zuzlikowa Posted January 11, 2010 Posted January 11, 2010 Loriku...jestem,jestem,a Ty pokazuj się Murkom...brziszko też bym pogłaskała,ale niech idzie to normalnym tokiem...zacznijmy od głaskania grzbieciku...to naprawdę bardzo miłe! A przyszedł mi do głowy taki pomysł- nie warto z Lorikiem jakiegoś fajnego psiaka umieścić...takiego,który i na psy i na ludzi reaguje radośnie...może Lorik tak szybciej by się otrwierał?...ale to jenom taka sugestia... Quote
Soema Posted January 11, 2010 Posted January 11, 2010 Dziewczyny, czy orientujecie się gdzie w Mazowieckim można pożyczyć klatkę - łapkę? Choć osobiście wolałabym dmuchawkę, czy coś innego.. Jest w Celestynowie suka do odłowienia, szczenna prawdopodobnie.. Trzeba ją szybko złapać. Quote
kasiatatry Posted January 12, 2010 Posted January 12, 2010 Czy ja mogę poprosić kogoś, zeby wysłał mi w PW dane do wplacania pieniazkow na Loriego i krotka informacje, czy wpłaty sa liczone od 1 do ostatniego danego miesiaca, czy moze jakos inaczej? od razu wpłace całe zaległosci, tylko probowalam sama znalezc, ale nie moge. Albo sie cos pozmieniało, albo cos mi nie działa wyszukiwarka.. A nie mam jak przeglądać całego forum. Przepraszam też, ze dopiero teraz, ale zmarł mój tata i nie mialam do tego glowy. Pozdrawiam i z gory dziękuję. Quote
halcia Posted January 12, 2010 Posted January 12, 2010 Kasiatatry,wspólczuje,Ja to przeszłam półtora roku temu.Rozumiemy. Quote
Murka Posted January 15, 2010 Posted January 15, 2010 [B]halcia[/B], jak Twój pamiętnik Lorkowy? :eviltong: [B]Kolejne wpłaty: 100 zł kasiatatry 15 zł agusiazet 30 zł Krysia z molosów[/B] Quote
kaskadaffik Posted January 15, 2010 Posted January 15, 2010 Lorku a jak Ty się nam teraz zachowujesz, ładnie się witasz czy jeszcze Ci ciężko idzie ? :) Quote
halcia Posted January 15, 2010 Posted January 15, 2010 Prowadze,wpisuje.Dalej silke -nic,Justynna-nic Iwonka od P.Magdy-nic i nie ma tej jednorazowej od Nanhoo.DArk Lord i Soema zgłaszali kłopoty finansowe z tego co pamiętam i nie ma za grudzien,bonika wpłaciła tylko raz.Za grudzien nie ma wpłaty Nicol. Quote
Ulka18 Posted January 15, 2010 Posted January 15, 2010 To ja wysle monity do SIlke i Justynny oraz do P. Magdy. Szkoda, ze zawsze sie konczy to wyciaganie psow na slomianym ogniu. Bardzo to przykre dla nas, ktorzy sa caly czas zaangazowani w schroniskowe sprawy. Quote
halcia Posted January 15, 2010 Posted January 15, 2010 Aga,sama P.Magda,koleżanka P.Magdy i P .Ewelina sa całkowicie na bieżąco z wpłatami.{wpłacaja razem}Tylko w deklaracjach jest jeszcze "Iwonka od P.Magdy"i do niej nie ma chyba kontaktu,ale moze P.Magda cos wie?Ja Ci Murka nie bede pisała o pamietniku,jak Ty nie napiszesz o Lorim.Co badz....mruczy,warczy ,łypie,spoglada otwarcie.....:evil_lol::diabloti: Quote
Murka Posted January 15, 2010 Posted January 15, 2010 [quote name='zuzlikowa'] A przyszedł mi do głowy taki pomysł- nie warto z Lorikiem jakiegoś fajnego psiaka umieścić...takiego,który i na psy i na ludzi reaguje radośnie...może Lorik tak szybciej by się otrwierał?...ale to jenom taka sugestia...