Jump to content
Dogomania

***NEFRONDA - grzywacz czy owczarek - MA DOM!!!!!!!!!!!!!!


florida_blue

Recommended Posts

  • Replies 667
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

[COLOR=blue][B]maugo[/B], czy doszły pieniążki ? [/COLOR]
[COLOR=blue] [/COLOR]
[COLOR=blue]jek teraz zachowuje sie Nefronda ? Chciałabym zaktualizować pierwszy post. Allegro cegiełkowe jeszcze 5 dni :[/COLOR]
[COLOR=#0000ff][url=http://www.allegro.pl/item641913572_owczarek_niem_czy_grzywacz_chinski_nefre.html]*** OWCZAREK NIEM czy GRZYWACZ CHINSKI ? NEFRE... (641913572) - Aukcje internetowe Allegro[/url][/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='florida_blue'][COLOR=blue][B]maugo[/B], czy doszły pieniążki ? [/COLOR]

[COLOR=blue]jek teraz zachowuje sie Nefronda ? Chciałabym zaktualizować pierwszy post. Allegro cegiełkowe jeszcze 5 dni :[/COLOR]
[COLOR=#0000ff][URL="http://www.allegro.pl/item641913572_owczarek_niem_czy_grzywacz_chinski_nefre.html"]*** OWCZAREK NIEM czy GRZYWACZ CHINSKI ? NEFRE... (641913572) - Aukcje internetowe Allegro[/URL][/COLOR][/quote]

Dobry wieczór Florido
Tak, pieniądze doszły. wykupiłam jej leki na dalsze leczenie. Dzisiaj tez ja zaszczepiłam p/wsciekliźnie.
Gorzej natomiast z opanowaniem sytuacji, bo Nefronda nauczyła sie otwierać drzwi i kursuje po całej chalupie kiedy chce, a moja Mróweczka truchleje z trwogi i juz nie wie gdzie ma się przed nią schować, Nefronda ją wszędzie wynajduje. Wczoraj ją znowu złapała, dobrze, że byłam blisko i nie doszło do gorszych obrażeń. Nefronda walczy desperacko o to by być jedyną istotą w całym domu. Kotom też sie obrywa, szczególnie tym słabszym, co to nie mogą na czas dać nogi.
Szczerze powiedziawszy, zaczęłam już rozważać możliwość zatrzymania Nefrondy u siebie na stałe, ale ponieważ obecność innych zwierzaków znosi nienajlepiej jestem zmuszona od tego zamiaru odstąpić.
Tylko z Zuzą stosunki sie jakoś układają, panie zawarły zbrojny rozejm. Czasem tylko wybuchaja między nimi awatury arabskie no i wtedy wkraczam do akcji. W każdym razie sunieczka jak jest tylko ze mną to anioł po prostu. Kochana, uwielbia pieszczoty, zajmuje już całą kanapę, nie śpi zwinieta w kłebek, układa się tak jak jej wygodnie, z tego wnoszę, że się czuje tu dobrze.
Ładnie zarasta, tyłeczek już pokryty sierścią, coraz wiecej włosków na bokach i szyjce, skóra też jest coraz bardziej różowa, no i mniej sie drapie. Apetyt ma nieziemski, kradnie wszystko co jej wpadnie pod nos.
Raz w tygodniu przychodzi Pan Wojtek, z którym Nefronda bardzo chętnie chodzi na długie spacery. Pan Wojtek ją bardzo chwali, że jest na tych spacerach bardzo grzeczna i nie ciągnie na smyczy, ciągnienie zaczyna się tylko blisko domu.
Niestety nie mam jej zdjęć. Ostatnio sesję zdjęciową mej czeredzie robiła Gagata, ale nie ma czasu by je umieścić ponieważ jest bardzo zajęta. Pewnie jak złapie wolną chwile to owe zdjęcia zamieści.
Ale sie rozpisałam :oops:.
Pozdrawiam serdecznie maugo
PS A może by tak bazarek dla niej? Sama mogłabym trochę rzeczy podrzucić. Zawsze w domu są rzeczy dobre i nie używane a komuś mogą sie przydać, a pieniądze ze sprzedaży zasiliłyby jej konto.

