Jump to content
Dogomania

VOLZHSKIY TALISMAN EGOR *Igor* Pudel duży biały


Bura

Recommended Posts

[quote name='Bura']VOLZHSKIY TALISMAN EGOR już jest z nami :) Przywiozłam go dziś nad ranem :loveu: Pies demolka, sprężyna i aniołko - diabełek w jednym. I... mój cel jest osiągnięty!! Mały ma w rodowodzie Forda!!

[B]Mama:[/B]
[B]Alenushka Lebedushka s millionnogo mosta[/B]
[url]http://img32.imageshack.us/img32/8656/evax.th.jpg[/url]

[B]Tata:[/B]
[B]Ch Can, Rus, Blr, HD A[/B]
[B]Gordy Dream Come True[/B]
[url]http://img194.imageshack.us/img194/2079/roveru.th.jpg[/url]


Taki był w wieku 2 tygodni

[url]http://img40.imageshack.us/img40/2759/korihnevyj.jpg[/url]

A tak jak go wybierałam :)


[url]http://img198.imageshack.us/img198/3525/73271200.jpg[/url]

Teraz ma dłuuugie łapy. I jest boski :loveu:[/quote]
Życze Igorowi zdrówka ,bo urodę już ma.
Richard Katz trafnie scharakteryzował pudla pisząc,że jego natura składa sięz mieszaniny klowna,aniołka idjabełka i że u każdego psa są inne proporcje części składowych.A WIĘC POWODZENIA.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 1.1k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='AniaRe']Jaki sliczny! :loveu:


A musicie karcic?
One sie uczą błyskawicznie, ale karanie, to mało skuteczna metoda.
Zrobiłabym to samo, ale bez pacnięcia w pyszczek :)[/quote]

Wiesz, Galina kazała uczyć go, że jak robi coś źle, to komenda "nelzja" to chyba po rosyjsku nie trzeba, i pies ma przestać. Ja rozumiem, że jeśli się bawimy to ok, ale jak dostaje czarciej godziny to coś zrobić trzeba, plus, musi się nauczyć, że pewnych rzeczy nie wolno. A że to pies nie do zdarcia, który niczego się nie boi, to druga sprawa. Na razie nie trzeba było innych niż głosowe rzeczy używać, jeśli się za bardzo nakręci to jest koniec zabawy śpimy w klacie. Może i źle, że go tam chowam, ale dla jego dobra i bezpieczeństwa musi tak być. Mam czasami wrażenie, że AJka ma go już tak dość, bo tak ryczy na niego, że zaraz mu głowę urwie, jeśli go nie zabiorę do klaty. Jak już będę mieć wakacje, to będzie więcej luzem, ale na razie musi jak nie mam możliwości go kontrolować, siedzieć w kojcu. Nie skarży się, nie piszczy, zero problemu z klatą, sam chętnie wchodzi jak jest puszczony luzem, tylko z racji kółek ma małe problemy z wchodzeniem do niej, jednak mimo długich łapek za wysokie progi.

Jak na razie jest lepiej z każdym dniem. Mam nadzieję, że jak skończymy kwarantannę i zaczniemy chodzić na spacery, to zacznie zachowywać się lepiej, jak na razie nie za bardzo kuma swoje imię, na ogrodzie raczej trzyma się mnie, bo ja mam zabaweczki itp. Po tych 5 dniach z nami już daje się czesać (ale tylko za rybne smaczki), co jest wieeelkim sukcesem, chodzi na smyczy normalnej i wyciąganej i jest kochanym urwisem. Już parę dni jadł lepiej, teraz znów go w zęby kłuje.

Link to comment
Share on other sites

Dzisiaj mały elektryk - ogrodnik latał po całym domu i grandził, między innymi przesadzał kwiatki, latał z moją ładowarką, na podwórku przycinał krzewy pigwy, wyjadał keramzyt z doniczek... jak to szczenię z wieloma talentami.

A tu, mała toaleta przed telewizorem... a on naprawdę ogląda telewizję!!

