agnieszka32 Posted July 29, 2011 Posted July 29, 2011 Dzięki, dziewczyny :) Jakoś się jeszcze toczę, ale z utęsknieniem oczekuję poniedziałku ;) W ten weekend zamierzam się już tylko relaksować, bo później może nie być już na to czasu :p LAZY - bardzo Ci współczuję. Jak tak czytam te Wasze "przeboje" z "dojarkami", odciąganiem, przechowywaniem, to tym bardziej utwierdzam się w swojej decyzji o niekarmieniu piersią :eviltong: ;) Dzodzo - a w którym jesteś tygodniu? Ciesz się, że tak się dzieje, będzie Ci lżej dźwigać brzuszek pod koniec ciąży :) Ja tak schudłam w czasie ciąży, że nawet teraz ważę 2 kg mniej niż przed ciążą, więc mogłam zlecieć z wagi nawet 10-15 kg... Zobaczymy, czy uda mi się wagę utrzymać po porodzie :diabloti: Quote
dzodzo Posted July 29, 2011 Posted July 29, 2011 w sumie to juz jestem pod koniec ciązy, 32 tydzien;) z jednej strony juz bym chciala byc po-bo to czekanie jest męczące, z drugiej przeraza mnie świat po drugiej stronie tzn"bycie mama" i chce to odwlec....no coz zobaczymy jak to bedzie Quote
nefesza Posted July 29, 2011 Posted July 29, 2011 [quote name='agnieszka32'] Jak tak czytam te Wasze "przeboje" z "dojarkami", odciąganiem, przechowywaniem, to tym bardziej utwierdzam się w swojej decyzji o niekarmieniu piersią :eviltong: ;) [/QUOTE] A co Ty myslisz, ze lepiej bedziesz miala? Tylko mycie laktatora Ci odpadnie i przechowywanie, reszta identycznie :) Za to nas wyjdzie wszystko taniej :D Zaciekawilo mnie tylko, jak pisalas o suszarce do butelek. Mialas na mysli stojaczek, czy jakies specjalne urzadzenie do tego celu? LAZY - samo odciaganie ma tez dobre strony, zawsze bedziesz sie mogla zatrudnic meza do karmienia i sama sie "urwac" :) Quote
agnieszka32 Posted July 29, 2011 Posted July 29, 2011 [quote name='nefesza']A co Ty myslisz, ze lepiej bedziesz miala? Tylko mycie laktatora Ci odpadnie i przechowywanie, reszta identycznie :) Za to nas wyjdzie wszystko taniej :D Zaciekawilo mnie tylko, jak pisalas o suszarce do butelek. Mialas na mysli stojaczek, czy jakies specjalne urzadzenie do tego celu? LAZY - samo odciaganie ma tez dobre strony, zawsze bedziesz sie mogla zatrudnic meza do karmienia i sama sie "urwac" :)[/QUOTE] Zapomniałaś, że odpadnie mi najgorsze - dojenie siebie przez kilka razy dziennie :diabloti:, obolałe popękane sutki, nabrzmiałe piersi itd :eviltong::eviltong::eviltong: :evil_lol: Co do suszarki - to mam dokładnie taką ;) [url]http://www.wszystko.dla.dziecka.pl/p11388,suszarka-do-butelek-i-smoczkow-1013-prince-lionheart.html[/url] Quote
Katcherine Posted July 29, 2011 Posted July 29, 2011 na to tez sa sposoby ;) Np. termos... z goraca woda do rozrabiania mleka. i drugi z przegotowana - przestudzona. W miare wprawy- szybko idzie przygotowanie odpowiedniej ilosci o odpowiedniej temperaturze, i odpada latanie do kuchni i z powrotem co przy karmieniach co 2-3 godziny ...bezcenne;) Schemat mycia butelek , wyparzania, suszenia- pare dni i rutynka . Drugi stopien trudnosci: karmienie pokaramami stalymi- juz nie zmiksowanymi- jak pierwsze keski sie krztusi itd..brrrrrrr. A teraz to Ja to w panike wpadam bo nie wiem jak zaczac nocnikowanie... przegapilam