Jump to content
Dogomania

Suczka jest po sterylce :/ - umrę z nerwów... a może nie ;)


agata_lodz

Recommended Posts

Moja Tajga (też ze schronu) właśnie wczoraj miała sterylkę (zreszta było podejrzenie ropomacicza).
KIlkanaście razy wymiotowała w nocy, właściwie nie ma już suchego skrawka legowiska, narzutki, kapy, kocyka itp. w całym domu, bo zuzyłam wszystkie mniej potrzebne prześcieradła, i narzutki, jaki były, zeby jej zmieniać w legowisku.
Najgorzej, bo mam podać w tabletce środek przeciwbólowy i antybiotyk, a prawie pewne, że zwymiotuje. A za 30 minut do pracy! Wet 30 km stąd.
Chyba jej pokruszę i dam łyżeczką, z kapką wody, żeby nie było płynów za dużo, bo po napiciu wymiotuje zwykle.

Link to comment
Share on other sites

Jak na mój gust to nie wygląda to dobrze... Jeśli dojazd do weta to kłopot, to najpierw do niego zadzwoń i opisz objawy. Ale wydaje mi się że i tak trzeba będzie psiaka zawieźć... Przydały by jej się zastrzyki zamiast tabletek. My sami robiliśmy je suńce - weterynarz przygotował nam napełnione strzykawki i pokazał jak je robić. No i to wymiotowanie jest zastanawiające. Nie dawałaś jej przypadkiem jedzenia przed zabiegiem (powinna być conajmniej 12 h na czczo), albo po nim? Powodem tego wymiotowania może być, tak jak u mojej suczki, reakcja na narkozę / leki, także być może przydałyby się jakieś kroplówki.

Koniecznie, koniecznie skontaktuj się z wetem i daj znać co z psiakiem!

Pozdrawiam.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='marako']wczoraj miała sterylkę
(...)
KIlkanaście razy wymiotowała w nocy, właściwie nie ma już suchego skrawka legowiska, narzutki, kapy, kocyka itp. w całym domu, bo zuzyłam wszystkie mniej potrzebne prześcieradła, i narzutki, jaki były, zeby jej zmieniać w legowisku.
(...)
A za 30 minut do pracy![/QUOTE]

Ja dobrze zrozumiałam..? - zostawiasz sukę dzień po operacji, z problemami po narkozie, samą na czas swojej pracy?? :-o

Wymioty, nawet intensywne mogą nie być niczym poważnym, może to być po prostu reakcja organizmu po narkozie. Ale jest również możliwość zatrucia, poważniejszych zaburzeń... Jak się sunia czuje, lepiej?

Link to comment
Share on other sites

Moje suczydlo odmaciczone w czwartek, ma sie dobrze, troche kwiczy i steka, ale jako bezmozgi owczarek juz fika i sie calkiem niezle goi.
Pozdrowienia dla wszystkich, ktorzy wyrabiaja etat mlodej matki zawczasu z kwiczaca suka pierwszej nocy po operacji:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Tajga - już po południu (w środę), czyli 24 godziny po zabiegu czuła się jakby nic się nie zdarzyło, dokazywała jak zwykle. Wtedy dopiero podałam jej antybiotyk, (poprzedni jeszcze działał, więc zachowana ciągłość).
Zastrzyki zwykle jej sama dawałam, żeby nie jeździć wciąż do weterynarza, bo źle to znosi, też dawał mi 2 strzykawki na zapas (na antybiotyku była już od 10 dni przed sterylką), ale miała już takie zgrubienia na karku od tych zastrzyków, że wet dał mi tym razem tabletki.

Te wymioty to nie tylko skutek narkozy. Ona po każdej jeździe autem wymiotuje przez kilka-kilkanaście godzin już po przyjeździe do domu (w aucie oczywiście też, mimo podawania aviomarinu). Środek na chorobę lokomocyjną dla psów -45 zł na jedną podróż! Niestety odpuściłam.

