4664/dscn2371k.jpg[/IMG] Nie uciekaj! [IMG]http://img35.imageshack.us/img35/5051/dscn2370j.jpg[/IMG] Uciekł.... [IMG]http://img684.imageshack.us/img684/7753/dscn2344q.jpg[/IMG] To może ty? [IMG]http://img703.imageshack.us/img703/8931/dscn2352h.jpg[/IMG] Quote
agata51 Posted August 10, 2011 Posted August 10, 2011 [quote name='UBOCZE']Rzeczywiście trochę przychudy, ale wygląda pogodnie. A jakie miewa Kamyk pomysły? Czy wciąż związane z kopaniem, czy jeszcze jakieś inne?[/QUOTE] Mam nadzieję, że na nowej karmie się podtuczy. Kamyk już nie kopie dołów. Kamieniom już też nie zwierza się ze swoich marzeń. Trochę żal... Teraz memła piłeczkę, z bardzo twardej gumy, bo wszystkie inne niszczy w sekundę. On wszystko niszczy -wszystkie posłanka rozrywa na strzępy, a nawet metalowe miski zgniata. Trudno przewidzieć, co może wymyślić. Podejrzewam, że byłby w stanie przeskoczyć ogrodzenie - dośc wysoko skacze, widziałam. Dawniej podczas burzy (potwornie się boi) wspinał się po prętach pod sam dach kojca. Ale Kamyk się starzeje, więc pewnie coraz mniej pomysłów jest w stanie zrealizować. Quote
mmd Posted August 10, 2011 Posted August 10, 2011 Ja też podczytywałam i się odezwę za pozwoleniem ;) Zgadało nam sie z Agatą, że wybiera się do Kamysia i dziś absolutnie przypadkiem wlazłam no i jest relacja :) Agata, cieszę się, że byłaś, wymiziałaś i że wszystko jest w porządku :) Quote
UBOCZE Posted August 10, 2011 Posted August 10, 2011 To destruktor jeden... Ale z kotami widać, że się lubi. Jak piszesz, nawet za bardzo...:evil_lol: Quote
AlfaLS Posted August 10, 2011 Posted August 10, 2011 Cudnie, że Kamyk ma się dobrze :lol:. [B]Tylko tak jakoś po tym co napisała Agata człowiek jeszcze bardziej by chciał, żeby on już miał swój dom, taki prawdziwy dom i prawdziwego swojego człowieka ...:-( [/B] Quote
agata51 Posted August 10, 2011 Posted August 10, 2011 [quote name='UBOCZE']To destruktor jeden... Ale z kotami widać, że się lubi. Jak piszesz, nawet za bardzo...:evil_lol:[/QUOTE] Oto dowód (pora późna, dzieci śpią, więc chyba można): [IMG]http://img193.imageshack.us/img193/7959/dscn2348jy.jpg[/IMG] Kurczę, spodobało mi się wstawianie zdjęć! Quote
UBOCZE Posted August 11, 2011 Posted August 11, 2011 Łojeju!!!!:crazyeye::crazyeye::crazyeye: Zaraz piszę do moderatora!!!:evil_lol::evil_lol::evil_lol: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.