czas na sadzanie niemobilnego syna i teraz... ucieeeekaaaaaaaa. No coz- jakis tam blad sie popelni zawsze. [quote name='nefesza']A co Ty myslisz, ze lepiej bedziesz miala? Tylko mycie laktatora Ci odpadnie i przechowywanie, reszta identycznie :) Za to nas wyjdzie wszystko taniej :D Zaciekawilo mnie tylko, jak pisalas o suszarce do butelek. Mialas na mysli stojaczek, czy jakies specjalne urzadzenie do tego celu? LAZY - samo odciaganie ma tez dobre strony, zawsze bedziesz sie mogla zatrudnic meza do karmienia i sama sie "urwac" :)[/QUOTE] Quote
jukutek Posted July 29, 2011 Posted July 29, 2011 z mieszanką nie jest ani tak łatwo, jak można sobie wyobrażać, ani tak źle, jak to zarysowała Nefesza ;) dla mnie ma tę dużą zaletę, że mogę zabrać porcje mieszanki + termosik z wodą i iść na dłuższy spacer, nie przejmując się, gdzie i jak znajdę miejsce, by nakarmić piersią (publicznie nie chcę, nie umiem itp.). Odciągnięte mleko w butelce w termoopakowaniu łatwiej stygnie, no i przy upałach może się zepsuć. Woda i proszek nie. póki jednak będę w stanie - nie zrezygnuję z karmienia piersią, tyle ile daję radę. I dzięki laktatorowi (elektrycznemu, ale bez bajerów) jestem w stanie... Quote
ojasia Posted July 29, 2011 Posted July 29, 2011 [quote name='Katcherine']na to tez sa sposoby ;) Np. termos... z goraca woda do rozrabiania mleka. i drugi z przegotowana - przestudzona. W miare wprawy- szybko idzie przygotowanie odpowiedniej ilosci o odpowiedniej temperaturze, i odpada latanie do kuchni i z powrotem co przy karmieniach co 2-3 godziny ...bezcenne;) Schemat mycia butelek , wyparzania, suszenia- pare dni i rutynka . Drugi stopien trudnosci: karmienie pokaramami stalymi- juz nie zmiksowanymi- jak pierwsze keski sie krztusi itd..brrrrrrr. A teraz to Ja to w panike wpadam bo nie wiem jak zaczac nocnikowanie... przegapilam czas na sadzanie niemobilnego syna i teraz... ucieeeekaaaaaaaa. No coz- jakis tam blad sie popelni zawsze.[/QUOTE] Ja też z córką przegapiłam moment na nocnikowanie i potem na widok nocnika była panika. Kupiłam nakładkę na sedes. Córka na początku tylko na niej siedziała i bawiła się papierem toaletowym. Niedawno zaczełam jej opowiadać, jak to fajnie będzie siku leciało w dół i będzie słychać "ciuuuuuuuuuuuuuuuurrrrrrr" i chyba to ją przekonało i gdzieś tak od miesiąca robi tylko na kibelek ( w nocy pielucha), ale moja córka ma już 2 lata i 7 m-cy. W sumie to już był taki czas, że myślałam, że ona z pieluchą do szkoły pójdzie. Quote
Katcherine Posted July 29, 2011 Posted July 29, 2011 Tez mamy nakladke... i nocnik w ksztalcie toalety... fajna skrzynka na zabawki...ech. teraz ma manie wspinanaia sie i spuszczania wody z noramlnej, ale zarowno z nocnika jak i z toalety ucieka. ma 15 miesiecy ale duzy jest jak 2-3 latek. nosimy ubranka na 110 cm.... zabawy probowalam ale on wytrwaly... a w pewnym moencie jest wrzask i ucieczka za wszelka cene bo juz sie znudzilo..jak juz mu sie uda zejsc z ''tronu'' to naogol posiusia sie bez pieluszki albo w tuz zalozona pieluszke. nie chce pogarszac sytuacji ale po prostu utknelam... nic. Dojedziemy do Babci to Babcia bedzie miala pole do popisu hihihihi ;) Quote
