SISZARP - niewielki piesek szuka domu.

[Nadziejka]

Piekniosci malutek

 tulinkam caluje

 i sciskam mocno mocno za domek

 ale taki cudny spokojney

 jak w Mureczkowie

[Murka]

Siszarp już czasem biega po ogrodzie bez smyczy pod nadzorem. Niestety nie ma nawyku wracania do domu wraz z innymi psami, nie reaguje na wołanie. Nie ma na szczęście problemu z podejściem do niego i zapięciem na smycz. Jest spokojny i nie kombinuje, żeby się wydostać z ogrodu, lubi leżeć w wykopanych przez siebie dołkach. Może tak kiedyś żył... Nawet chodząc na smyczy dało się zauważyć, że brakuje mu kopania, bo przechodząc koło jakiegoś kretowiska czy piasku zatrzymywał się i zaczynał kopać. 

[Murka]

O tak np. sobie kopie:)

[Murka]

I bach, oto szczęśliwy pies:)

[Murka]

Zostawiłam go i wróciłam po paru minutach, dołek się powiększył:)

[Jo37]

Taki fajny psiak a nadal bez domu.

[Nadziejka]

Pozdrawiam tulinkam kochany psiaku

alez Tobie najlepiej u Mureczkow

[Tyśka)]

Dnia 28.07.2019 o 08:46, Jo37 napisał:

Taki fajny psiak a nadal bez domu.

Dla niego pewnie Murkowie są domem... Biedne są zwykłe bure psy, zero zainteresowania nimi...

Swoją drogą, Murko: jak na niego wołasz? Szalenie mnie to ciekawi :)

[Murka]

Dnia 29.07.2019 o 16:28, Tyś(ka) napisał:

Dla niego pewnie Murkowie są domem... Biedne są zwykłe bure psy, zero zainteresowania nimi...

Swoją drogą, Murko: jak na niego wołasz? Szalenie mnie to ciekawi :)

Po prostu Szarp:)

[Murka]

Szarp miał ostatnio czyszczony zęby z kamienia, bo nie dało się znieść jego oddechu i mlaskał często. Okazało się, że miał też zapalenie dziąseł. Teraz czuje się dużo lepiej. Ogólnie cywilizuje się coraz bardziej i nawet zaczyna reagować na wołanie:)

 

A tu mi przeszkadza w sesji zdjęciowej:)

[Kulfoniasty]

13 godzin temu, Murka napisał:

Uśmiech jak z reklamy :). Niestety z uśmiechem, czy bez - zero chętnych ... Nic nie daje promowanie w pełnym pakiecie na OLX , czy LENTO - zainteresowanie zerowe.

Czasem zastanawiam się, czy szybciej by nie znalazł domu mieszkając w schronisku ... i czy dobrze zrobiła zabierając go ze schroniska ... Niestety nie nadaję się do szukaniu domu bezdomnym psiakom.

Szarp miał ostatnio czyszczony zęby z kamienia, bo nie dało się znieść jego oddechu i mlaskał często. Okazało się, że miał też zapalenie dziąseł. Teraz czuje się dużo lepiej. Ogólnie cywilizuje się coraz bardziej i nawet zaczyna reagować na wołanie:)

 

A tu mi przeszkadza w sesji zdjęciowej:)

 

[helli]

On jednak chyba woli być poza schroniskiem, niebanalną urodę ma, dla konesera, ja lubię takie buraski zwyczajne, ale większość nacji, wiadomo....

[Murka]

Dzisiaj Siszarp spisał się na medal. Pomagał nam (już drugi raz) szukać suni, która wydana do DS zaginęła 1,5 tygodnia temu. Sunia znała Siszarpa i lubiła go, miała nawyk, że wychodziła i wracała razem z nim do domu. Pierwsze poszukiwania nie przyniosły rezultatu (był deszcz i ciemno), a dzisiaj się udało. 5 godzin jazdy i 3 godziny łażenia nie poszły na marne:)

Te wyprawy bardzo pozytywnie wpłynęły na Szarpa, sam wchodzi do domu z ogrodu, reaguje na wołanie, trzyma się człowieka. Niesamowite. 

[uxmal]

Wow..  To sunia wyszła skądś do Szarpa? Jak to wyglądało? 

[Murka]

Ona szła po jego śladach (lub jego i moich) i jak wracałyśmy już do samochodu to się pojawiła. Najpierw ostrożnie podeszła do niego, a potem poznała także mnie:) Radości nie było końca. Wiła się z radości i lizała mnie po twarzy całą drogę do samochodu (niosłam ją na rękach).

