Jump to content
Dogomania

Wątek poradnikowy dla kobiet w ciąży i świeżo upieczonych mam.


Shaluka

Recommended Posts

dlatego pytam was madrzejszych;) U mnie sama stara rodzina- wiecie babki ciotki
nikt z mlodych.. Jak juz Mnie babcia uswiadomila ze od butelek bo nie karmie cyckiem beda plesniawki mam smarowac obszczana pielucha jezyk...
zalamalam sie ... na szczescie pamietam ze szkoly rodzenia ze na to jest preparat aftin?
ale jakos inaczej sie pisze:)

Dlatego jak ja sie ciesze ze jest taki watek bede was nekac:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

To tak jak dzisiaj sytuacja.. Madra tesciowa
T: zaloz jej tetre niech jej dupa odpocznie
J: no ok co mi zalezy....

i po 10 minutach mala kweka i kweka non stop grymas na twarzy w koncu ryk!!
Se mysle ki diabel.. butla nie, jezu moze brzuch sprawdzam miekki..
Tesciowa sie drze tak zes sie wypisala dziecko ma pewnie zoltaczke..


ehe...:angryy:
sie zsikala i ksiezniczce mokro bylo...
tesciowej sie glupio zrobilo..

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Wiola&Miłosz']To tak jak dzisiaj sytuacja.. Madra tesciowa
T: zaloz jej tetre niech jej dupa odpocznie
J: no ok co mi zalezy....

i po 10 minutach mala kweka i kweka non stop grymas na twarzy w koncu ryk!!
Se mysle ki diabel.. butla nie, jezu moze brzuch sprawdzam miekki..
Tesciowa sie drze tak zes sie wypisala dziecko ma pewnie zoltaczke..


ehe...:angryy:
sie zsikala i ksiezniczce mokro bylo...
tesciowej sie glupio zrobilo..[/QUOTE]

A co Ci pisałam ??? Że masz słuchać siebie a nie idiotyzmów wszystkich wokoło - to naprawdę się sprawdza :) A jak będziesz słuchać i stosować "mądre" rady wszystkich wokoło, to dzieć będzie wył a ty się będziesz frustrować i wkurw będzie Ci narastał ;) Te kobiety mają pojęcie o noworodkach sprzed jakiś 25-30 lat, pomyśl ile się zmieniło w tym czasie (ot, choćby telefony komórkowe) więc jak bardzo zmieniła się wiedza o noworodkach i ich potrzebach :)
Co do kompieli ja miałam ONDĘ z nakładkami/prowadnicami na wannę - świetnie mi się sprawdziła - kładłam i zero stresu, że mi się utopi czy cuś :)


Ignac dziś o 11-25 kończy trzy lata. Nie wiem kiedy to minęło... Jak sobie pomyślę, że trzy lata temu o tej porze leżałam na patologii ze świadomością, że muszę zasnąć, bo rano mnie będę kroić, i jak wspomnę sobie horror mojego cc, i całą akcję w kolejnych dniach, to mi się robi słabo. A mówią, że kobieta zapomina... A gówno.
Co do Ignaca - waży 25kg, nosi rozmiar 116, uwielbia układać puzzle i wykleja naklejki w książeczkach z zagadkami. Świnka Peppa rulez. Oraz thank's Good za MiniMini, przy którym potrafi się skupić i obejrzeć całego "Niedźwiedzia w wielkim błękitnym domu". Jest samodzielny i uparty jak osioł. Ma słuch muzyczny - potrafi odtworzyć zasłyszaną melodię. Zmusza mnie do czytania jego ulubionych książek, nie bardzo lubi literackie nowości, choć raz na jakiś czas coś doda do listy czytelniczej. Tylko gada słabo i nie lubi rysować. Ale w całokształcie mało mi to przeszkadza, jemu z resztą też ;) Ulubionym daniem jest kurczak pieczony i na równi camemmbert w panierce smażony podany z zimną żurawiną. Wogóle jest wszystkożerny. Za to nie tyka mleka w formie mleka. Wypija około 2 litrów płynu dziennie, z czego litr soku marchwiowego. I ZAWSZE, ale to zawsze, gdy sypie psu suche żarcie, to częstuje się jedną granulą... Ot, takie fanaberie trzylatka :)

Edited by gameta
Link to comment
Share on other sites

Ja miałam wanienkę profilowaną, ale po 2 tyg wyrzuciłam to do pokoju i leży po czym kupiłam zwykłą wanienkę. Mam stojak, więc się nie trzeba schylać. Kąpaliśmy się zawsze tak, że duuużo wody, mała się unosiła podtrzymywana przeze mnie jedną ręką. Mój Paweł nigdy nie mógł na to patrzeć bo twierdzi, że wygląda jakby zaraz się miała utopić w tej ilości wody. A dzieciak zachwycony że nim woda buja :D Teraz też mamy dużo wody, ale półrocznej panience służy bardziej do rozchlapywania tłukącymi kończynami :D
A co do rad - wysłuchać po czym robić swoje ;) Intuicja jest serio najlepsza - to Twoje dziecko i Ty najlepiej wiesz :) I tego się trzymaj. Podręczniki, książki, porady są fajne - ale trzeba odsiać z nich co dla Twojego dziecka będzie dobre - nie ma dwóch takich samych maluchów czy uniwersalnego klucza do postępowania z nimi.

