Jump to content
Dogomania

Wątek poradnikowy dla kobiet w ciąży i świeżo upieczonych mam.


Shaluka

Recommended Posts

[quote name='Anja2201']Ja już popijam co dziennie melisę :) Do tego do szału mnie wszyscy doprowadzają wtrącaniem się i sugerowaniem jaką to jestem złą matką i jak dziecko krzywdzę bo nie pozwalam mu się wypłakać :angryy: , bo noszę na rękach prawie całe dnie (zęby idą , ale dzisiaj się dowiedziałam ,że to nie zęby ,że go tak nauczyłam ) , bo nie daję go nikomu na ręce (bo zaraz jest ryk , a ja nie widzę potrzeby ,żeby kogoś uszczęśliwiać kosztem dziecka ) . Ja tam byłam zostawiana do wypłakiwania , większość dnia spędzałam sama w wózku i chodziłam na ręce do obcych , a jakoś nie uchroniło mnie to przed brakiem pewności siebie .

Przepraszam ,że się żale , ale mam już chyba dość . Mimo ,że czuję ,że dobrze małego wychowuję to po takich pogadankach jak dzisiaj czuję się jak wyrodna , beznadziejna matka .[/QUOTE]

nie no proszę Cię...dobrze robisz, ja też małej nie zostawiam do wypłakiwania się, dziecko traci wtedy poczucie bezpieczeństwa, nie ufa swoim rodzicom - zresztą pewnie to wiesz skoro tak nie robisz.
Nie słuchaj, wiem jak to jest bo też takie mądrości słyszę. U nas też jak szły zęby to była masakra, na razie jest spokój z zębami ale mamy za to dużo nocnych pobudek i wtedy też trzeba Helę przytulać - a przecież mogłabym ją 'wrzucić' do łóżeczka i niech se wyje:shake:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='asiunia']Zajebi...:evil_lol: A jak coś nie jest po jego myśli to ściąga pampa i leje..na łóżeczko,na podłogę,na zabawki...zastanawiam się skąd on w danej chwili jest w stanie wziąć tyle siuśków:eviltong:[/QUOTE]

[quote name='ewachw']Mój ostatnio na przewijaku, podczas zmiany pieluchy odkrył, ze fajnie jest matkę obsikać....jak się zaczyna bez powodu chichrać...to już wiem co się święci, ale nie zawsze zdążę interweniować...:evil_lol::diabloti:[/QUOTE]
[quote name='asiunia']Ostatnio w złości sikał na materac w łóżeczku i przez przypadek obsikał swojego ukochanego misia...genialnie sparodiował swojego tatę krzycząc-mama,bozie nie nie nie!(zawsze jak sie gdzieś zsikał gdzie nie powinien mój mąż wołał,Olaf/bożeeeee nie nie nie!):evil_lol:[/QUOTE]
dziewczyny teraz ja się zsikałam ze śmiechu:roflt:

Link to comment
Share on other sites

Ja młodego też nigdy nie zostawiam do wypłakania (Wyjątek jest wtedy, jak mamy poważną awanturę i albo wyjdę policzyć do 1000, albo go uduszę, ale tak skrajne emocje miałam 2-3 razy w życiu). Co jakiś czas słyszę, ze jestem złą matką, bo dziecko grube (mąż mu daje chałkę, serki homogenizowane itd., a ja kaszę, warzywa, chude mięso, ale to ja jestem ta zła w oczach teściowej).

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Sybel']Spoko, u mnie było to samo, też, że za dużo noszę itd. Młody ma kontakt z dziećmi w żłobku, ale jest jeszcze za mały na jakieś wielkie przyjaźnie, po dzieciach raczej po prostu przechodzi. Mnie tam wkurzają teksty typu "taki duży i w wózku", a p;otem zaskoczenie, jak mówię, ze tak, bo ma półtora roku, a ja w 30. tygodniu ciąży nie mam siły za nim ganiać po ulicy. Albo starsze panie zaczepiające dziecko i pocieszające na siłę, kuzynki męża dające mojemu dziecku zabawki swoich dzieci na własność, choć mówimy oboje, ze sobie nie życzymy, bo nie chcemy mieć rozpuszczonego dziecka itd.[/QUOTE]

masakra...moja mama mnie długo w wózku woziła bo łatwiej jej było z zakupami :lol: i ja dopóki mała będzie wózek tolerować i będzie chciała to też będę ją wozić, 1,5 roku to nie dużo, dla takich dzieci się przecież kupuje parasolki więc babcie są nie na czasie i tyle ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='motylek1007']czy któraś mama długo walczyła z żółtaczką?[/QUOTE]

