wilczanda Posted May 2, 2009 Share Posted May 2, 2009 Pies może mieszkać w budzie,pod warunkiem,że będzie mu w niej ciepło i nie będzie przywiązany łańcuchem! Zastrzegam, że t moje własne zdanie.:evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martens Posted May 4, 2009 Share Posted May 4, 2009 Tylko jak już pisano - kwestia też jaki to pies, i nie zalezy to tylko od sierści. Nie chodzi o to czy psu w budzie będzie ciepło. Psy bez podszerstka w budzie mieszkać nie powinny, bo ich sierść nie zapewnia mi odpowiedniej izolazji i ochrony nie tyle przed zimnem, co skokami temperatury buda/zewnątrz. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kisses Posted May 4, 2009 Share Posted May 4, 2009 Ja już takie słyszałam :diabloti: Cierpliwości :razz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Greven Posted May 4, 2009 Share Posted May 4, 2009 Ciekawe, kiedy zaczną padać pytania, czy york może mieszkać w budzie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zaba14 Posted May 4, 2009 Share Posted May 4, 2009 a mnie się wydaje że trochę za bardzo przesadzacie... czy asty to tak delikatne psy? Dobrze ocieplona buda, sciolka, ciepłe zarcie i ruch na powietrzu .. powinno wystarczyc tym bardziej jesli pies juz od młodszych lat mieszka na dworze... a nie ze zostaje wywalony z kanapy do budy .. dla wielu buda kojazy sie z łancuchem, pustym garnkiem i brudnym burkiem... a to nie koniecznie tak musi to wygladac, gdy pies ma ocieplona bude i opiekuna ktory chce miec nie tylko przyjaciele ale i stroza i z innych wzgledow nie chce trzymac go w domu, a ma czas na pielegnacje, szczepienia, spacery ... to dlaczego nie? napewno lepiej byloby mu w schronisku gdzie budy sa w 100% sprawne a na jedna bude przypada 5 psów... :) kanapa to nie odzwierciedlenie szczęscia dla psa, ile takich burkow w domu jest katowanych, a na kanape moga wejsc, tylko my tego nie widzimy ... i wydaje nam sie ze pies jest szczęsliwy ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WŁADCZYNI Posted May 4, 2009 Share Posted May 4, 2009 pies z tak hm lichym futerkiem moim zdaniem nie nadaje się do mieszkania w budzie - to że w schronisku psy mają gorzej, nie znaczy że ja mam fundować coś takiego mojemu zwierzątku. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Saite Posted May 4, 2009 Share Posted May 4, 2009 Zaba14 chyba znacznie przeceniasz możliwości pewnych ras, jeśli chodzi o tworzenie cyt. "całkiem innego futerka". Zresztą okrywa nie staje się całkiem inna, ale odrobinę inna i bardzo często wystarczająco nie chroni przed chłodem na dłuższą metę. Miejsce pewnych ras jest w domu, a innych na dworze, jeśli pies lubi przebywać (wedle własnego uznania) na zewnątrz to fajnie, ale założenie, że mimo innego przeznaczenia ma mieszkać na stałe na dworze jest przesadą. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zaba14 Posted May 4, 2009 Share Posted May 4, 2009 [quote name='WŁADCZYNI']pies z tak hm lichym futerkiem moim zdaniem nie nadaje się do mieszkania w budzie - to że w schronisku psy mają gorzej, nie znaczy że ja mam fundować coś takiego mojemu zwierzątku.[/quote] to nie jedyny argument... pies ktory mieszka caly czas na dworze ma calkiem inne futerko niz ten kanapowy... wiem ze asty nie maja podszerstka, ale ich siersc i tak staje sie twardsza.. fakt ja takiego psa na dworze bym nie trzymała, bo ogolnie wolałabym go mieć w dcomu, ale gdyby urodzilo mi sie dziecko z alergia na psia siersc (a wiadomo noworodek to nie dorosly czlowiek ktory moze brac lekarstwa) nie oddalabym psa... gdybym miala dom z ogrodem.. to pies spałby na dworze, w ziemniejsze dni mozna przeniesc go do garazu.. nie wiem czy taki pies jest mniej szczesliwy, jesli ma kontakt z człowiekiem, zajęcie, nie wydaje mi się... ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WŁADCZYNI Posted May 4, 2009 Share Posted May 4, 2009 Nie wydaje mi się aby eksmisja psa pomogła - tak czy tak psia sierść, ślina i tak dalej będzie na rodzicach, meblach i tak dalej. Pomijam aspekt hm moralny usunięcia psa z domu bo pojawiło się dziecko, dla mnie to co najmniej koszmarna wizja. Twardsza sierść nie uchroni przed gwałtowną zmianą temperatury buda/dwór. Nie ma prawie żadnej izolacji. Jak dla mnie ast w budzie to coś nie do pomyślenia, to hm domowy pieszczoszek najlepiej śpiący pod kołderką ze mną:loveu: (mam nadzieję że mój TŻ tego nie czyta:evil_lol:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martens Posted May 5, 2009 Share Posted May 5, 2009 [quote name='WŁADCZYNI']Twardsza sierść nie uchroni przed gwałtowną zmianą temperatury buda/dwór. Nie ma prawie żadnej izolacji.[/QUOTE] Też już o tym pisałam, ale przeszło niezauważone, bo wg niektórych wystarczy, że w budzie jest ciepło :roll: Najlepiej jeszcze dać do takiego psa budę ogrzewaną, wszyscy powiedzą, że luksus, jak to, amstaff nie może tak żyć? A ciekawe co ze zdrowiem psa, który z cienką sierścią minimum kilkanaście razy dziennie przeżywa szok termiczny rzędu 30 stopni. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Saite Posted May 5, 2009 Share Posted May 5, 2009 W końcu wielu ludziom się wydaje (i tu gdzieś padła taka sugestia) że amstaffy to tak "niedelikatne" psy, że są nawet mrozoodporne.:evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Greven Posted May 5, 2009 Share Posted May 5, 2009 Są rasy przystosowane do mieszkania w budzie i stróżowania, albo chociaż patrolowania terenu - np. kaukaz, ON, podhalan, moskiewski, terier rosyjski, a także wszelkie duże, włochate kundle, jakich pełno można spotkać w schroniskach. Po co w takim razie trzymać w budzie psa, który będzie tam marzł (mimo najwymyślniejszych ociepleń, musi co jakiś czas z tej budy wyjść nawet w największe mrozy - przecież stróżuje :roll: ) i który jest psychicznie nieprzystosowany do takiej "pracy". Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martens Posted May 5, 2009 Share Posted May 5, 2009 [quote name='Greven']który jest psychicznie nieprzystosowany do takiej "pracy".[/QUOTE] No właśnie - amstaff nie jest psem stróżującym... Znam 2 amstaffy trzymane na zewnątrz - jeden dość dobrze utrzymany, w ogle nie reaguje na obcych ludzi ani inne psy, można wejść tam bez problemu nawet gdy jest sam, wita się przez płot z ludźmi i psami. Niekastrowany dorosły samiec :cool3: Widocznie tęskni do towarzystwa. Stróż z niego marny. Drugi pies mieszka w kojcu na plebanii i jak już cudem jest wypuszczony na posesję, to... boi się podejść do ogrodzenia, o jakimkolwiek stróżowaniu nie mówiąc. Jak ktoś chce psa do budy, to amstaff na pewno nie jest dobrym wyborem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wiska Posted May 5, 2009 Share Posted May 5, 2009 w czechach też hodowcy trzymają boksery w kojcach na dworze. . . Żyją tam one przeciętnie 5lat. :( czy to znaczy że my też tak powinniśmy postępować? :P Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Monia* Posted May 5, 2009 Share Posted May 5, 2009 Mojej cioci astka miała być psem podwórkowym ze spaniem w domu. Okazała się takim zmarźluchem, że jak jest chłodniej to wylatuje szybko na siusiu i biegiem spowrotem grzać się przy piecu :evil_lol:. Jest jeszcze szczeniorem, ale wątpię żeby z wiekiem zmieniła upodobania. Miała nawet wąsy przypalone przez to wygrzewanie się. Śmiesznie wygląda jak się tak do tego pieca przytula, a później zwija w kłębek i śpi grzejąc doopkę :lol:. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WŁADCZYNI Posted May 6, 2009 Share Posted May 6, 2009 ast jest pokazowy - ludzie się boją, więc pewnie nie włazą na teren, ale jak dla mnie to kompletna pomyłka. Takiego psa to ja widzę pod kołderką, na podusi, a nie w budzie:evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Saite Posted May 6, 2009 Share Posted May 6, 2009 Mimo popularności rasy i wielu okazji do obserwowania "stróżujących" astów, nie przypominam sobie, by którykolwiek z tych przeze mnie widzianych zachowywał się agresywnie do obcych osób za ogrodzeniem, wręcz przeciwnie pełna euforia podczas prób nawiązania kontaktu szczególnie dotykowego.;) Ale cóż, ludzie nałogowo mylą pojęcia zwłaszcza, jeśli chodzi o dobór psa do swoich potrzeb i oczekiwań. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BoJa2 Posted May 6, 2009 Share Posted May 6, 2009 [quote name='WŁADCZYNI'] . Takiego psa to ja widzę pod kołderką, na podusi, a nie w budzie:evil_lol:[/QUOTE] podpisuję sie pod tym obiema rękami.......i nogami też. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nirwana Posted May 9, 2009 Share Posted May 9, 2009 [quote name='zaba14']a mnie się wydaje że trochę za bardzo przesadzacie... czy asty to tak delikatne psy? Dobrze ocieplona buda, sciolka, ciepłe zarcie i ruch na powietrzu .. powinno wystarczyc tym bardziej jesli pies juz od młodszych lat mieszka na dworze... a nie ze zostaje wywalony z kanapy do budy .. dla wielu buda kojazy sie z łancuchem, pustym garnkiem i brudnym burkiem... a to nie koniecznie tak musi to wygladac, gdy pies ma ocieplona bude i opiekuna ktory chce miec nie tylko przyjaciele ale i stroza i z innych wzgledow nie chce trzymac go w domu, a ma czas na pielegnacje, szczepienia, spacery ... to dlaczego nie? napewno lepiej byloby mu w schronisku gdzie budy sa w 100% sprawne a na jedna bude przypada 5 psów... :) kanapa to nie odzwierciedlenie szczęscia dla psa, ile takich burkow w domu jest katowanych, a na kanape moga wejsc, tylko my tego nie widzimy ... i wydaje nam sie ze pies jest szczęsliwy ...[/quote] [B]zaba[/B] AST to nie pies do najlepszej nawet na świecie budy! Po pierwsze nie ma podszerstka i z natury jest straszliwym zmarzluchem.Moje jak tylko zrobi sie troszke chłodniej jesienią, po spacerze pakują sie pod sam piec, że mało co do niego nie wlezą :lol: i za skarby świata ich stamtąd nie ruszysz aż sie gorące w dotyku nie zrobią ;) Po drugie stróż z niego jak z koziej d..py trąba :lol: A po trzecie i chyba najważniejsze - AST nie wytrzyma psychicznie osamotnienia i izolacji od właściciela - rodziny.Ten pies MUSI być z rodzina na co dzień.Musi mieć non stop kontakt z właścicielem chocby wzrokowy.W budzie dopadnie go jakas psychoza i bedzie sobie wygryzał łapy, ogon i bedzie z niego psychiczny wrak.Moje AST uwielbiaja sie przytulać i mizać, co chwila przychodza po drapanko za uchem.Jak wychodze do drugiego pokoju na komputer, to moment i zaraz wszystkie sa obok mnie ( jak w tej chwili ) i ładują sie mi pod nogi.Jak wychodzimy z domu, najmłodsza suczka , która jako jedyna z całej trójki spała ze mną w łóżku do 5 miesiąca życia , leży no stop na wycieraczce pod drzwiami.Pozostała dwójka siedzi na kanapie przy oknie i czeka az zobaczy nasz samochód na podwórku... Już o tym pisałam w innym temacie, ale napisze jeszcze tu.W zeszłym roku wyjechaliśmy na wakacje na 12 dni i musieliśmy zostawić psy w hotelu.Schudły każdy po prawie 5 kg! wyglądały jak kościotrupy, bardzo sie rozchorowały, miały zapalenie oskrzeli i katar jak prysznic z nosa...a to tylko było 12 dni rozłąki...NIE WYOBRAZAM SOBIE AST W BUDZIE! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DAGA1505 Posted November 25, 2009 Share Posted November 25, 2009 [quote name='Nirwana'][B]zaba[/B] AST to nie pies do najlepszej nawet na świecie budy! Po pierwsze nie ma podszerstka i z natury jest straszliwym zmarzluchem.Moje jak tylko zrobi sie troszke chłodniej jesienią, po spacerze pakują sie pod sam piec, że mało co do niego nie wlezą :lol: i za skarby świata ich stamtąd nie ruszysz aż sie gorące w dotyku nie zrobią ;) Po drugie stróż z niego jak z koziej d..py trąba :lol: A po trzecie i chyba najważniejsze - AST nie wytrzyma psychicznie osamotnienia i izolacji od właściciela - rodziny.Ten pies MUSI być z rodzina na co dzień.Musi mieć non stop kontakt z właścicielem chocby wzrokowy.W budzie dopadnie go jakas psychoza i bedzie sobie wygryzał łapy, ogon i bedzie z niego psychiczny wrak.Moje AST uwielbiaja sie przytulać i mizać, co chwila przychodza po drapanko za uchem.Jak wychodze do drugiego pokoju na komputer, to moment i zaraz wszystkie sa obok mnie ( jak w tej chwili ) i ładują sie mi pod nogi.Jak wychodzimy z domu, najmłodsza suczka , która jako jedyna z całej trójki spała ze mną w łóżku do 5 miesiąca życia , leży no stop na wycieraczce pod drzwiami.Pozostała dwójka siedzi na kanapie przy oknie i czeka az zobaczy nasz samochód na podwórku... Już o tym pisałam w innym temacie, ale napisze jeszcze tu.W zeszłym roku wyjechaliśmy na wakacje na 12 dni i musieliśmy zostawić psy w hotelu.Schudły każdy po prawie 5 kg! wyglądały jak kościotrupy, bardzo sie rozchorowały, miały zapalenie oskrzeli i katar jak prysznic z nosa...a to tylko było 12 dni rozłąki...NIE WYOBRAZAM SOBIE AST W BUDZIE![/QUOTE] nic dodać nic ująć.Podpisuje się pod tym rękami nogami i wszystkim co mam.Widze że temat jest dość stary ale jak zobaczyłam tytuł wątku to się normalnie zagotowałam.Więc jeszcze raz AST NIE NADAJE SIĘ DO BUDY Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gerberka Posted June 9, 2010 Share Posted June 9, 2010 A w ogóle wszystkim, którzy uważaj, że pies nadaje się do budy życzę żeby może w następnym wcieleniu zostali pieskami i trafili na takiego właściciela, który przypnie ich do łańcucha, da michę raz dziennie i tylko przez dziurę w płocie będą obserwować swoich kolegów na spacerze z właścicielami - będą mieli o czym myśleć przez swje "pieskie" życie i może zmienią zdanie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anu$ Posted June 21, 2010 Share Posted June 21, 2010 [quote name='gerberka']A w ogóle wszystkim, którzy uważaj, że pies nadaje się do budy życzę żeby może w następnym wcieleniu zostali pieskami i trafili na takiego właściciela, który przypnie ich do łańcucha, da michę raz dziennie i tylko przez dziurę w płocie będą obserwować swoich kolegów na spacerze z właścicielami - będą mieli o czym myśleć przez swje "pieskie" życie i może zmienią zdanie...[/QUOTE] Popieram! Żaden pies nie powinien mieszkać w budzie, a co dopiero amstaff!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KajaKatarzyna Posted July 1, 2011 Share Posted July 1, 2011 A ja uważam, że psiak może być zarówno w domu jak i w budzie (kojec), chociaż owszem nie cały czas. Mój pies nie zawsze może być w domu, dlatego czasem idzie do kojca. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Oscar Patric Posted July 17, 2011 Share Posted July 17, 2011 Amstaff nigdy nie powinien mieszkać w budzie,nawet ocieplanej,to pies który nie ma podszerstka ani długiej sierści,ta rasa jest psem rodzinnym i potrzebuje bliskiej i silnej więzi z opiekunem. Ja wolę jak pies jest zemną w domciu :),i jestem przeciwniczką trzymania psów w budzie czy na łańcuchu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
GAJOS Posted March 22, 2012 Share Posted March 22, 2012 Jeżeli przykładowy Kowalski zapewni dużą, ocieploną budę, postawioną w miejscu gdzie w lecie upał nie będzie na tyle odczuwalny (cień) do tego codzienny kontakt z ludźmi, spacery, rozrywki psycho-fizyczne, odpowiednią ilość jedzenia, i wody to czemu nie? [B]Kisses_xox, bzdura, niby dlaczego? Rasy w których człowiek babrał łapami zostały stworzone do wykonywania odpowiedniej pracy, np. takiej jak stróżowanie, obrona i taki pies o wiele lepiej czuje się na zewnątrz niż w domu. Ja rozumiem, że jest moda na uczłowieczanie psów, no ale bez przesady... [/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.