Link to comment
Share on other sites

[COLOR=blue]a teraz strzelam niusem[/COLOR]
PANNA NEFRONDA POSZŁA NA SPACER LUZEM I NAWET SPECJALNIE SIĘ NIE ODDALAŁA, była cały czas w zasięgu jakichś 5 metrów, na zawołanie przychodziła "natentychmiast":lol:, a w drodze powrotnej szorowała do chaty najszybciej jak mogła. Drogę do domu zna bardzo dobrze, sama skręciła w odpowiednią dróżkę. Pewnie byłybysmy na spacerze dłuzej, ale pogonił nas deszcz.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='maugo'][COLOR=blue]a teraz strzelam niusem[/COLOR]
PANNA NEFRONDA POSZŁA NA SPACER LUZEM I NAWET SPECJALNIE SIĘ NIE ODDALAŁA, była cały czas w zasięgu jakichś 5 metrów, na zawołanie przychodziła "natentychmiast":lol:, a w drodze powrotnej szorowała do chaty najszybciej jak mogła. Drogę do domu zna bardzo dobrze, sama skręciła w odpowiednią dróżkę. Pewnie byłybysmy na spacerze dłuzej, ale pogonił nas deszcz.[/quote]

No proszę :lol: co może zdziałać miłość człowieka :loveu: ma się tak dobrze, ważne, że już zaufała człowiekowi :lol:

Link to comment
Share on other sites

[COLOR=red]Drodzy Dogomaniacy, bardzo proszę o pomoc w znalezieniu nowego domu dla suni, ja nie mam znajomych chętnych przyjąć ją pod swój dach.[/COLOR] [COLOR=red]Nefronda [/COLOR][COLOR=red]tak tępi moją Mróweczkę, że zaczynam się obawiać o jej integralność. Jak tylko ją widzi to musi ją złapać. Mróweczka jest maleńka i nie jest w stanie sie obronić sama. [/COLOR] [COLOR=red]Panowałam nad wszystkim dokąd Onda nie nauczyła się otwierać drzwi, ale teraz sytuacja diametralnie się zmieniła. Ja też nie zawsze jestem w domu, co będzie jak ona ja dopadnie podczas mej nieobecności? Nawet nie chcę o tym myśleć.[/COLOR]
[COLOR=red]Myślałam, że Onda zaakcetuje moje zwierzaki, nawet rozważałam możliwość zatrzymania jej u siebie, jednak było to myślenie życzeniowe. Onda chce być jedynym zwierzakiem w domu, mieć "ludzia" na wyłączność, ja tego jej nie mogę dać - przecież nie wyrzucę moich pupili na bruk, ani nie oddam do innych domów. Nie ma takiej opcji. One są ze mną od lat, zresztą już opisywałam wcześniej ich historię, już przeszły swoje i nie mogę im fundować takiego przeżycia.[/COLOR]
Nie ukrywam, że ciężko będzie mi się z nią rozstać bo się bardzo lubimy i jej los leży mi na sercu. Czas działa na naszą niekorzyść, bo ona coraz bardziej sie do mnie przywiązuje a ja do niej, i bedzie tylko trudniej.
pozdrawiam
Maugo

Link to comment
Share on other sites

[quote name='florida_blue']szukamy domu dla Nefre[/quote]
domek dla suni musi być najlepszy, taki gdzie będzie kochana i mozna ją było odwiedzać lub chociaż dowiadywać się co u niej słychać. Ja jej tak hop siup nie oddam

Link to comment
Share on other sites

ja mam tu w czestochowie swietny domek, niedawno stracił psiaka - i bardzo chciałabym , żeby przygarneli akurat Nefre - bo wiem, że nic by jej nie zabrakło, miałaby super teren do biegania, mogłaby sobie strózować do woli (chociaż nie potrzebują stróża), zapewnione dobre jedzenie, opieke weta i milość... I wiem, że potrzebują psa, dla którego będzie trzeba się poświęcić, ze nie może być mlody i piekny tylko jakaś zabidzona bida najlepiej. Ale wciaz jeszcze nie mogą sie zdecydować ... :shake:

Nawet miałam nadzieję, ze zdecyduja sie na tymczas dla Nefre, ale wciąz powtarzali, że za wczesnie (a psa do płota im nie przywiaże)

Asior, dziękuję :loveu:
Oprócz allegro - moze jakies inne ogloszenia ? jakies allegratki ?

[B]maugo[/B], wiemy jaki charakterek ma Nefronda, ale proszę napisz kilka zdań o leczeniu Nefre - ile czasu trzeba poswięcić, jak często kąpiele, smarowania , jak czesto dostaje lekarstwa, czy chętnie je przyjmuje ? Potencjalny dom musi kontynuować leczenie - i powinien wiedzieć z czym przyjdzie mu się zmierzyć.