[Kulfoniasty]

1 godzinę temu, helli napisał:

On jednak chyba woli być poza schroniskiem, niebanalną urodę ma, dla konesera, ja lubię takie buraski zwyczajne, ale większość nacji, wiadomo....

Masz rację - czasem przychodzą takie chwile zwątpienia, czy warto .... 

[Kulfoniasty]

39 minut temu, Murka napisał:

Dzisiaj Siszarp spisał się na medal. Pomagał nam (już drugi raz) szukać suni, która wydana do DS zaginęła 1,5 tygodnia temu. Sunia znała Siszarpa i lubiła go, miała nawyk, że wychodziła i wracała razem z nim do domu. Pierwsze poszukiwania nie przyniosły rezultatu (był deszcz i ciemno), a dzisiaj się udało. 5 godzin jazdy i 3 godziny łażenia nie poszły na marne:)

Te wyprawy bardzo pozytywnie wpłynęły na Szarpa, sam wchodzi do domu z ogrodu, reaguje na wołanie, trzyma się człowieka. Niesamowite. 

Jestem z niego dumna - aż sobie ze wzruszenia popłakałam :)

[Olena84]

11 godzin temu, Murka napisał:

Dzisiaj Siszarp spisał się na medal. Pomagał nam (już drugi raz) szukać suni, która wydana do DS zaginęła 1,5 tygodnia temu. Sunia znała Siszarpa i lubiła go, miała nawyk, że wychodziła i wracała razem z nim do domu. Pierwsze poszukiwania nie przyniosły rezultatu (był deszcz i ciemno), a dzisiaj się udało. 5 godzin jazdy i 3 godziny łażenia nie poszły na marne:)

Te wyprawy bardzo pozytywnie wpłynęły na Szarpa, sam wchodzi do domu z ogrodu, reaguje na wołanie, trzyma się człowieka. Niesamowite. 

Ta sunia o której rozmawiałyśmy???

[Tyśka)]

Siszarp - psi bohater roku, brawo!!! :)

Kulfoniasty, rozumiem Twoje załamanie, ale naprawdę uratowałaś Szarpkowi życie. Jest szczęśliwy, zaopiekowany i może żyć spokojnie, nie martwiąc się o to, czy ma co jeść i czy mu zimno... Obawiam się, że w schronisku zasiedziałby się do końca życia, bo nie oszukujmy się: ma wygląd kundelkowy, a takie mało kiedy znajdują domy, zwłąszcza bezpośrednio ze schroniska. 

[Murka]

8 godzin temu, Olena84 napisał:

Ta sunia o której rozmawiałyśmy???

Tak! Wczoraj znalazłyśmy Zefirkę (pomagała mi ala123)!

Nie miałam głowy do tego, żeby robić fotki w trakcie poszukiwań, ale tutaj szczęśliwie odnaleziona sunia już u nas (jest bardzo, bardzo chudziutka:( ):

 

Jeszcze kota zarobiłyśmy, ala123 zabrała go do lecznicy. Przypałętał się do nas w trakcie poszukiwań, wyjątkowa przylepna kotka:)

[helli]

Miała szczęście ta Zefirka

[uxmal]

21 godzin temu, Kulfoniasty napisał:

Masz rację - czasem przychodzą takie chwile zwątpienia, czy warto .... 

Warto,  warto. 

[Olena84]

14 godzin temu, Murka napisał:

Tak! Wczoraj znalazłyśmy Zefirkę (pomagała mi ala123)!

Nie miałam głowy do tego, żeby robić fotki w trakcie poszukiwań, ale tutaj szczęśliwie odnaleziona sunia już u nas (jest bardzo, bardzo chudziutka:( ):

 

Jeszcze kota zarobiłyśmy, ala123 zabrała go do lecznicy. Przypałętał się do nas w trakcie poszukiwań, wyjątkowa przylepna kotka:)

Ale ulga, cały czas się o nią martwiłam. Rozumiem, że nie wróci do tych ludzi?

[Kulfoniasty]

10 godzin temu, Olena84 napisał:

Ale ulga, cały czas się o nią martwiłam. Rozumiem, że nie wróci do tych ludzi?

Ależ ona słodka i szczęśliwa <3

[Nadziejka]

 

Cudowny kochany Sziszunio

 tulinkam serduchem  za cudnego i za Zefirenke tez ogromnie