zerduszko Posted February 10, 2014 Posted February 10, 2014 [quote name='wilczy zew']Myslisz,ze miala za malo stresa...[/QUOTE] No, nikt jej dziś nie ganiał, nie zamknął na 7h na balkonie przypadkiem, nie obcinał pazurów :eviltong: Quote
Margi Posted February 11, 2014 Posted February 11, 2014 Wierzyłam,że Bolcik szybko się pozbiera.bo to dzielny chłopak.:loveu: Dobrze,że Tobie nic nie jest.;) Quote
Saththa Posted February 11, 2014 Posted February 11, 2014 [quote name='zerduszko']No, nikt jej dziś nie ganiał, nie zamknął na 7h na balkonie przypadkiem, nie obcinał pazurów :eviltong:[/QUOTE] Oj zamknął [I]przypadkiem[/I] i wyszedł z domu? w zimie? :lol: Quote
wilczy zew Posted February 11, 2014 Posted February 11, 2014 Zerduszko,Ty nam sie tu melduj aby bylo wiadomo czy jesteś jeszcze w dwupaku :-) Quote
zerduszko Posted February 11, 2014 Posted February 11, 2014 [quote name='Saththa']Oj zamknął [I]przypadkiem[/I] i wyszedł z domu? w zimie? :lol:[/QUOTE] Nie, przypadkiem w lecie na cala noc :eviltong: Jagoda była wychowywana, ona się nie upomni żeby ja wpuścić lub wypuścić na balkon. Oczywiście Damian wszystko popsuł i do sypialni się dobija, ale tylko jak on tam jest. Jak spie sama to odpuszcza po jednym miau. Quote
Saththa Posted February 11, 2014 Posted February 11, 2014 [quote name='wilczy zew']Zerduszko,Ty nam sie tu melduj aby bylo wiadomo czy jesteś jeszcze w dwupaku :-)[/QUOTE] Wilcza Ty Zerca nie musztruj, tylko zdjęcia jakies u siebie wstaw :) Quote
agaga21 Posted February 11, 2014 Posted February 11, 2014 Wczoraj 2 razy próbowałam napisać, by jadźce łeb ukręcić i 2 razy mi posta wcięło...więc może nie ukręcaj ; ) Quote
Fides79 Posted February 11, 2014 Posted February 11, 2014 dzielny chłopczyk z Bolta, niech szybko wraca do formy:) Quote
ania0112 Posted February 11, 2014 Posted February 11, 2014 [quote name='zerduszko']Jutro będę dopieszczać Jagodę pudlowka i furminatorem :eviltong:[/QUOTE] będzie SPA ;) Quote
zerduszko Posted February 11, 2014 Posted February 11, 2014 Nie ma spa, bo kot nie domaga. Kurde, te antybole rozwalają jej kiszki :( Quote
ania0112 Posted February 11, 2014 Posted February 11, 2014 antybiotyki... biedna kicia, brokat tez nie moze niczego mocnego bo brzusio potem boli... Quote
zerduszko Posted February 11, 2014 Posted February 11, 2014 Antybiotyki, ten akurat nie jest mocny chyba. Juz się boje co będzie jak się rozchoruje, ona reaguje tylko na naprawdę silne antybiotyki. Tak z perspektywy czasu, to się zastanawiam czy rozsądne jest ratowanie jej podobnych kociaków i skazywanie ich na bycie chorym na cale życie :roll: Chociaż z drugiej strony nikt nie przypuszczał, ze ona tak kiepsko skończy, bo rokowała najlepiej! No i nie zna innego życie, ona pewnie tego nie rozkmnia tylko cieszy się każdą kupa :diabloti: Quote
agaga21 Posted February 12, 2014 Posted February 12, 2014 Wczesniej nie doczytałam, że choruje. A co jej właściwie jest? Quote
zerduszko Posted February 12, 2014 Posted February 12, 2014 [quote name='agaga21']Wczesniej nie doczytałam, że choruje. A co jej właściwie jest?[/QUOTE] Pytasz o teraz czy od małego? Quote
agaga21 Posted February 12, 2014 Posted February 12, 2014 [quote name='zerduszko']Pytasz o teraz czy od małego?[/QUOTE] Yyyyyyyyyy.....to napisz co się działo wcześniej i teraz Quote
zerduszko Posted February 12, 2014 Posted February 12, 2014 Jak była mala, to miała koci katar. Niby nic, ale ona w ogóle nie reagowała na leczenie. W pewnym momencie chyba nic nie widziała, nie jadła (karmiłam ja na sile), załatwiała się wręcz tam gdzie spala. Zero woli życia. [URL]http://s805.photobucket.com/user/kmlz/media/Jagoda/kocia024.jpg.html[/URL] Niby się to udało opanować, wzrok uratowany, ale non stop ma zaglucony nos, kicha, z oczu jej cieknie. Co jakiś czas, głównie z powodu stresu, ma nawrot objawów i wymaga antybiotykoterapii :roll: A teraz, to jakieś rozwolnienie się przypałętało, przewlekłe. Tak ja załatwiłam tymi ostatnimi tymczasami, zaraziła się jakimiś bakteriuchami, a ze ona słaba ogólnie, to leczenie szlo ciężko i teraz ma wrażliwszy przewód pokarmowy. :shock: Quote
malawaszka Posted February 12, 2014 Posted February 12, 2014 Kamila a robiłaś jej biochemię? czy wątroba daje radę? może jakieś wsparcie dla watroby byłoby potrzebne Quote
agaga21 Posted February 12, 2014 Posted February 12, 2014 [quote name='zerduszko']Jak była mala, to miała koci katar. Niby nic, ale ona w ogóle nie reagowała na leczenie. W pewnym momencie chyba nic nie widziała, nie jadła (karmiłam ja na sile), załatwiała się wręcz tam gdzie spala. Zero woli życia. [URL]http://s805.photobucket.com/user/kmlz/media/Jagoda/kocia024.jpg.html[/URL] Niby się to udało opanować, wzrok uratowany, ale non stop ma zaglucony nos, kicha, z oczu jej cieknie. Co jakiś czas, głównie z powodu stresu, ma nawrot objawów i wymaga antybiotykoterapii :roll: A teraz, to jakieś rozwolnienie się przypałętało, przewlekłe. Tak ja załatwiłam tymi ostatnimi tymczasami, zaraziła się jakimiś bakteriuchami, a ze ona słaba ogólnie, to leczenie szlo ciężko i teraz ma wrażliwszy przewód pokarmowy. :shock:[/QUOTE] O rany. Bidula. Pewnie przez te choroby jako kociak jej system odpornościowy diabli wzięli. Moze jakis zylexis by jej pomógł? Quote
wilczy zew Posted February 12, 2014 Posted February 12, 2014 Sprawdza,czy Zerce jeszcze w dwupaku :-) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.