elik Posted December 29, 2023 Author Share Posted December 29, 2023 Dnia 29.12.2023 o 21:05, Poker napisał: Tak. Dzięki. Jak na razie jest ok. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted December 30, 2023 Share Posted December 30, 2023 Kupiłam dziś dla kawalera 20 tabletek Metronidazolu i probiotyk Flora balance 20 kapsułek oraz szampon z chlorheksydyną na 2 kąpiele. Ceny kosmiczne. Posiadanie psa czy kota faktycznie staje się luksusem. Coraz więcej psów będzie w schronach, a biedniejsi ludzi nie będą mogli mieć przyjaciela 😪 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rozi Posted December 30, 2023 Share Posted December 30, 2023 Często Flora Balance wystarcza. Spróbuj najpierw to. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted December 30, 2023 Share Posted December 30, 2023 Wolę nie eksperymentować. Nie mogę narażać moich futrzaków na zakażenie, a Tofi ma anemię, je jak koń, a chudy jak wiór. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted December 30, 2023 Author Share Posted December 30, 2023 Dnia 30.12.2023 o 18:18, Poker napisał: Wolę nie eksperymentować. Nie mogę narażać moich futrzaków na zakażenie, a Tofi ma anemię, je jak koń, a chudy jak wiór. Co masz na myśli mówiąc, że wolisz nie eksperymentować? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted December 30, 2023 Author Share Posted December 30, 2023 Dnia 30.12.2023 o 17:07, Poker napisał: Kupiłam dziś dla kawalera 20 tabletek Metronidazolu i probiotyk Flora balance 20 kapsułek oraz szampon z chlorheksydyną na 2 kąpiele. Ceny kosmiczne. Posiadanie psa czy kota faktycznie staje się luksusem. Coraz więcej psów będzie w schronach, a biedniejsi ludzi nie będą mogli mieć przyjaciela 😪 Ja oczywiście wszystkie koszty pokryję. Przykro mi, że Tofiś jest takim trudnym tymczasowiczem. Nic tego nie zapowiadało, ale z drugiej strony większość psiaków zabranych ze schronu ma problemy zdrowotne 😞 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted December 30, 2023 Share Posted December 30, 2023 Dnia 30.12.2023 o 19:09, elik napisał: Co masz na myśli mówiąc, że wolisz nie eksperymentować? rozi proponuje podawanie tylko Flora balance. Tofi nie jest trudnym tymczasowiczem. Miałam znacznie trudniejsze. I tak dobrze, że nie ma kosztów hotelowania. My pokryjemy 500 zł kosztów weterynaryjnych. Na razie gotuję dla niego. Potem ewentualnie dam mu puszki i suchą karmę. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted December 31, 2023 Author Share Posted December 31, 2023 Dnia 30.12.2023 o 20:54, Poker napisał: rozi proponuję podawanie tylko Flora balance. Tofi nie jest trudnym tymczasowiczem. Miałam znacznie trudniejsze. I tak dobrze, nie ma kosztów hotelowania. My pokryjemy 500 zł kosztów weterynaryjnych. Na razie gotuję dla niego. Potem ewentualnie dam mu puszki i suchą karmę. Lżej mi na duszy, skoro nie uważasz Toficzka za trudnego tymczasowicza ❤️ 🙂 Gdyby do wydatków na leczenie trzeba byłoby dodać koszt hotelu, to byłoby bardzo, bardzo ciężko. Wasza wspaniała decyzja zostania dla niego BDT, a teraz jeszcze pokrycia znacznej części wydatków na leczenie jest dla mnie wielką pomocą, a właściwie nawet przejęciem kosztów związanych z utrzymaniem Toficzka. Nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy, gdy postanowiłam wyrwać tego biednego, zestresowanego psiaka z podłego schronu. Ogromnie Wam dziękuję za to, że nie muszę się