Jump to content
Dogomania

Atak/paraliż u psa rasy Yorkshire Terrier


syll.s

Recommended Posts

Cześć, pisze ten post w związku z powtarzającymi się atakami paraliżu u mojego pupila. Coś jakby atak padaczkowy, lecz bez jakichkolwiek dodatkowych symptomów typu wydzielina z pyska czy oddanie moczu. Weterynarz po obejrzeniu nagrania, stwierdził, że nie jest to atak padaczki ale niestety nie był w stanie pomóc, gdyż wyniki krwi były w porządku. Zlecił podawanie wapna, lecz ataki nie ustąpiły. Pokrótce spróbuje opisać atak: pies śpi, nagle gwałtownie próbuje wstać, szybko przebiera nogami lecz przewraca się, jego ciało sztywnieje, wykonując ruch wygina się w różne strony, paraliżuje wszystkie części ciała, pies trzęsie się i jakby mlaszcze ślinę w pysku, mija kilka czasem kilkanaście minut paraliż powoli odpuszcza, aż do całkowitego ustania ataku. Nie traci przytomności, nie sika podczas ataku, nie piszczy, jest przestraszony.  (Mam nagrania kilku ataków: słabszych i cięższych, niestety nie mogę tu wstawić, mogę wysłać na maila) Po wszystkim jest lekko wystraszony ale po kilku minutach odpoczynku jest szczęśliwy i zadowolony. Ataki nie są regularne, pierwszy wystąpił około 2 lat temu, kolejne po koło 3 miesiącach, niekiedy zdarzają się w odstępach miesiąca, później znowu dłuższa kilku miesięczna przerwa, a ostatnio dwa razy w ciągu dwóch tygodniu. Kilka razy przechodził babeszjozę, za jednym razem wątroba była lekko zniszczona, ale po kroplówkach wyniki wróciły do normy, nie ma to wpływu na jego funkcjonowanie, poza atakami jest bardzo ruchliwym i szczęśliwym psiakiem. Mentos ma 5,5 roku.

Link to comment
Share on other sites

W takich przypadkach zazwyczaj najpierw wykonuje się diagnostykę obrazową brzucha i klatki piersiowej (RTG i USG) i sprawdza się czy czegoś tam nie ma. Czasami wychodzą rzeczy które niekoniecznie chcą się ładnie pojawić w krwi np. krążenie wrotno -oboczne, zmiany rozrostowe. Jeżeli tam jest wszystko ok trzeba zrobić rezonans magnetyczny lub tomografię komputerową głowy. Na uwadze trzeba mieć także martwicowe zapalenie mózgu. Z badań krwi warto dorzucić tarczycę.

Wszystko brzmi groźnie, ale nie ma się co załamywać. Trzeba po prostu zrobić badania żeby wykluczyć poważne przyczyny.

Trzymam kciuki.

Link to comment
Share on other sites

14 godzin temu, syll.s napisał:

Mentos ma 5,5 roku.

Wszystko wskazuje na to,że pies ma problemy natury neurologicznej,a opisane przez Ciebie zachowania są klasyczne dla epi.(nie pojmuję,jak wet mógł zanegować ewentualną padaczkę...)Pozostaje ustalic przyczynę.Zmień weta,idz do dobrej kliniki,badania krwi nie mają dużej  wartości diagnostycznej w takich przypadkach.Znajdz neurologa,wielokrotne pojawianie sie takich ataków może zagrażać życiu psa.

Link to comment
Share on other sites

To opis ataku padaczkowego. Nie wszystkie są typu grandmal, z oddawaniem moczu i kilkuminutowe. Mogą być delikatniejsze. Mój pies gdy ma najmniejszy atak, to tylko sztywnieje mu szczęka i język, nic więcej. Albo ma tiki głowy (takie mimowolne ruchy w górę i w dół) - trwa chwilę i mija. Nie każdy weterynarz zna się na epilepsji - ja w w moim mieście dopiero u szóstego, którego odwiedziłam, dostałam dobre informacje (i tak za późno, bo już zdążyłam odwiedzić Wrocław i neurologa). Pies jest na lekach i 2 lata było bez ataku. W grudniu niestety mieliśmy "wpadkę". Na szczęście to był pojedynczy atak tylko.

Tak czy siak - musisz poznać przyczynę. Badania krwi wyszły dobre, ale były ogólne czy tarczycowe tez? Rezonans głowy przy padaczce obowiązkowo się robi, niestety to koszt ponad tysiąca złotych.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...