Po 3 dniach noszenia wykończyła kołnierz - sklejałam go parę razy, zszywałam, ale już na nic kolejna naprawa i aktualnie nosi drugi też już nieźle pokieraszowany. Nie mam serca prowadzić jej na smyczy, gdy pozostałe psy biegają luźno (mam jeszcze 2). Zresztą Marko (mój tymczasowy podopieczny), kastrowany dzień po jej sterylce też w kołnierzu biega i też w połatanym. W dodatku i tak zdarza mu się dosięgnąć tam, gdzie nie trzeba, mimo największego rozmiaru kołnierza.

Obu psiakom goi się wszystko nieźle, ale szczerze mówiąc mam dość kołnierzy, którymi obtłukują wszystko w mieszkaniu, a które trzeba wymieniać co parę dni przy ich zabawach. One zachowują się jak koziołki i szarżują nimi w zabawie jeden na drugiego.

Co do zostawiania samej dzień po sterylizacji - niestety nie mam możliwości brania urlopu kiedy chcę, a ten termin był wybrany jako najlepszy właśnie na dzień, w którym mogłam w pracy pojawić się właśnie w godzinach, kiedy Tajga była pod opieką weterynarza przez kilka godzin, a następnego dnia zaczynałam pracę o kilka godzin później niż codziennie.
Zabieg w piątek odpadał ze względu na brak możliwości ze strony weterynarza (Wielki Piątek), a trzeba to było zrobić szybko, bo takie były wskazania zdrowotne.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='marako']
Te wymioty to nie tylko skutek narkozy. Ona po każdej jeździe autem wymiotuje przez kilka-kilkanaście godzin już po przyjeździe do domu (w aucie oczywiście też, mimo podawania aviomarinu). Środek na chorobę lokomocyjną dla psów -45 zł na jedną podróż! Niestety odpuściłam.
[/quote]
O kurcze - nawet nie wiedziałam że to takie drogie... Całe szczęście że to z tego powodu wymiotowała. Chociaż z drugiej strony to przefikane jak psina ma taką chorobę lokomocyjną. Ja z moimi jeżdżę niemalże wszędzie, więc dla mnie to byłby dramat.

[quote name='marako']
Po 3 dniach noszenia wykończyła kołnierz - sklejałam go parę razy, zszywałam, ale już na nic kolejna naprawa i aktualnie nosi drugi też już nieźle pokieraszowany. Nie mam serca prowadzić jej na smyczy, gdy pozostałe psy biegają luźno (mam jeszcze 2). Zresztą Marko (mój tymczasowy podopieczny), kastrowany dzień po jej sterylce też w kołnierzu biega i też w połatanym. W dodatku i tak zdarza mu się dosięgnąć tam, gdzie nie trzeba, mimo największego rozmiaru kołnierza.

Obu psiakom goi się wszystko nieźle, ale szczerze mówiąc mam dość kołnierzy, którymi obtłukują wszystko w mieszkaniu, a które trzeba wymieniać co parę dni przy ich zabawach. One zachowują się jak koziołki i szarżują nimi w zabawie jeden na drugiego.
[/quote]

ha ha. Moja mała wprawdzie nie wykończyła kołnierza - na początku była zbyt słaba, później miała zakaz zabawy, a później już go zdjęliśmy. Zbierała w niego natomiast wszelki podwórkowy syf - liście, ziemię, kupy... i po każdym spacerze trzeba go było szorować. Cukruś - mój drugi psiak - chodził w kołnierzu tak, żeby zachaczać o każdy przedmiot który mijał. Efekt był taki, że po jakimś czasie kołnież był tak poszarpany, że zagrażał zdrowiu drugiego psiaka :) Poza tym nic tak naprawdę nie dawał bo mój przemądry Cukruś już w szpitalu zdążył opracować "wygibaska" pozwalającego na liźnięcie tego co go interesuje.

No i oczywiscie zabawę w atakowanie kołnierzem też mamy za sobą. Kiarka biegała w nim niczym byczek Fernando :D


[quote name='marako']
Co do zostawiania samej dzień po sterylizacji - niestety nie mam możliwości brania urlopu kiedy chcę, a ten termin był wybrany jako najlepszy właśnie na dzień, w którym mogłam w pracy pojawić się właśnie w godzinach, kiedy Tajga była pod opieką weterynarza przez kilka godzin, a następnego dnia zaczynałam pracę o kilka godzin później niż codziennie.
Zabieg w piątek odpadał ze względu na brak możliwości ze strony weterynarza (Wielki Piątek), a trzeba to było zrobić szybko, bo takie były wskazania zdrowotne.[/quote]

My akurat mamy ten komfort, że mój TZ pracuje na 3 zmiany. Wybraliśmy więc taki termin żebym ja pracowała od rana a on na noc. W tej sytuacji kiedy on szedł do pracy, ja byłam w domu, a jak wychodziłam to on schodził z nocki.