Link to comment
Share on other sites

Sunia bierze leki homeopatyczne 2 x 3 granulki , LIv 52 2x1, Trilac 1 x 1, omegan 2x1 łycha do jedzenia i Rumen 7 tabletek dziennie. Smaruję ją calutką olejem kokosowym co drugi dzień, i przemywam całą sunie roztworem octu i sody jak zaczyna bardzo sie drapać. Karmę dostaje Acanę z jagnięcinę z jablkiem i chętnie ją zjada. Pije bardzo dużo wody, nie mam doświadczenia (ja moim psom gotuję) ale to chyba dlatego, że je sucha karmę. Jak idziemy na spacer, to jak wykonuje polecenia daje jej w nagrodę szmakosa.
Dzisiaj też "dostała grzeczności" wie, że nawywijała. Powiedziałam jej, że nie chcę się z nia rozstawać, ale jak będzie tak bardzo tępić Mrówkę to nie mam innego wyjścia. [COLOR=red]Ja naprawdę bardzo się do niej przywiązałam.[/COLOR] Był nawet taki moment, że chciałam już napisać, że sunia zostaje u mnie na stałe. Wiem też, że to nie jest pies dla mnie, nie jestem młoda ani specjalnie sprawna, długie chodzenie mnie męczy, mam walniete kolano i sporą tuszę, ale cóż, to głupie serce, widzę jak ona do mnie przychodzi, jak sie łasi, jak się cieszy, że już może chodzić luzem, jak poddaje się zabiegom pielegnacyjnym. Nie lubi tego całego nacierania, ale cierpliwie je znosi. Dla niej jestem jej "ludziem", [COLOR=red]zaufała mi.[/COLOR] Staram się poświęcać jej tyle czasu ile mogę, ale też jest on ograniczony, bo praca, zwierzaki i inne zajęcia domowe. I tak naprawdę mam problem, czyli walka rozsądku z uczuciem. Gdybym tylko miała dom z ogrodem, nawet najmniejszym to nigdy w zyciu bym jej nie oddała nikomu, to będzie pierwszy zwierzak, którego wypuszczę z moich rąk, czyli mówiąc wprost [COLOR=red]zdradzę go.[/COLOR] [COLOR=red] Dla ONDY to będzie zdrada[/COLOR]. :-(:-(:-( Będzie bolało i to bardzo.

Link to comment
Share on other sites

Cioteczki, pomóżcie... brakuje 60,00zł stałych deklaracji na hotel, potrzebne do niedzieli... inaczej miejsce w hotelu przepadnie...

[URL]http://www.dogomania.pl/forum/f28/alarm-mozemy-ja-uratowac-pilnie-potrzebne-pieniadze-na-hotel-135279/[/URL]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='auraa'][SIZE=4]Gałka to idealne rozwiązanie[/SIZE]. Wypróbowałam to na mojej bokserce. Alfy już dawno nie ma :-( a gałki zamiast klamek zostały.[/quote]

Wszystko zależy od "inwencji" Ondy. Moja boksia najukochańsza potrzebowała 3 (słownie: trzech) minut do rozpracowania gałki w drzwiach :evil_lol:
Ale spróbować warto - bezwzględnie bezpieczeństwo Mróweczki jest na pierwzym miejscu!
Mnie się zdarzyło swego czasu przygarnąć kaukazicę. Wszystko było OK dopóki nie doszła do siebie. Gdy tylko poczuła się lepiej, postanowiła "usunąć" moją jamnisię. Z Pestką jej się nie udało, choć raz ją trochę poturbowała, to zatopiła zęby w kocicy. Kocię uratowaliśmy, choć trwało to 4 miesiące. Kaukazica musiała niestety odejść do domu, gdzie był tylko samiec i żyje tam sobie spokojnie i szczęśliwie po dziś dzień. A ja dostałam nauczkę, że nie wolno się zwieść i trzeba być bardzo czujnym, gdy w domu pojawiają się nowe zwierzęta, by nie narażać rezydentów na niebezpieczeństwo.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='husky00']Mam pomysł dla Pani do czasu aż znajdzie się coś dla pieska. może dałoby radę w pokoju, w którym zostawia Pani ją zrobić zamiast klamki gałkę. może z tym by sobie na razie rady nie dała ;)[/quote]

Już miałam gałki i nigdy w zyciu tak sie nie umęczyłam przy otwieraniu drzwi jak własnie wtedy, tak więc gałki precz z mego domu. Na razie rozwiązałam sprawę tak, że blokuję klamkę, wkładam kij od szczotki pod klamkę i jej o tym mówię, ponadto ona go widzi przez szybę, i nie próbuje otwierać, i jakoś funkcjonuje :lol:
na koncepcję jest antykoncepcja :lol::lol:

Link to comment
Share on other sites

negocjacje z potencjalnym domkiem trwają - czeka z niecierpliwością na zdjęcia łysolki i zastanawia się nad ewentualnymi zakupami dla Ondy ... Przemysla kwestie smarowań i leków.

Domek napewno musi dokonczyć bramę - musi byc zabezpieczony teren z pelnym ogrodzeniem, bo Onda mialaby do dyspozycji dość pokaźny kawalek placu.

Konkretnej decyzji jeszcze nie ma. Trzymajcie kciuki mocno, bo domek naprawde super

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...