Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[SIZE=3][COLOR=Green][B]Wszystkiego najlepszego i wielu pogodnych dni,
które na pewno jeszcze nadejdą![/B][/COLOR][/SIZE]


:beerchug: :new-bday: :tort: :Rose: :BIG:

Posted

Bardzo wam dziękuje :kiss_2:

Teraz każdy dzień jest taki sam ,smutny ,pochmurny ,płaczliwy i pełen bolesnych wspomnień...

zdecydowanie nie lubię bezczynności :oops:

zupełnie inaczej jak coś robię ,idę do pracy ....

chociaz kawał dobrej roboty odwalają futerka ,bez nich było by strasznie...

Posted

Dorciu, teraz przeczytałam ten wątek. Jest mi bardzo przykro z powodu tej beznadziei i jesteś cudowną osoibą... Chętnie bym ci pomogła, niestety jedyne co mogę zrobić to online, bo razem z moją rodziną też nie mamy ciekawej sytuacji finansowej... Dorciu, wiem co to jest kiedy jest ciężko, dlatego pamiętaj, jesteśmy z Tobą.

Posted

Kochana Dorciu,trzymaj się,jesteśmy z Tobą.Masz syna,synową,wnuczusię.Masz dla kogo żyć.Zwierzom jesteś potrzebna.Muisz być dzielna.Bardzo Ci współczuję.Pozdrawiam serdecznie.

Posted

Doroto! Dopiero wczoraj dowiedziałam się o Twojej stracie. U nas małe dziecię popierdziela po domu, bo właśnie nauczyła się raczkować i znacznie mniej mnie na dogo, na miau to już w ogóle.
Bardzo Ci współczuję i tulę mocno do serca. Zdążyłam poznać Twojego męża. Niewyobrażalna strata.
Ściskam serdecznie
m.

Posted

Bardzo wam dziękuje za te serdeczne słowa ,takie wsparcie duchowe to naprawdę wspaniała rzecz,codziennie zaglądam ..tak ku pokrzepieniu:oops:

zasadzkas nawet nie wiesz jaki był dumny że mógł się przydać ,zawsze taki był.....:-(

Posted

witam i dziękuje .

ja bardziej z miau jestem ,chyba łatwiej pomagać kociakom ,chociaż psiara jestem bardzo.

dziś mija miesiąc jak zostałam sama.

spieszmy się kochać ludzi ,tak prędko odchodzą ....bardzo mądre i piękne słowa ,zawsze za wcześnie ,zawsze coś zle zrobione ,niedopowiedziane....i już nigdy się tego nie zrobi,nie cofnie się nic .

Posted

[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=95041]Miau.PL :: Zobacz temat - kociak Lipton -na d[URL="http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=95041&start=0&postdays=0&postorder=asc&highlight=&sid=6c856ca5c2797ff652ba93581bf3f8b0"]ługie jesienne i zimowe wieczory-pokochaj[/url][/URL]

  • 3 weeks later...
Posted

Dorcia ma chorą sunieczkę, a do tego bezdomny kot Sreberko, którego dokarmia jest w lecznicy, w szpitalu....tam je conva, a co będzie jadł u Dorci :-( conva nie.... i nie wiadomo co będzie... Dorcia zaharowana..... upały jej nie służą...

DORCIU duuuuuużo ciepłych słów i myśli :loveu:

Posted

Trzymam się i nie....nieraz mam tak wszystkiego dość ,tak całkiem dość :oops::-(
Borykanie się z problemami w samotności nie dodaje siły...

Bywają chwile że jak by mi skrzydła urosły ,a potem wszystko bierze w łeb ,przychodzą rachunki ...
zasuwam gdzie się da ,bywa że całe dnie w pracy ,niefajnej ,niewdzięcznej ,ale tylko taka znalazłam :shake:
nie mam czasu na wybrzydzanie :shake:

a i tak nie ogarniam wszystkiego.

Najgorsze jest to że futerka chorują. na tymczasy i dzikusy mam zniżki w lecznicy ale tez muszę płacić ,jednak za rezydentów płacę normalnie i to mnie zjada również.

Kota (kiedys tymczas )po operacji ,miała raka sutka.

Margolcia nie ma prawie wątroby ,teraz doszło swędzenie ,wygryza się okropnie ,drapie,zmasakrowała szyję,codziennie do wetki ,to stara już sunia ,ale wesoła ,radosna ,pełna życia,kochana ..moja.:oops:
[URL=http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=1b55c2f7d708df01][IMG]http://images45.fotosik.pl/168/1b55c2f7d708df01m.jpg[/IMG][/URL]

troszkę zapanowaliśmy nad sytuacją.

Sreberko ,kot wolno żyjący umierał z głodu,lecze go już tak długo ,dwie operacje usuwania zębów... ciągle zastrzyki ,bez skutku ,umieszczony w szpitaliku na miesiąc ,wrócił w końcu do domu .
Jaka była jego radość ,najważniejsze że zaczął jeść ,je mięsko surowe bo to mu njałatwiej przechodzi ,a dziś i puszkę jadł :p

Syn codziennie po pracy czeka na mnie ,boje sie wracać po nocy :oops:wiem że martwi sie mną ,zostałam mu tylko ja..a było nas tak dużo :-(
nie mówię mu jak martwię się co będzie dalej ,jak dam radę ,boje się przyszłości ...

dorobella dziękuje i wam dziękuje że zaglądacie.

Posted

Dorcia nie dziękuj, to nie powinno tak być, że człowiek robi co może, staje na rzęsach... i nic.... u mnie niestety wiesz jak jest :( Nie mam jak pomóc :-( ale jak tylko odbiję się od tego dna to ci pomogę. Co będę mogła.... :loveu:

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...