nefesza Posted July 29, 2011 Posted July 29, 2011 [quote name='agnieszka32']Zapomniałaś, że odpadnie mi najgorsze - dojenie siebie przez kilka razy dziennie :diabloti:, obolałe popękane sutki, nabrzmiałe piersi itd :eviltong::eviltong::eviltong: :evil_lol:[/QUOTE] dobra masz racje.... [quote name='agnieszka32'] Co do suszarki - to mam dokładnie taką ;) [/QUOTE] a ja taka: [URL]http://e-zabawkowo.pl/pl/p/NUBY-NATURAL-TOUCH-SUSZARKA-DO-BUTELEK/1624[/URL] i nie wyobrazam sobie zycia bez niej. No i bez sterylizatora do mikrofali :) Dziewczyny nie straszcie, jak to "przegapic nocnikowanie"????? Quote
Katcherine Posted July 29, 2011 Posted July 29, 2011 Ja nie strasze... ja tylko wspominam tak przy okazji- bo Wy tu o dopiero urodzonych za czas tak szybko leci ze sie nie obejrzycie... ... Ja nadal blad probuje jakos ''ugryzc''. Bo to jest tak: czekasz az malenstwo zacznie samo siadac...i myslisz jeszcze nie pora na nocniczek... pozniej jak siada... jest takie niestabilne... mowisz...nie pora na nocniczek- a ono nagle- to malenstwo staje przytrzymujac sie i zanim sie obejrzysz zaczyna przemieszczac sie i zanim sie zorientujes wogole...po PTOKACH. zwiewa z nocniczka az sie kurzy i sie jeszcze awanturuje... Ja bym sie z braku karmienia piersia nie cieszyla bo... naogol i tak jest nawal pokarmu- hormony- i jak sie nie sciaga itd- to boli jak.......Nie bede sie wyrazac. Poza tym siare musi dziecko dostac- wiec tak czy siak musisz podac piers :P. [quote name='nefesza']dobra masz racje.... a ja taka: [URL]http://e-zabawkowo.pl/pl/p/NUBY-NATURAL-TOUCH-SUSZARKA-DO-BUTELEK/1624[/URL] i nie wyobrazam sobie zycia bez niej. No i bez sterylizatora do mikrofali :) Dziewczyny nie straszcie, jak to "przegapic nocnikowanie"?????[/QUOTE] Quote
nefesza Posted July 29, 2011 Posted July 29, 2011 [quote name='Katcherine']jest nawal pokarmu- hormony- i jak sie nie sciaga itd- to boli jak.......Nie bede sie wyrazac. Poza tym siare musi dziecko dostac- wiec tak czy siak musisz podac piers :P.[/QUOTE] Ja nawalu nigdy nie mialam, a siare... wytarlam w chusteczke higieniczna.... bo jak zaczelam sciagac, to nikt mi nie powiedzial, ze te pierwsze krople najwazniejsze i juz 1 ml moge przyniesc do podania Filipowi (w strzykawce). Jakos o siarze zapomnialam i "czekalam" az mi pokarm "siknie" z piersi i jakos nie zdawalam sobie sprawy, ze na to trzeba chwile poczekac.... doczytalam, jak juz bylo za pozno :( I tak nie rozumiem, skad moj organizm wiedzial, co sie stanie - po na koncowce sutek w jednej piersi jakies kropelki pokazaly sie dzien przed porodem - nie planowanym przeciez! Quote
jukutek Posted July 29, 2011 Posted July 29, 2011 a ja dodam, że lek, który się daje najczęściej na zaprzestanie laktacji (bromergon-zbija prolaktynę), jest nie zawsze jest dobrze tolerowany...Ja brałam go z innego powodu - bardzo krótko, bo nie byłam w stanie, myślałam, że się przekręcę :( a siara jest b.ważna... ja mam prawdopodobnie jakąś wadę, tak mi mówił lekarz - moje piersi czują się przepełnione już przy 30-40 ml, zaczynają podciekać i przytykają się kanaliki (to właśnie się dzieje przy nawale pokarmu, jak nie można ściągnąć) i to boli STRASZNIE! aha, co do dyskusji o HA-nie HA: pytałam Taty - ponoć ja miałam jako małe dziecko jakieś alergie pokarmowe (moja Mama też miała za mało pokarmu :( a Kuba (czyli tata M.) jest w ogóle alergikiem; stąd to HA dla Małgosi, bo w tym przypadku ryzyko alergii jest b. duże. Czemu dają HA w szpitalu - pytać nie będę :) Quote
