Jump to content
Dogomania

Niufki: Zmorka, Szelma[*], kot Tommy[*], collak Aris[*] i puli Luśka .


Recommended Posts

Posted

Moja Keysi  jak była młoda to capnęła (do krwi kiełkiem) fryzjerkę jak ją tak nieopatrzenie złapała z tyłu a Kisiola za Pańciem patrzyła jak wychodzi.

Ale reakcja była prawidłowa: noż moja wina, nie łapie się tak psa :)

Posted

Ja uczę psy takich reakcji. Ty,czasowe tez. Zirke obowiazkowo, bo chciałabym byc kiedys babcią a z doświadczenia wiem ze chocby człowiek dzieciaka nie spuszczal z oka to i tak w trakcie mrugnięcia koniecznego dzieciak zrobi swoje. Po co potem płaczu słuchać ;) I dzięki temu ten pan nie został postraszony. Bo gdybym jej nie uczyła to na 100% znajac jej temperament byłoby " cap". Może nie do krwi, ale postraszenie na bank. A wtedy mogłybysmy pofrunąć za ring ;) Sędzia choćby nie wiem jaki inteligentny inaczej zawsze ma racje ;)

  • 2 weeks later...
Posted

Zirka i stoicki spokój to dwie różne bieguny ;) Ale przy tym naprawdę potrafi się mocno skupić. Pastuch na całego :)
Dziękujemy za pochwałę :)


Mama jest po operacji odbarczenie obustronnego odcinka L4,L5 i S1 oraz stabilizacji obustronnej. Ma wstawione dwie tytanowe płytki i przykręcone śrubami do kregosłupa. Dzisiaj odebrałam ja do domu.
Biedniutka cierpi :( Bardzo :( Zanim to sie pozrasa to tak będzie. Oby tylko dobrze się to poukładało to mamy światełko w tunelu.

Zdzirka....chyba juz nie jest Zdzirą tylko Zircykiem. Grzeczna, kochana, nadal radosna ale jakby taka....no ...przytulas do potęgi.
Zmorka jak spadł śnieg to odmłodniała. Nawet próbowała szaleć na śniegu. I niech tak zostanie :)

Ja... Chyba zaklepie sobie łóżko na neurochirurgii bo zaraz łykne wszystkie p/bólowe mamy.... Kregosłup mi zaraz wyjdzie nie powiem czym tak boli. Mama wazy teraz 90 kg a ja 54- no i wszystko na temat....

Posted

Ja nie wiem czy ja chcę aby dorastała....

Jestem zadziwiona tym jaka jest grzeczna. Zmorka jak była w formie to włamy robiła, kosze przewracała itd. Trzeba było wysilić mózg aby ja przechytrzyć. Wcale nam to nie przeszkadzało bo świadczyło o tym, że ganiaja sie i doganiają te jej dwie komórki w mózgu ;) Zirka...nic. Zostawiam w salonie jedzenie na stole, przychodzę z pracy- nic nie tknięte. Zero grzebania w koszu ( a stoi na zewnątrz a nie w szafce w kuchni). Temperament ma spory a przy tym gdy widzi że czasu brak to spokojnie czeka aż ten czas będzie.
Coraz bardziej jestem zadziwiona pulikami. Bo przyznam sie ze po iluś tam psach które wychowywałam dość mocno zwracając uwage na ich szkolenie itp , do tego jednak dość mocno pracując z tymczasami postanowiłam dać sobie nieco luzu w wychowaniu Zirki. Tzn nie zostawić ja samą sobie- nie! Poświęcałam jej ogrom czasu. W sumie calutki jaki miałam . Zero odpoczynku, fryzjera, spotkań towarzyskich. Tylko Zira. Ale nie było to nastawione na szkolenie. Ot zabawa, radość. To mi było i jest potrzebne i ten spokojny luz. I radosna morda draca jape podczas zabawy.
A zaszokowana jestem, bo na spacerze Zira od razu przybiega na wołanie. Nie oddala sie. To ona się pilnuje mnie a nie ja pilnuję jej. Nawet w tlumie ją mogę puścic ze smyczy bo na " nie" natychmiast wróci. Nie zżera napotkanych rzeczy. Itd. Ot pies wyszkolił się sam :) Na wystawe też jej nie uczyłam postawy. Ten jej stoicki spokój jest efektem skupienia uwagi na mnie. Też w sumie tego nie uczyłam jakoś.
Puli to cudowne charakterem psy. Ale jednoczesnie dość delikatne psychicznie. I u nich najważniejsza jest socjalizacja, delikatne traktowanie i poswiecanie im uwagi. Odrzucone zaczynaja sprawiać problemy ( to juz wiem z cudzych doświadczeń ;) ).
Oczywiscie ze to anielica nie jest ;) Ale naprawde idealnie wpasowała sie w mozliwości i oczekiwania rodziny :)