[URL="http://img199.imageshack.us/i/img3606t.jpg/"][IMG]http://img199.imageshack.us/img199/5782/img3606t.jpg[/IMG][/URL]


[URL="http://img199.imageshack.us/i/img3610u.jpg/"][IMG]http://img199.imageshack.us/img199/3334/img3610u.jpg[/IMG][/URL]



[URL="http://img10.imageshack.us/i/img3611i.jpg/"][IMG]http://img10.imageshack.us/img10/9507/img3611i.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

[URL="http://img10.imageshack.us/i/img3596j.jpg/"][IMG]http://img10.imageshack.us/img10/5638/img3596j.jpg[/IMG][/URL]


[URL="http://img512.imageshack.us/i/img3597.jpg/"][IMG]http://img512.imageshack.us/img512/1719/img3597.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

Jest po prostu przepiękny!! bajkowy!


P.S. Ja po prostu uważam, że czym innym jest konsekwencja, która jest niezbędna do wychowania szczenięcia, a czym innym karanie. I ta recepta z "nelzja" głosem i uniemożliwieniem robienia "zakazanego" a podsunięcie czegoś do zabawy jest lepszym rozwiązaniem niż "pacanie" po nosie".

Link to comment
Share on other sites

[quote name='AniaRe']Jest po prostu przepiękny!! bajkowy!


P.S. Ja po prostu uważam, że czym innym jest konsekwencja, która jest niezbędna do wychowania szczenięcia, a czym innym karanie. I ta recepta z "nelzja" głosem i uniemożliwieniem robienia "zakazanego" a podsunięcie czegoś do zabawy jest lepszym rozwiązaniem niż "pacanie" po nosie".[/quote]


I tego się będziemy trzymać :)

Link to comment
Share on other sites

No, kochani, sukces. Czesanie już nie jest be, nawet jak pani bierze w rąsię pudlówkę. Galina mi tą tak zwaną ruską pudlówkę tudzież ruskie zgrzebełko zapodała ze psem w komplecie :loveu: No i pies przez kilka sekund jest fajnie napuszony. Ale nadal nie znaju jak nauczyć go stania w miejscu, a na wystawę się wybieramy do klasy baby i na pewno sędzia będzie chciał toto na stoliku obmacawszy. A toto jak się go chce postawić i ustawić to się wije jak piskorz, ucieka i świruje. Poradźcie jak toto nauczyć żeby się dało, łapóweczki na razie nie bardzo skutkują.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='lilix4']Ja moja szkoliłam tak że ustawiałam mówiłam stój i za to przysmak i noszenie na raczkach i na stole jak ją czesze też stoi w miarę dobrze.[/quote]

No właśnie, toto się od razu usadza, a jak go stawiam to się w pałąk wygina, wije, a następnie usiłuje zbiec z miejsca zdarzenia. Ale to dzidzia, nauczy się. Po niecałym tygodniu umie już tyle rzeczy, że raczej i to załapie. Moja mama tylko chodzi, patrzy na jego świrstwa i mówi, że (cytuję) "z niego to będzie sk..... synek"

Link to comment
Share on other sites

[quote name='AniaRe']Jaki sliczny! :loveu:


A musicie karcic?
One sie uczą błyskawicznie, ale karanie, to mało skuteczna metoda.
Zrobiłabym to samo, ale bez pacnięcia w pyszczek :)[/quote]


Halo, Pani kochana. Help me proszę bo nie mogę oduczyć tego maniaka skakania na mnie w celach lubieżnych :evil_lol: Koleżanka co ma Aussie stwierdziła, że on to straszny dominant będzie skoro tak skacze i skacze i nie reaguje (albo na nardzo krótko) na moje nelzja. HEEELP!!!

Poza tym , jak go chcę przytrzymać to też szajby dostaje i wścików, na oślep gryzie, wrzeszczy... Diabełek a nie szczeniak... Chociaż z czesaniem coraz lepiej idzie... Ech, nie miała baba kłopotu to se szczeniaka kupiła... Ech ruskie pudelino!! Rośnij i mądrzej gadzie jeden!! :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Bura']Halo, Pani kochana. Help me proszę bo nie mogę oduczyć tego maniaka skakania na mnie w celach lubieżnych :evil_lol: Koleżanka co ma Aussie stwierdziła, że on to straszny dominant będzie skoro tak skacze i skacze i nie reaguje (albo na nardzo krótko) na moje nelzja. HEEELP!!!