[/QUOTE] Myśleliśmy juz o tym... ale to jest zawsze ryzyko, nie wiemy jak Lori zachowa się np. przy misce :roll: W momencie pamiętnej ucieczki spłoszył się (i dlatego poszedł po płocie), bo zaczeły na niego szczekać i biec w jego kierunku... dwie małe suńki. Na wolności jednak widzieliśmy jak bawił się z małą suczką sąsiadów. Także wygląda na to, że agresywny do psów nie jest. Nie mniej jednak to ryzyko. Wyjściem by było wchodzenie z jakimś psiakiem do boksu Loriego na krótki czas. Musiałaby to byc suczka. Musimy pomyśleć nad kandydatką. Jak powstanie wybieg to będziemy próbować przedstawić Lorkowi naszą Sonię: wielkie poczciwe kochane psisko, które myśli głównie o zabawie i pieszczotach ;) Quote
yoko100 Posted January 15, 2010 Posted January 15, 2010 Jak sie skonczy bzarek to Lori przydzial swoj dostanie Quote
Murka Posted January 17, 2010 Posted January 17, 2010 [B]halciu[/B], na razie niewiele się dzieje u Loriego, w sumie nic nowego. Jednego dnia wychodzi do mnie, innego nie i mogę sobie gadać, głaskać pieski itd. Jest natomiast niesamowicie czujny i słuch ma wyostrzony że ho ho. Wystarczy szczęknięcie bramą rozgradzającą dwa wybiegi a on już się odzywa w swoim boksie (głos ma niczego sobie :) ). Słyszy też niestety ludzkie kroki, choć staram się skradać i zawsze zanim zdołam dojść do wrót to słyszę tylko szur, szur, szur i Lori już w budzie. Jak mam szczęście, to zobaczę końcówkę ogona :) Zaglądam czasem do budy (z bezpiecznej odległości) i wrzucam mu smaczki. Jest wówczas spokojny, przeważnie sobie siedzi. Ale ani drgnie, jakby w oczekiwaniu co się będzie działo. Bardzo byśmy chcieli go wyprowadzać z boksu np. na jakiejś lince, ale nie ma nawet jak mu ją przypiąć (ręce się nam jeszcze przydadzą :) ). Poza tym mógłby ją odgryźć... Pamiętam jak walczył z hyclem, kiedy go łapaliśmy. Walczył dzielnie mimo środka nasennego. Tymczasem minął kolejny miesiąc, więc czas na rozliczonko: [B]Stan konta na 17 grudnia wynosił +812,20 zł + 500 zł na budę Wpłaty:[/B] 30 zł Krysia z molosów 220 zł dwie Magdy i Ewelina 30 zł Soema 15 zł agusiazet 20 zł anciaahk 100 zł Brutus_L 10 zł eloise 20 zł kaskadaffik (bazarek) 100 zł LACRIMA 200 zł Malibo57 100 zł kasiatatry 15 zł agusiazet 30 zł Krysia z molosów [B]Razem: 1702,20 zł[/B] [B]Koszty: 450 zł hotelowanie[/B] 1702,20 zł - 450 zł = 1252,20 zł [COLOR=Red][B]Stan konta na 16 styczeń wynosi +1252,20 zł + 500 zł na budę[/B][/COLOR] Quote
halcia Posted January 17, 2010 Posted January 17, 2010 Tego nikt nie miał odwagi sprawdzac,a psiaki walcza z metalowym hyclem niesamowicie,widze to na szczepieniach.Te same psy brane na rece,pomimo,ze dzike,sa zupełnie inne.Ale Lori to kolos,wiec i strach wiekszy.... Quote
Murka Posted January 17, 2010 Posted January 17, 2010 Jakbyśmy mieli pewność, że nie gryzie to by nie było problemu :lol: Obrona u takiego kolosa mogłaby się skończyć tragicznie, więc lepiej nie ryzykować. A Lori czasem warczy gdy się boi, więc trzeba uszanować póki co to, że nie życzy sobie, aby się do niego zbliżać. Jestem niemal pewna, że użyłby zębów w obronie... Cały wic w tym, żeby zaczaił, że nie musi się nas bać ;) Quote
kaskadaffik Posted January 17, 2010 Posted January 17, 2010 Nie ma co własnych organów poświęcać ;) Musi Lorek swoje poobserwować i zaczaić że ludzki dotyk nie zawsze boli ... Quote
yoko100 Posted January 17, 2010 Posted January 17, 2010 Jemu troche dluzej to zejdzie z tym zaufaniem, ale warto czekac musi wreszcie zakumac o co kaman w tym wszystkim:) Quote
