Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 968
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted

O kurcze!
z tych zdjeć wynika, ze ma stare złamania obu tylnych kończyn, jak on w ogóle się moze poruszać, a jeszcze uciec :crazyeye: :shake:

Jdyna nadzieja, ze złapie go straż miejska, bo zwykły przechodzień nie da rady... Pewnie ejst w szoku, a tu jeszcze maisto i ruch :cool1:
Trzymam kciuki!

Posted

Byłam wczoraj rozwieszać ogłoszenia. Szukaliśmy go do wieczora, nic, nikt go nie widział... Tracę nadzieję, bo czas mija, a on jest ranny, nie zna Warszawy....

Te nogi wyglądają okropnie, dlatego do głowy by mi nie przyszło, że on może chodzić, a co dopiero biegać :shake: Straży miejskiej nie udało się go złapać, wezwałam od razu wtedy w nocy jak się zorientowałam, że mogę tylko za nim biec, ale go nie dogonię ani nie złapię... Zresztą to właśnie straż go zgubiła, ja co prawda nie mogłam go złapać, ale przynajmniej dawałam radę go śledzić i wiadomo było gdzie jest...

Jeżeli znalazłby się gdzieś siedzący albo leżący, to wtedy jest w miarę kontaktowy, da się nakarmić z ręki itd. Ale jak wstanie to już koniec, pewnie przez ból zaczyna uciekać. Wtedy trzeba by kilku sprawnych osób...

Majqa: dzięki za słowa otuchy, bo nadal jestem załamana i nie mogę uwierzyć, że to się naprawdę stało.

Posted

[quote name='Delph'] (...) nadal jestem załamana i nie mogę uwierzyć, że to się naprawdę stało.[/quote]
Całym serduchem jestem z Tobą. Nie tracę nadziei na cud, gorąco go życzę i Tobie i piesiowi. Łudzę się jeszcze, że może trafił na swojej drodze kogoś, kto zareagował i udzielił mu pomocy.

Posted

Na paluch pojadę pewnie dopiero w środę, bo tam odwiedziny są do 17:00. Ale będę dzwonić wcześniej.
Niedługo jadę rozwieszać kolejne ogłoszenia i szukać, szukać.... beznadziejna sytuacja....

To chyba jakieś fatum, przedwczoraj Pies, wczoraj na moich oczach facet rozjechał kaczkę, a dzisiaj na spacerze z psem mijałam sąsiada pijaka, który ma młodego wychudzonego psiaka w typie husky i ten pies mu upadł/zemdlał przy nas. Chyba z osłabienia i wychudzenia, albo jest bardzo chory, bo nie mógł wstać... Prosiłam, żeby poszedł z nim do weterynarza, to tuż za rogiem, ktoś mu zwrócił uwagę, że pies chudy, a facet nic, tylko się obruszył. Poszedł sobie z tym biedakiem na chwiejących nóżkach i na 100% nie pójdzie do weta, ten pies pewnie nie ma nawet żadnych szczepień. I co ja mogę na to wszystko? Ręce opadają.... :-(:-(:-(

Wykończę się psychicznie, dopóki są sytuacje, w których mogę pomóc jest ok, ale takie jak z trzech ostatnich dni mnie zabijają...

Posted

[quote name='Delph'] (...) Wykończę się psychicznie, dopóki są sytuacje, w których mogę pomóc jest ok, ale takie jak z trzech ostatnich dni mnie zabijają...[/quote]
Fakt, niemoc zabija. :-(

Posted

[quote name='Delph']
To chyba jakieś fatum, przedwczoraj Pies, wczoraj na moich oczach facet rozjechał kaczkę, a dzisiaj na spacerze z psem mijałam sąsiada pijaka, który ma młodego wychudzonego psiaka w typie husky i ten[B] pies mu upadł/zemdlał [/B]przy nas. Chyba z osłabienia i wychudzenia, albo jest bardzo chory, bo nie mógł wstać... Prosiłam, żeby poszedł z nim do weterynarza, to tuż za rogiem, ktoś mu zwrócił uwagę, że pies chudy, a facet nic, tylko się obruszył. Poszedł sobie z tym biedakiem na chwiejących nóżkach i na 100% nie pójdzie do weta, ten pies pewnie nie ma nawet żadnych szczepień. I co ja mogę na to [/quote]

Boshh, temu psu tez trzeba pomoc! Wysle Ci karme ale zainteresuj sie nim prosze. Nagadaj dziadu ze to kosztuje jak mu interwencje zrobia i ze Ty mu pomozesz. Po dobroci chama.

Posted

Właśnie wróciłam z kolejnych poszukiwań i rozwieszania ogłoszeń... nadal nic... Jutro mam zamiar jechać znowu, nie poddam się tak łatwo. Mam plan szukać w krzakach po drugiej stronie Sikorskiego (przy Torze Łyżwiarskim Stegny), tam by pasowało, bo straż goniła go po drugiej stronie ulicy i później zniknął. Jeżeli chodzi tam ktoś, to proszę, zerknijcie czy go nie ma...

Jeśli chodzi o huskiego, to nie jest takie proste. Myślałam, żeby mu dać karmę, ale co to da, karma się skończy i wszystko będzie jak teraz... Od dawna mi tego psiaka żal. On go tak łatwo nie odda, wbrew pozorom chyba go kocha jakąś chorą miłością, ale jednak jest do niego przywiązany. Poza tym nie mogę mu się narazić, nie tylko dlatego, że jest moim sąsiadem, w razie czego opiszę sytuację na pw.

Posted

na Kosiarzy warto wywiesić ogłoszenia przy MarcPolu, z tyłu, tam dużo ludzi chodzi

i koniecznie popytac na budowie po drugiej stronie ulicy - za tymi nowymi blokami są jeszcze pola i tam mógł uciec

Posted

Dostałam właśnie telefon od dziewczynki, że widziała czarnego podpalanego teriera kulejącego na tylną łapę jak przemykał pod płotem szkoły na Czarnomorskiej o 8:45. Pasuje idealnie, tam go zgubiliśmy. Mam nadzieję, że to nie był żart...
Ja tam będę mogła być dopiero o 16, trzymajcie kciuki, błagam!!! Jeśli ktoś tam mieszka, proszę (wiem, kolejny raz..), rozglądajcie się.
Piesku, wytrzymaj, znajdziemy Cię, musimy :placz:

Posted

Wróciłam i nic :placz::placz::placz:
Na tym osiedlu prawie każdy, kogo zaczepiam mówi, że widział ogłoszenia, przynajmniej taki plus. A minus, że większość ogłoszeń już pozrywana, co za ludzie...

Posted

Jadę dzisiaj na Paluch i przy okazji rozwieszę jeszcze ogłoszenia. Tracę nadzieję, skoro nikt go nie widział, to boję się najgorszego :placz:

Posted

[quote name='Delph'](...) Gdzie jeszcze mógł trafić? Ma ktoś spis przytulisk w Warszawie i okolicach?[/quote]
Poprosiłam Isadorkę o zerknięcie i podpowiedź.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...