Poza tym , jak go chcę przytrzymać to też szajby dostaje i wścików, na oślep gryzie, wrzeszczy... Diabełek a nie szczeniak... Chociaż z czesaniem coraz lepiej idzie... Ech, nie miała baba kłopotu to se szczeniaka kupiła... Ech ruskie pudelino!! Rośnij i mądrzej gadzie jeden!! :evil_lol:[/quote]

co do celów oszczędzenia rąk i nóg twoich jak i potem przyszłych gości to jest najlepszą metoda zmecznie gadziny, mój ma tak samo jak jest nie wybiegany, musi się zmęczyć fizycznie jak i psychicznie :) wtedy będzie szczęśliwy bezproblemowy szczyl...

a co do przytrzymywania to duzo smaków i krótkie sesje trzymasz chwile 5 sekund jest spokojny chwalisz i smak i nawet pare razy dziennie powtarzasz :) i jak jest spokojny to przytrzymujesz coraz dłużej, gadzina się nauczy :)

Link to comment
Share on other sites

Hm, zmęczenie tu się obawiam nieco. No bo rozumiem, spacer, ganianie za zabawką... ale z drugiej strony obawiam się nie przedobrzyć, to duża rasa, stawy itd. Mnie uczyli, że szczeniakowi trzeba dozować wysiłek a nie pozwolić na szaleńcze zabawy do upadłego, bo to się zemści w późniejszym życiu. A psychicznie myślę, że jak zaczniemy chodzić na normalne spacery, to się zmęczy nowymi wrażeniami. Od poniedziałku już możemy bo kwarantanna się kończy po 2 szczepieniu i weci pozwolili. Oby do poniedziałku, choć dziś mimo pierwszego spaceru (na którym zazwyczaj najbardziej świrzy) było grzecznie i ładnie.

Link to comment
Share on other sites

[URL=http://img7.imageshack.us/i/img3616xxb.jpg/][IMG]http://img7.imageshack.us/img7/5012/img3616xxb.jpg[/IMG][/URL][URL=http://g.imageshack.us/img7/img3616xxb.jpg/1/][/URL]

[URL=http://img7.imageshack.us/i/img3618m.jpg/][IMG]http://img7.imageshack.us/img7/279/img3618m.jpg[/IMG][/URL][URL=http://g.imageshack.us/img7/img3618m.jpg/1/][/URL]

Link to comment
Share on other sites

Piękny,czarny nochal:lol:
A propos"dziś prawie zaliczył kocówę od pani starszej"
mój mały zbierał cięgi od swojego taty przez cały rok(nie wiele sobie z tego robił),z chwilą kiedy uznał ,że stał się mężczyzną zaczął się odgryzać.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Bura']Tiaaa... cudeńko, które kryje swoją panią!!! Help, znawcy, pomóżcie!!!![/quote]
Znawcą nie jestem,ale pamiętam parę lat temu wZabrzu biały pudel XXL w klasie młodzieży(z CZECH)na ringu zaczął kryć właścicielkę pudla idącego przed nim.
W tej chwili owy raptus jest już multichampionem.
Śledziłam jego karierę wystawową i wiem,że napewno z tego wyrósł.
Więc się nie przejmuj,w końcu to przyszły reproduktor:lol:
Mój mały w wieku 2-mcy też próbował takich kopulacyjno-dominujących zachowań,mówiłam ostro nie i chwilę go ignorowałam-pomogło.
Uważaj,żeby na suni tego nie próbował.może spuścić mu manto:cool3:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Bura']Halo, Pani kochana. Help me proszę bo nie mogę oduczyć tego maniaka skakania na mnie w celach lubieżnych :evil_lol: Koleżanka co ma Aussie stwierdziła, że on to straszny dominant będzie skoro tak skacze i skacze i nie reaguje (albo na nardzo krótko) na moje nelzja. HEEELP!!!

Poza tym , jak go chcę przytrzymać to też szajby dostaje i wścików, na oślep gryzie, wrzeszczy... Diabełek a nie szczeniak... Chociaż z czesaniem coraz lepiej idzie... Ech, nie miała baba kłopotu to se szczeniaka kupiła... Ech ruskie pudelino!! Rośnij i mądrzej gadzie jeden!! :evil_lol:[/quote]