Szarotka Posted January 17, 2010 Posted January 17, 2010 O jej to jest taka sytuacja szach mat. Pies nie ma odwagi sprobowac i ludzie tez ............ Quote
Ulka18 Posted January 18, 2010 Posted January 18, 2010 Nie ma co próbowac, trzeba psu dac czas, bardzo duzo czasu. Nawet Halcia, ktora dzielnie dzwiga psiaki mieleckie do zdjec, przytula i zaglada w oczy (za to ostatnie zawsze sie drę na Halcie), na pewno by sie nie odwazyla. Quote
Murka Posted January 18, 2010 Posted January 18, 2010 Lori jakikolwiek gest, próba pogłaskania itp. mógłby odebrać jako zagrożenie dla siebie. Musi powoli przyzwyczajać się do nas, do naszych gestów itd. Dzisiaj byłam u niego z Karmelką. Tuż przed jego budą głaskałam Karmelkę, a gdy to zobaczył Lori to z pozycji siedzącej (zawsze kiedy przychodzę do niego "pogadać" to siedzi wbity w ścianę budy, ale już teraz i tak jest nieco lepiej, bo spuszcza głowę z sufitu i patrzy sobie na mnie spokojnie) błyskawicznie zrobił "sfinksa" i sobie patrzył na nas. Chciałam zrobić zdjęcie, ale kiedy wyciągnęłam aparat speszył się i wrócił do siedzenia. Potem znów przywołałam Karmelkę i znów się polożył. Przednie łapy wysunął do samego wejścia. Ależ on ma ogromne łapska :) Potem jeszcze gdy byłam przed boksem z psami znów wyszedł do krat, bardzo spokojnie, postał, popatrzył i wrócił do budy. Quote
Ulka18 Posted January 18, 2010 Posted January 18, 2010 Jak na Loriego to duzy postep, ze nie zwiewal, tylko co najwyzej zmienial pozycje. W boksie Loriego mieszka tez duzy pies, tylko dla odmiany czesto siedzi w budzie, nie w dolku, bo dolek juz zostal zasypany. Tez taki skromny i cichutki. Quote
Nicol Posted January 19, 2010 Posted January 19, 2010 [quote name='halcia']Prowadze,wpisuje.Dalej silke -nic,Justynna-nic Iwonka od P.Magdy-nic i nie ma tej jednorazowej od Nanhoo.DArk Lord i Soema zgłaszali kłopoty finansowe z tego co pamiętam i nie ma za grudzien,bonika wpłaciła tylko raz.Za grudzien nie ma wpłaty Nicol.[/QUOTE] Moja wpłata za grudzień doszła 30 grudnia o czym pisała Murka. Quote
Murka Posted January 19, 2010 Posted January 19, 2010 Znów siedziałam przed budą Lorka z Karmelką, która jak odkurzach wchłaniała chrupki rozsypane przez Loriego (zaczyna bawić się miskami, obgryzać je, muszę mu dzisiaj przynieść jakieś odpowiedniej wielkości zabawki :) ) i wrzucałam mu smaczki do budy. Po raz pierwszy na moich oczach sięgał po nie i chrupał :) Quote
yoko100 Posted January 19, 2010 Posted January 19, 2010 o prosze to jest postep jak Lori jadl i sie bawil zabawka , w schronisku to tylko zakopywal uszy nie zjadal ich, Quote
Murka Posted January 19, 2010 Posted January 19, 2010 Im częściej do niego chodzę (na początku przyznam się, że się bałam... ) tym widzę większą szansę, że on się otworzy. Ma taki mądry, spokojny wzrok. Nie patrzy przerażony, nie warczy, nie odwraca głowy... Zniża ją, żeby mnie widzieć :) Zjadanie smaczków na oczach to spory krok do przodu, bo przedtem czekał aż się mu zniknie z oczu. Widocznie do jego socjalizacji niezbędne będzie towarzystwo innego psa... Jak wczoraj pierwszy raz wprowadzałam Karmelkę to też miałam duszę na ramieniu czy nie wyskoczy z budy do niej, aby np. bronić miski. Mam nadzieję, że nie ośmieli się w tym kierunku :evil_lol: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.