Najważniejsze że z psiakami już wszysko w porządku.

Dziś byliśmy z naszymi futrzakami na prawie całodniowym, świątecznym spacerku. Mała już raczej wróciła do formy - szalała i szalała. Na koniec dnia psiaki podkradły ze stołu babkę wielkanocną (zeżarły prawie całą) i teraz troszkę chorują ;) ehhh mam ja z nimi los...

Link to comment
Share on other sites

Mnie weterynarz powiedział że lepiej tuż przed pierwszą cieczką. Nie przytoczę ci już argumentów które mi przedstawił bo rozmawiałam z nim o tym dawno, jeszcze jak Kiarka była małą, niezdarną kulką :)

Jeśli wciąż wahasz się z podjęciem decyzji to przeczytaj wątek: [URL]http://www.dogomania.pl/forum/f104/rzetelne-za-przeciw-sterylce-31832/[/URL]

Polecił mi go jeden z użytkowników forum i uważam że właśnie takie informacje powinien uzyskiwać każdy kto rozważa sterylizację psa. Ja nie miałam możliwości dowiedzieć się wszystkiego przed zabiegiem i decyzję podejmowałam na podstawie samych AH i OCHÓW które usłyszałam od weterynarza i przeczytałam na stronach promujących zabieg.

Życzę udanej lektury.

Link to comment
Share on other sites

Przedstawiam moją bandę. Tajga po sterylce (od ponad miesiąca z nami, wcześniej 8 miesięcy w schronie, bez wychodzenia na spacery), Marko po kastracji (on tylko na tymczasie do znalezienia domku) i moja rezydentka Grace jako sędzia ringowy (zawsze, jak tamte się przepychają, ona obserwuje i karci, jak przeginają i za ostro sobie poczynają).
[IMG]http://img294.imageshack.us/img294/6663/klosze2.jpg[/IMG]

[IMG]http://img294.imageshack.us/img294/3069/klosze3.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

hehe - gdyby nie sędzia ringowy, czuwający nad porządkiem, zgłosiłabym do TOZ-u, że organizujesz walki psów w kołnierzach :razz:

Piękne psiaki, ale przyznam szczerze że gdybym miała 3 to bym zgłupiała :) A jeszcze jakbym miała dla nich wszystkich gotować... Podziwiam cię.

Link to comment
Share on other sites

Ja dorzuce fotki unhappy ofsika: [img]http://img13.imageshack.us/img13/9268/31162919.jpg[/img] [img]http://img5.imageshack.us/img5/1963/66629318.jpg[/img]
Mojemu suczydłu niestety zaczyna się nieco paprać, więc wracamy do restrykcyjnego przestrzegania zasad psiej pooperacyjnej higieny:evil_lol:
Ja zastrzyki też robiłam sama (dostałam 3 strzykawki do robienia kuku co dwa dni).

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zakla']
Mojemu suczydłu niestety zaczyna się nieco paprać, więc wracamy do restrykcyjnego przestrzegania zasad psiej pooperacyjnej higieny:evil_lol:
Ja zastrzyki też robiłam sama (dostałam 3 strzykawki do robienia kuku co dwa dni).[/quote]

Jak tam ranka? Goi się?

[quote name='Ajula']może powinnismy zrobić konkurs na miss/mastera klosza
bo nawet w kloszach wyglądają pięknie [/quote]

Ja jestem jak najbardziej za - serio! To byłby bardzo oryginalny konkurs. Dziwne że nikt wcześniej na to nie wpadł :)


A moja panienka już dawno zapomniała o tym jaką jej pańcia krzywdę wyrządziła. Po zabiegu pozostała niewielka blizna i łysawy brzuś.

Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

A ja właśnie wczoraj byłam wykastrować swojego psa... Suka czeka w kolejce, ale nerwy tak mnie zjadały, że przed kolejnym takim zabiegiem z narkozą muszę sobie zrobić dłuugą przerwę...:shake:

Nie wiem natomiast co się dzieje z Karbonem... Z narkozy wyszedł bardzo szybko, już kilka godzin po zabiegu biegał jak zwykle. A musieli mu podać dawkę na 50kg (choć waży niecałe 30) a i tak nie zasnął. Dziś natomiast cały dzień od rana zachowuje się jakby się czegoś strasznie bał... Biega spanikowany z miejsca w miejsce :-( Nie potrafi się skupić na zabawkach, pieszczotom też się poddaje tylko na chwilę i ucieka... Tylko na spacerze zachowuje się w miarę normalnie, ale nie mogę cały dzień z nim na dworze siedzieć... Dzwoniłam do lecznicy, wet przypuszcza, że to działanie jeszcze tych leków narkozy...
Spotkaliście się z czymś takim?
Nie wiem jak mu pomóc... :-(

Link to comment
Share on other sites

Mój psiak po sterylce nie był w najgorszej formie, ale pamiętam że chyba drugiego dnia wysikał się na drzwi i położył się w swoich siuśkach...
Było to dość dziwne bo należy do psów którym prędzej pęcherz pęknie niż załatwią się w domu.

Mała natomiast, jak już opisywałam w wątku, przy odbiorze z lecznicy nie była w tragicznej formie, ale z godziny na godzinę jej stan się pogarszał.

Myślę że w przypadku twojego psa może to być reakcja na ból. Czuje się i zachowuje nieswojo bo coś mu tam przeszkadza.

Zadzwoń do weterynarza i spytaj co o tym myśli. Ja myślę że dodatkowy zastrzyk przeciwbólowy rozwiąże problem.

A póki co nie forsujcie psa i nie zawracajcie mu głowy - niech leży w kącie i w spokoju dochodzi do siebie.

Daj znać jak się czuje

Pozdrawiam i życzę powodzenia,
Agata

Link to comment
Share on other sites

Dziękuję za odpowiedź :p
Pytałam weta o to czy przyczyną może być ból, ale stwierdził, że raczej nie, że nie powinno go to zbytnio boleć, jeśli w ogóle.
Nie do końca chce mi się w to wierzyć, bo przecież ma szwy, nie jest to zatem jakieś tam zadrapanie, nad którym, ot tak, przechodzi się do porządku dziennego... Choć to pewnie zależy od psa i jego progu odporności na ból...

Już nie zdążę podejść po zastrzyk, mogę mu podać tabletkę No-Spy? Jak myślicie?

Link to comment
Share on other sites

Makrela - [U]No -Spa nie jest lekiem przeciwbólowym[/U] tylko rozkurczowym więc nic tu nie da. Pies jak sama pisałaś dostał solidną dawkę narkozy, musi się to wszystko "wypłukać" z organizmu a to wymaga czasu. Poza tym jest na pewno nieco zestresowany. Zostaw go w spokoju a juz na pewno [U]nie podawaj żadnych leków na własną rękę [/U]bo tylko pogorszysz sprawę - mogą wejść w konflikt z tym co jeszcze ma w organizmie. I nie panikuj bo pies wyczuwa że chodzisz na rzęsach i to się też składa na jego dziwne zachowanie. Nacięcie chirurgiczne moszny to nie jest bolesna rana i za parę dni zapomni i on i Ty, że coś było tam robione;).
Zwróc tez uwagę czy sie wypróżnia - po narkozie jelita są trochę "leniwe" i może miec kłopot z kupką a to bywa powodem niepokoju u psiaka

Link to comment
Share on other sites

Dziękuję za słowa otuchy :)
Dzwoniłam w międzyczasie do kliniki całodobowej i zasięgnęłam porady. Zabronili mi podawać mu leki, a w ostateczności podać pyraliginę w czopkach dla dzieci. Ale nie jest aż tak źle, żeby dodatkowo ryzykować. Poczekamy zatem na rozwój sytuacji.

Dzięki wielkie, że jesteście i tak szybko mi odpowiedziałyście :)
Bardzo mnie to uspokoiło :loveu:

Mój poprzedni pies miał zatrzymanie akcji serca w wyniku narkozy, dlatego tak świruję :oops:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...