Link to comment
Share on other sites

Ja kąpię w wanience profilowanej na stojaku ;) Nie mam do niej zastrzeżeń :) Ale jak tylko młody sam siądzie, to "przeprowadzamy" kąpiel do normalnej wanny :)
Co do pleśniawek, to ja karmiłam 7 tygodni piersią. Z czego już w drugim tygodniu życia był dokarmiany butelką ;) Pleśniawek nie miał, ale od samego początku położna kazała mi smarować sutki maścią, która miała goić podrażnioną pierś i zapobiegać pleśniawką ;)
Nie zapomnę jak przyjechaliśmy na święta do Polski i teściowa zobaczyła, że młody jest karmiony butelką. Jej mina mówiła sama za siebie "powinnaś karmić piersią!!!" Na szczęście komentarzy nie było. Zresztą gdybym miała pokarm, to Theoś byłby na piersi ;) A że los postanowił inaczej, to trudno ;) Wybaczam jednak mojej teściowej tę minę, bo ma ponad 70 lat i minęło prawie 40 lat odkąd wychowywała ostatnie dziecko ;)

Link to comment
Share on other sites

Wszystkiego naj, naj z okazji 3 urodzin.
My też dzisiaj mamy małe święto - W. kończy dziś pół roku. Ja za miesiąc wracam do pracy i chcę i nie chcę...:cool3:. Wiktor je obiadki, owoce i kaszkę. Ma apetyt, nie grymasi. W nocy budzi się raz między 02.00 - 04.00 dostaje butlę i śpi dalej. Dużo się uśmiecha i to mnie cieszy. A oto i on:

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images33.fotosik.pl/593/73f11bc762def85bmed.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

:lol: dziękujemy, aż sama się dziwię po kim on taki ładny...

a propos teściowych i złotych porad... słyszałyście kiedyś o czymś takim jak "przełamane dziecko" ? Ja nigdy o czymś takim nie słyszałam Usłyszałam o tym od rodziny mojego męża. Takie dziecko ponoć dużo płacze, grymasi przy piciu mleka...no i taka diagnoza padła jeżeli chodzi o Wiktora, bo owszem jak to dziecko czasem płakał i to w odwiedzinach u rodziny...:razz:. Takie dziecko trzeba "naciągać", czyli robić coś w rodzaju gimnastyki...lewa rączka do prawej nóżki i jakieś inne cuda...Co ja się nasłuchałam...:cool3:. A babcia mojego męża stwierdziła, ze jak go nie naciągniemy to pewnie będzie miał garba...:roll:, ale jej wybaczam ma już 86 lat..:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ewachw']:lol: dziękujemy, aż sama się dziwię po kim on taki ładny...

a propos teściowych i złotych porad... słyszałyście kiedyś o czymś takim jak "przełamane dziecko" ? Ja nigdy o czymś takim nie słyszałam Usłyszałam o tym od rodziny mojego męża. Takie dziecko ponoć dużo płacze, grymasi przy piciu mleka...no i taka diagnoza padła jeżeli chodzi o Wiktora, bo owszem jak to dziecko czasem płakał i to w odwiedzinach u rodziny...:razz:. Takie dziecko trzeba "naciągać", czyli robić coś w rodzaju gimnastyki...lewa rączka do prawej nóżki i jakieś inne cuda...Co ja się nasłuchałam...:cool3:. A babcia mojego męża stwierdziła, ze jak go nie naciągniemy to pewnie będzie miał garba...:roll:, ale jej wybaczam ma już 86 lat..:evil_lol:[/QUOTE]
No to ja chyba zaczynam lubic tesciowa;):evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agaga21']boże.....czytam i oczom nie wierzę....
kto źle życzy dziecku, musi być psychopatą i taką osobą jest dla mnie od dziś giselle. masakra!
wiola, mam nadzieję, że twoja córcia będzie zdrowa, szczęśiwa, kochana i piękna i da wam mnóstwo radości i tego wam życzę!
jestem w szoku....[/QUOTE]

Jezu kochany, ja też właśnie przeczytałam. Gęsiej skórki dostałam. Co za totalna psychopatka :angryy::angryy:

Wiola, tak się cieszę, że wszystko się dobrze skończyło i ogromnie Ci gratuluję :loveu:.
Córeczka na pewno będzie zdrowa i cudowna - tego Ci z całego serca życzę :)

P.S. Ja też nie karmiłam piersią, od początku Zośka była żywiona mm. W razie czego, służę radą ;-)

Link to comment
Share on other sites

A ja dziękuję za życzenia :) Trzylatek już śpi - huhu, chyba sobie golnę z tej radości ;)

"Przełamane dziecko" to taki zwyczaj na kaszubach - właśnie żeby nie marudziło, to się je przełamuje - głowa do nóg przodem i to samo tyłem. Jakieś 15 lat temu w pewnej wosce na kaszubach zmarła "Baba" co to właśnie leczeniem regionalnym się zajmowała. Dzięki temu śmiertelność noworodków spadła w tej okolicy o kilkanaście procent a urazy kręgosłupa o ponad 90. Dane mam od lekarza pogotowia, więc nie z czapki. No to właśnie takie zdrowe to przełamywanie...

Link to comment
Share on other sites

U naS to się nazywa przestawione... Dziecko "trzeba" namierzyć... Jessu ile ja się o tym nasłuchałam, kiedy Inga płakała. Raz złapałam tesciowa jak próbowała mi dzieciaka przestawiać... Skończyło się karczemna awantura i opuszczeniem lokalu przez zainteresowana... Nienawidzę takich bzdur...

Link to comment
Share on other sites

Zapewniam Was dziewczyny,że wasze teściowe to cukierki przy mojej...Od samego początku wszystko źle robię-źle trzymam,źle przewijam,źle myje,źle ubieram...z resztą UWAGA UWAGA-nie jestem matką,gdyż nie rodziłam naturalnie tylko przez cc...A matka może o sobie tylko kobieta rodząca naturalnie-i żeby nie było-tak twierdzi moja raptem 48 letnia,wykształcona teściowa z dużego miasta..

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...