Tola Posted March 9 Posted March 9 Nemo jako Nikon na Katowice https://www.olx.pl/d/oferta/nieduzy-mlody-lagodny-nikon-do-adopcji-CID103-ID14zhz7.html?bs=olx_pro_listing 1 Quote
Jaaga Posted March 18 Posted March 18 Przeoczyłam, że już w tym miesiącu mamy tak dużą podwyżkę ZUS-u, więc od przyszłego miesiąca musimy doliczyć po 35 zł do miesiecznego kosztu hotelowania każdego psa. Quote
Tola Posted March 20 Posted March 20 Bardzo prosimy o kciuki, bo pojawiła się szansa na dom dla Nemo w Katowicach. Jestem po rozmowie z p. Gabrysią, pani rozmawiała już z Jaaga i Jo37, mamy też wypełnioną ankietę. W niedzielę odbędzie się wizyta PA i może będzie wreszcie przełom... Trzymajcie kciuki za Nemo, bo kto jak nie on powinien mieć wreszcie swój dom. 3 Quote
rozi Posted March 20 Posted March 20 Dla Nemo trzymam, bardzo mu się należy dom prawdziwy wreszcie. 1 Quote
Jaaga Posted March 21 Posted March 21 Wszystko zapowiada się dobrze, więc może wreszcie. Bardzo sympatycznie mi się z panią rozmawiało. 2 Quote
Tola Posted March 21 Posted March 21 Na koncie ZEA jest wpłata 550 zł (13.03. ) od Jo37 na hotelowanie Nemo. 1 Quote
Jo37 Posted March 23 Author Posted March 23 Nemo ma dom. Zamieszka w Katowicach. Państwo przyjadą po niego do hoteliku. Mówiąc szczerze to boję się cieszyć. 4 1 Quote
Poker Posted March 23 Posted March 23 A ja się cieszę. Mam nadzieję, że nie będę martwić się póżniej 1 1 Quote
Jaaga Posted March 24 Posted March 24 Potwierdzam, wczoraj mąż był u Państwa i jest na tak. Pani mieszka z dorosłym synem na dużym, ale spokojnym osiedlu. Między tym osiedlem a drugim jest bardzo duży park zrobiony z dziko wczesniej rosnących drzew i krzewów, wiec to taki raczej lasek ze ścieżkami i ławkami. Mieszkanie jest na 10 piętrze, ale oczywiście jest winda. Pani dostała wymiary do zakupu szelek antyucieczkowych i ma dziś dzwonić, żeby umówić się na odbiór Nemo. Wczoraj córka wróciła do domu po 1,5 tyg. I Nemo oszalal z radości. Cały czas pakował się na nią, opierał łapkami o ramiona i wpatrywał milosnie w oczy. Nie wiem, jak tak kochany piesek tyle czasu nikomu nie spodobał się. Na pewno zmiana będzie dla niego trudna, bo o ile dla starszych jesteśmy kolejnym domem, to dla niego pierwszym i jedynym, jaki zna. Mam nadzieję, że Nemo I Pani sobie poradzą. Poinformowałam Panią o ewentualnych problemach okresu aklimatyzacyjnego. Pierwszy tydzień chyba wszyscy będziemy siedzieć jak na szpilkach. 5 Quote
Jo37 Posted March 25 Author Posted March 25 Nemo pojechał do domu. Teraz czekam jak na szpilkach na pierwsze wiadomości. 2 Quote
Jaaga Posted March 26 Posted March 26 Nemo pojechał, Pani wieczorem po przyjeździe pisala, że leży z brzuszkiem do góry więc nie było źle. Powiedziałam, żeby z nim już wieczorem nie wychodzili, bo mieli godzinę opóźnienia, kolejną godzinę tu byli, więc wrócili już po ciemku. Bezpieczniej dać mu ręcznik do przedpokoju, powinien załatwić się. Mieli porządna smyczy i szelki, adresatkę, przygotowane jedzenie. Zobaczymy, co będzie dziś. W domu pewnie będzie dobrze, bo sie z panią dobrali, gorzej ze spacerami na smyczy i w mieście. Nemo wybiegał już o 6.15 z dzikim wrzaskiem i ganiał się pół godziny z dziewczynami. Na pewno więc najtrudniejsza dla niego zmianą będą spacery tylko na smyczy. Dałam mu jeszcze wczoraj Bravecto. W zeszlym tygodniu był szczepiony p wsciekliznie, a 2 tyg wcześniej wirusowką. Wirusowke (35zł) dodam do rozliczenia. Na razie czekamy, jak sobie poradzi. 3 Quote
Poker Posted March 26 Posted March 26 Jak nie będzie miał możliwości do wybiegania z wrzaskiem podjarany obecnością koleżanek, to będzie musiał się dostosować. Oby tak się stało. 1 Quote
Jaaga Posted March 26 Posted March 26 Mam wiadomość od Pani: "Jest po pierwszym spacerze ale nie zalatwil sie, wczoraj zrobil siku w domu na razie nie chce jesc ani pic, mysle ze jest to chwilowe. poczatki zawsze sa trudne" Przekazałam Pani porady. Nemo nigdzie sie nie wybieral i na razie nowego domu nie odbiera jako zmiany na lepsze. Niestety, nie jesteśmy w stanie dać domu wszystkim, które uznały nas za swoją rodzinę. Mam nadzieję, że to będzie kwestia czasu. Pies to przeżywa, my wszyscy przeżywamy. 5 Quote
Jo37 Posted March 26 Author Posted March 26 Dnia 26.03.2025 o 09:14, Jaaga napisał: Mam wiadomość od Pani: "Jest po pierwszym spacerze ale nie zalatwil sie, wczoraj zrobil siku w domu na razie nie chce jesc ani pic, mysle ze jest to chwilowe. poczatki zawsze sa trudne" Przekazałam Pani porady. Nemo nigdzie sie nie wybieral i na razie nowego domu nie odbiera jako zmiany na lepsze. Niestety, nie jesteśmy w stanie dać domu wszystkim, które uznały nas za swoją rodzinę. Mam nadzieję, że to będzie kwestia czasu. Pies to przeżywa, my wszyscy przeżywamy. Niestety bardzo długo był u Was i traktował hotel jako swój dom. 2 Quote
Poker Posted March 26 Posted March 26 Wszyscy przeżywają adopcje. Trzeba przetrzymać, nie ma wyjścia. Oczywiście najsłabszym ogniwem jest pies, bo nie rozumie sytuacji. Nemusiu, zaufaj, będzie dobrze. 4 1 Quote
Jaaga Posted March 28 Posted March 28 Na razie czekamy. Ma problemy z jedzeniem i piciem. Nie załatwia się na zewnątrz na smyczy. Oby mu puściło, bo Pani pewnie jest przykro, że chciała dać dom, stara się, a Nemo nie potrafi zaakceptować nowego życia. No i wiem od Pani, że wybrała adopcję dorosłego psa, właśnie z powodu problemów z czystością u szczeniąt, a Nemo wszystko robi po powrocie do mieszkania. Quote
Nadziejka Posted March 28 Posted March 28 Jeszcze troszkę jeszcze ciut ..jeszcze tydzień u nas to trwało prawie rok ...z moją lalunią wszedzie nawet na stole była codzięnnie kupkala i si... a si na wszelkich poduszkach i kocykach nawet na kuchence gazowej Niechaj nie poddają bo cudnego psinusia mają 1 Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.