Dopiero spostrzegłam zapytanko.
Bardzo unikam analizowania sytauacji, gdy sama nie widzę, co się dzieje. Co innego czasami widzi właściciel, a co innego szkoleniowiec ;)
Ale tak ogólnie, to wygląda, ze smarkacz sie nudzi i frustruje. Skakanie nie ma podtekstów dominacyjnych (teoria dominacji odchodzi juz do lamusa) to jedynie próba rozładowania frustracji. A jesli sie zaczyna potem szarpanko przy zdejmowaniu, właściciel pokrzyjuje i sie otrząsa, to impreza dla psa murowana. I mamy utrwalone zachowanie: przynosi ulge i jeszcze zabawy masa.
Stanowczo odsunąć-w waszym wypadku dodac "nelzja", chwile olać i potem dac zabawke, piłeczkę, pokazac, czym sie może zajmowac. Nie szarpac się, zdejmując go z nogi. Uniemożliwic. Tego też sie trzeba nauczyc, ale działa.
:lol:
Uwaga tylko, zeby nie wytworzył sie łańcuch: skaczę na pania, to sie mną zajmuja, dają zabawkę.

Jak sie bardzo pobudził, klatka i coś do żucia.

Starałabym sie go czymś zająć, co nie bardzo pobudza. Np. kongiem z żarciem? Piłka, z której wypadaja smaczki?

Powinno byc lepiej, jak bedzie mogł eksplorować środowisko, chodząc na spacery. Musi miec zajęcie.

A uczenie niewyrywania: przytrzymujesz na chwilę, jak tylko rezygnuje z szarpaniny, puszczasz. Nagrodą na rezeygnacje z szarpania jest puszczenie. Tylko trzeba byc czujnym: ta rezygnacja na poczatku to sekundki. Nie o to chodzi, zeby przytrzymac psa siłą, na zasadzie, ja cie pokażę, kto jest silniejszy! Tu sie liczy obserwacja psa i refleks. Jak tylko przestaje, puszczasz.

Uczenie stania: to sie zaczyna od sekund. Najłatwiej naprowadzić smakiem- jesli jakieś nie działaja, poszukaj innych. Albo zabawki. To idzie naprawdę kroczek za kroczkiem. Ale potem coraz szybciej. Ale początek to sekundka, dwie. Prawie niewidoczne chwile.

Link to comment
Share on other sites

Ja dopiszę jeszcze tylko jak uczę stania na wystawy - lubię wystawiać psy, które stają same :cool3:, chociaż w "moich" rasach popularniejsze jest ustawianie rękoma, albo nie ustawianie w ogóle.
Najpierw uczę psa, ze stanie jest super - jak tylko stoi wydaje smaczki, na początku prawie non stop. Jeśli siada, czy kombinuję coś innego to naprowadzam go na stanie ruchem mojego ciała - potem zostaje nam to na wystawie jako specyficzna komenda - ale nie wywierając na psa presji, tylko bardziej zabawowo. Jak pies już umie stać przedłużam okresy między smaczkami i uczę psa jak ma się ustawiać - też naprowadzając go "sobą". Na końcu uczę, że mogę mu przestawiać łapy - jak już stoi jak marmur ;).

Link to comment
Share on other sites

Dzięki wszystkim za odpowiedzi. Z tym skakaniem to pojawiało się jak mały się za bardzo rozkręcił w zabawie, bo on się wręcz nakręca, ale stanowcze nie (bo już rozumie) wystarczyło, teraz już 2 dzień mamy bez takich cudów. Od wczoraj chodzimy na spacery i jest o niebo lepiej, więc mam nadzieję, że i na ogrodzie, jak przyjdzie się kwarantannować po 3 szczepieniu, będzie lepiej. Mały coraz lepiej chyba się czuje u nas, nawet już Ajki bardziej słucha i ma respekt. Nie ciąga jej za ogon :evil_lol: A i ona mniej warczy i ryczy na niego i prawie na małego nie kłapie. Dzisiaj jak skubnął z jej michy to tylko popatrzyła i poszła na swoje posłanie. Ale jaka ona się zrobiła milaśna!! Ta niedotykalska suka teraz przy małym przychodzi po głaski, no kosmos normalnie.

Link to comment
Share on other sites

Z podgolonymi stópkami i troszkę krzywo zrobionym pysiem wyglądam tak:
[URL="http://img189.imageshack.us/i/img3632v.jpg/"][IMG]http://img189.imageshack.us/img189/984/img3632v.jpg[/IMG][/URL]




[URL="http://img189.imageshack.us/i/img3633g.jpg/"][IMG]http://img189.imageshack.us/img189/6568/img3633g.jpg[/IMG][/URL]


[IMG]http://img189.imageshack.us/img189/9902/img3634b.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...