Cudak Posted July 29, 2011 Posted July 29, 2011 [quote name='Katcherine']Tez mamy nakladke... i nocnik w ksztalcie toalety... fajna skrzynka na zabawki...ech. teraz ma manie wspinanaia sie i spuszczania wody z noramlnej, ale zarowno z nocnika jak i z toalety ucieka. ma 15 miesiecy ale duzy jest jak 2-3 latek. nosimy ubranka na 110 cm.... zabawy probowalam ale on wytrwaly... a w pewnym moencie jest wrzask i ucieczka za wszelka cene bo juz sie znudzilo..jak juz mu sie uda zejsc z ''tronu'' to naogol posiusia sie bez pieluszki albo w tuz zalozona pieluszke. nie chce pogarszac sytuacji ale po prostu utknelam...[/QUOTE] 15 mies? Z czym się tak spieszysz? Quote
agnieszka32 Posted July 29, 2011 Posted July 29, 2011 Moja siostra nauczyła swoją córeczkę załatwiać się do nocnika (takiego z fanfarami) jak mała miała 8 miesięcy. Od tej pory (ma 2 latka) za nic w świecie nie załatwi się w pieluchę, płacze i chce tylko na nocniczek, tzn teraz już na toaletę (nakładka) ;) Quote
jukutek Posted July 29, 2011 Posted July 29, 2011 [quote name='Cudak']15 mies? Z czym się tak spieszysz?[/QUOTE] ja jeszcze mam dużo czasu, ale będę pracować nad tym, by nauczyć dziecko do tego czasu korzystać z nocniczka... chyba im później, tym gorzej. A jakoś nie bardzo mi się podoba widok dwulatków w pieluchach. No ale może jestem dziwna... :shake: ja się nauczyłam korzystać z nocniczka w wieku 8 miesięcy... Quote
agaga21 Posted July 29, 2011 Posted July 29, 2011 [quote name='jukutek']ja jeszcze mam dużo czasu, ale będę pracować nad tym, by nauczyć dziecko do tego czasu korzystać z nocniczka... chyba im później, tym gorzej. A jakoś nie bardzo mi się podoba widok dwulatków w pieluchach. No ale może jestem dziwna... :shake: ja się nauczyłam korzystać z nocniczka w wieku 8 miesięcy...[/QUOTE]ja uczyłam roczne dziecko. akurat były wakacje i łatwo było, bo mógł tylko w majteczkach chodzić w domu. frajdą było to, że sam mógł sobie siadać a jak udało sie mu zrobić choćby odrobinę do nocnika, to była wielka radość i pochwały(jak z nauką czystości u szczeniaków ;) ) dość szybko to poszło i pampers był tylko na noc no ale dziecko "ma prawo" do 2 latek robić w pampersy Quote
Katcherine Posted July 29, 2011 Posted July 29, 2011 Bo wyroslismy z normalnych pieluszek i w tej chwili pozostaly nam ostatnie- nocne pieluszki dla dzieci ! co sie mocza w nocy? huggies 6 i inne 6 innych firm za male- obcieraja, i przemakaja.... [quote name='Cudak']15 mies? Z czym się tak spieszysz?[/QUOTE] Quote
agaga21 Posted July 29, 2011 Posted July 29, 2011 [quote name='Katcherine']Bo wyroslismy z normalnych pieluszek i w tej chwili pozostaly nam ostatnie- nocne pieluszki dla dzieci ! co sie mocza w nocy? huggies 6 i inne 6 innych firm za male- obcieraja, i przemakaja....[/QUOTE] faktycznie dziecko masz duże i mimo że ma 15 mies. też pewnie bym chciała na twoim miejscu by robiło do nocniczka. mój syn 5 letni właśnie ma rozmiar 116, 110 miał jakieś pół roku temu! może jakieś przekupstwo pomoże? Quote