Mój maluch miał długo, u nas niby to "żółtaczka mleka kobiecego", która może trwać nawet 12 tygodni. Leczenia żadnego nie było, jedynie kontrole poziomu bilirubiny co jakiś czas.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='motylek1007']u nas obawiam się będzie podobnie, jutro czeka nas pobranie krwi - wiecie może skąd będzie pobierania? z pięty?[/QUOTE]

Nie radzę patrzeć jak pobierają... Mojemu za pierwszym razem wbili igłę i grzebali dość długo zanim w żyłkę trafili, płakał strasznie :( na następne pobrania już nie patrzałam.

Link to comment
Share on other sites

Dagmara, będzie dobrze, u takiego maluszka to dość szybko przebiega, bo jeszcze się daje utrzymać w miejscu i się nie wyrywa choć przeżycie ogromnie stresujące . Ja zawsze patrzę i kontroluję co robią. Raczej radziłabym żebyś nie pozwoliła się wyprosić z gabinetu, bo w niektórych miejscach tak robią żeby nie mieć problemu z "histeryzującą" mamą. Naprawdę można to przeżyć choć dzięć płacze strasznie, potem przystaw od razu do piersi dla uspokojenia (o ile się da oczywiście). Trzymam kciuki żeby łatwo poszło!

Link to comment
Share on other sites

A u nas w szpitalu z palca lub piętki...
Pobieranie z żyły i jeżdżenie pod skórą , aby trafić to jakaś masakra, jak ktoś nie ma wprawy, to niech się za to nie zabiera grrr

Macie może pomysły jak obciąć dziecku włosy?????????? Maszynki się boi, nożyczki tez odpadają bo mi ucieka. Nic nie zainteresuje go na tyle, aby dał mi się obciąć....na siłę zrobić?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ania+Milva i Ulver']
Pobieranie z żyły i jeżdżenie pod skórą , aby trafić to jakaś masakra, jak ktoś nie ma wprawy, to niech się za to nie zabiera grrr[/QUOTE]
Igły takie same, jak dla dorosłych, a żyłki u noworodków cieniutkie...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Cudak']Nie radzę patrzeć jak pobierają... Mojemu za pierwszym razem wbili igłę i grzebali dość długo zanim w żyłkę trafili, płakał strasznie :( na następne pobrania już nie patrzałam.[/QUOTE]

patrzeć nie będę bo jak mi pobierają krew to patrzeć nie mogę ale po tym co tu przeczytałam to musi wyglądać strasznie

[quote name='pepsicola']Dagmara, będzie dobrze, u takiego maluszka to dość szybko przebiega, bo jeszcze się daje utrzymać w miejscu i się nie wyrywa choć przeżycie ogromnie stresujące . Ja zawsze patrzę i kontroluję co robią. Raczej radziłabym żebyś nie pozwoliła się wyprosić z gabinetu, bo w niektórych miejscach tak robią żeby nie mieć problemu z "histeryzującą" mamą. Naprawdę można to przeżyć choć dzięć płacze strasznie, potem przystaw od razu do piersi dla uspokojenia (o ile się da oczywiście). Trzymam kciuki żeby łatwo poszło![/QUOTE]

zostanę z nim,nie wyjdę, ale przystawić do cycka od prazu po będzie problem bo ja mam normalnie sikawkę mleka i muszę zawsze odciągać. Poza tym w tym labolatorium nie ma zadnego zacisznego kącika :(

dobrze, że on nie wie co go jutro czeka

Link to comment
Share on other sites

A moje dziecię coś ostatnio się buntuje w czasie kąpieli :roll:
Na hasło "idziemy się kąpać" biegnie do łazienki, czeka aż go rozbiorę i wsadzę do wanny ;) Ale jak przychodzi moment mycia, to jest płacz :( Nie chce dać się myć, a jak chcę mu umyć włosy, to wręcz jest histeria i taki mokry przytula się do mnie.
Nie wiem o co mu chodzi? Nie przewrócił się w wannie, niczym go nie przestraszyliśmy :shake: Najchętniej to całą kąpiel by tylko stał w wannie, nawet nie bardzo chce siadać i na stojąco bawi się zabawkami ;)