Posted

Dziękujemy :)
Ziruchna zaraz idzie ze mną spać. Na łóżku :) Moje kochane dziecie które do sypialni nie wchodziło z własnego wyboru stwierdziło, że zdanie można zmienić ;)
Ja jestem już tak padnięta, że zastanawiam się czy dam radę.
No dobra- dam. Bo jak nie ja to kto? ;)

Posted

Ja dam, ale mama bardzo cierpi :(


Niech dzisiaj wyjdzie słoneczko to może na chwilkę pójdziemy na spacer jak mama się zdrzemnie. Bo tak mocno mi się chce.... Spacer jest taki odprężający i przyjemny. Nigdy nie rozumiałam dlaczego ludzie narzekają że muszą z psem na spacer. Toż to sama przyjemność :)

Posted

 

Poświęcałam jej ogrom czasu. W sumie calutki jaki miałam .

 I u nich najważniejsza jest socjalizacja, delikatne traktowanie i poswiecanie im uwagi. Odrzucone zaczynaja sprawiać problemy

 

Zestawienie wybranych zdań z Twojej wypowiedzi o Zirce. Myślę, że wiele tłumaczy i poza charakterem psa sporo jest Twojej zasługi w tym jaka jest. :)

 

Zdrowia dużo dla mamy i dla Ciebie.

 

Na pewno dasz radę.

Wiem, że trudno jest patrzeć na to jak cierpi ktoś bliski, ale czas leci i już niedługo będzie lepiej. :)

Posted

Wczoraj stary niuf przypomniał sobie cielece lata :) Wyszłysmy na dwór i ja szalałam z Zirką a Zmorka Seti robiła obchód placu. W pewnej chwili staneła i patrzał co robimy. Tak stała, że zainteresowała Zirke. Smarkula podbiegła, stanęła naprzeciwko i.... Zmorka zrobiła głośne, basowe " Hau!" pod wpływem którego Zira z wrazenia ...przewróciła się :) Wyglądało to tak komiczne, że ja dostałam napadu śmiechu a one obie na ten dźwięk- goopawki :) Zira w nogi, Zmorka za nią. Zira z prędkością światła, Zmorka w tempie przypominajacym zwolnony film. Obie głośno drąc mordy - tu tempo było takie same :) Zira do tego widząc ze Zmorka jej nie może dogonić wracała, skakała przedziwnie tuż obok niej nawet ją przeskakując. Widowisko było cudne a śmieszne tak, że łzy śmiechu leciały po moich policzkach :)
Potem przybiegły do mnie i zaczęły zabawy już bardziej statyczne bo Zmorka miała dość biegania. To też było fajne bo obie robiły przesmieszne miny :)
Przyszłam do domu z taką dawką endorfiny że wszstko stało sie lepsze :)

  • 3 weeks later...
Posted

Wczoraj zamieszkał z nami kolejny pulik :) Szczyl ma dzisiaj 3 miesiące i 18 dni. Jest cudnie odchowany :) Mocny, duży chłopak :) Charakter- całuje i pokazuje brzunio. Rozkochał już w sobie wszystkich :)
Gówniarz jest już szczepiony wszystkie trzy razy, odrobaczany porządnie, zabezpieczony na zło skaczace/spadające. W Budapeszcie zrobiono mu w mojej obecności przegląd weterynaryjny :) Hodowczyni przesympatyczna :) Mamusia bąbla śliczna i z odealnymi sznurkami :) Tata- wyjadacz wystawowy :)
Zorka ma to w głębokim poważaniu. Zirka wczoraj wieczorem troszkę sie poboczyła, rano pozabierała mu wszystkie zabawki a w południe jej przeszło i efekt widać na filmiku. Teraz mam dwa padnięte mopy w domu ;)

Szaleństwa pulikowo-pulikowe ogłaszam za rozpoczęte :)
https://www.youtube.com/watch?v=LubjbMfo8OU

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...