martwić o jego utrzymanie. Zdjęliście ze mnie olbrzymi ciężar. Nie znaczy to jednak, że już nie poczuwam się do obowiązku zajmowania się Tofikiem 🙂 Jutro otworzę bazarek i mam nadzieję zebrać fundusze na pozostałe koszty leczenia Toficzka. Mam nr telefonu do osoby, która przeprowadzi wizytę P-A i uzgodniłam wstępnie z Panem, który wyraził chęć adopcji Toficzka, że po 7 stycznia odbędzie się u niego wizyta. Mam jego zgodę na przekazanie wizytatorowi jego numeru telefonu w celu umówienia spotkania. Jeśli zaakceptujesz warunki jakie opisze wizytator, można będzie spisać umowę adopcyjną. Jestem Wam ogromnie wdzięczna za stworzenie Toficzkowi tak wspaniałych warunków i troskliwej opieki. Biedak pewnie nigdy nie był tak traktowany, nigdy nie było mu tak dobrze i dlatego staje się zazdrosny o Wasze zwierzaki. Pewnie pokochał już Was swoim małym psim serduszkiem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sowa Posted December 31, 2023 Share Posted December 31, 2023 Czy u pana chętnego do adopcji Tofi będzie jedynakiem? Tofik jest terierowaty, a teriery lubią rządzić. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nesiowata Posted December 31, 2023 Share Posted December 31, 2023 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted December 31, 2023 Share Posted December 31, 2023 My pomagamy psom, taki jest nasz cel. Akurat padło na Tofika. Tofik będzie jedynakiem. Póki co, nie ma dominujących zachowań. Widać zazdrość o nasze futrzaki, ale okazuje ją łagodnie. Poza tym jest posłuszny. Wadą jego jest histeria przy czynnościach przy tylnych łapach i na widok psów na spacerze. Wtedy donośnie śpiewa i szarpie się na smyczy . No i u weta też wrzeszczał nawet przy dotyku. Jak będzie jedynakiem, to smakami dużo da się zdziałać Na spacerze z trójką jest mi trudno. Nesiowata, dziękujemy z Tofikiem za życzenia. Super, że jest osoba do wizyty. Tofik byłby jedynakiem u bezdzietnego małżeństwa. Pan powiedział, że ma pokłady uczuć rodzicielskich, bo nie mają dzieci. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted December 31, 2023 Share Posted December 31, 2023 HURAAAAAAAA, była piękna koo, jak plastelina. Spotkaliśmy pana z 4. jamnikami. Dziewczyny je znają , więc były spokojne. Tofi zaczął " śpiewać" i się szarpać. Kucnęłam,, wzięłam go za szelki , powiedziałam zdecydowanym głosem " spokój, wszystko dobrze" i się uspokoił. Wtedy powiedziałam" dobry pies" i spokojnie poszliśmy. Widać, że chłopak jest do opanowania. 1 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted December 31, 2023 Share Posted December 31, 2023 Tofi nauczył się od dziewczyn chrupać marchewkę. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sowa Posted January 1 Share Posted January 1 Tak samo zachowywał się mój Tito-Malutek. Histeryczne ataki na spacerach na psy opanowałam tak samo i dziś Tito obojętnie mija inne psy. Uczul chętny dom, aby okazywali nie tylko uczucia, ale i od razu potrafili spokojnie powiedzieć "nie". Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nesiowata Posted January 1 Share Posted January 1 Dnia 31.12.2023 o 13:59, Poker napisał: Tofi nauczył się od dziewczyn chrupać marchewkę. Mądry chłopak. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted January 1 Share Posted January 1 Dnia 1.01.2024 o 05:36, Sowa napisał: Tak samo zachowywał się mój Tito-Malutek. Histeryczne ataki na spacerach na psy opanowałam tak samo i dziś Tito obojętnie mija inne psy. Uczul chętny dom, aby okazywali nie tylko uczucia, ale i od razu potrafili spokojnie powiedzieć "nie". Czyli dobrze robię? Dziś też histeryczny śpiew , a potem szczek. Udało mi się opanować przy drugim i trzecim napotkanym psie na poziomie śpiewu. Tofiś chodzi za nami i stuka nosem w łydki, co jest zabawne. Natomiast ciągłe plątanie się pod nogami bywa niebezpieczne, bo mogę się potknąć o niego o wywrócić. No i wielka nadwrażliwość łap, szczególnie tylnych, na dotyk. Stuka zębami w ręce, nie warczy, wije się się. Co zrobić? Wycieranie łap przy błocie na dworze jest potrzebne.. Jak go nauczyć, że to nic strasznego. Okolice ogona też są nadwrażliwe na dotyk, a będę musiała mu wyprać podogonie w 6. dobie leczenia przeciw lambliom. Chyba pańcio zajmie go jedzonkiem , a ja będę majstrować. Zabawki ładnie przynosi, nie zawsze chce oddać. Pieszczoch z niego niesamowity, wszedłby na człowieka i w człowieka. 1 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sowa Posted January 1 Share Posted January 1 Ograniczałam się do blokady smyczą i twardego "NIE", potem natychmiastowe poluzowanie smyczy gdy zdumiony Tito zamilkł, poluzowanie i hasło "idziemy" używane przy każdym wychodzeniu z domu i dopiero potem jak tuptał bez jazgotu "dobrze". Tito na początku rzucał się na spacerze także na suki większe od siebie, na mniejsze z furią też. Ogromnie pomocna okazała się suka tervuerenka, dobrze wyszkolona, które na polecenie stała spokojnie, a ja podprowadziłam Tita tak, aby mógł ją powąchać od tyłu. A potem były spacery z samcem goldenem, lekceważącym groźby Tita. Stopniowo zmniejszałam dystans między psami, wreszcie wytrzymuje gdy razem z siedzącą obok suką goldenką dostają smakole. Wprawdzie raz zazdrosny o smakol chciał ją pogryźć, ale zębów ma już mniej i nie przeszły przez jej futerko - ona wrzaski złości zlekceważyła. Zabawki odbierałabym bezwzględnie. Do wycierania łap pomogły szorki - podtrzymanie psa na szorkach lekko w górę ułatwia wytarcie łap. a jedzenie już czeka w misce i skupia na sobie uwagę psa. Tito próbował mnie zagryźć, gdy mu wydzierałam z pyska kość kurczaka znalezioną na spacerze - podniosłam paskudę na szorkach w powietrze i jakoś tę kość odebrałam. Potem chodził w kagańcu jakiś czas, wiem, gdzie przed moim blokiem ludzie wyrzucają jadalne odpadki, i kaganiec plus blokada smyczą i zakaz podnoszenia odniosły skutek i zmniejszyły zainteresowanie jadalnymi znaleziskami - nie od razu. Po prawie trzech latach mogę już psu wsunąć tabletkę do pyska i nie gryzie mi rąk. U lekarza nadal horror. No to codzienne stawiam go na ręczniku na stole, miska czeka na stole też, a ja psa obmacuję, dotykam mocniej jednym palcem. Może za kolejne dwa lata pozwoli się zbadać? Jest o tyle trudno, że Tito jest stary, zdemenciały, całkowicie stracił pamięć węchową. W domu na dwie sekundy jest podekscytowany gdy wracam, potem całkiem obojętnieje, nie poznaje na ulicy ludzi znanych od dwóch lat, mnie też nie, obojętnie przejdzie obok. Żadnych pieszczot nie życzy sobie - najpierw bał się każdego dotyku, sztywniał, teraz jest obojętny. Tofi jest mlodziutki i wszystko da się z nim zrobić na pewno, ale terier musi wiedzieć, że to człowiek decyduje o wszystkim. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rozi Posted January 1 Share Posted January 1 Omatko Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted January 1 Share Posted January 1 To Tofik przy Tito jest aniołem. On jazgocze, ale nie ma w nim agresji. Ogólnie jest bardzo przyjazny. Dziś zdał egzamin na 6 w relacji z 13.letnią dziewczynką i siedmiolatkiem. Czasem jest namolny przy domaganiu się pieszczot, ale go usadzam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sowa Posted January 1 Share Posted January 1 Tito na pewno miał więcej złych doświadczeń. Był ciężko schorowany, gdy do mnie trafił. Wypadając kiszka stolcowa, rozsiane nowotwory na śledzionie, ropny stan zapalny w pysku - 8 zębów do wyrwania, ogromny guz w odbycie, ostre zapalenie gruczołów okołoodbytowych = to tak na dzień dobry. "Zaliczył" u mnie cztery operacje pod narkozą i krwotoczne zapalenie jelit = razem z innymi problemami ponad 40 wizyt u weta. A jak zwierzak jest chory i obolały, to może reagować wycofaniem albo agresją. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted January 1 Author Share Posted January 1 Dnia 31.12.2023 o 10:54, Poker napisał: HURAAAAAAAA, była piękna koo, jak plastelina. Spotkaliśmy pana z 4. jamnikami. Dziewczyny je znają , więc były spokojne. Tofi zaczął " śpiewać" i się szarpać. Kucnęłam,, wzięłam go za szelki , powiedziałam zdecydowanym głosem " spokój, wszystko dobrze" i się uspokoił. Wtedy powiedziałam" dobry pies" i spokojnie poszliśmy. Widać, że chłopak jest do opanowania. Czasem koo wystarczy żeby się cieszyć 😅 Dnia 31.12.2023 o 13:59, Poker napisał: Tofi nauczył się od dziewczyn chrupać marchewkę. Super wiadomość 🙂 Surowa marchewka jest jak najbardziej wskazana w diecie psiaków. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted January 1 Author Share Posted January 1 Bardzo dziękuję Sowa, że zaglądnęłaś do maluszka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted January 1 Author Share Posted January 1 U mnie Toficzek był bardzo krótko, ale zdążyłam poznać wszystkie jego zalety, o których pisze Poker. Jest ujmująco przyjazny, zapatrzony w człowieka, starał się trzymać bardzo blisko i chodził za mną krok w krok, trącając noskiem w łydki 🙂 Faktycznie bałam się, że wejdę na niego i się przewrócę, a jego poturbuję. Taki przypadek miałam z moim dzikuskiem na działce. Złamałam wtedy rękę drugi raz w przeciągu dwóch tygodni. Swoje histeryczne zachowanie przy dotykaniu tylnych łapek też dał mi poznać. Chciałam zobaczyć co ma na wewnętrznej stronie którejś z łapek. Gdy tylko dotknęłam, usłyszałam wrzask, jakbym my urywała tą łapkę. Łapał mnie za ręce ząbeczkami, ale tak delikatnie, że nawet śladu nie zostawił. Gdyby chciał, mógłby mnie boleśnie ugryźć, ale zamiast tego polizał mnie gdy puściłam jego łapkę. Słodziak okrutny i pieszczoch. Gdybym nie miała swoich dwu trudnych psów, nie szukałabym mu domu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted January 2 Share Posted January 2 Tofik jest za młody dla nas. Musi iść do młodych ludzi. Ja sobie daję radę na spacerze, mimo że mam zawodową szczekaczkę czyli Tyćkę. Często to ona jest prowodyrką. Natomiast mąż kompletnie nie ma posłuchu u psów. Robią z nim co chcą. Dziś znowu zrobił piękną koo. On zjada na 4 porcje 0,5 kg mielonego z indyka + ryż + marchewka. 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nadziejka Posted January 2 Share Posted January 2 Szczęścia wszelkiego zdrówka wielkiego dla Was dla Toficzka dla calej drużynki Pokerowej 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.