Link to comment
Share on other sites

Dara, u nas Wit wygląda na 3 lata i dlatego to gadanie o wózkach, co nie zmienia faktu, że to niczyja sprawa, w czym dziecko jeździ. Z tatą normalnie na nogach zasuwa, ale mi jest łatwiej go wcisnąć do wózka i nie musieć go łapać, ganiać, dźwigać, mam już taki wielki brzuch, ze ledwo się ruszam.

Ania, my mamy w Łodzi (i we Wrocławiu też jest) salon fryzjerski Fryzjerek. Wita tam nam na krótko ścięli w dosłownie 5 minut, dziecko wyjść nie schiało, tak mu się podobało. Facet wsadził go do wybranego przez Wita fotelika w kształcie autka, włączył na tablecie bajkę i obśmigał w 5 minut z mokrym grzebieniem. Zapłaciliśmy 33 zł i gwarantuję, że nasze dziecko będzie cięte tylko tam tak długo, jak się da, bo było zachwycone.

Magda, u nas to samo, ale wiem, ze u nas to kwestia tego, ze jak mu płuczę włosy, to się szampon czasem do oczu dostaje. Tzn tak, u nas młody pływa, ma ileś tam zabawek w wannie, więc np. kładzie się na brzuszku i wiosłuje nogami łapiąc zabawki. Czasem np. wrzucam mu mydło w mydelniczce i wtedy jest wielkie polowanie na to śliskie, co ucieka. Poza tym on czasem też włazi do łazienki, jak ja lub mąż się myjemy i widzi, że my też spokojnie się chlapiemy (u nas jest wanna i prysznic - specyficzny pomysł byłych właścicieli, Młody boi się prysznica, a uwielbia wannę). Młody kąpie się ze swoimi autami, ma puste butelki po szamponie i robi nimi bąbelki, ma świecącą kąpielową ośmiorniczkę i inne zabawki i może się nimi zająć. Wychodzenie jest tylko przy spłukiwaniu włosów (niby johnson&johnson, ale dzieciaka i tak piecze cała ta śmieszna formuła no more tears...). Nie wiem, jak Theosia kąpiecie, ale myślę, że warto pokombinować z uatrakcyjnieniem kąpieli - no, chyba, ze już ma tam masę atrakcji, a i tak wychodzi. Widziałam takie jakby ronda od kapelusza do kąpania dziecka, zeby mu się na twarz nie lało, do kupienia u nas w smyku, nie wiem, jak u Was to wygląda, ale może też będzie. Zakładasz na głowę, włosy są na wierzchu, a buzię chroni rondo i dziecko szczęśliwe.

Link to comment
Share on other sites

Theoś do tej pory wręcz uwielbiał jak mu się woda po głowie lała. Szampon ma ten sam co miał, więc nie wydaje mi się, żeby nagle, po prawie półtora roku, nagle zaczęły go od niego szczypać oczy :roll: I na basenie nadal można mu wylewać wodę na głowę i nie robi z tego tragedii ;)
Problemem jest samo umycie ciała, nie tylko głowy. Ale to przy głowie jest największa histeria :(
Ma zabawki z fisher price'a, ma nakręconego delfinka, który fajnie pływa, bawi się butelkami szamponów czy płynu do kąpieli. I on się tym wszystkim bawi, ale... jak zaczynam go myć to jest koniec :roll:
Tak sobie myślę, że przy następnej kąpieli wsadzę wielką miskę do wanny i będzie w niej stał, bo nie ma sensu nalewać wody do wanny. Może miska mu się spodoba :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...