Katcherine Posted July 29, 2011 Posted July 29, 2011 Postaram sie. Mysle intensywnie co mu dac zeby siedzial nie uciekajac. Mam nadzieje ze u Babci bedzie latwiej- zmiana miejsca- i ciut rutyny i ze jakos lzej wyjdzie wdrozenie nowosci... Quote
agaga21 Posted July 29, 2011 Posted July 29, 2011 [quote name='Katcherine']Postaram sie. Mysle intensywnie co mu dac zeby siedzial nie uciekajac. Mam nadzieje ze u Babci bedzie latwiej- zmiana miejsca- i ciut rutyny i ze jakos lzej wyjdzie wdrozenie nowosci...[/QUOTE] książeczki się sprawdzają na nocniczku gorzej, gdy sie do nich przyzwyczai i nawet na stare lata musi w kiblu potem czytać :D :D Quote
Cudak Posted July 29, 2011 Posted July 29, 2011 Ja czytałam, że dopiero ok 2 roku życia dzieci zaczynają być gotowe do kontrolowania swoich potrzeb fizjologicznych... Quote
clockwork Posted July 29, 2011 Posted July 29, 2011 bla bla bla.... moja siadała na nocnik od 10go mies. życia (lipiec 2010),sama sygnalizowała chwilę po tym qpke.... a od maja tego roku nie ma takiej opcji- jakby ją w doopę parzył, ani nocnik, ani nakładka, ani przekupstwa, prośby, grośby..... :niewiem: Quote
ludwa Posted July 29, 2011 Posted July 29, 2011 [quote name='agaga21']książeczki się sprawdzają na nocniczku gorzej, gdy sie do nich przyzwyczai i nawet na stare lata musi w kiblu potem czytać :D :D[/QUOTE] Myślisz, że od nocnika mi się TO zaczęło;)? [quote name='clockwork']bla bla bla.... moja siadała na nocnik od 10go mies. życia (lipiec 2010),sama sygnalizowała chwilę po tym qpke.... a od maja tego roku nie ma takiej opcji- jakby ją w doopę parzył, ani nocnik, ani nakładka, ani przekupstwa, prośby, grośby..... :niewiem:[/QUOTE] Uffff, bo myślałam, że sami zostaniemy na placu boju:) Quote
Aleksandra Bytom Posted July 29, 2011 Posted July 29, 2011 a my kupiliśmy całkiem nowy nocnik,papier kolorowy samoprzylepny i same wycinałyśmy kształty a mała ozdabiała swój "własny" nocnik i na nim siedzieć chciała bo był "JEJ" Może to pomoże? a co do przekupstwa to my małą przekupywaliśmy żeby kupki robiła bo kiedys się uparła i d miesiące kupki nie widzieliśmy,co prawda w szpitalu je wyciągneli lewatywami 3xdziennie ale potem kupiliśmy talie kart z księżniczkami i każda karta to była nagroda,mała rzecz a cieszy :) Quote
clockwork Posted July 29, 2011 Posted July 29, 2011 [quote name='Cudak']Ja czytałam, że dopiero ok 2 roku życia dzieci zaczynają być gotowe do kontrolowania swoich potrzeb fizjologicznych...[/QUOTE] siusianie zaczynają po drugim roku, ale kupkanie to widać kiedy szkodnik chce.... u nas też widzę że ciśnie, chcę sadzać a tu HISTERIA! żadne przekupstwo nie działa, a na siłę nie chcę żeby nie zrazić..... przechwaliłam przy znajomej w maju to mam, jedzenie też pochwaliłam- już nie je, a w środę głośno powiedziałam że "całe szczęście że jeszcze w dzień sypia, bo bym oci.piała" i od środy nie ma bata- spanie jest BE! mam zacząć wierzyć w jakieś zabobony??? :hmmmm: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.